Dr. Dariusz Ratajczak nie żyje [*]

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Zginął w niejasnych okolicznościach uprzednio zaszczuty przez żydokomunistyczne media i ścierwa związane z rządem.

Wszystko wskazuje na mord.

Jego poglądy były bliskie dla wielu z nas.

Pamiętajcie nazwiska i ryje tych co opluwali Pana Dariusza Ratajczaka i nie miejcie żadnej litości dla nich i ich rodzin jak nadejdzie Jedwabne-Bis.
Tylko pomszczeni mogą naprawdę spoczywać w pokoju.
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 033
Ale według mnie trochę przesadził z tymi komorami gazowymi, przecież są dowody na to, że gazowano ludzi (eee.. są prawda?).

To jak go potraktowano to już inna sprawa, od razu dostał łatkę "kłamcy oświęcimskiego" i nikt pewnie nie słuchał jego argumentów. Gazeta koszerna i naczelny pejsiasty jąkała pewnie przeżywają orgazm.
 

Avx

Active Member
831
186
Piter1489 napisał:
Ale według mnie trochę przesadził z tymi komorami gazowymi, przecież są dowody na to, że gazowano ludzi (eee.. są prawda?).

Owszem, są. Na dowodach rzeczowych się nie znam, jest jednak mnóstwo świadków i prosty fakt, że Żydzi wywożeni masowo z, przykładowo, Węgier - z pewnością nie pojechali na wczasy. Zresztą, co tam Węgry; wystarczy spojrzeć, ile było Żydów w Polsce przed II wojną światową i po niej. Nie da się wytłumaczyć tej ogromnej różnicy tylko emigracją; stąd oczywisty wniosek, że musieli być dość intensywnie mordowani.
 
OP
OP
kr2y510

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Piter1489 napisał:
Ale według mnie trochę przesadził z tymi komorami gazowymi, przecież są dowody na to, że gazowano ludzi (eee.. są prawda?).

On jedynie zacytował i przedstawił poglądy różnych rewizjonistów, które często były ze sobą sprzeczne. Wnioski pozostawił czytelnikom.

Zdaniem wielu rewizjonistów komory gazowe w Oświęcimiu są mało prawdopodobne. Ci z Oświęcimia zostali wykorzystani w marszu żywych tarcz (przed bombardowaniami). Eksterminacja miała miejsce np. w Sobiborze.
 

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 502
"Kiedy dostałem tę propozycję pracy, alimenty nie były jeszcze zasądzone. Dopiero później sąd uznał, że ja, bezrobotny, powinienem płacić na dwoje dzieci tysiąc złotych. Twierdził, że skoro mam doktorat, to mogę zarabiać około trzech tysięcy." - oczywiście po otrzymaniu wilczego biletu.

Jakby próbować wskazać w Polsce miejca, gdzie zalega najbardziej cuchnący syf - postawiłbym chyba na sądy.

Tutaj ładny opis (i przykład) rozszarpywania przez sforkę: http://opole.gazeta.pl/opole/1,35086,80 ... &startsz=x

Tu do kolekcji informacja odnośnie Pawła Zyzaka, pisanie o LW też nie było opłacalne:

http://blogmedia24.pl/node/18931
 
A

Anonymous

Guest
O kolesiu niewiele słyszałem mimo, że historia to moja pasja, ale sprawy związane z zagładą Żydów mało mnie interesują. Coś tam czytałem o Przedsiębiorstwie Holocaust, głównie Michalkiewicza i tego kolesia co napisał książkę o tym, nie pamiętam nazwiska, ale temat jest nudny dla mnie.

Może mi ktoś wyjaśnić jego poglądy? kr2y510 pisze, że wielu z nas były one bliskie.


alfacentauri napisał:
http://biblio.ojczyzna.pl/HTML/AUTORZY-Ratajczak.htm
pod tym linkiem można poczytać jego najgłośniejszą książkę.

Dzięki, właśnie czytam!

Gdzie przeczytaliście, że go zabito? Może sam zszedł, albo napadli go i dostał zbyt mocno po łbie?
 

