Konsumpcjonizm

D

Deleted member 427

Guest
Wielu lewaków się na tym doktoryzowało, habilitowało i onanizowało. Kto wymyślił to pojęcie i po co? Można dojść po różowo-czerwonej nitce do źródła tego problemu społecznego?

548377_318716278195721_2046460860_n.jpg



 
L

lebiediew

Guest
Nie wiem, kto wymyślił to pojęcie, ale myślę, że bardziej istotne jest to, dlaczego pojęcie się przyjęło i jak się je stosuje.
A przyjęło się dlatego, że umożliwia ono uderzenie w kapitalizm na dwa sposoby. Z jednej strony można krytykować kapitalizm za wszelkiego rodzaju ekonomiczne niesprawiedliwości, które generuje i w związku z tym nakłaniać do większych i większych regulacji. Nie da się jednak ukryć, że kapitalizm powoduje również wielki wzrost produktywności, a co za tym idzie obfitość różnego rodzaju produktów, usług itd. Krytykowanie kapitalizmu poprzez wskazywanie na jego niewydajność zupełnie nie docierałoby do klasy średniej, która na każdym kroku dostrzega, jak zajebiście on działa. Dlatego dla klasy średniej "przygotowano" krytykę kapitalizmu z pozycji nie ekonomicznych, ale ideologicznych, wskazującą, że zabija on ludzką duszę, zastępując jej czyste i wzniosłe aspiracje chęcią bezmyślnej konsumpcji (tutaj wchodzi także ideologia ekologiczna). Tym sposobem kapitalizm staje się zły dlatego że zubaża społeczeństwo i równocześnie jest zły, bo je wzbogaca. To jest znakomity chwyt propagandowy, za pomocą którego dwóm różnym grupom społecznym, które się ze sobą nie kontaktują, przedstawia się wykluczające się zjawiska jako dowody na słuszność tej samej tezy.
 

pampalini

krzewiciel słuszności, Rousseaufob
Członek Załogi
3 585
6 850
Tym sposobem kapitalizm staje się zły dlatego że zubaża społeczeństwo i równocześnie jest zły, bo je wzbogaca. To jest znakomity chwyt propagandowy, za pomocą którego dwóm różnym grupom społecznym, które się ze sobą nie kontaktują, przedstawia się wykluczające się zjawiska jako dowody na słuszność tej samej tezy.

Zgadzam się. W ten sposób zdanie "kapitalizm jest zły" jest zawsze prawdziwe i niezależne od empirii.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Pojęciem tym posługują się także ludzie z radykalnej prawicy - np. Julius Evola:

Równie zły, bo prowadzący do "demonizmu ekonomii", "hierarchii ilościowej", niewoli produktywizmu i konsumpcjonizmu, jest w oczach Evoli liberalizm ekonomiczny, oddający władzę burżuazyjnej plutokracji. [link]
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 851
12 246
Lebiediew, świetnie to napisałeś. Daję to do cytatów by zachowało się dla potomności :)
 

Cokeman

Active Member
768
120
Cóż - wam libertarianom czyli indywidualistom metodologicznym nie jest dane tego pojac. Dorzuććie jednak do swojego aksjomatycznego systemu relacje miedzyludzkie (pomijajac agresje) i wychodzi ze juz jednostki nie sa racjonalne, suwerenne i wszystko nie jest tak efektywne jak sobie tego ASE zyczy. Mozna rozpierdalac rynek nie bedac urzednikiem, politykiem etc. Mozna zrobic odpowiednia kampanie marketingowa i ludzie pojda jak bydlo na rzez. Poziom agresji=0. Aksjomaty - OK. W krotkim okresie wszyscy happy i ludzie podjarani bo mysla ze jest fajnie bo poszli za moda. Na dluzsza mete wielki wkurw bo dali sie zmanipulowac. Ten proces trwa nieustannie z roznych stron. Alienacja w sferze konsumpcji nastepuje.

Marks napisał:
Ludzie nie wiedzą, kim są i co czynią.

