6 milionów Żydów

D

Deleted member 427

Guest
Cyfra "6", względnie liczba "6 milionów" to są jakieś magiczne symbole dla Żydów?

W nowojorskim "Timesie" od 1869 roku w różnych artykułach pojawiało się 6 milionów Żydów - albo ̶w̶y̶m̶o̶r̶d̶o̶w̶a̶n̶y̶c̶h̶ zagrożonych wymordowaniem, albo przesiedlonych, albo zdziesiątkowanych chorobami. Explain this shit to me.

Scan-New-York-Times-Six-Million-Since-1869-Composite.jpg


 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 463
Gdzie jest mowa o wymordowaniu 6 mln Żydów (poza samym holokaustem)? W żadnym artykule z podlinkowanego filmu nie było o tym mowy. Chcemy dojść do prawdy czy manipulować by wyszło to co nam się bardziej podoba?

Tematu nie badałem, jedną z możliwych odpowiedzi jest podanie całej populacji w tym obszarze, która miałaby wynosić właśnie 6 milionów. Takie zagrywki w mediach nie są niczym nowym.
Ktoś został zabity, ktoś głoduje, to dodamy, że wszystkim innym na tym obszarze też to grozi, a tych wszystkich jest 6 mln. A nawet jak tylu nie ma, to można zawyżyć by brzmiało bardziej dramatycznie. Być może dziennikarze NYT nawet nie patrzyli na jakieś dane statystyczne, tylko powtarzali tę liczbę z poprzednich artykulów.

Dla mnie brzmi logicznie, i ta wersja wygrywa prostotą z konceptami zakładajacymi wieloletnie przygotowanie żydów do rzekomych rzezi by zalożyć kraj/dostać odszkodowanie/przejąć kontrolę nad światem etc.
 
Ostatnia edycja:
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Pobawię się w adwokata diabła.

Gdzie jest mowa o wymordowaniu 6 mln Żydów (poza samym holokaustem)? W żadnym artykule z podlinkowanego filmu nie było o tym mowy.

Ale jest aluzja w artykule z NYT z 1919 roku: "127 tysięcy Żydów zabitych, 6 milionów w niebezpieczeństwie" (link). Nie sprawdziłem wszystkich tekstów, może gdzieś jeszcze coś jest w podobnym klimacie.

jedną z możliwych odpowiedzi jest podanie całej populacji w tym obszarze, która miałaby wynosić właśnie 6 milionów

Czyli co - wszędzie liczebność Żydów wynosi 6 milionów, bez względu na rok i obszar? 6 milionów na Ukrainie i w Polsce, 6 milionów w Rosji, 6 milionów w 1870 i 6 milionów w 1938? To już lepiej wyjaśnij mi to poprzez odwołanie do magii/okultyzmu/symboliki.
 

tolep

five miles out
8 556
15 441
Nie chcę zmyslać, ale silnie mi się kojarzy, że 6 była za mojej wczesnej młodości podawana jako liczba ofiar samego Oświęcimia.
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
Też mnie zastanawiały holokaustowe false starty, choć nie wiedziałem, że ich było aż tyle.

Nie chcę zmyslać, ale silnie mi się kojarzy, że 6 była za mojej wczesnej młodości podawana jako liczba ofiar samego Oświęcimia.

