Dekalog socjalisty

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 463
47. Wolny rynek nie może zaistnieć wg. jego własnych definicji.
48. Wolny rynek nie może zaistnieć wg. jego własnych definicji.
49. Wolny rynek nie może zaistnieć wg. jego własnych definicji.
50. Wolny rynek nie może zaistnieć wg. jego własnych definicji.
51. A w ogóle to hmm... a właśnie, wolny rynek nie może zaistnieć wg. jego własnych definicji.
 

Aterlupus

Well-Known Member
474
971
9. Wolność to niewola.
53. Wojna to pokój.
54. Ignorancja to siła.

55. Buszmeni żyjący w komunizmie pierwotnym są dowodem na to, że możliwe jest wprowadzenie każdej formy komunizmu, wszędzie.
56. Somalia egzystująca w stanie anarchii jest dowodem na to, że niemożliwe jest wprowadzenie żadnej formy anarchii, nigdzie.

57. Nauru, mała wyspa bez surowców, dodatkowo pozbawiona wszelkich perspektyw przez organizacje państwowe nakładające na nią sankcje, jest dowodem na to że wolny rynek nie działa.


39. Popieraj "wolny seks", antykoncepcje i prawa kobiet. Zapominaj, że to wszystko z sobą nie pasuje, a powszechność antykoncepcji powoduje zostanie przez kobiety zwykłym workiem na spermę.
40. [...] ateizm i agnostyzm to też forma religii. [...]
Decha, really?
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 463
52. Socjalizm jest ok, bo buszmeni.

55. Buszmeni żyjący w komunizmie pierwotnym są dowodem na to, że możliwe jest wprowadzenie każdej formy komunizmu, wszędzie.
56. Somalia egzystująca w stanie anarchii jest dowodem na to, że niemożliwe jest wprowadzenie żadnej formy anarchii, nigdzie.
O tym już było w 13 punkcie, chyba, że to celowe powtórzenie/rozwinięcie.

58. Zwolennicy wolnego rynku nie mają żadnych argumentów i w kółko powtarzają to samo.
59. Wolny rynek nie może zaistnieć wg. jego własnych definicji.
 
N

nowy.świt

Guest
61. {autentyk} Konsument jest od tego żeby kapitał przepłynął z jego portfela do biznesu i to wcale nie jest tożsame ze zrobieniem mu dobrze.
 

Aterlupus

Well-Known Member
474
971
A co, bo widzę, że jesteś socjalistą. Socjalizm to nie tylko gospodarka, to też liberalizm obyczajowy. Dlatego nie jestem libertarianinem.
Widzę że od dnia dzisiejszego zbiory nie mogą mieć części wspólnych. Mogą się jedynie zawierać w sobie, oba nawzajem.

Nie mam pojęcia czy socjalizm oznacza także liberalizm obyczajowy (czy socjalizm i liberalizm to nie antytezy?) i nieszczególnie mnie to interesuje. Ot, twoje podejście do dwóch uprzednich przytoczonych przeze mnie kwestii jest w moim odczuciu fascynujące. Nie chodzenie do kościoła religią. Łysy kolorem włosów. Brak seksu specyficzną formą zachowań seksualnych.

Co prowadzi nas do kolejnej kwestii. Może ta cała wolność seksualna to faktycznie zły pomysł. Zaczęło się parę dekad temu i od tego czasu my, mężczyźni, jesteśmy bez żadnych zahamowań wykorzystywani przez kobiety, głównie seksualnie. Jakby nie było wyewoluowaliśmy tak, a nie inaczej i nasze żądze to przy wolnej woli to jak niedźwiedź przy wiewiórce. Okręcają nas wokół palca, robią z nami co chcą... a najgorsze są media, które mówią nam (jakby geny nie robiły tego samego), że powinniśmy wchodzić w relacje intymne z jak największą ilością samic. To cholerny spisek kobiecej loży wolnomularskiej, a jeszcze teraz, unia (od zawsze podejrzanie prokobieca!)chce zakazać pornografii. Całe masy sfrustrowanych seksualnie samców, nic tylko wyciągnąć rękę i czerpać garściami. Eh... wielokrotne orgazmy muszą być fajne.

