D
Deleted member 427
Guest
Peruwiański parlament uchwalił nową ustawę o broni, która była popierana przez Firearms United Partner APPLAF (Asociacion Peruana de Propietarios Legales de Armas de Fuego) oraz CALL (Coalición Armas Legales Latinoamericanas).
Po raz pierwszy w epoce nowożytnej wcześniejsze zaostrzenie prawa doprowadziło do jego prawdziwej liberalizacji.
Przed dwoma laty (grudzień 2012) wskutek wprowadzenia w prawie peruwiańskim kilku nowych obostrzeń prawa sytuacja dla posiadaczy broni stała sie nie do zniesienia. Dotyczyły one:
- zakaz Luger 9mm i innych kalibrów
- ograniczenie ważności karty posiadacza broni na rok
- ograniczenie dozwolonej broni i amunicji
Dzięki ciężkiej pracy naszych kolegów, szczególnie Jthomasa Saldiasa, APPLAF rozpoczął realizację różnych strategii w celu zmiany ustawy: demonstracje przed instytucjami państwowymi, wywiady w mediach (prasa, radio, telewizja) oraz kontakty z politykami. APPLAF założył nawet stację radiową o broni palnej z permanentną krytyką obostrzeń prawnych. W ten sposób APPLAF udało się uczestniczyć w debacie o prawie o broni i wywrzeć wpływ na negocjacje z politykami.
W końcu APPLAF zaprezentował projekt ustawy, który w zeszły czwartek został przyjęty przez polityków z 90 proc. większością głosów. Proces ten trwał wiele miesięcy i obejmował wiele dyskusji, jednak w końcu ta mała organizacja, która nie otrzymuje prawie żadnego wsparcia finansowego i opiera się prawie wyłącznie na pracy społecznej, wygrała.
Kto dotąd uważał pracę German Rifle Association za bezsensowną lub chętnie usprawiedliwiał się hasłem "przecież nic się nie da zmienić", temu dowiedziono coś wprost przeciwnego. W Peru to zadziałało. Uczmy się od APPLAF i przenieśmy to na proces legislacyjny w Niemczech.
Zmieńmy ustawę o broni.
Oto kilka cech nowego ustawodawstwa:
- żadnych ograniczeń w liczbie broni palnej
- żadnych zabronionych kalibrów
- dozwolone tłumiki na polowaniu
- uproszczone licencje (jedno pozwolenie na posiadanie broni i dwa na jej używanie polowanie / sport i do obrony własnej)
- podwyższona ilość amunicji, która może być przechowywana w domu
- korzyści dla kolekcjonerów ( uproszczony transport i regulamin wystawy)
- korzyści dla obrony własnej (maks. trzy szt. broni palnej i podczas jazdy)
- i wiele innych
Ten "kamień milowy" na skalę światową w ruchu propagującym dostęp do broni był możliwy stosunkowo małymi środkami. Wsparcie finansowe pochodziło od SCI (Safari Club International), kilku peruwiańskich przedsiębiorców handlujących bronią oraz importerów/hurtowników.
Ten precedensowy przypadek pokazuje, że niewiele kobiet i mężczyzn mimo najskromniejszych środków finansowych jest w stanie poprzez ciężką pracę odnosić duże sukcesy. To jednak nie oznacza, że producenci broni, handlowcy i posiadacze mają czekać bezczynnie, lecz powinni w swoim kraju popierać ruch miłośników broni.
Rodrigo Lopez, el Dr. José Luis Salazar y el Sr. Eduardo Lopez z Peru, Bene Barbosa z Brazylii oraz Jthomas Saldias, prezydent CALL, które jednoczy południowo- i środkowoamerykańskie lobby broni, pokazuje jak to staje się możliwe: dużo dużo PR, ciężką pracą i wiedzą fachową.
Gratulujemy Ameryce Płd., w szczególności Jthomasowi Saldiasowi za ten niezwykły wysiłek, który został nagrodzony tak dużym sukcesem.
(tłum. M. Stadnicki)
Po raz pierwszy w epoce nowożytnej wcześniejsze zaostrzenie prawa doprowadziło do jego prawdziwej liberalizacji.
Przed dwoma laty (grudzień 2012) wskutek wprowadzenia w prawie peruwiańskim kilku nowych obostrzeń prawa sytuacja dla posiadaczy broni stała sie nie do zniesienia. Dotyczyły one:
- zakaz Luger 9mm i innych kalibrów
- ograniczenie ważności karty posiadacza broni na rok
- ograniczenie dozwolonej broni i amunicji
Dzięki ciężkiej pracy naszych kolegów, szczególnie Jthomasa Saldiasa, APPLAF rozpoczął realizację różnych strategii w celu zmiany ustawy: demonstracje przed instytucjami państwowymi, wywiady w mediach (prasa, radio, telewizja) oraz kontakty z politykami. APPLAF założył nawet stację radiową o broni palnej z permanentną krytyką obostrzeń prawnych. W ten sposób APPLAF udało się uczestniczyć w debacie o prawie o broni i wywrzeć wpływ na negocjacje z politykami.
W końcu APPLAF zaprezentował projekt ustawy, który w zeszły czwartek został przyjęty przez polityków z 90 proc. większością głosów. Proces ten trwał wiele miesięcy i obejmował wiele dyskusji, jednak w końcu ta mała organizacja, która nie otrzymuje prawie żadnego wsparcia finansowego i opiera się prawie wyłącznie na pracy społecznej, wygrała.
Kto dotąd uważał pracę German Rifle Association za bezsensowną lub chętnie usprawiedliwiał się hasłem "przecież nic się nie da zmienić", temu dowiedziono coś wprost przeciwnego. W Peru to zadziałało. Uczmy się od APPLAF i przenieśmy to na proces legislacyjny w Niemczech.
Zmieńmy ustawę o broni.
Oto kilka cech nowego ustawodawstwa:
- żadnych ograniczeń w liczbie broni palnej
- żadnych zabronionych kalibrów
- dozwolone tłumiki na polowaniu
- uproszczone licencje (jedno pozwolenie na posiadanie broni i dwa na jej używanie polowanie / sport i do obrony własnej)
- podwyższona ilość amunicji, która może być przechowywana w domu
- korzyści dla kolekcjonerów ( uproszczony transport i regulamin wystawy)
- korzyści dla obrony własnej (maks. trzy szt. broni palnej i podczas jazdy)
- i wiele innych
Ten "kamień milowy" na skalę światową w ruchu propagującym dostęp do broni był możliwy stosunkowo małymi środkami. Wsparcie finansowe pochodziło od SCI (Safari Club International), kilku peruwiańskich przedsiębiorców handlujących bronią oraz importerów/hurtowników.
Ten precedensowy przypadek pokazuje, że niewiele kobiet i mężczyzn mimo najskromniejszych środków finansowych jest w stanie poprzez ciężką pracę odnosić duże sukcesy. To jednak nie oznacza, że producenci broni, handlowcy i posiadacze mają czekać bezczynnie, lecz powinni w swoim kraju popierać ruch miłośników broni.
Rodrigo Lopez, el Dr. José Luis Salazar y el Sr. Eduardo Lopez z Peru, Bene Barbosa z Brazylii oraz Jthomas Saldias, prezydent CALL, które jednoczy południowo- i środkowoamerykańskie lobby broni, pokazuje jak to staje się możliwe: dużo dużo PR, ciężką pracą i wiedzą fachową.
Gratulujemy Ameryce Płd., w szczególności Jthomasowi Saldiasowi za ten niezwykły wysiłek, który został nagrodzony tak dużym sukcesem.
(tłum. M. Stadnicki)