O ile pamiętam Oświęcim oficjalnie miał 4,5 miliona ofiar a potem zeszli do 1,5. Przypuszczam, że Żydów zamordowano mniej niż 6 milionów (może 3 miliony, może 4), a liczba pewnie faktycznie jest w jakiś sposób magiczna. Problem w tym, że z tytułu tzw. negowania holokaustu ludzie idą siedzieć, więc niewielu chce ten temat badać bezpośrednio, tzn. ustalić te liczby w naukowy sposób.
Z drugiej strony holokaustowi mitomani dają ostro czadu, np. Elie Wiesel pisał o tryskających gejzerach krwi tam gdzie Niemcy zakopali ciała Żydów, a Misha Defoncesca nie będąc nawet Żydówką napisała holo-autoboagrafię opisującą jak w świecie okrutnych gojów żydowską dziewczynkę przygarnęły wilki. Zanim ktoś głośniej krzyknął nakręcili nawet film na ten temat. Przypuszczam, że masa takiego śmiecia nadal ma status "dokumentu", a ludzie z tymi "dokumentami" cackają się jak poddani z Nowych Szat Cesarza.
Czytałem, że nawet komory gazowe i krematoria to rzecz zmyślona. Jak było naprawdę nie wiem, denialiści też potrafią jechać po bandzie. Mogło być nawet tak, że Żydów masowo zabijano, ale po wojnie te zabijanie z jakiś powodów ubarwiono makabrycznymi detalami które nie miały miejsca.
W jakimś wątku Jerzego Ulickiego czytałem, że sugerowano nawet zabijanie za pomocą pary, ale się z tego wycofano. Wyobraźmy sobie, że za negowanie komór parowych jest ostracyzm albo więzienie. Komory parowe stają się prawdą. Ulicki nie miał odpowiedniego warsztatu a holokaust zamienił się w jego obsesję, więc mógł wklejać trochę bzdetów bez weryfikacji.
 
Ostatnia edycja:

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
O ile pamiętam Oświęcim oficjalnie miał 4,5 miliona ofiar a potem zeszli do 1,5.
W PRL zaraz po wojnie oskarżano i skazywano za mordy w Oświęcimiu, wyceniając ilość ofiar na 300 tysięcy (wszystkich, w tym nie-żydów).

W jakimś wątku Jerzego Ulickiego czytałem, że sugerowano nawet zabijanie za pomocą pary, ale się z tego wycofano. Wyobraźmy sobie, że za negowanie komór parowych jest ostracyzm albo więzienie. Komory parowe stają się prawdą.
No to wprowadzą "kłamstwo parowe".
 

pampalini

krzewiciel słuszności, Rousseaufob
Członek Załogi
3 585
6 850
Nie do końca na temat, ale trochę - podoba mi się tekst Cantwella, że nie do końca rozumie neonaziolski odłam holocaust deniers. Twierdzą, że nie ma dowodów, aby Hitler wiedział o holokauście, a tak naprawdę holokaustu w ogóle nie było i to czysto propagandowa nagonka, ale zapytani o to, czy poparliby palenie żydów, zaczynają puszczać oko, uśmiechać się szelmowsko, wink wink, nudge nuge, fuhrer naszym bohaterem. Skąd potrzeba zaprzeczania istnieniu czegoś, co chciałoby się powtórzyć? I dlaczego dla neonazioli Hitler jest wzorem, skoro, wedle ich rozumowania, okazał się miękką fają i nie palił żydów, mimo że, jak uznają, powinien był.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Tajemnica "6 milionów" rozwikłana.

Jest to manipulacja, polegająca na wyszukiwaniu tylko artykułów prasowych zawierających liczbę "6 milion Żydów". Równie dobrze można by wyszukać "3 miliony Żydów" i dostaniecie 144 trafienia z tą liczbą (dla porównania "6 milionów" pojawia się zaledwie 44 razy).

Więcej tu:

 

