Negro Chicken
Active Member
- 130
- 92
To jest taka rzecz, z którą jako początkujący lib mam problem. Zaraz obok kontroli dostępu do broni masowego rażenia. Jeśli temat jest głupi i godzi w poziom tego forum, to proszę o przeniesienie go hyde parku. Nie chcę nikogo urazić.
Zacznę od artykułu:
http://kresy24.pl/41700/czy-operacja-wisla-byla-potrzebna/
I teraz tak, żeby uprzedzić niepotrzebne zamieszanie. Doskonale wiem, jakie powinno być prawidłowe rozwiązanie. Rozdać wszystkim broń w ramach reprywatyzacji państwowych zasobów, niezależnie od sympatii i narodowości (bo państwa okupujące te tereny przy zbieraniu podatków takich kryteriów także nie rozróżniały), i niech sobie ludzie zaprowadzają pokój sami. To jest oczywiste.
Odnosząc się jednak do warunków geopolitycznych tamtego czasu - ukraińscy faszyści nie mieli realnych szans na utworzenie niezależnego państwa, okupującego te tereny. Już abstrachując od tego, na co prawdopodobnie powstanie takowego skazywałoby ludność nieukraińską (kazus ZURL, rzezie na Wołyniu i w Galicji, etc.), wsio rawno, to nie był cel realny. Dlaczego wobec tego lepsze byłoby skazywanie miejscowej ludności na terror przez lata (w dzień przychodzi UBek na przesłuchanie, nocą UPA domagając się jedzenia, i tak non stop) zamiast ich przymusowego, skądinąd również zbrodniczego w swej naturze, przesiedlenia?
Raz jeszcze apeluję, by wczytać się w ten akapit zaraz pod linkiem. I o rozsądne odpowiedzi.
Zacznę od artykułu:
http://kresy24.pl/41700/czy-operacja-wisla-byla-potrzebna/
I teraz tak, żeby uprzedzić niepotrzebne zamieszanie. Doskonale wiem, jakie powinno być prawidłowe rozwiązanie. Rozdać wszystkim broń w ramach reprywatyzacji państwowych zasobów, niezależnie od sympatii i narodowości (bo państwa okupujące te tereny przy zbieraniu podatków takich kryteriów także nie rozróżniały), i niech sobie ludzie zaprowadzają pokój sami. To jest oczywiste.
Odnosząc się jednak do warunków geopolitycznych tamtego czasu - ukraińscy faszyści nie mieli realnych szans na utworzenie niezależnego państwa, okupującego te tereny. Już abstrachując od tego, na co prawdopodobnie powstanie takowego skazywałoby ludność nieukraińską (kazus ZURL, rzezie na Wołyniu i w Galicji, etc.), wsio rawno, to nie był cel realny. Dlaczego wobec tego lepsze byłoby skazywanie miejscowej ludności na terror przez lata (w dzień przychodzi UBek na przesłuchanie, nocą UPA domagając się jedzenia, i tak non stop) zamiast ich przymusowego, skądinąd również zbrodniczego w swej naturze, przesiedlenia?
Raz jeszcze apeluję, by wczytać się w ten akapit zaraz pod linkiem. I o rozsądne odpowiedzi.