Zakaz uboju rytualnego w Polsce powinien obowiązywać od dawna.

M

Matrix

Guest
Ubój rytualny polega na poderżnięciu gardła zwierzęciu i czekaniu, aż spłynie krew, nie wolno odcinać łba bo wtedy zostanie naruszony rdzeń kręgowy i zwierzę już jest nieżywe, a chodzi o to by było cały czas żywe.W ubojniach obecnie wstrzeliwuje się gwóźdź do okolicy czołowej łba i potem dopiero potem nieprzytomne już zwierzę rozbiera się na części.

Mniejszości żydowskie i muzułmańskie chcą rytualnego uboju, bo dla nich ważniejsza jest zasada, że chcą mięsa z żywego zwierzęcia a nie z martwego.
Co za paradoks, pokrzywdzeni żydzi przez Holokaust chcą cierpienia na żywo zwierząt, myślę, że Polacy w tym akurat przypadku nie powinni im ustępować.
 

Hitch

3 220
4 872
Ja ze zwierzętami mam zawsze problem ideologiczny. Z jednej strony uwielbiam mięso i tłuszcze zwierzęce, które stanowią 90% mojej diety. Z drugiej odjebywałbym za znęcanie się nad zwierzętami. Z trzeciej niby właściciel robi sobie ze swoim futrzakiem to na co ma ochotę, bo to jego własność. Z czwartej jednak nie potrafię zrównać ze sobą np. krowy lub psa z komputerem lub samochodem.

A pejsy niech spierdalają ze swoją chorą praktyką. Każdemu pieniaczowi o bój rytualny bym najchętniej kazał wziąć udział w teście na sprawdzenie różnicy w smaku mięsa pobranego z żywej i martwej krowy. Każdy, który by przegrał skosztowałby uboju rytualnego na własnym gardle :)
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 852
12 246
Gdzieś w hydeparku mieliśmy już taki temat i wynikało z tego, że musimy zainwestować w taką ubojnię sami_wiecie_po_co ;)

Co do tego optymistycznego założenia, że zwierzak po potraktowaniu zgłuszarką jest martwy to jest to właśnie optymistyczne założenie. Z tego co pamiętam do 15% zwierzaków po takim zabiegu jest świadomych jak się im rozcina bebechy i wyjebuje na zewnątrz flaki :) Jakby na sprawę nie patrzeć, to życie to nie bajka, zwłaszcza gdy się jest tucznikiem, ale nie ma sensu o tym dyskutować w kręgu osób, które sobie na śniadanie zajadają kanapkę z wędliną.

O, jest:
https://libertarianizm.net/threads/rytualny-ubój-tylko-dla-twardzieli.2811/#post-43483
 

Hitch

3 220
4 872
Z tego co pamiętam do 15% zwierzaków po takim zabiegu jest świadomych jak się im rozcina bebechy i wyjebuje na zewnątrz flaki

I to dla mnie jest tak samo zjebane jak te uboje rytualne. Już jak zwierzak ma iść na pożywienie to niech chociaż ma szybką, bezbolesną i definitywną śmierć.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 852
12 246
Nie ma czegoś takiego jak szybka, bezbolesna i w ogóle fajna śmierć, a zaletą uboju rytualnego jest właśnie to, że śmierć jest definitywna, a nie jak w przemysłowym walnięcie w łeb, po którym nie wiadomo czy nastąpiła utrata świadomości, czy tylko paraliż i później już krojenie flaków. To właśnie ubój przemysłowy jest nieetyczny, bo nikt nie czeka na zgon i nie kontroluje tego ze względu na szybkość przerobu.