MaxStirner

Well-Known Member
2 732
4 693
@kawador, racja że jest tu mocna niedokładność, ale szacunki (a zawsze zostaną tylko szacunki) nie biorą sie z powietrza, pewne wyliczenia są możliwe, z powodu niemieckiej pedanterii.
Transporty czasami liczono "w trakcie akcji", w taki sposób że wydzielony SSman czy policjant liczył wchodzących, a liczbę zapisywano na wagonie lub/ i na listach przewozowych - było to potrzebne np do rozliczeń bo SS płaciła (ze zniżkami grupowymi!!!) kolei szwabskiej za przejazd.
Istnieje dość liczna dokumentacja z rozkładami jazdy, które trzeba było przecież sporządzić. Na rozkładzie ilość pasażerów jest z często pdana co do człowieka!
Dalej - Judenraty dostawały nakaz wystawienia określonej liczby ludzi do transportu co do głowy. Ludzi tych także liczono, a za braki karano. Jasne, że było to pewnie mocno niedokładne. Np ktoś sie ukrył, kogoś wykupiono itp
Za transporty do Oświęcimia, mamy właśnie dosyć dużo list przewozowych - ponieważ wiadomo, ilu ludzi z listy zarejestrowano w obozie stąd wiadomo, ze reszte zagazowano, z grubsza (choć nie zawsze oczywiscie) po latrach badań można też ustalic ilu zarejestrowanych z transportu dożyło wyzowlenia.
Wreszcie niektórzy członkowie ruchu oporu (np zawiadowca z Treblinki Ząbecki) liczyli wagony - skoro wiadomo, że na wagon Niemcy wpychali 50-70 osób a czasmi wiecej, z grubsza można obliczyć ile wychodzi na pociąg.
Małe transporty miały po 20 wagonów, największe po 70 średnio na transport do Auschwitz wychodzi 2 - max 4 tys ludzi.
Obecne wyliczenia są takie, że na samą Akcję Reinhardt (Bełżec, Sobibór, Treblinka, Brzezinka, Majdanek,) plus może jeszcze Chełmno można spokojnie liczyć 2,5 miliona. Z tego liczbę 1,5 Pipera na Auschwitz traktuje się jako autorytatywną ponieważ powstała na skutek długoletnich badań archiwalnych.
Hoess napisał dumnie w Autobiografii iż na kilka miesięcy przed oblęźeniem Berlina Eichmann wyznał mu, że w Auschwitz zabito 2.5 miliona ludzi...
Jeśli do tych 2.5 milona w Reinhardt, dodasz pomordowanych w gettach nie tylko w Polsce ale w całej Europie, zabitych przez Einzatsgruppen na wschodzie w miejscach takich jak Babi Jar (składali raporty), zbitych w dziesątkach innych obozów poza Reinhardt myślę, że 4,5-5 wyjdzie. I to chyba liczba bliska prawdy.
Edit - Aha, zapomniałbym o telegramie Hofflego. Do 31 bgrudnia 42 podaje liczbę
1,274,166 (bez Auschwitz i Chełmna!)
https://en.wikipedia.org/wiki/Höfle_Telegram
Edit2: Jesli masz FB, możesz zalajkować stronę Auschwitz. Mają pożyteczny (choć dołujący) zwyczaj: prawie codziennie podają "tego dnia w roku Y przybył transport X z niego zagazowano tylu to a tylu ludzi"itp. Pouczajace rzeczy, pokazują, że to nie są liczby brane znikąd, przynajmniej jesli chodzi o ten obóz.
 
Ostatnia edycja:

Non Serviam

Well-Known Member
834
2 248
Edit - Aha, zapomniałbym o telegramie Hofflego. Do 31 bgrudnia 42 podaje liczbę
1,274,166 (bez Auschwitz i Chełmna!)
W telegramie nie ma nic o żydach, równie dobrze mogło chodzić o cegiełki (hehe) lub książki, literki też se można rozszyfrować z dupy, równie dobrze mogą oznaczać ilość dostarczonych cegiełek z Lubeki, Berlina, Stuttgartu i Turyngii
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052


W odpowiedzi na zgłoszenia użytkowników wyłączyliśmy niektóre funkcje, takie jak dodawanie komentarzy, udostępnianie czy polecane filmy. Zrobiliśmy to, bo ten film zawiera treści, które mogą być nieodpowiednie lub obraźliwe dla niektórych grup widzów.

no i mniej więcej taka jest dyskusja w świecie zdominowanym przez Żydów.

A co do wyliczeń, to
@kawador, racja że jest tu mocna niedokładność, ale szacunki (a zawsze zostaną tylko szacunki) nie biorą sie z powietrza, pewne wyliczenia są możliwe, z powodu niemieckiej pedanterii.

