naporakrzysiek
libertarianin otwartej dłoni
- 83
- 17
Czyżby były to przygotowania do przyszłej prohibicji?Koniec prywatnych sklepów z alkoholem, powrót państwowego monopolu i astronomiczne ceny za wódkę - taką powtórkę z PRL-u chce nam zafundować Unia Europejska. Tyle że teraz to się nazywa "model skandynawski".
Światowa Organizacja Zdrowia w dokumencie przygotowanym dla Komisji Europejskiej zaleca wyprowadzenie handlu alkoholem poza tereny miejskie, monopol państwa na dystrybucję mocnych trunków, zaostrzenie polityki reklam alkoholi.
- WHO postuluje też ograniczenie dostępności alkoholu poprzez podwyższenie akcyzy. Nie ma jednak wskazanego poziomu docelowego, a jedynie kierunek zmian - mówi Leszek Wiwała, prezes Związku Pracodawców Polskiego Przemysłu Spirytusowego.
Warto zaznaczyć jeszcze, że:
Czyli część osób pracujących w przemyśle alkoholowym straci pracę.- Mamy doskonałej jakości surowce i wyśmienite wielowiekowe receptury - mówi wiceminister i przypomina, że cała branża alkoholowa generuje w naszym kraju 250 tys. miejsc pracy. - Co prawda liczba podmiotów produkujących alkohol spadła w ostatnich latach z 350 do ok. 170, ale jednocześnie wzrosła produkcja z 0,6 tys. metrów sześciennych do 1,6 tys. metrów sześciennych alkoholu - dodaje.
Warto dodać, że i tak państwo się nieźle na tym obławia:
Źródło: Głównym beneficjentem obecnego systemu jest Ministerstwo Finansów. To ono zgarnia 50 procent z tego, co płacimy w sklepie za alkohol. Z rynku wartego 32 mld zł rocznie 10,2 mld zł trafia do budżetu z podatku akcyzowego, a ponad 7 mld zł z wpływów VAT.Głównym beneficjentem obecnego systemu jest Ministerstwo Finansów. To ono zgarnia 50 procent z tego, co płacimy w sklepie za alkohol. Z rynku wartego 32 mld zł rocznie 10,2 mld zł trafia do budżetu z podatku akcyzowego, a ponad 7 mld zł z wpływów VAT.