Artykuł o ewolucji prawa w Argentynie.

D

Deleted member 427

Guest
Podobny do artykułu jaki kiedyś umieścił kawador o SN w USA i jego szkodliwych reformach

W rzeczy samej, warto to rozpowszechniać: https://libertarianizm.net/threads/usa-przestępczość-liczba-zabójstw-kradzieże.2946/#post-44267

A co do artykułu:

Jeden z najbardziej wpływowych profesorów prawa ostatnich dziesięcioleci, Augusto Morello, napisał, że sędziowie muszą postrzegać samych siebie jako inżynierów społecznych. Co więcej, w jednej ze swoich ostatnich książek profesor Morello wskazał, że Sąd Najwyższy musi torować drogę reformom zawsze wtedy, kiedy ustawodawcy mogą być niechętni do uchwalenia ustawy wbrew opinii swoich wyborców. Narzędziem do realizacji tych celów jest dynamiczna wykładnia prawa, w szczególności konstytucji. Nie jest to abstrakcyjny problem. Kiedy w 2006 r. nowy skład Sądu Najwyższego musiał wykazać, że konstytucyjny zapis mówiący o "nienaruszalności" własności nie uniemożliwia rządowi przejęcia dolarów należących do ludzi i wymiany ich na obligacje czy zdewaluowane peso, sędziowie argumentowali, że tym, co jest nienaruszalne, jest istota własności - ale niekoniecznie jej zakres. Sąd stwierdził też, że jeśli skonfiskowano pewną część oszczędności, to ich "istota" została zachowana. Tak więc sędziowie zmodyfikowali szereg ustaw i dekretów prezydenckich, na podstawie których konfiskowano dolary oraz oznajmili, że co prawda służyły one przejęciu znacznej części zakresu kont bankowych, ale nie naruszały istoty własności.

I to jest tragedia.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 882
12 269
Bardzo fajna wykładnia. Podążając tym tokiem rozumowania można byłoby powiedzieć "konstytucyjny zapis mówiący o ochronie życia nie uniemożliwia rządowi odjebywania społeczeństwa wraz z potomstwem. Naszym zdaniem to co jest nienaruszalne, to istota życia - ale niekoniecznie jego zakres. Jeśli zatem odjebano tylko pewną część społeczeństwa (np. wszystkich prócz urzędników ;) ) to jego "istota" została zachowana. Tak więc masowe zagazowywanie co prawda służyło odjebywaniu znacznej części społeczeństwa ale nie naruszało istoty prawa do życia".
 
Do góry Bottom