No właśnie w tym problem, że biorą się z powietrza. Np. Auschwitz-Birkenau miał oficjalnie 4,5 miliona na koncie, a potem oficjalnie zeszło to do 1,5 miliona. Niezła nonszalancja. Czyli te brakujące kilka milionów NIE BYŁO w żadnych "skrupulatnych" niemieckich dokumentach, np. w kolejowych. Po prostu wzięto je z dupy.
Pragnę zauważyć, że zaraz po wojnie postulowano 10 milionów, potem zaczęli schodzić. Praktycznie wszystko opiera się na zeznaniach świadków. Nieraz całkiem niedorzecznych. Najbardziej mnie śmieszyły gejzery krwi tryskające z ziemi opisane przez Wiesenthala. W niemieckich dokumentach wcale nie ma tych 6 milionów. Bajeczka jest taka, że Niemcy w 1945 powyciągali wszystko co związane z HOLO-kaustem i skasdwali. Innymi słowy mieli SQL i po prostu gdy nadchodziła armia czerwona zrobili DELETe FROM camps * WHERE nationality = 'jew', tzn. usunęli wybiórczo całą dokumentację w czasie i ze skutecznością jakiej nie dostarczają środki analogowe.

https://marucha.wordpress.com/2018/02/14/jurgen-graf-mit-holokaustu-cz-1/
https://marucha.wordpress.com/2018/02/16/jurgen-graf-mit-holokaustu-cz-2/
https://artykulyaryjskie.wordpress.com/2017/08/13/jurgen-graf-mit-holokaustu-czesc-trzecia/
https://marucha.wordpress.com/2018/02/19/jurgen-graf-mit-holokaustu-czesc-czwarta/
https://artykulyaryjskie.wordpress.com/2017/08/21/jurgen-graf-mit-holokaustu-czesc-piata/

polecam te teksty, bo można się z nich dowiedzieć, że zanim ostatecznie ustalono, że zabijały komory gazowe, rozważano bajki o machinach rodem z filmu Piła, np. mordowanie żydów za pomocą bomb atomowych albo podziemne komory gdzie były kratownice na których stali ludzie, potem zalewała to woda a następnie gdy się już potopili spod krat szedł ogień i ich spopielał. Gdyby ustalono oficjalnie bomby atomowe, to za negowanie bomb atomowych szedłbyś dziś do więzienia, a zdrowa część społeczeństwa pukałaby się w czoło. Jak można negować bomby atomowe? Wśród kandydatów były też łaźnie parowe gdzie żydów parzono parą na śmierć.
Ja tylko zadaję zdroworozsądkowe pytanie. Na ch wozić ludzi przez pół Europy aby w WYMYŚLNY sposób zadawać im śmierć a następnie kremować na popiół - co nawet dziś wymaga palenia w wysokiej temperaturze przez ok. godziny? Niemcy nie narzekali na nadmiar paliw, więc czemu spopielali Żydów ze 100% skutecznością zamiast robić jak Pol Pot, Stalin i cała reszta normalnych ludobójców? Zwykły dół i kula w łeb. To jest UŁAMEK ceny przewozów kolejowych, gazowania i krematorium.

WYŁĄCZNIE dla HOLO-kaustu zrobiono wyjątek. Ciekawe, że żaden oficjalny badacz holokaustu nie szuka tych prochów. Rozumiem, że proch jest marny, ale po wyrzuceniu przez komin paru milionów ludzi jakieś resztki powinny zostać, podobnie jak po monstrualnych ilościach cyklonu B. Jedyny chemik który to badał dostał rok ciężkiego więzienia.
Czyli cały ten HOLOkaust to kupa propagandowego gówna które nie broni się niczym innym jak terror. W uczciwej dyskusji to jest zwykły balon który można przekłuć byle igłą.

Jeśli pewna belgijska (o ile pamiętam) mitomanka przez lata wmawiała kit, że jest Żydówką którą przed Niemcami i Polakami uratowały wilki i zanim ją zdemaskowano na tej podstawie nakręcono nawet film, to mamy przykład skali pierdolca w jakim znalazł się świat. Byle żydowski pierd zostaje uznany za dowód, natomiast rzetelna praca oparta o metodologię naukową podpada pod paragrafy za które idzie się do więzienia.
 
Ostatnia edycja:

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
Tajemnica "6 milionów" rozwikłana.

Jest to manipulacja, polegająca na wyszukiwaniu tylko artykułów prasowych zawierających liczbę "6 milion Żydów". Równie dobrze można by wyszukać "3 miliony Żydów" i dostaniecie 144 trafienia z tą liczbą (dla porównania "6 milionów" pojawia się zaledwie 44 razy).

