10 rzeczy, których nigdy nie usłyszcie od polityka

D

Deleted member 427

Guest
Dziesięć rzeczy których nigdy nie usłyszysz od żadnego kandydata żadnej partii politycznej w żadnych wyborach, przed wyborami ani po wyborach:

1) nie jesteśmy aż tak potrzebni, tak naprawdę obywatele naszego kraju mogliby obejść się bez nas;

2) przynajmniej połowa wszystkich urzędników otrzymała dziś wypowiedzenia, nadto zakończyliśmy właśnie likwidację przynajmniej połowy z ogólnej liczby obowiązujących dotąd ustaw i rozporządzeń;

3) to nie wy powinniście zadawać pytania nam, tylko my wam, ponieważ to my jesteśmy waszymi służącymi a nie wy naszymi – ale i tak nie będziemy zadawać wam żadnych istotnych pytań, żeby nigdy nie wyszło to na jaw;

4) ludzie nie są równi – jedni ludzie rodzą się głupsi, a inni mądrzejsi, jedni ładni - a inni brzydcy, jedni silni - a drudzy słabi, jedni mali - a drudzy duży, jedni niżsi - a drudzy wyżsi. Tak już jest. A ponieważ nie da się jednoznacznie określić którzy są którzy, dlatego wykorzystujemy ten fakt i apelujemy tak naprawdę wyłącznie do tych, którzy mogą coś zyskać cudzym kosztem za naszym pośrednictwem. A ponieważ jest ich już więcej niż pozostałych, i w wyniku naszych działań wciąż ich przybywa, praktycznie gwarantuje nam to utrzymanie pogarszającego się stanu rzeczy dopóki to wszystko się nie rozleci – a jak się rozleci, to wtedy nie my będziemy biedni, i będzie nas stać żeby zacząć od nowa;

5) jedynie gorsi/słabsi/głupsi/biedniejsi domagają się kompromisów z lepszymi/silniejszymi/mądrzejszymi/bogatszymi, ponieważ każdy kompromis dobra ze złem z natury rzeczy opiera się na stracie dobra na pożytek zła.

6) w życiu wielokrotnie więcej zarobiłem w sposób nieuczciwy, niż uczciwą pracą. Kradłem, oszukiwałem i żerowałem na cudzej głupocie i dobrej woli. Utrzymywanie się z pracy jest trudniejsze niż utrzymywanie się z polityki, dlatego właśnie zajmujemy się polityką, ponieważ większość z nas nie potrafi robić niczego co ma jakąkolwiek obiektywną wartość, i zwyczajnie brzydzi się robieniem tego rodzaju rzeczy;

7) w gruncie rzeczy uważamy że większość z was, wyborców, to debile [tutaj oczywiście politycy nie mijają się z prawdą, co pokazują ostatnie wybory - p2k8], ponieważ tylko debil nabiera się na te bzdury jakie wam opowiadamy. Człowiek nie potrzebuje państwowej edukacji żeby nauczyć się pisać, czytać i rachować w stopniu jaki uzna za stosowne, a także zdobyć inny rodzaj wiedzy jaką zechce zdobyć, ani też potwierdzić jej posiadanie. Cokolwiek obiektywnie dobrego co mogłoby zaszkodzić najwyżej naszym partykularnym interesom, nigdy nie zostanie przez nas powiedziane;

8) aby produkować dobra takie jak jedzenie czy ubranie, a także aby wybudować lub ogrzać swój dom w zimie nie potrzebujesz Sejmu ani Senatu;

9) jeszcze nikt nigdy w historii świata nie rozwiązał żadnego problemu związanego z brzmieniem jakiejkolwiek ustawy uchwalając kolejną, dodatkową ustawę związaną z tym problemem;

10) jedyny sędzia w kwestiach doczesnych, który jest coś wart to taki, o którym obydwie strony sporu są zdania, że osądzi je sprawiedliwie, niezależnie od tego co zawiera obowiązujące prawo, i czego nie zawiera – dlatego zwracają się do niego, a państwowe sądownictwo opiera się na założeniu że większość ludzi zwraca się do sądu mając nadzieję na korzystny wyrok niezależnie od tego czy sami przed sobą uważają korzystny dla siebie wyrok za sprawiedliwy czy nie.

Źródło: http://panika2008.blogspot.com/2011/10/ ... -dzis.html
 
Do góry Bottom