A tak poważnie. Czy dostrzeżenie że wolność to możliwość a nie konieczność robienia czegoś, nie jest podstawą poglądów wolnościowych?


btw. Zrobił się straszny off-top i to ja jestem, do czego przyznaje się bez bicia, prowodyrem. Dałoby się wydzielić część wątku?
 
N

nowy.świt

Guest
Tak jest - Rozwiązłość seksualna u mężczyzn powoduje nie tylko zaniżenie poziomu ich samych ale i kobiet.

Facet pragnący seksu bez zobowiązań, nie liczy się ze środkami - wszystkie chwyty są dozwolone - od kłamstw dotyczących tego jak wspaniała jest jego wybranka na jedną noc (powodując demoralizacje u niej samej - bo dostała coś co pożąda każda kobieta - komplement - za darmo praktycznie) poczynając.

Mamy więc pełno samców upodlających się przed próżnymi idiotkami bez żadnej wartości - przez co kobiety dziś nie mają motywacji do doskonalenia siebie - bo po co to robić - jeśli można się pomalować - i być wyjątkowo mądrą... po czym wystawić cycki na wierzch (duży dekolt) - i mięć wyjątkowo bogatą osobowość.

Jednak wolę społeczeństwo, gdzie kobieta rzeczywiście dostaje komplement zasłużony - po wczesnej ciężkiej pracy nad sobą.

Temat był wydzielony i chciałem go poruszyć głębiej - ale zostałem zaatakowany o ponowne poruszanie tematu seksu przez jakieś forumowe mohery.

A jest jeszcze parę aspektów do omówienia.

Widziałem kiedyś taką durną komedię "dziewczyna z moich koszmarów" w której to właściciel sklepu sportowego poznaje przypadkowo lewaczkę - i z musu bierze z nią ślub - po czym na miesiącu miodowym poznaje dziewczynę z Oxford Missisipi (chyba) i woli siedzieć na plaży z nią i gadać niż sypiać ze swoją lewaczką.
 
D

decha_131

Guest
A tak poważnie. Czy dostrzeżenie że wolność to możliwość a nie konieczność robienia czegoś, nie jest podstawą poglądów wolnościowych?

Ale my mówimy o liberaliźmie obyczajowym socjalistów. Nie o liberaliźmie obyczajowym libertarian. Libertarianin daje wybierać, socjalista przymusza. Zmusza do uczenia takich, a nie innych rzeczy w szkole. W końcu to powiedział, że liberalizm obyczajowy to wolność? Przy socjaliźmie nie ma wolności.
Wcześniejszych wypowiedzi nie będę komentował, bo mi się nie chce.

I zostałem komuchem, hahah. Żal mi was. Paranoję się leczy panowie. Sami powinniście sprawdzić czy nie macie z komunizmem więcej wspólnego niż ja.

Socjalizm to liberalizm obyczajowy? Jakiś przykład?

A co tu udowodniać, przecież to apriorystyczne.
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 463
735153_601049436575953_1043538871_n.jpg



A tak w ogóle, to nie wiem czemu nazywasz kogoś tutaj socjalistami, jeżeli jedyne co nas z nimi łączy to rzekomy liberalizm obyczajowy, który jak sam mówisz jest zupełnie czym innym dla libertarian a czym innym dla komuchów (mówiąc inaczej, socjaliści tylko nazywają się się liberałami obyczajowymi ale nawet w tym względzie są etatystami, tyle, że narzucają co innego niż ich pobożni koledzy).
 
D

decha_131

Guest
socjaliści tylko nazywają się się liberałami obyczajowymi ale nawet w tym względzie są etatystami

Przecież liberalizm obyczajowy może być jak najbardziej etatystyczny. I konserwatyzm obyczajowy też.
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 463
62. Prawo własności zostało stworzone przez państwo, w końcu pierwszymi właścicielami byli monarchowie, którym chłopi oddali swoje majątki (które to nie były żadną własnością a jakimiś bezwłasnościowymi bytami).
 

Lancaster

Kapłan Pustki
1 148
1 113
Liberalizm nie może być etatystyczny.

Ale lyberalizm (przedstawiciele Balcerowicz, tusk itd.) jest bardzo etatystyczny. Właściwie to zależy co kto rozumie pod słowem liberalizm, ale nawet klasyczny liberalizm jest etatystyczny, a libertarianizm z etatyzmem nie ma nic wspólnego.
 
Do góry Bottom