Poza tym temat uboju jest niekoszerny. Zwierzę należy do właściciela, który robi sobie z nim co mu się podoba. W AKAPie na parówkach producenci będą sobie mogli wypisywać jak odjebali zwierzaka. Pomijając fakt, że parówki będą z barwionej celulozy (oh, chwila, przecież już są ...) to będzie bardzo istotny element strategii reklamowej by na opakowaniu napisać w jaki sposób dokonano uboju. Oczywiście dziwnym trafem każdy będzie pisać, że do tego stopnia rozpieścił zwierzaka, że ten z nudów, zepsucia i w ogóle wszechogarniającej na skutek dobrbytu dekadencji, popełnił samobójstwo :)
 

Till

Mud and Fire
1 070
2 287
Z jednej strony cieszy mnie żydowski klangor, zrywanie pejsów z oburzenia i ogólne aj waj, ale zakaz zabijania zwierząt gdy są świadome to po proste kolejne bezczelne naruszanie prawa własności. Właściciel zwierzęcia może z nim zrobić co chce i nawet jeżeli uważamy go przez to za skurwysyna to nikt nie może mu tego zabronić. To chyba jedyne podejście do sprawy, które można uznać za libertariańskie.

Matrix - zmień swój opis pod nickiem. Libertarianką nie jesteś, choćbyś nie wiem jak bardzo chciała się tak nazywać...
 

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 516
1. Zwierzę należy do właściciela.
2. Właściciel może zrobić ze swoją własnością co chce, bo patrz 1.
3. Jak ci się nie podoba, możesz nawoływać do bojkotu takich ubojni i wtedy każdy właściciel takiego zakładu będzie musiał sam obliczyć, co mu się bardziej opłaca
4. Jak tego ci za mało, możesz na swoim terenie ogłosić, że będziesz odjebywał każdego zwolennika uboju rytualnego.

i tyle. :) temat do zamknięcia
 

Hitch

3 220
4 872
Nie ma czegoś takiego jak szybka, bezbolesna i w ogóle fajna śmierć

Uśpienie i gilotyna :)

Zwierzę należy do właściciela, który robi sobie z nim co mu się podoba.

Oczywiście masz rację. Ale połowicznie, bo zwierzę to nie portfel ani spodnie. Jasne, musimy je jeść, co nie znaczy, że musimy je zadręczać.
 

Hitch

3 220
4 872
Wiem, dlatego wszystko rozbija się o to, jakie prawa jesteśmy skłonni nadać zwierzętom. Musimy je jeść, co nie znaczy, że musimy też przejawiać ignorancję odnośnie tego, że czują ból i są w jakimś stopniu samoświadome. Bo jeśli taka podistota jak pająk jest (są gatunki, które na pajęczynach budują atrapy samych siebie, z dokładną liczbą odnóży itp. - czyli wiedzą doskonale jak wyglądają) to świnia lub krowa tym bardziej są.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
Mnie w tym humanitarno-zwierzęcym cyrku zirytowała wypowiedź Janusza Korwin-Mikke:
http://korwin-mikke.pl/blog/wpis/koszer_i_halal_/1848
Natomiast co do sprawy uboju rytualnego. W zasadzie każdy powinien ze swoim zwierzęciem móc robić, co chce – pod warunkiem nie budzenia publicznego oburzenia. Zakładając, że rzeźnie takie nie będą publicznie dostępne, nie powinno z tym być problemu.
Z drugiej strony jest to okrutna metoda zabijania zwierząt – i istnieje poważna obawa, że rozmaite ruchy protestacyjne mogłyby ujawniać tę sprawę. Dlatego skłonny byłbym opowiedziec się za zakazem.
Na szczęście podobno nie istnieją przeszkody, by zwierzę przed zabiciem pozbawić farmakologicznie odczuwania bólu (ogłuszenie i pozbawienie przytomności jest na pewno niedopuszczalne!). Jeśli tak – to decyzja Sejmu jest błędna.
Chciałbym tu jednak mieć opinię autorytetów koranicznych i talmudycznych!