Na zakonczenie polecam posluchac napewnonielewaka czyli Kazika:



Kazik napisał:
Konsument mówi, że je aby jeść
Konsument pli aby pleść
Jego bracia stoją radia wokół
Słuchają politycznego bełkotu
Potem wszyscy razem siadają do stołu
Piją wódkę, gadają, fioletowe twarze mają
A gdy więcej nie zjedzą i nie wypiją
Gromadzą się tłumnie przed telewizją

Konsument gdy wie, że to jest w modzie
Rozmawia o wojnie na Wschodzie
Mówi to co słyszał w radio i z gazety
Czy, konsument to ty?
Tak im zależy, byś ty był konsument
Nie myślał, działał jak instrument
Bo konsument mówi, że je aby jeść
Więc pomyśl - czy jesz aby jeść?

A wszyscy oni bombardowani śmieciami
Wszyscy oni zasypywani informacjami

Wszyscy oni bombardowani śmieciami
Wszyscy oni zasypywani informacjami.

Wszyscy oni bombardowani śmieciami
Wszyscy oni zasypywani informacjami

Wszyscy oni bombardowani śmieciami
Wszyscy oni zasypywani informacjami

SRU!
 
T

Tandor92

Guest
Mozna zrobic odpowiednia kampanie marketingowa i ludzie pojda jak bydlo na rzez. Poziom agresji=0. Aksjomaty - OK. W krotkim okresie wszyscy happy i ludzie podjarani bo mysla ze jest fajnie bo poszli za moda. Na dluzsza mete wielki wkurw bo dali sie zmanipulowac. Ten proces trwa nieustannie z roznych stron. Alienacja w sferze konsumpcji nastepuje.
Nie mierz innych swoją miarą ;)
 

pampalini

krzewiciel słuszności, Rousseaufob
Członek Załogi
3 585
6 850
Mozna rozpierdalac rynek nie bedac urzednikiem, politykiem etc. Mozna zrobic odpowiednia kampanie marketingowa i ludzie pojda jak bydlo na rzez. Poziom agresji=0. Aksjomaty - OK. W krotkim okresie wszyscy happy i ludzie podjarani bo mysla ze jest fajnie bo poszli za moda. Na dluzsza mete wielki wkurw bo dali sie zmanipulowac. Ten proces trwa nieustannie z roznych stron. Alienacja w sferze konsumpcji nastepuje.

Zgadzam się. Ja tak miałem z Carsonem. Wszędzie mi go wciskają, jaki on zajebisty, ściągam tę jego książkę, tracę trochę cennego zasobu, jakim jest czas, na przebrnięcie przez pierwszy rozdział i, rozczarowany, rzucam "książkę w kąt". ;) A czasu, w przeciwieństwie do kasy, odzyskać się nie da. Alienacja jak cholera. Dałem się zmanipulować lewakom.

Inny przykład - znajomi zaprosili mnie ostatnio na imprę. Mówili, że będzie iście dionizyjsko i upojnie, a tu zwykła posiadówa. Wyjść od razu, nie wyjdziesz, bo się trochę nie chce i trochę głupio - wiadomo, manipulacja. Więc siedzisz, tracisz dużą część nocy i prawie cały następny dzień! OMG, mało który zakup kosztuje mnie tak dużo zasobów nieodnawialnych!

EDIT: A tak serio, to chętnie Carsona przeczytam jeszcze raz. Może zapiszę się na wersję książkową.
 

Cokeman

Active Member
768
120
Ja sobie wydrukowałem. Przyznam, że Carson rozkreca sie dopiero jak wkraczamy na analize historyczna czyli tak ok 120 stronki. Maoisci fapuja sie nad 24 rozdzialem I tomu Kapitalu Marksa o akumulacji pierwotnej. Carson to rozwinal i pociagnal temat dalej az po dzisiejsze czasy.

No ale Carson to Carson. Ja tak mialem z Misesem. Wpierw poczytalem wszystko co bylo dostepne do 2008 czyli te krotkie pitolenie w stylu Liberalizm w tradycji klasycznej, interwencjonizm, biurokracja a na koncu wzialem Ludzkie Dzialanie i okazalo sie ze tamte wczesniejsze pozycje to de facto streszczenie tez z Human Action. U Rothbarda tez gadka na 1 kopyto. Rand wydajac cnote egoizmu analizuje spoleczenstwo w oparciu o swoje fikcyjne powiesci. To dopiero marketing i liberalne lemingi sie nabieraja. Fijor i Multibook trzepie kase.