Więcej tu:



To nadal nie tłumaczy skąd pojawiły się te artykuły. Rozważ prawdopodobieństwo, że artykuł prasowy sprzed II Wojny opisuje dokładnie tą samą liczbę ofiar żydowskich jaką oficjalnie przyjęto za liczbę ofiar holokaustu po II Wojnie. Liczba wyników wyszukiwań innych wartości nie ma znaczenia, bo liczy się jedynie kłamliwość/proroctwo konkretnych artykułów sprzed II Wojny. No chyba, że w prasie przed 1945 mamy całe spektrum liczb od np. 100 tys do 15 milionów w kontekście "umierających/ciepiących Żydów", tzn. kilkanaście milionów artykułow z różnymi liczbami. Wtedy 6mln nie budzi zdziwienia jako losowa wartość z tego rozkładu na którą możemy przypadkiem trafić.
Jednak NIE JEST to rozkład jednostajny (nie ma kilkunastu milionów szacunków) a dyskretny, tzn. skupiony wokół paru wartości a jedną z nich jest 6 milionów. Sam fakt, że rozkład dyskretny "wybija" między innymi akurat w punkcie o wartości 6 milionów powinien dać wiele do myślenia.

Rozumiem, że jak przyłapano Żydów na systematycznym dążeniu do liczby 6000000, to po prostu należało użyć odpowiedniej erystyki. Stara metoda. Złapali cię za rękę, to krzycz, że nie moja. A jak krzyk nic nie daje, to zamorduj gościa albo przynajmniej wsadź go do więzienia.
 
Ostatnia edycja:

MaxStirner

Well-Known Member
2 732
4 693
Spokojnie. Nie biorą się z powietrza, przynajmniej nie te obecne. Pierwsze liczby ofiar Oświęcimia powstały na skutek błędnych wyliczeń ruskiej komisji po wyzwoleniu. Nie było dokumentów - list przewozowych szwabskiej kolei, list zgonów (totenbuchów), listy zarejestrowanuch.
Ruscy oparli śię głównie o zeznania Hossa który w Norymberdze jasno powiedział, że zabili 2,5 miliona ludzi (dokładnie to powiedział, że 3 w tym 2,5 zagazowano). Do tego dołozyli po rozmowach z ocalonymi, w tym członkami Sonderkommand - ile miesciło sie w komorze, ile dziennie spalano i takie tam.
Nie ma w tym żadnego spisku, raczej słaba metodologia, co w powojennym chaosie zdaje mi sie nawet zrozumiałe.
Część dokumentów zniszczono. Część wywieziono do ZSRR i "przepadły" a najważniejsze - dane kolejowe - były przecież w archiwach krajów Z KTÓRYCH tych ludzi wywożono. To tam sporządzano składy, ustalano trase przejazdu, lokalna kolej wystawiała kiwty do SS. Trudno sie dziwić, że do upadku komuny rzetelne badania były niemożliwe.
Masz jakieś żydożercze podejscie, na historyka byś sie nie nadawał, za bardzo targają tobą uprzedzenia.
Co do kłamstwa oswiecimskiego to w ogóle nie ma dyskusji dla wolnościowca. Oczywista bzdura.
Ale to nie zwalnia z zachowywania obiektywizmu.
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 732
4 693
Bardzo fajny blog wymierzony w denialistów prowadzony przez historyka z Uniwersytetu w Exeter
Fajny dlatego, że ekstensywnie - dosłownie setkami stron cytuje źródła zamiast pieprzenia.
Mało tego, czesto sami negacjoniści (nie ci zawodowi którzy z tego żyją) ale tacy okazjonalni mało wiedzą o tym, że setki tysięcy archiwaliów są skanowane i udostępniane non stop. Blog posiada sekcję z linkami do przeróżnych zeskanowanych zasobów, sam sie przez to aktualnie przbijam i przeglądam. Sczególnie dobrze wylistowano zeskanowane kolekcje Yad Vashem
Podoba mi sie to podejście do sprawy - zero bullshitu, czytać źródła każdy może.
https://holocaustcontroversies.blogspot.com/
 
Do góry Bottom