Rand Paul - etatystyczny kutafon!!

A

Antoni Wiech

Guest
Nie znałem typka, fajnie się czegoś nowego dowiedzieć. Pogooglałem i sprawa w USA (jeśli skupić się na tym co wyskoczyło) jest już znana od czasu kiedy Rand poparł Romneya, czyli od co najmniej 2012 roku. Nazwano Randa wprost zdrajcą pryncypiów ojca. Z resztą, wystarczy wpisać w google: "Rand Paul betreyal".
 

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 516
No niestety Rand nie jest swoim ojcem i jest dużo bardziej oddalony od libertariańskich ideałów. Nawet jak mówi o obniżeniu podatków, to brzmi mało wiarygodnie, jakby mówił przeciwko sobie. A przeciwko amerykańskim wojnom w Iraku i A-stanie jest tylko nie dlatego, że to jest złe wpierdalać się komuś na chatę, tylko dlatego, że po prostu za dużo kosztują. Ciekawe, czy gdyby USA wychodziłoby na plus z tej okupacji, to też byłby pacyfistą. :p
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Ron Paul za mało się napracował i wyszedł mu taki niedorobiony synalek.
Ja Randowi nigdy jakoś nie ufałem, a od momentu jak pojechał do Izraela i jak założył ma łeb myckę, to absolutnie mu nie ufam:
RandPaulWesternWall.jpg

Pokazał, że jest częścią amerykańskiej cwelicy i tyle. Jego związki z libertarianizmem są wyłącznie przez ojca.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
E tam, ja też byłem w Izraelu i żeby podejść pod Ścianę Płaczu założyłem myckę :)
To wytłumacz, dlaczego tak jest, że jak jakiś polityk jedzie do Izraela, odwiedza Jad Vashem, idzie pomacać ścianę, to potem jest zawsze cwelicowy, pro-Izraelski i ma problemy z odróżnianiem przyczyn od skutków?
 
A

Antoni Wiech

Guest
To wytłumacz, dlaczego tak jest, że jak jakiś polityk jedzie do Izraela, odwiedza Jad Vashem, idzie pomacać ścianę, to potem jest zawsze cwelicowy, pro-Izraelski i ma problemy z odróżnianiem przyczyn od skutków?

Ale on tam pojechał w tym roku, czyli jak już z jego poglądami było pozamiatane. Co nie zmienia faktu, że ja nie podzielam Twojej opinii, że wizyta w Izraelu = przecwelenie.

A jakby ktoś chciał zobaczyć oficjalne stanowisko dotyczące social security i healhtcare to można wejść w poniższe linki. Nie wiem do końca o co w tym planie chodzi, nie zgłębiałem, bo jak zaczynam czytać wywody dotyczące reform, którę nie polegają na zdaniu: "wyjebać macki państwa" a są w rodzaju "tam obniżymy tam podwyższymy" to z wyjścia nie analizuje. Wystarczy jednak rzut oka żeby widzieć, że to etatystyczny plan, co najwyżej konserwatywno-etatystyczny [dobra, przyznaję się, skusiłem się na przeczytanie do momentu "Creates a solvent and sustainable Social Security system that will be able to provide the benefits it promises to future generations without raising taxes.]

social security:

http://www.paul.senate.gov/?p=blog&id=112http://www.paul.senate.gov/?p=blog&id=112

health care (dotycząca seniorów, ale chyba nie tylko):

http://www.paul.senate.gov/?p=press_release&id=914
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Ale on tam pojechał w tym roku, czyli jak już z jego poglądami było pozamiatane.
Poglądów gospodarczych zmieniać nie musiał. Mógł zmienić poglądy geopolityczne w kwestii Izraela, co oczywiście ma wpływ na gospodarkę, ale to inna sprawa.
Jeśli polityk, czy ktoś wpływowy tam jedzie, to po jaką cholerę?
Jakie korzyści odniósł z tego wyjazdu? I co otrzymał, w zamian za co? - Bo przecież nic za darmo nie ma.

Co nie zmienia faktu, że ja nie podzielam Twojej opinii, że wizyta w Izraelu = przecwelenie.
Są jeszcze wyjazdy biznesowe. Ludzie muszą kupować, sprzedawać, serwisować czy pośredniczyć. Taki wyjazd, o ile jego cel nie ulega zmianie, przecwelić nie może.

E tam, ja też byłem w Izraelu...
A ja, choć nie lubię ruszać dupy poza dom, pojadę do Iranu. Od tak. I żadnej mycki nie założę.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Mycki nie założysz, ale jeśli wpadnie Ci pomysł pojechania z jakąś kobietą to MUSI mieć na głowie hijab...
Podobno chusta (taka jaką kiedyś kobiety nosiły u nas na wsiach) i skromny wygląd na większości terenów wystarczy. Ale jakiej się ceny nie płaci, by poznać braci pra-praojców, potomków Ariów i zobaczyć aryjskie ślady...
 

crack

Active Member
784
110
tomkiewicz napisał:
A czy jeszcze ktoś pamięta, jak to Ron Paul przekierowywał swoich wyborców na Romneya? Nie ufam także Ronowi i komukolwiek ze środowisk rządowych, zwłaszcza tam, gdzie prawica i lewica to doskonale zorganizowany i funkcjonujący od lat teatrzyk demokratyczny dla mas. Odgórnie sterowana polaryzacja dla mas.



