Argumenty przeciwko posiadaniu różnych rzeczy

D

Deleted member 427

Guest
Hoplofobicy (polscy szczególnie) powtarzają, że Polacy nie mogą mieć broni, bo się wszyscy pozabijają.

Znacie jakieś inne przedmioty/narzędzia, których ludzie nie powinni mieć, bo inaczej nastąpi koniec świata?

Realnie patrząc, zakazane powinny być telefony: jeżeli każdy będzie miał dostęp do telefonu, wówczas ludzie będą dzwonić na policje, że podłożono bombę i sparaliżują działanie państwa i wszyscy umrzemy.

Albo klaksony w samochodach. Kiedyś o tym pisałem:

Zwolennik Posiadania Klaksonów W Każdym Samochodzie: Może zaczniemy instalować klaksony w autach, żeby ludzie w razie czego mogli się ostrzegać na drodze?
Klaksonofob: Nie, bo jak wszyscy będą mieli dostęp do klaksonów, to zaczną trąbić i robić hałas i powstanie chaos i wszyscy umrzemy.
 

DEZ.informacja

#osobno
118
68
Krasnal atomowy. Zakładając, że w społeczeństwie jest stały odsetek ludzi zaburzonych/chorych psychicznie (~10%) sądzę, że wyjebałoby nas w kosmos.

Ja nie jestem zwolennikiem posiadania broni palnej, jestem przeciwnikiem możliwości zakazu posiadania broni palnej (i marychy i drożdżówek). Kiedy widzę to całe przerzucanie się zwolenników i przeciwników statystykami i analizami, to wyświetla mi się przed oczami cała lista możliwych błędów poznawczych, z confirmation bias na czele. #niepopularna_opinia
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 732
4 693
Zgadzam sie w pełni z Dez. Atom to realny problem, w warunkach Ankapu nie do kontroli, chyba że samo jego posiadanie uznać za złamanie NAP, choć pewnie nie każdy sie z tym zgodzi.
Można sobie wyobrazić kogoś w rodzaju akapowego doktora No, nawet licznych takich osobników
Co oczywiście nie oznacza, że atom jako taki powinien być zabroniony, ale tylko że jego posiadanie regulowane - przynajmniej jakimiś podstawowymi badaniami psychologiczno-psychiatrycznymi czy coś w tym stylu.
 

Non Serviam

Well-Known Member
834
2 248
Co oczywiście nie oznacza, że atom jako taki powinien być zabroniony, ale tylko że jego posiadanie regulowane - przynajmniej jakimiś podstawowymi badaniami psychologiczno-psychiatrycznymi czy coś w tym stylu.
I kto te badania będzie przeprowadzać? Kapitan państwo? Chyba zdajesz sobie sprawę z tego, że jak kogoś stać na zbudowanie bomby atomowej to stać go i na łapówę dla jakiegoś doktorka? Albo decydujesz się na kompletny zakaz posiadania broni atomowej albo na swobodny dostęp, bo w przypadku, gdy ktoś da w łapę doktorkowi, a drugi uczciwy nie da to ten pierwszy może sobie bez konsekwencji dokonać ataku na tego drugiego, bo nie ma on czym odpowiedzieć.
Z resztą pomiędzy państwami obecnie de facto panuje anarchia, państwa posiadają broń atomową i jakoś się nie pozabijały (o dziwo), czemu więc pojedyńczy ludzie mieliby to zrobić?
 

Grzechotnik

Well-Known Member
988
2 223
Ja też się zgadzam, co nie zmienia faktu, że wciąż nie przeszkadza mi swobodny dostęp. Jebnie - to jebnie, trudno, na coś umrzeć trzeba - czemu nie na opad radioaktywny? A tak w ogóle to radzę skupować ołów hurtem, w akapie, w związku z powyższym, popyt nań wzrośnie wielokrotnie. #spekulujemy
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 732
4 693
Hmm... Ale łapówkę można dać w każdej sprawie, nawet sędziemu rozstrzygającemu złamanie NAP.
Zupełnie atomu imo zakazać się nie da bo wtedy musiałbyś zakazać elektrowni atomowych, tudzież prowadzenia badań naukowych. Są cele do których jest przydatny.
A że państwa się nie pozabijały?
Bo państwo nie podlega zaburzeniom psychicznym, chociaż niewątpliwie mogą nim kierować wariaci.
Zresztą zauważ, że było już do tego blisko kilka razy w historii.
Nie mam złotej recepty na to - chyba żeby przyjąć punkt widzenia Grzechotnika i olać sprawe.
 

pampalini

krzewiciel słuszności, Rousseaufob
Członek Załogi
3 585
6 850
Znacie jakieś inne przedmioty/narzędzia, których ludzie nie powinni mieć, bo inaczej nastąpi koniec świata?
Wszystkie! Ludzie powinni być, a nie mieć. Co Wy, Fromma nie czytaliście? Kołakowski nawet napisał o tym bajkę "Wojna z rzeczami", która została zekranizowana w postaci dobranocki.