Otóż jako konserwatysta pisze on o "publicznym oburzeniu" i chce opinii autorytetów koraniczno-talmudycznych.
Jako konserwatysta powinien wiedzieć jedno. Na wielu terenach Rzeczpospolitej większość ubojów bydła była rytualna. Powód był prosty. Nie znano wtedy lodówek a zwierze zabite rytualnie można było drożej sprzedać, bo wśród klientów mogli być przedstawiciele religijnych mniejszości. Rzeźnictwem zajmowali się głównie żydzi, którzy wszystkie koszerne zwierzęta zabijali rytualnie.
Więc ubój rytualny może (ale nie musi) budzić "publiczne oburzenie" np. na Ziemi Żywieckiej, na której nie było Żydów, bo żywieccy Habsburgowie pilnowali, by żaden Żyd tam się nie narodził. Na pozostałych terenach taki ubój jest zgodny z tradycją i dla konserwatysty powinien to być koniec dyskusji.
No ale jakie czasy tacy konserwatyści.
 

sierp

to ja :-)
577
305
Ubój rytualny polega na poderżnięciu gardła zwierzęciu i czekaniu, aż spłynie krew, nie wolno odcinać łba bo wtedy zostanie naruszony rdzeń kręgowy i zwierzę już jest nieżywe, a chodzi o to by było cały czas żywe.
(...)
Mniejszości żydowskie i muzułmańskie chcą rytualnego uboju, bo dla nich ważniejsza jest zasada, że chcą mięsa z żywego zwierzęcia a nie z martwego.

Jest zupełnie odwrotnie. Zakaz spożywania części żywego zwierzęcia jest jednym z tzw. praw potomków Noego, wg judaizmu obowiązujących całą ludzkość, a nie tylko Żydów. "Nie wolno wam tylko jeść mięsa z krwią życia. Upomnę się o waszą krew przez wzgląd na wasze życie - upomnę się o nią u każdego zwierzęcia" (Rdz 9,4-5).
Dlatego właśnie zwierzę ma się wykrwawić przed spożyciem jego mięsa. Nie znaczy to bynajmniej, że ma w czasie tego procesu wykrwawiania być cały czas żywe, a tym bardziej świadome. Przy prawidłowo wykonanym żydowskim "uboju rytualnym" (jeśli jest to wykonane nieprawidłowo, to mięso nie jest koszerne) zwierzę traci świadomość w kilka do kilkudziesięciu sekund.
To wcale nie jest bardziej okrutne niż zabijanie "z ogłuszeniem".
Jest dużo okrutniejszych, legalnych sposobów odbierania zwierzętom życia. Choćby polowanie, gdzie zwierzę może konać godzinami. Albo gotowanie raków żywcem. Jakoś nie wzbudza to takiego sprzeciwu, co "ubój rytualny". Zabijanie królików czy kur bez ogłuszania w warunkach domowych też jest całkiem legalne.
 

Nene

Koteu
1 094
1 689
Chciałam napisać posta, ale połowę rzeczy jak widzę Sierp napisał przede mną.
Dodam jeszcze, że zwierzę ubite rytualnie później się psuje właśnie dzięki całkowitemu wykrwawieniu. Wiec w czasach przed lodówkami była o wiele mniejsza szansa na zatrucie się takim mięsem, dlatego też wielu gospodarzy chętnie korzystało z pomocy Żyda przy uboju.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
Co za paradoks, pokrzywdzeni żydzi przez Holokaust chcą cierpienia na żywo zwierząt, myślę, że Polacy w tym akurat przypadku nie powinni im ustępować.

Po pierwsze
Od jak dawna taki zakaz powinien obowiązywać?
Od 600-lat kiedy muzułmanie się tu osiedlili?

Tomasz Miśkiewicz mufti Polski napisał:
Przypominam, że muzułmanie mieszkają w tym kraju od 600 lat. Nigdy dotąd, nawet za czasów władz komunistycznych w PRL nikt nie zakazywał nam wykonywania naszych zasad religijnych. Obecnie doszło do nieporozumienia. Podważa to podstawy konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, w myśl której wszystkim obywatelom kraju przysługują jednakowe prawa i swobody. Zakładam, że Sejm powinien powrócić do rozpatrzenia tej kwestii. Przecież wśród posłów nie było zgody. Jesteśmy szczerze wdzięczni wszystkim, którzy wystąpili w obronie naszych praw. Przygotowujemy się do złożenia skargi w Trybunale Konstytucyjnym kraju, a także ewentualnie w Międzynarodowym Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu. Nikomu nie narzucamy naszych zwyczajów, jednakże prosimy o respektowanie tych religijnych tradycji, którym hołdujemy już od dawna. Obawiam się, że w tym roku święta Kurban Bajram - właśnie święta ofiarowania 15 października - nie będziemy mogli obchodzić w należyty sposób. Nasi przodkowie walczyli o wolność i niepodległość Polski, tak samo, jak inni jej synowie.
A może od czasu kiedy król pozwolił się tu osiedlić Żydom?