XYZ

New Member
74
0
Avx napisał:
Piter1489 napisał:
Ale według mnie trochę przesadził z tymi komorami gazowymi, przecież są dowody na to, że gazowano ludzi (eee.. są prawda?).

Owszem, są. Na dowodach rzeczowych się nie znam, jest jednak mnóstwo świadków i prosty fakt, że Żydzi wywożeni masowo z, przykładowo, Węgier - z pewnością nie pojechali na wczasy. Zresztą, co tam Węgry; wystarczy spojrzeć, ile było Żydów w Polsce przed II wojną światową i po niej. Nie da się wytłumaczyć tej ogromnej różnicy tylko emigracją; stąd oczywisty wniosek, że musieli być dość intensywnie mordowani.

Holocaust cz. 1
Holocaust cz. 2
Ponadto widziałem jeszcze w internecie film młodego żyda, który zrobił film dokumentalny zaprzeczający istnieniu komór gazowych... niestety nie mogę znaleźć :(
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 033
Genialne, koleś wrzucił sporo całkiem ciekawych materiałów (nie wnikam czy prawdziwych) a wszyscy srają po gaciach ze strachu i grożą mu IPNem i to wszystko na forum, które ma niby szukać prawdy, także tej niewygodnej, nieźle :).

Żydzi to jest naprawdę genialny naród, sprawić, żeby temat był tak maksymalnie śmierdzący, że każdy się boi się w nim grzebać czy nawet pisnąć coś niezgodnego z oficjalną wersją, podziwiam.

Może my też przestańmy bo nas zamkną jeszcze :blush:.
 

XYZ

New Member
74
0
Zastanawiają mnie podstawy stricte prawne dla istnienia kłamstwa oświęcimskiego i propagowania zachowań o charakterze pedofilskim (cokolwiek to znaczy) w polskim KK.

Konstytucja RP o wolności słowa mówi tyle:
Art. 55.
1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.

2. Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane. Ustawa może wprowadzić obowiązek uprzedniego uzyskania koncesji na prowadzenie stacji radiowej lub telewizyjnej.

Jak widzimy konstytucja jasno nic nie mówi możliwości ograniczania wolności wypowiedzi ustawą. Każdy ma prawo do wolności wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji - koniec kropka.

Jak w takim razie jakie podstawy prawne mają do funkcjonowania te potworki w kodeksie karnym i ustawie o pamięci narodowej, skoro najwyżej stojąca w hierarchii ustawa zasadnicza, jasno nie daje podstaw do ich istnienia?
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 033
Ja się już dawno nad tym zastanawiałem, już nie raz kłóciłem się z różnymi ludźmi o wolność słowa i mówiono mi, że "ma swoje granice", kiedy zauważałem, że w konstytucji nic na ten temat nie ma, to wyzywano mnie od oszołoma, wywrotowca, że jestem dziecinny, że popieram mowę nienawiści i inne takie rzeczy, które słyszy człowiek, który wbrew wszystkim uparcie twierdzi, że czarne jest czarne a białe jest białe. Na szczęście już się do tego przyzwyczaiłem ;).

Wygląda na to, że kłamstwo oświęcimskie jest tak samo zgodne z konstytucją jak ZUS (ale Trybunał i tak znajdzie coś, żeby stwierdzić, że jest i morda w kubeł).
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Uznałbym, że może coś jest w tym jest , skoro był prześladowany to może faktycznie kopał w czymś co powinno być ukryte. Ale okazuje się, że ten Ratajczyk to był zwykły pobożny-narodowiec, co od razu zmniejsza jego wiarygodność.
 
OP
OP
kr2y510

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Dr. Ratajczak swojego czasu określił się jako polityczny libertarianin. Po czym został dialektyczne zaatakowany przez niejakiego T*luka, którego wielu z nas "kocha inaczej".
Co do jego poglądów politycznych, to z tego co wiem, były one zbliżone (niemal identyczne) do poglądów Maćka Dudka.
 

sierp

to ja :-)
577
305
XYZ napisał:
Zastanawiają mnie podstawy stricte prawne dla istnienia kłamstwa oświęcimskiego i propagowania zachowań o charakterze pedofilskim (cokolwiek to znaczy) w polskim KK.