Personifikacja („uosobowienie”) rzeczy: naleśników, guzików, ale i części ludzkiego ciała w „Wojnie z rzeczami” jest i bardzo bajkowa i bardzo konsekwentna: przedmioty te – jak osoby – mają rozum i wolę, której akty mogą realizować w otaczającym je świecie

(...)

To odwrócenie ról w lailońskiej rzeczywistości, w której rzeczy stają się człowiekowi świadomie wrogie, przywodzi mi na myśl karierę, jaką w latach 60. XX w. zrobiło w filozofii europejskiej pojęcie alienacji, czyli „wyobcowania”. „Młodego Marksa”, który pisał o „wyobcowaniu pracy” i odrywaniu się od człowieka jego wytworów, stających się towarami

(...)

Ledwie w pięć lat po pierwszym wydaniu „13 bajek…”, inspirując się myślą niemieckiego i amerykańskiego filozofa Herberta Marcuse, który głosił, że konsumpcja umacnia alienację, skrajnie radykalne grupy wpadły na pomysł, że skoro nie sposób zmienić ludzi, trzeba wydać wojnę rzeczom. W imię tego, by zachodni Europejczycy nie poczuli się zbyt wyalienowani, pojawiło się hasło: Pal sklepy, pal!
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 851
12 246
Gdyby wszyscy mieli prawo głosu, to pewnie byłoby chujowo, bo wybieraliby socjaluchów ... oh, wait ...

Pomijając fakt, że już mamy kilka tematów dedykowanych broni masowego rażenia, to jak zamierzacie w akapie żyć w strachu przed krasnalami, gazem itp. itd. to weźcie pod uwagę, że nawet w akapie taka broń będzie droga, więc ludzi niespełna rozumu nie będzie na nią stać, pomijając zupełnie fakt, że jej obsługa też nie jest pewnie zbyt łatwa i ci z deficytem piątej klepki raczej by nie potrafili ulokować krasnala w celu. Natomiast co do znanych z Jamesa Bonda i innych filmów dokumentalnych geniuszy zła i w ogóle, to cóż, z jakieś przyczyny mogliby i dziś np. rozpylać gazy bojowe, których produkcja domowym sposobem nie jest chyba aż tak skomplikowana i kosztowna, natomiast z jakieś przyczyny tego nie robią. Do wyboru są dwie teorie; albo wstrzymują się do czasu pojawienia się akapu, albo zwyczajnie James Bond to jednak nie jest film dokumentalny. Warto też pamiętać, że w życiu nie chodzi o to by przeżyć :)
 

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 516
Noże. Noże noszą tylko bandyci, a nie spokojni obywatele.
Laski dynamitu. Kiedyś dynamit można było kupić w każdym ogrodniczym, ludzie używali ich by wysadzać głęboko zakorzenione pniaki. Aż ktoś w Stanach wysadził dynamitem szkołę...
Duże psy. Duże, rasowe psy gryzą dzieci. I robią duże kupy. I groźnie wyglądają.
Gotówka. Ktoś ci ją może ukraść! Lepiej mieć kartę kredytową.
 

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 516
Nawozy sztuczne - można zrobić z nich ANFO!!!
Baseny - tyle dzieci się topi...
Aspiryna - to trucizna rozrzedzająca krew
Żyletki - powstrzymać plagę samobójstw i samookaleczeń wśród młodzieży
Wysokie budynki - samobójstwa jw, ptaki się zabijają
Spłukiwanie kibla po 22.00 - w postępowej Szwajcarii zakazano, więc czemu nie u nas?
Cukier i sól - dla zdrowia dzieci, oczywiście
 

Imperator

Generalissimus
1 568
3 553
A czemu nie penisy? Przecież gdyby nie one to by nie było gwałtów i patriarchalnego społeczeństwa.
Należy wszystkim obciąć kutasy i rozmnażać ludzi tylko za pomocą in vitro.
 

Kompowiec2

Satatnistyczny libertarianin
459
168
i czemu ten temat ma służyć? Widze tylko jeden argument, który można streścić do:

Trzeba zakazać X bo godzi to w bezpieczeństwo.

Najlepiej to zamknąć się w izolatce pod respiratorem bo każdy paproch osobę nieuleczalnie chorą na brak układu odpornościowego (jak np. obowiązkową kamizelkę kuloodporną w akapie, która będzie montowana jako wszczep) może ją zabić ;)

Ja mam nieco ciekawsze pytanie - w jaki sposób można udowodnić że prawo własności jest słuszne? Dotychczas na forum spotkałem się z jednym, jedynym argumentem, że ma się do niego prawo bo się na niego zapracowało. Trudno mi to jednak przelać było w mojej pracy https://pl.wikibooks.org/wiki/Libertarianizm/Trzy_filary (po długiej przerwie w końcu coś zacząłem gryzmolić)
 

Hitch

3 220
4 872
Tak na poważnie przychodzi mi na myśl jedna rzecz, której lemingi boją się prawie tak samo jak broni - narkotyki. Standardowy ich argument to to że jak nie będzie prohibicji to ludzie będą tylko leżeć na ulicy zaćpani, a dzieciaki to już w ogóle masowo będą zdychały od przedawkowań koki i fety.
 
Do góry Bottom