Breaking Bad

D

Deleted member 427

Guest
300px-Season_3_Poster.jpg


Serial dobry w ryj. Jeden z 3-4 najlepszych, jakie widziałem (obok The Wire, The Shield i Deadwood). Nie radzę rezygnować po jednym czy dwóch odcinkach. Obejrzyjcie tak ze 4 i myślę, że dacie się przekonać. Ogólnie mamy tu mega ciekawie zarysowane postacie, fenomenalne aktorstwo (szczególnie główny bohater - teraz już rozumiem, dlaczego Bryan Cranston trzy razy pod rząd kasował Emmy dla najlepszego aktora), wuchte niekonwencjonalnych sytuacji i na dokładkę taki trochę momentami odrealniony klimat. Jest to coś innego, coś oryginalnego. Pierwszy sezon (ze względu na strajk scenarzystów w USA) troszkę przycięto, ale w drugim wszystko ładnie się zazębia, epizodów też jest więcej, bo 13.

To jeden z tych seriali, w których już się oswoiłeś z sytuacją, poukładałeś sobie wszystko w głowie, myślisz, że będzie fajnie, przyjemnie, itd., a tu nagle jeb - dostajesz obuchem przez łeb i nie wiesz, co się dzieje.

Oglądać - nie pierdolić :)
 

Shemyazz

New Member
500
38
Właśnie pierwszy odcinek obejrzałem, od razu mi się spodobał. :) Interesuje się tematyką narkotykową, więc jak dla mnie w sam raz. Jeszcze jest Weeds, ale jak dla mnie słaby dość.

Od siebie poleciłbym Californication, bardzo zabawny serial o seryjnym podrywaczu. Można podłapać fajne teksty :]
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 980
15 141
Muszę przyznać po 5 odcinkach, że "Braking Bad" to znakomity serial. Jak kogoś interesuje klimat dark-comedy/drama, to jest to naprawdę wysoka klasa.
 
A

Anonymous

Guest
Obejrzałem już pierwszy sezon. Spodobało mi się :). Chociaż było za dużo około rodzinnego pierdololo. A ten młody koleś co mu pomaga wyrabiać metaamfetaminę wygląda, mówi i zachowuje się podobnie jak mój znajomy, który notabene jest narkomanem ;-). I też ma takiego brata łebka, dosyć podobny. W ogóle ta scena jak ten łebek podchodzi do niego, by mu oddał skręta, jest mocna.

A tego Johna Adamsa zaplanowałem obejrzeć gdy skończę Breaking Bad. Hmm co do nowych seriali to jeszcze oglądałem True Blood i powiem, że nawet fajne.
 
A

Anonymous

Guest
Skończyłem oglądać trzy sezony, czwarty niestety w lipcu przyszłego roku :(. Polecam z czystym sercem! Jeden z lepszych seriali tego 10-lecia! Chociaż parę rzeczy w fabule bym zmienił ;).
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Taa, niezłe. Dzięki za polecenie. Widać, że koncepcja zmieniła się w trakcie kręcenia i jeszcze te wstawki z przyszłości, no a jak jeszcze nie wiemy, że 3 sezon nie jest ostatni to już w ogóle. Liczę na niezłą akcję: mafia meksykańców vs kolorowa mafia z USA.
 

Bart Es

Member
80
6
SPOILER!



scena śmierci gusa przesadzona, ale poza tym odcinek rozkurwił. zresztą tak jak cały sezon był słabszy od poprzednich to ostatnie 3 odcinki świetne. no i fakt, że to jednak walt otruł dzieciaka meega! w zasadzie mógłby to być już koniec serialu, jednak zakontraktowany jest jeszcze jeden sezon.
 

Nika

Member
32
2
Zatrzymałam się w połowie drugiego sezonu i nie mogę ruszyć dalej - primo: brak czasu, secundo: jak czas jest to pożera go 'boardwalk empire'. Szkoda, bo serial wydawał się 'odświeżający'.
Polecać nie trzeba bo agitka rozwinęła się już przede mną :)
 
A

Anonymous

Guest
W takim razie muszę obejrzeć czwarty sezon. Tak samo True Blood i nadrobić inne zaległości serialowe.