Tandor92 - Kwestionujesz skutecznosc marketingu?
 
T

Tandor92

Guest
Kwestionuję traktowanie konsumentów jak bydła.

Marketing jest bardzo potrzebny aby pokazać mi istniejące rozwiązanie. Ile jest świetnych rzeczy o których nigdy się nie dowiem właśnie przez brak reklamy.

Kupuję produkt, który wygląda obiecująco, po czym weryfikuję jego działanie. Jak mi się nie podoba, to go więcej nie kupuję, a jak mi się podoba, to brawo, podniosłem mój standard życia dzięki rewolucyjnej paście do zębów. Już nie muszę myć ich popiołem.

A od droższych dóbr, są różne strony recenzujące, opinie znajomych czy wersje próbne.
 

pampalini

krzewiciel słuszności, Rousseaufob
Członek Załogi
3 585
6 850
Cokeman ma za złe marketingowi, że mu gomułkowszczyznę rozwalił. Tyle pięknej stali, a ludzie się brandzlowali kolorowymi reklamami Coca Coli ze szmuglowanych z zachodu szmatławców. :)
 
L

lebiediew

Guest
Kawador zarzucił dobry temat i byłoby dobrze gdybyśmy go pociągnęli, a nie spierali się z soctrollem. Rozwijajmy naszą ideologię, a nie spierajmy z lewakami o podstawy, co do których wszyscy się zgadzamy, bo inaczej daleko nie zajedziemy. Wiem, że traktujecie cokemana jako taką trochę maskotkę, ale to do niczego nie prowadzi.
 

pampalini

krzewiciel słuszności, Rousseaufob
Członek Załogi
3 585
6 850
Ale przecież spierając się z Cokemanem zarzuciłem ważną myśl - konsumpcja to nie tylko zakupy, zasoby to nie tylko kasa, a marketing nie jest domeną jedynie producentów.
 

Cokeman

Active Member
768
120
Tandor - marketing niestety na tym polega ze traktujesz ludzi jak bydło i segregujesz ich na rozne zagrody, dajesz lepsza i drozsza pasze i caly czas ich doisz a jak trzeba to oddajesz rzeznikom.

Ty mowisz o stronkach profesjonalnych i spoko. Pamietaj ze nieraz jakies rankingi i testy sa sponsorowane wiec trzeba mocno grzebac by znalezc cos wartosciowego. Jak myslisz - ilu posiadaczy smartfonow z androidem wejdzie na android.com.pl? Ty mi zarzucasz ze ja traktuje ludzi jak bydlo niczym pesymista. Ty zas takze mierzysz ludzi swoja miara bedac optymista. Rozumiem ze wydawanie kasy przez biedne samotne matki/emerytki/rencistki na czasopisma typu Twoje Imperium tez jest racjonalne?
 
T

Tandor92

Guest
Co to w ogóle ma wspólnego? Jak się komuś nie podoba, to zawsze może sadzić nasionka na swoim polu i jeść to co sam wyskrobie.
Ludzie nie używają produktów, dlatego, że ktoś ich do tego zmusił, a dlatego, że uważają to za lepsze rozwiązanie. A, że mają inny gust niż ty to nie znaczy, że masz prawo mówić co inni mają robić.
Jak myslisz - ilu posiadaczy smartfonow z androidem wejdzie na android.com.pl? Ty mi zarzucasz ze ja traktuje ludzi jak bydlo niczym pesymista.
Mało mnie to obchodzi, widocznie wysoko oceniają swój czas. Szukanie informacji też pochłania dobra takie jak czas i tylko sama osoba jest w stanie stwierdzić, gdzie opłaca mu się go poświęcić. Jeden będzie kupował pralkę przez pół roku a laptopa weźmie pierwszego z półki, inny na odwrót a jeszcze ktoś inny spędzi trochę czasu przy wyborze pralki a trochę przy wyborze laptopa. Kto z nich ma racje?
Rozumiem ze wydawanie kasy przez biedne samotne matki/emerytki/rencistki na czasopisma typu Twoje Imperium tez jest racjonalne?
Z ich punktu widzenia tak. Widocznie lubię je czytać. Ale oczywiście ty znasz ich potrzeby lepiej niż one same i dla ich własnego dobra przegonił do huty stali aby się nie marnowały.