Po drugie
Przekonanie że zwierzęta należy traktować tak a nie inaczej, jest takim samym przekonaniem metafizycznym jak religia.
Więc dlaczego zasrane pokurwy od "humanitarnego traktowania zwierząt" narzucają swe odjeby innym, podczas gdy żydzi i muzułmanie nie narzucają im swoich, w kwestii diety?
Pokurwy od "humanitarnego traktowania zwierząt" nie różnią się zbyt wiele od komunistów, socjalistów, talibów czy anty-aborcyjnych chrześcijan.

Po trzecie
Dlaczego mamy w jakiejś idiotycznej kwestii iść na udry z żydami?
Przecież ubój rytualny, to temat zastępczy, taki sam jak aborcja, kult Kaczyńskiego-Smoleńskiego, czy kult Piłsudskiego.
 

military

FNG
1 766
4 727
Dodam jeszcze, że zwierzę ubite rytualnie później się psuje właśnie dzięki całkowitemu wykrwawieniu. Wiec w czasach przed lodówkami była o wiele mniejsza szansa na zatrucie się takim mięsem, dlatego też wielu gospodarzy chętnie korzystało z pomocy Żyda przy uboju.

Problem w tym, że w XXI wieku zdecydowanie zbyt wielu ludzi kieruje się zasadami wprowadzonymi przed wynalezieniem lodówek.
 

kozak

Member
67
27
Po drugie
Przekonanie że zwierzęta należy traktować tak a nie inaczej, jest takim samym przekonaniem metafizycznym jak religia.
Więc dlaczego zasrane pokurwy od "humanitarnego traktowania zwierząt" narzucają swe odjeby innym, podczas gdy żydzi i muzułmanie nie narzucają im swoich, w kwestii diety?
Pokurwy od "humanitarnego traktowania zwierząt" nie różnią się zbyt wiele od komunistów, socjalistów, talibów czy anty-aborcyjnych chrześcijan.

Totalnie się z tym zgadzam (zresztą z pozostałymi punktami również). Aż mi się przypomniała taka grafika:
zx8tU.jpg
 
C

Cngelx

Guest
Problem w tym, że w XXI wieku zdecydowanie zbyt wielu ludzi kieruje się zasadami wprowadzonymi przed wynalezieniem lodówek.

Lodówki wymagają zasilania dość sporą ilością energii elektrycznej. Tak więc, poleganie wyłącznie na nich wydaje mi się lekkomyślne.

Zakaz uboju rytualnego to skrajny debilizm. Politycy, którzy chcieli jego wprowadzenia to moim zdaniem polonofoby, dywersanci i wrogowie niepodległego państwa polskiego. Gospodarstwa i rzeźnie zajmujące się ubojem rytualnym przynosiły spore zyski, zatrudniały tysiące ludzi i wspierały panujący reżim dużą ilością kasy w formie podatków (politycy sami sobie nasrali do gniazda - jakby spojrzeć na to głębiej to niby jednak plus ;)).
Ten zakaz ujebał wiele dobrze prosperujących interesów w imię jakiejś chorej zasady, której kompletnie nie rozumiem. Doprowadził do tego, że kolejne rzesze ludzi będą wyjeżdżać z mniejszych miejscowości do wielkich aglomeracji w poszukiwaniu źródła dochodu.

Teraz ubój trzeba przeprowadzać poza Polską w miejscowościach przygranicznych, to znacząco zwiększa koszty, a nie każdy może sobie na to pozwolić.
 
Do góry Bottom