D
Deleted member 427
Guest
Serial dobry w ryj. Jeden z 3-4 najlepszych, jakie widziałem (obok The Wire, The Shield i Deadwood). Nie radzę rezygnować po jednym czy dwóch odcinkach. Obejrzyjcie tak ze 4 i myślę, że dacie się przekonać. Ogólnie mamy tu mega ciekawie zarysowane postacie, fenomenalne aktorstwo (szczególnie główny bohater - teraz już rozumiem, dlaczego Bryan Cranston trzy razy pod rząd kasował Emmy dla najlepszego aktora), wuchte niekonwencjonalnych sytuacji i na dokładkę taki trochę momentami odrealniony klimat. Jest to coś innego, coś oryginalnego. Pierwszy sezon (ze względu na strajk scenarzystów w USA) troszkę przycięto, ale w drugim wszystko ładnie się zazębia, epizodów też jest więcej, bo 13.
To jeden z tych seriali, w których już się oswoiłeś z sytuacją, poukładałeś sobie wszystko w głowie, myślisz, że będzie fajnie, przyjemnie, itd., a tu nagle jeb - dostajesz obuchem przez łeb i nie wiesz, co się dzieje.
Oglądać - nie pierdolić