Jeżeli uważasz, że są lepsze czasopisma do czytania, to może zrób stronę o czasopismach, gdzie ludzie będą szukać informacji.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
marketing niestety na tym polega ze traktujesz ludzi jak bydło i segregujesz ich na rozne zagrody, dajesz lepsza i drozsza pasze i caly czas ich doisz a jak trzeba to oddajesz rzeznikom.

Cokeman przenosi doświadczenia realnego socjalizmu na praktyki rynkowe. I potem wychodzi takie mambo-dżambo jak wyżej.
 

pampalini

krzewiciel słuszności, Rousseaufob
Członek Załogi
3 585
6 850
Poszliśmy trochę w jedną stronę tylko - marketing jako oszustwo, ułuda itp. I to jest faktycznie jedna z linii ataków "antykonsumpcjonistów". Ale wydaje mi się, że oryginalnie ataki zaczęły się w latach 50-tych i pod innym hasłem - sustainability. A więc to jest linia ataku o zabarwieniu ekologicznym - konsumpcjonizm prowadzi do katastrofy ekologicznej za sprawą wyjałowienia zasobów naturalnych.
 

military

FNG
1 766
4 727
Marketing nie polega na traktowaniu ludzi jak bydło, tylko na dostosowywaniu formy informacji do gustu potencjalnego klienta. Jeśli reklama rapowana przez faceta z ananasem na głowie trafia do odbiorcy, możesz winić za to tylko odbiorcę. Jeżeli oczywiście uznasz, że są powody, aby za cokolwiek go winić - jak dla mnie nie ma nic złego w rapowaniu z ananasem na głowie, nawet jeśli to nie moja estetyka.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Nie wiem, kto wymyślił to pojęcie, ale myślę, że bardziej istotne jest to, dlaczego pojęcie się przyjęło i jak się je stosuje.
A przyjęło się dlatego, że umożliwia ono uderzenie w kapitalizm na dwa sposoby. Z jednej strony można krytykować kapitalizm za wszelkiego rodzaju ekonomiczne niesprawiedliwości, które generuje i w związku z tym nakłaniać do większych i większych regulacji. Nie da się jednak ukryć, że kapitalizm powoduje również wielki wzrost produktywności, a co za tym idzie obfitość różnego rodzaju produktów, usług itd. Krytykowanie kapitalizmu poprzez wskazywanie na jego niewydajność zupełnie nie docierałoby do klasy średniej, która na każdym kroku dostrzega, jak zajebiście on działa. Dlatego dla klasy średniej "przygotowano" krytykę kapitalizmu z pozycji nie ekonomicznych, ale ideologicznych, wskazującą, że zabija on ludzką duszę, zastępując jej czyste i wzniosłe aspiracje chęcią bezmyślnej konsumpcji (tutaj wchodzi także ideologia ekologiczna). Tym sposobem kapitalizm staje się zły dlatego że zubaża społeczeństwo i równocześnie jest zły, bo je wzbogaca. To jest znakomity chwyt propagandowy, za pomocą którego dwóm różnym grupom społecznym, które się ze sobą nie kontaktują, przedstawia się wykluczające się zjawiska jako dowody na słuszność tej samej tezy.
Do tego kto wymyślił, można byłoby pewnie dojść przez jakieś opasłe słowniki etymologiczne, najlepiej brytyjskie - bo tam często zaznaczają pierwsze zanotowane użycie danego słowa. Natomiast sama myśl o negatywnym wpływie pracy w ogóle sięga starożytności i to w niej można szukać korzeni postaw antykonsumpcjonistycznych. Ktoś tu ostatnio wrzucał Prawo do lenistwa Paula Lafargue'a - tam macie krótki przegląd przynajmniej przez jej część:

„Czy i ten zwyczaj (zakaz uprawiania rzemiosł) – mówi ojciec historii, Herodot – przyjęli Hellenowie od Egipcjan, nie mogę z pewnością rozstrzygnąć, widząc, także Trakowie, Scytowie, Persowie, Lidyjczycy i niemal wszyscy barbarzyńcy mniej niż innych obywateli cenią tych, co uczą się rzemiosła, oraz ich dzieci... w każdym razie skądeś przejęli to Hellenowie, a przede wszystkim Lacedemończycy”23.​
„W Atenach obywatele stanowili prawdziwą szlachtę, która powinna była zajmować się wyłącznie obroną ojczyzny i zarządem miasta, podobnie jak dzicy wojownicy, z których się wywodzili. Pragnąc być wolnym, by móc wszystkie swe umysłowe i fizyczne siły poświęcić dla dobra Republiki, pracę całą złożyli na niewolników. W Lacedemonii nawet kobietom nie wolno było prząść ani tkać, by nie uchybić swemu szlachectwu”24. Rzymianie uważali jedynie dwa zajęcia za wolne i szlachetne: pracę na roli i służbę wojskową. Według prawa wszyscy obywatele utrzymywani byli na koszt państwa. W ten sposób byli zwolnieni od utrzymywania się z jakichkolwiek sordidae artes (sztuk hańbiących – tak nazywali rzemiosła), które prawo nakładało na niewolników. Brutus starszy, chcąc wywołać powstanie ludowe, oskarżył tyrana Tarkwiniusza o to głównie, że z wolnych obywateli uczynił rzemieślników i murarzy25.​
Filozofowie starożytni dyskutowali nad pochodzeniem idei, lecz zgodni byli w pogardzie do pracy. Natura – mówi Platon w swym opisie idealnego państwa – nie stworzyła ani szewców, ani kowali; podobne zajęcia poniżają tych, którzy się im oddają. Ci wzgardzeni najmici, bezdomni nędzarze, pozbawieni są praw politycznych. Co się zaś tyczy kupców, nawykłych do łgarstw i oszustw, będzie się ich​
znosiło w państwie jako zło konieczne. Obywatel, który zhańbi się kramarstwem, będzie ścigany za to przestępstwo. Jeśli wina jego zostanie udowodniona, skazany zostanie na rok więzienia. Przy każdej recydywie kara zostanie podwojona26.​
Ksenofont pisze w swej Ekonomice: „Ludziom trudniącym się pracą ręczną nie powierza się nigdy urzędów społecznych, co jest rzeczą zrozumiałą. Wielu z nich skazanych jest na całodzienne siedzenie, niektórzy z nich pracują w nieustannym żarze. Wszystko to ujemnie wpływa na ich ciała i niewątpliwie odbija się na umyśle”. Cycero poucza: „Czyż cokolwiek godnego może wyjść z kramu? Czyż handel​
może wytworzyć cokolwiek uczciwego? Wszystko, co zwie się kramem, nie jest godne uczciwego człowieka... Kupiec nie uzyska niczego, nie skłamawszy, a cóż jest bardziej hańbiącego nad kłamstwo? A więc na zajęcia tych, którzy sprzedają swą pracę, swe zdolności, należy spoglądać jak na coś poniżającego, hańbiącego; ten bowiem, kto sprzedaje swą pracę za pieniądze, sprzedaje samego siebie i zniża się do rzędu niewolników”27.​
Generalnie wszystko sprowadza się do myśli, że skoro potrzeby ludzi jako takich są nikczemne, bo i oni sami są nikczemni, to i hołdowanie ich nikczemnym potrzebom jest takie samo i nie przyjdzie z tego nic wartościowego. Warto natomiast zauważyć, że zarówno Rzymianie jak i Grecy chętnie opierali się na niewolnictwie, ostatecznie ktoś musiał bowiem tę czarną robotę odwalać, gdy arystokracja zajmowała się światłym wychowaniem swoich następców (paidea) W świecie bez formalnego, otwartego niewolnictwa, każdy musi wziąć na siebie przynajmniej część niewolniczego brzemienia.

A że cywilizacja łacińska opiera się na trzech blablabla filarach, w tym spadku Antyku, lewacka rysa jest w niej obecna, tyle że znowu - pochodzi ona od elit. O tym, co sądził anonimowy kramarz o Cyceronie nie wiemy, o tym co Cyceron sądził o kramarzu - wiemy, bo się zachowało.
 
Do góry Bottom