Nika napisał:
Zatrzymałam się w połowie drugiego sezonu i nie mogę ruszyć dalej - primo: brak czasu, secundo: jak czas jest to pożera go 'boardwalk empire'. Szkoda, bo serial wydawał się 'odświeżający'.
Polecać nie trzeba bo agitka rozwinęła się już przede mną :)

Dobre to? Patrzyłem na jakieś opisy serialu i zachęcają. Mam na Facebooku likenięty profil Anne Rice( ta od powieści o wampirach bez seksu i Różyczce ;), wkurzyła mnie swoim nawróceniem się, a poza tym jej biografią nigdy się nie interesowałem i dowiedziałem się dopiero parę lat po fakcie) i ona ostro spamuje informacjami o serialu. Ma jakiś z tym związek?
 

Nika

Member
32
2
Pytasz o 'Boardwalk Empire'? Jest świetny - jeden z lepszych seriali z jakim miałam do czynienia (m.in. obok "Rzymu", który jest moim faworytem). Zdecydowanie polecam.

Natomiast odradzam 'True Blood' - poza świetną czołówką, którą mogę oglądać non-stop, serial nie oferuje absolutnie niczego interesującego. Jako lekka rozrywka nawet ujdzie, ale jest niekonsekwentny i po prostu ten czas możesz poświęcić na lepsze seriale.

Co do Anne Rice to nie śledzę jej profilu (przeczytałam jedynie jej 'wywiad z wampirem' i to tyle co miałam z nią do czynienia) więc nie wiem jakie może mieć związki z serialami.

Premislaus napisał:
Mam na Facebooku likenięty profil
Świetne wyrażenie :D Nie znałam wcześniej
 
A

Anonymous

Guest
Nika napisał:
Pytasz o 'Boardwalk Empire'? Jest świetny - jeden z lepszych seriali z jakim miałam do czynienia (m.in. obok "Rzymu", który jest moim faworytem). Zdecydowanie polecam.

Natomiast odradzam 'True Blood' - poza świetną czołówką, którą mogę oglądać non-stop, serial nie oferuje absolutnie niczego interesującego. Jako lekka rozrywka nawet ujdzie, ale jest niekonsekwentny i po prostu ten czas możesz poświęcić na lepsze seriale.

Co do Anne Rice to nie śledzę jej profilu (przeczytałam jedynie jej 'wywiad z wampirem' i to tyle co miałam z nią do czynienia) więc nie wiem jakie może mieć związki z serialami.

Premislaus napisał:
Mam na Facebooku likenięty profil
Świetne wyrażenie :D Nie znałam wcześniej

Rzym jest spoko, jeden z moich ulubionych seriali. Ostatnio oglądałem Borgias, ale dosyć mocno poprzekręcali wydarzenia historyczne( nie zawsze pamiętam fakty historyczne, ale sprawdzałem sobie na bieżąco na WIki psotacie, daty i wydarzenia). Lubię Borgiów, Sforzów, Medyceuszy, konflikt Gibelinów z Gwelfami, renesansowych papieży a zwłaszcza Cezara Borgię i Machiavellego. Ogólnie historia średniowiecznych i renesansowych Włoch jest bardzo ciekawa. Borigas to tacy "Tudorowie" - wbrew pozorom serial skupia się tylko na Henryku VIII i jego problemie z żonami. Co za oklepany temat...

A Breaking Bad bardzo lubię, pisałem już z resztą o tym na forum.

Co do True Blood to zależy od odcinka i postaci( np. ta nastoletnia, ruda wampirzyca której regeneruje się błona dziewicza :) ). Nawet się w cykl powieści w PDFie zaopatrzyłem, ale jeszcze nie zaglądałem. Wkurza mnie główna bohaterka i jej brat. Medea była spoko, ale ciągli ją przez cały sezon który ledwo zmęczyłem.
 

Alu

Well-Known Member
4 629
9 677
Ma być jeszcze tylko 16 odcinków, potem koniec. Chyba zrobią jeden dłuższy sezon za rok.

Początek czwartego sezonu zaczął się niemrawo, ale ostatnie odcinki to wynagrodziły :)
SPOILER finału (zaznaczyć żeby przeczytać)



Co do końcówki z krzaczkiem, to miałem podejrzenia, że Walter otruł dzieciaka. Ze względu na jedną scenę - jakiś czas przed otruciem Walter zastanawiał się co robić i kręcił pistoletem na stole do momentu aż pistolet nie wskazał drugiej strony. Ale mimo to wydawał się zrozpaczony, więc scena wydawała się bez sensu.

