14 latek za kierownicą

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 113
Mój syn jest dobrym kierowcą - usłyszeli policjanci od matki 14-latka, który ulicami Lubartowa w województwie lubelskim jechał samochodem. Kobieta mówiła, że uczy syna jeździć autem od 8 roku życia i często daje mu kierować. Jak do tej pory nie spowodował on na drodze żadnego zagrożenia i nie obawia się z nim podróżować.

http://www.rmf24.pl/fakty/polska/ne...ierownica-czesto-daje-mu-pojezdzic,nId,725060

Uczyła go jeździć odkąd skończył 8 lat. Zdobywał jakieś puchary na gokartach. Dla nich brawa, a dla policji pała wiadomo gdzie.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 158
Jakieś 18 lat temu, byłem sobie gdzieś na obrzeżach Krakowa na spacerze. Piękny letni dzień, weszliśmy od jakiejś knajpy małej, właściwie jak na wsi i piliśmy piwko na świeżym powietrzu. Z knajpki/zaplecza wyszedł koleś, może z 10 lat, wsiadł do Forda Scorpio, odpalił i wyjechał z posesji. Ledwo go było widać. Po paru minutach zajechał z powrotem, zaparkował i wrócił do lokalu. Ot, tak, sobie wyskoczył po coś (może papierosy?).
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 735
Ja w wieku 10-12 lat umiałem prowadzić spychacz Mińsk i ciągnik Zetor. W wieku 8 lat kolega dziadka uczył mnie jeździć ciężarówką Ził, ale miałem problemy z dostaniem się do pedałów, podczas "nurkowania" nie widziałem drogi. Tak że jeździłem "ze wspomaganiem" kierowcy będącego obok. W wieku 14 lat jeździłem już motocyklem i dwa razy udało mi się zwiać psiarni.
 
Do góry Bottom