Ja nie pamiętam. Kiedy to było bo na pewno nie w ostatnich wyborach.
Co do Randa Paula to już dawno wiedziałem, że to zjeb - zamordysta obyczajowy i etatysta. Ciekawe co myśli o nim jego ojciec, pewnie podobnie, ale tego nie powie bo to syn.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Ja nie pamiętam. Kiedy to było bo na pewno nie w ostatnich wyborach.
To było właśnie w ostatnich wyborach. Masz słabą pamięć lub łykasz informacje bardzo selektywnie, jak Chomsky i Carson ;) - bez urazy. To był układ polityczny. Coś za coś. Mieli między innymi pomóc Randowi w karierze w GOP. Na pewno z drugiej strony ceną miała być zmiana polityki syna, na pro-syjonistyczną. Stąd wizyta w Izraelu. Ron Paul nie był pro-syjonistyczny. Ale o innych elementach tego targu politycznego, nic nie wiemy. :(
 

crack

Active Member
784
110
To są Twoje domysły, nie wiemy czy tak było. Chyba, że masz jakieś informacje na ten temat to poproszę. Nie pamiętam żadnej wypowiedzi Rona popierającej Romneya, a śledziłem sytuację na bieżąco, wprost przeciwnie, odżegnywał się od popierania go mówiąc, że nie może poprzeć kogoś z kim mu nie po drodze.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Zadajcie sobie pytanie, czemu Ron Paul nigdy nie stał się niezależny, nie stworzył własnej partii wolnościowej. W moim przekonaniu, miał do spełnienia określoną rolę w politycznym teatrze.

Ja tak daleko nie idę z przypuszczeniami. Wydaje mi się to przesadą. Argumenty za tym, mogę niestety przekazać na wizji, a nie na forum publicznym. :(
Co do reszty, to oczywiście zgoda.
"Hołd myckowy" - kupuję to. ;)
 

crack

Active Member
784
110
Crack, czemu nie sprawdzisz?

Stało się to w 2012 roku, kiedy Ron Paul wycofał się z kandydowania, po czym wystosował odezwę do wyborców i delegatów, by w trakcie republikańskiego konwentu w Tampie na Florydzie, zachowali szacunek dla partii republikańskiej, co w domyśle oznacza zachętę do głosowania na Romneya. Oczywiście ruch Rona wywołał niemałego wkurwa, nawet u ludzi, którzy ciągle i uparcie go promowali jak Alex Jones choćby.
Jones wpadł we wściekłość, ale nieoczekiwanie (nie kumam tego) teraz mu przeszło i jak pisałem, olał zarówno argumenty socjalisty Tarpleya, jak i swój zdrowy rozsądek.

No właśnie, słusznie napisałeś "w domyśle", właśnie na to zwróciłem uwagę w poprzednim poście. Nie ma tu jasnego przesłania "głosujcie na Romneya", równie dobrze mogło mu chodzić o to, żeby ludzie nie zrażali się na partię republikańską z powodu braku nominacji wobec niego a tym samym do zachęcenia do głosowania w przyszłości w wyborach partii na wolnościowych kandydatów, jeśli tacy by się pojawili.


tomkiewicz napisał:
Co ciekawe, od poniedziałku rusza TV Rona Paula. Właśnie teraz, bo nadszedł chyba czas, by porządnie promować syna. Nie sądzę, by Rand odciął się od ojca i zdradził jego ideały - bzdura.

Jeśli w tej tv będą promować Randa, to skłaniam się ku Twojej teorii.

tomkiewicz napisał:
Zadajcie sobie pytanie, czemu Ron Paul nigdy nie stał się niezależny, nie stworzył własnej partii wolnościowej. W moim przekonaniu, miał do spełnienia określoną rolę w politycznym teatrze. Zyskał sobie ogromną popularność, stając się postacią wręcz kultową, więc naturalną reakcją w obliczu jego (i Randa) posunięć, będzie dysonans u wiernych.

W wywiadzie mówił, że system amerykański jest skonstruowany tak, że nie będąc w dwóch głównych partiach nie weźmiesz udziału w debatach, nie pokażą cię w tv, że wydasz dużo kasy na walkę z przepisami etc. a on już raz tego spróbował startując z Partii Libertariańskiej i zdobywając 0,5 %.

Co do tego Jonesa to oglądałem ten filmik kiedyś i o ile jego zmiana stanowiska wobec Rona Paula mnie zbytnio nie dziwi, o tyle wobec Randa jest to ciekawe. Bardzo możliwe, że mu posmarowali. Jeszcze co do Randa tudzież etatystycznego kutafona to nigdy libertarianinem nie był, więc żadnych ideałów nie zdradził.
 

Avx

Active Member
831
186
Rand Paul chce zostać prezydentem. Większość tych, którzy chcą zostać prezydentem, nie mówi tego, co myśli.
Kto wie, czy naprawdę się sprzedał, czy gra, że się sprzedał (żeby być zjadliwym dla służb i spółki)...
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Korwin bardziej libertarianski od Randa Paula... :>
Bo Rand jak wskazuje imię, jest skrajnie prawicowym randystą. ;)

...Większość tych, którzy chcą zostać prezydentem, nie mówi tego, co myśli.
Kto wie, czy naprawdę się sprzedał, czy gra, że się sprzedał (żeby być zjadliwym dla służb i spółki)...
Osądzimy po czynach. Jednak wolałbym, by Ameryka nie obudziła się z ręką w nocniku. Ameryka przeżyje komucha Obamę, tak jak przeżyła krwawego tyrana Lincolna i komucha Roosevelta, ale zawiedzione nadzieje bardziej niszczą narody niźli tyrani.
 
Do góry Bottom