Aktor genialnie zagrał na dachu zdziwienie, że Gus nie otruł dziecka. Tzn genialnie w sensie, że dało się wyczuć że udaje zdziwienie :)

W następnym sezonie liczę na ostry konflikt w finale między Pinkmanem i Walterem. Liczę na to, że Pinkman przypomni sobie o dziurze w drzwiach do mieszkania, w którym zadławiła się jego dziewczyna, ponieważ Walter zostawił wtedy ślad włamania (odkleił tekturę zasłaniającą dziurę, żeby wejść do środka). Albo, że Mike wróci do zdrowia i mu to przypomni bo on właśnie wyraźnie zauważył, że ktoś jeszcze tam był :) No i przede wszystkim, że Pinkman jakoś zauważy roślinkę u Waltera, poskłada sobie wszystko do kupy i będziemy mieli pojedynek tytanów :)


Ja kibicuje Pinkmanowi ;)
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Bardzo lubię ten fragment Breaking Bad (chyba przedostatni odcinek 2 sezonu):

- Kiedyś, dawno temu, byłem gliną i byłem wzywany do kłótni domowych wiele razy. Był tam jeden taki facet, kupa gówna, której nigdy nie zapomnę. Gordie. Wyglądał, jak pieprzony Bo Svenson. Pamiętasz go? Nie pamiętasz? W każdym razie duży chłopiec, 135, 140 kg, a jego żona, czy kim ona była... jego panna - bardzo, bardzo mała, jak ptaszek, nadgarstki jak małe gałązki. No więc mój partner i ja jesteśmy tam wzywani co weekend i jeden z nas zawsze bierze ją na bok i mówimy: "Słuchaj dziś obciążysz go zarzutami." Jej reakcją nie były jakieś szlochy typu "on tak naprawdę mnie kocha". Takich mamy sporo, ale tym razem to nie było to. Ta dziewczyna była przerażona. Nie miała zamiaru go wsypać. Nic nie mogliśmy zrobić, tylko przekazać ją na pogotowie, jego zapakować do wozu, wywieźć, wrzucić go do aresztu z innymi pijakami. Następnego ranka wychodzi wolny.

Ale jednej nocy mój partner jest chory, jestem sam na służbie. Przychodzi wezwanie, to samo gówno, co zwykle: złamany nos, coś w tym stylu. Skuwam go, wkładam do samochodu i jedziemy. Tamtej nocy pojechaliśmy do miasta, a ten pierdolony dupek wali konia na tylnym siedzeniu. I to mnie wkurwiło. Więc zamiast w lewo, skręcam w prawo, za miasto. Każę chujowi klęknąć, wkładam mu klamkę do ryja i mówię: "Właśnie tak to się skończy." A on zaczyna płakać, sra pod siebie i naokoło, przysięga na Boga, mówi, że zostawi ją w spokoju, wrzeszczy jak jakaś dziwka na tyle, na ile może, mając lufę w mordzie. Mówię mu, żeby się zamknął, bo chciałem pomyśleć w spokoju, co dalej. No więc przestał się trząść. Zastygliśmy tak przez parę minut. Ja rozważam, co z gnojem zrobić, a on klęczy w piachu, w gaciach pełno gówna, smród robi się nie do zniesienia. Po paru minutach wdychania tego syfu wyjąłem mu pistolet z mordy, i mówię, "Bóg mi świadkiem, jeżeli jeszcze raz ją dotkniesz, zrobię to bla, bla, bla."


Walt: Ostrzeżenie?

- Tak. Starałem się zrobić dobry uczynek. Ale dwa tygodnie później zabił ją. Uderzył ją w głowę robotem kuchennym. Kiedy tam dotarliśmy, było tyle krwi, że mogłeś ją poczuć.

[Cisza]

- Morał tej historii jest taki. Wybrałem półśrodek, kiedy powinienem pójść na całość. Więcej takiego błędu nie popełnię. Żadnych więcej półśrodków, Walter.

Autorem tych słów jest Mike, cyngiel Gusa. Jedna z moich ulubionych postaci w serialu.
 
Do góry Bottom