Bauman zinfoanarchizował fragmenty Wikipedii

[dataskin]

Bauman zapewnia o swojej niewinności. Twierdzi wręcz, że Welsh „czepia się” i jest „zbyt drobiazgowy”.
Jako jego współpracownik w służbie wiedzy, może być mi go tylko szkoda
— tłumaczy Bauman.

Welsh jest jednak pewny swego. Jak wyjaśnia w rozmowie z „THE”, skonsultował swoje spostrzeżenia, zanim upublicznił zarzuty wobec znanego na całym świecie socjologa. Gdy uznał, że ma wystarczające dowody wystąpił z nimi tłumacząc, że w przypadku takich osób
naruszenie najbardziej elementarnych standardów naukowych jest nad wyraz istotne.

​

Zygmunt Bauman, emeritus professor of sociology at the University of Leeds, was responding to claims that he fails to clearly indicate that several passages in his 2013 book Does the Richness of the Few Benefit Us All? are exact or near-exact quotations from the online encyclopedia and other web sources.

His accuser, Peter Walsh, a University of Cambridge PhD student, said the websites are at times mentioned in passing as sources, but Professor Bauman does not make clear, through quotation marks or indented text, that he is directly reproducing material. He said this fulfilled the definition of plagiarism in the Harvard Guide to Using Sources.

http://www.timeshighereducation.co....rebuffs-plagiarism-accusation/2012405.article

 

[Alu]

Byłoby zabawne, gdyby po jakimś czasie na Wikipedii dodano jego książkę jako źródło.

 

[kr2y510]

Szkoda, że narodowcy we Wrocku nie zajebali tej starej śmierdzącej komuszej dziadygi, przynajmniej byłby spokój. Ale przynajmniej można pokazać, co to za naukAwiec.

.. w rozmowie z „THE”, ...

Link mi się nie otwiera, po zmianach filtru kieruje mnie na jakąś reklamę.

 

[dataskin]

Link mi się nie otwiera, po zmianach filtru kieruje mnie na jakąś reklamę.

To jakaś wklejka była z wpolityce czy wsieci. Wywaliłem

 

[kr2y510]

Jeszcze jedno. Komentarz pod artykułem:

Incubus | 05 Apr 2014 9:05pm
Ziggy's expertise in plagiarism is a product of plagiarising himself over two decades or more. He's written the same book about 30 times.

Widać, że ten komuszy psychopata, lansowany przez stalinięta i ich warchlaki na "wielki autorytet moralny", jest zwykłym leecherem intelektualnym. Jak taka istota mogła zostać profesorem?

 

[MaxStirner]

Jeszcze jedno. Komentarz pod artykułem:

Widać, że ten komuszy psychopata, lansowany przez stalinięta i ich warchlaki na "wielki autorytet moralny", jest zwykłym leecherem intelektualnym. Jak taka istota mogła zostać profesorem?

To nie tylko jego dotyczy - powszechne jest wydawanie tych samych skryptów czy nawet książek pod innym tytułem, co 5-10 lat przy czym jedyne zmiany to układ tekstu, i ewentualnie ortografia. Mamy nowostary tytuł potrzebny do wyższego stopnia naukowego a przy okazji można dorobić na studentach. U nas od lat to normalka, z tego co wiem na uniwerkach w Anglii czy USA też plaga.

 

[father Tucker]

Jak taka istota mogła zostać profesorem?

Pytasz się, jakbyś nie wiedział. Właśnie W TAKI SPOSÓB zostaje się profesorem

 

[Till]

A Bauman idzie w zaparte z miedzianym czołem... Żałosne.

 

[FatBantha]

Strasznie podoba mi się tytuł tego artykułu.

Zygmunt Bauman był odznaczony Krzyżem Walecznych za zwalczanie podziemia niepodległościowego
​

Cóż, skoro zwalczał walecznie - obojętnie kogo - to Krzyż Walecznych się należy. Nie powinno się przecież dyskryminować żadnych walecznych ze względu na ich rasę, wyznanie, orientacją seksualną i poglądy polityczne. Taki jest fundament naszej demokracji.

 

[Denis]

Bauman był Waleczny, ale koło Krzyża nigdy nie stał.
O to chodziło i dlatego Krzyż Walecznych nie powinien być przyznany Baumanowi. Ale już Sierp Walecznych - czemu nie? Oczywiście bez skojarzeń!

 

[FatBantha]

Cicho, Qui-Gon Jinnie. Władzy nie robi różnicy o co i przeciwko czemu ktoś z kimś walczył. Przede wszystkim ważna jest sama wiedza, że jest waleczny. Gdy wrogowie władzy podniosą łeb, ta zmobilizuje wtedy wszystkich walecznych, obiecując im, że w zamian za wsparcie, razem rozprawi się z ich wrogami. I wtedy waleczni wszystkich opcji idą ramię w ramię zdobywać kolejne Krzyże. A władza albo obietnicę dotrzyma, albo nie - w zależności jak będzie jej wygodniej i co będzie leżało w jej interesie.