Konstytucja RP o wolności słowa mówi tyle:
Art. 55.
1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.

2. Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane. Ustawa może wprowadzić obowiązek uprzedniego uzyskania koncesji na prowadzenie stacji radiowej lub telewizyjnej.

Jak widzimy konstytucja jasno nic nie mówi możliwości ograniczania wolności wypowiedzi ustawą. Każdy ma prawo do wolności wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji - koniec kropka.

Jak w takim razie jakie podstawy prawne mają do funkcjonowania te potworki w kodeksie karnym i ustawie o pamięci narodowej, skoro najwyżej stojąca w hierarchii ustawa zasadnicza, jasno nie daje podstaw do ich istnienia?

Niestety jest art. 31 ust. 3 Konstytucji RP, który stanowi:
"Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw".

Wprawdzie ograniczenia niby "nie mogą naruszać istoty wolności i praw" i mogą być wprowadzane tylko w określonych celach, jednak jest to na tyle ogólnie określone, że jeśli się chce, to wszystko można pod to podciągnąć. W przypadku "kłamstwa oświęcimskiego" np. pod ochronę moralności publicznej, porządku publicznego, albo nawet bezpieczeństwa demokratycznego państwa (żeby przypadkiem faszystowska propaganda nie spowodowała dojścia faszystów do władzy...).
A nawet, jeśli uzasadnienie nie trzyma się kupy, to i tak o niekonstytucyjności może rozstrzygnąć dopiero Trybunał Konstytucyjny. Teoretycznie w polskim systemie prawnym można uchwalić dowolną niekonstytucyjną ustawę i będzie ona obowiązywać do momentu stwierdzenia jej niezgodności z Konstytucją przez TK (a często nawet dłużej - jeśli TK na to zezwoli).
W 2008 r. Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski skierował do TK wniosek o uznanie art. 55 ustawy o IPN za niezgodny z Konstytucją:
http://ww.raportnowaka.pl/doc/RPO.pdf
Trybunał nie rozpatrzył tego wniosku do dziś. Niewykluczone, że nowy RPO wycofa wniosek.
 

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 502
kr2y510 napisał:
Dr. Ratajczak swojego czasu określił się jako polityczny libertarianin. Po czym został dialektyczne zaatakowany przez niejakiego T*luka, którego wielu z nas "kocha inaczej".
Co do jego poglądów politycznych, to z tego co wiem, były one zbliżone (niemal identyczne) do poglądów Maćka Dudka.

Acz ja nie wyłączam z prawa do wolnego słowa np. śląskich nacjonalistów ;)
 
OP
OP
kr2y510

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Maciej Dudek napisał:
Acz ja nie wyłączam z prawa do wolnego słowa np. śląskich nacjonalistów ;)

Motywy tego działania były inne. Jemu chodziło między innymi o stanowisko sądu. Jedno ścierwo wydaje kretyńską książkę i mu wolno (bo jest mendą ubecką) a jemu nie wolno. Poza tym było to wykorzystanie prawa do przeciwko wybitnej mendzie, którą normalny człowiek z czystym sumieniem powiesiłby na rzeźniczym haku. Co do metody to się nie zgadzam...
 

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 502
W sumie wyrok pokazał co miał pokazać. Michalkiewicz na tej zasadzie złożył zawiadomienie dot. filmu "Borat" (swoją drogą - zna ktoś efekt?) o lżenie Kazachów.

Jest gdzieś w necie info, że DR uważał się za libertarianina?
 
OP
OP
kr2y510

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Maciej Dudek napisał:
Jest gdzieś w necie info, że DR uważał się za libertarianina?
Było to w jakimś wywiadzie (stąd chciałem go kiedyś zaprosić na spotkanie w B-B ale nie miałem bezpośredniego kontaktu). Ale nie wiem czy to jest gdzieś w necie (nie chce mi się szukać).
 
Do góry Bottom