Jarosław Kaczyński wierzy w profesorów, a oni popieraja PiS.

M

Matrix

Guest
Co oznacza wzajemne zainteresowanie profesorsko - pisowskie, świadczy to może o elitarności tej partii ( nie jesteśmy partią dla każdego, w mediach nasze debaty z adwersarzami często wygrywamy).
Wolimy solidne wykształcenie niż krótszą ścieżkę partyjnej kariery w młodym wieku. Jeżeli tak spojrzymy na przywódców tej partii i ich członków, oraz sympatyków, to może PiS nam wydać się bardziej przyjazną i lepszą od karierowiczowskiej PO i SLD, i PPP.

http://www.polityka.pl/kraj/analizy/1532601,1,naukowcy-z-kregow-kaczynskiego-kim-sa.read

PiS jawi się jako partia, która nie tylko deklaruje, ale ma wielki szacunek dla polskiej tradycji. Dlatego część naukowców, głównie historyków, szuka zbliżenia z tymi opcjami ideowo – politycznymi, które tę tradycję chcą honorować - tak Jan Żaryn tłumaczy szczególną relację między naukowcami a PiS-em.
 
D

decha_131

Guest
Ale wśród inteligencji jest wiele komuchów.
W sumie dobrze, że jacyś profesory popierają PiS, przynajmniej nie ma w szkolnictwie wyższym monopolu jednej partii.
 

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 172
Nie wiem decha czy to dobrze czy źle. Natomiast chciałbym zwrócić uwagę na pewną rzecz. Powstał taki stereotyp, że Platforma Obywatelska to partia inteligencji. W sumie jeśli rozpatrujue się tylko dwie partie PO i PIS, to rzeczywiście na PO głosuje dwa razy więcej osób z wyższym wykształceniem niż na PIS. Ale patrząc bardziej wnikliwie to spośród osób z wyższym wykształceniem już tylko połowa głosuje na PO. A biorąc pod uwagę, że udział w wyborach bierze też gdzieś tak połowa Polaków(nie szukałem jak się ona przedstawia wśród osób z wyższym wykształceniem ale pewnie podobnie) to okazuje się, że co któryś tam wykształcony osobnik głosuje na platformersów. Własne obserwacje wyrobiły we mnie przekonanie, że PeOwski beton to też nie ludzie z jakimiś super dyplomami, a raczej tacy co to mają aspiracje by zostać "kimś" i chcą strasznie zamanifestować przynależnoś klasową, a jednym ze sposobów jest obnoszenie się z głosowaniem na PO, no bo w gazetach piszą, że na PO głosują ludzie wykształceni, dobrze zarabiający i z dużych miast. Więc nie może dziwić, że wśród profesorów znajdzie się wielu takich co popierają PIS.
 
D

decha_131

Guest
"Inteligencja współczesnego człowieka przekształca się szybko w organ chwytny jego pożądliwości. Oświata nie leczy głupoty lecz ją uzbraja"
Nicolás Gómez Dávila

Idioci nie są niebezpieczni, póki nie mają dyplomu. Jak będzie zły system edukacji wyższej, to źli będą ludzi z wyższym wykształceniem, co nie?
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 851
12 246
Nie wiem decha czy to dobrze czy źle. Natomiast chciałbym zwrócić uwagę na pewną rzecz. Powstał taki stereotyp, że Platforma Obywatelska to partia inteligencji. W sumie jeśli rozpatrujue się tylko dwie partie PO i PIS, to rzeczywiście na PO głosuje dwa razy więcej osób z wyższym wykształceniem niż na PIS. Ale patrząc bardziej wnikliwie to spośród osób z wyższym wykształceniem już tylko połowa głosuje na PO. A biorąc pod uwagę, że udział w wyborach bierze też gdzieś tak połowa Polaków(nie szukałem jak się ona przedstawia wśród osób z wyższym wykształceniem ale pewnie podobnie) to okazuje się, że co któryś tam wykształcony osobnik głosuje na platformersów. Własne obserwacje wyrobiły we mnie przekonanie, że PeOwski beton to też nie ludzie z jakimiś super dyplomami, a raczej tacy co to mają aspiracje by zostać "kimś" i chcą strasznie zamanifestować przynależnoś klasową, a jednym ze sposobów jest obnoszenie się z głosowaniem na PO, no bo w gazetach piszą, że na PO głosują ludzie wykształceni, dobrze zarabiający i z dużych miast. Więc nie może dziwić, że wśród profesorów znajdzie się wielu takich co popierają PIS.
Strzelam w ciemno ale warto byłoby to też zestawić ze strukturą wiekową wyborców bo wyższe wykształcenie wśród młodzieży to żadne czary - skoro do wyboru jest szkoła lub pośredniak to każdy wali do szkoły, skoro "dają".
 

Nene

Koteu
1 094
1 689
Na uczelniach wyższych jest w piździet zatwardziałych kościółkowców, to nie dziwne, że i wśród profesorów
 

Nene

Koteu
1 094
1 689
na KUL akurat nie idziesz się modlić tylko dobrze ustawić.
Połowa profesorów i trochę doktorków na polibudzie jest co najmniej w jakiś śmiesznych radach parafialnych, opus dei i tym podobnych
 
Do góry Bottom