Czarny mesjasz amerykańskiej lewicy, planuje uprościć podatki i wprowadzić VAT

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Cholera wie. Może się znajdzie jakiś patriota. I sprawi mały podmuch nadziei.
Ale G* F*ing Bush też pobąkiwał o Vacie i sondował rynek.
Skurwysyny chcą wprowadzić najgorszy podatek z możliwych.
 

Czytelnik.

New Member
146
0
Te gadania o socjalistycznej Europie mnie śmieszą:) USA niby są mniej socjalistyczne ??? Ostatni kryzys i działania mające mu zapobiec chyba temu przeczą. Reszta teksu to bełkot jankeskiego idioty który chyba ciągle wierzy w bajki o wolnorynkowej Ameryce.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Czytelnik. napisał:
Te gadania o socjalistycznej Europie mnie śmieszą:) USA niby są mniej socjalistyczne ??? Ostatni kryzys i działania mające mu zapobiec chyba temu przeczą. Reszta teksu to bełkot jankeskiego idioty który chyba ciągle wierzy w bajki o wolnorynkowej Ameryce.
O tym czy jest gdzieś socjalistycznie czy nie nie decydują rządy i prawa stanowione a ludzie na tym obszarze.
- W USA ceny również nielegalnych narkotyków są niższe a ich czystość znacznie wyższa mimo wyższych kar za ten proceder.
- Póki tam są getta gdzie żyją kolorowi, którzy potrafią podczas pożerania pizzy rozwalić gościa i nawet nie przyjdzie im do głowy by rzygnąć, socjalizm w wydaniu europejskim nie ma szans.
- To że gdzieś są elity, które nagłaśniają jakiś problem nie oznacza, że w miejscu gdzie się tego nie nagłaśnia problemu nie ma. Zazwyczaj jest dokładnie odwrotnie. Forbes wierzy w coś nie dla tego, ze to jankeska religia, a dla tego, że ma widocznie ku temu jakieś podstawy.
- USA są zbyt duże i zróżnicowane do efektywnej kontroli niezbędnej do wprowadzenia socjalizmu.
- Na razie "dolina krzemowa" i Vegas nie wynoszą się z USA więc socjalizm tam jest dopiero w powijakach. Jak Hi-Tech i kurewstwo (które zawsze jest tam gdzie więcej wolności!) zacznie uciekać to wtedy będzie to oznaczało nadejście socjalistycznej zarazy.
 

Czytelnik.

New Member
146
0
kr2y510 napisał:
- W USA ceny również nielegalnych narkotyków są niższe a ich czystość znacznie wyższa mimo wyższych kar za ten proceder.

To ma dowodzić braku socjalizmu ??? Chyba prędzej bliskości źródeł produkcji narkotyków i krótszego pośrednictwa.

- Póki tam są getta gdzie żyją kolorowi, którzy potrafią podczas pożerania pizzy rozwalić gościa i nawet nie przyjdzie im do głowy by rzygnąć, socjalizm w wydaniu europejskim nie ma szans.

W Europie też są getta tyle że arabskie , a murzynów z Afryki też przybywa :p

Forbes wierzy w coś nie dla tego, ze to jankeska religia, a dla tego, że ma widocznie ku temu jakieś podstawy.

No faktycznie wielki biznes może być zadowolony z poczynań USA , które zawsze przoduje w promowaniu jego interesów.

- USA są zbyt duże i zróżnicowane do efektywnej kontroli niezbędnej do wprowadzenia socjalizmu.

Są takie stany i miejscowości w Ameryce gdzie zakazy prawne są tak absurdalne że te europejskie przy nich wymiękają. ( http://facet.dlastudenta.pl/artykul/Mad ... 23821.html )
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/zaka ... 89021.html

- Na razie "dolina krzemowa" i Vegas nie wynoszą się z USA więc socjalizm tam jest dopiero w powijakach. Jak Hi-Tech i kurewstwo (które zawsze jest tam gdzie więcej wolności!) zacznie uciekać to wtedy będzie to oznaczało nadejście socjalistycznej zarazy.

A Hi-Tech to niby się wzięły z wolnego rynku ??? Przecież to wszystko było dotowaną technologią , która szła na potrzeby wojska. Po za tym jak uciekające korporacje mają być wyznacznikiem wolności to gratuluje tobie inteligencji.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Czytelnik. napisał:
kr2y510 napisał:
- W USA ceny również nielegalnych narkotyków są niższe a ich czystość znacznie wyższa mimo wyższych kar za ten proceder.

To ma dowodzić braku socjalizmu ??? Chyba prędzej bliskości źródeł produkcji narkotyków i krótszego pośrednictwa.
Pomijając kokainę/crack i trawkę/hasz, bo bliskość źródeł ma na nie wpływ, to ceny syntetyków i heroiny są niższe a jakość lepsza. Lepsza jakość dowodzi większej kultury biznesowej. A niższe ceny dowodzą ostrej konkurencji i lepszej organizacji biznesu. A to są cechy kapitalizmu.

Czytelnik. napisał:
- Póki tam są getta gdzie żyją kolorowi, którzy potrafią podczas pożerania pizzy rozwalić gościa i nawet nie przyjdzie im do głowy by rzygnąć, socjalizm w wydaniu europejskim nie ma szans.

W Europie też są getta tyle że arabskie , a murzynów z Afryki też przybywa :p
Tyle, że te getta są w mniejszym stopniu siedliskiem wolnego biznesu a w większym stopniu religii i zachowań czysto kryminalnych.

Czytelnik. napisał:
Forbes wierzy w coś nie dla tego, ze to jankeska religia, a dla tego, że ma widocznie ku temu jakieś podstawy.

No faktycznie wielki biznes może być zadowolony z poczynań USA , które zawsze przoduje w promowaniu jego interesów.
Tak jest w przypadku biznesu od Wojny Secesyjnej. Ja nie pisałem o biznesie a o elitach. To że biznes i elity się w większości pokrywają to nie oznacza, że są tożsame.

Czytelnik. napisał:
- USA są zbyt duże i zróżnicowane do efektywnej kontroli niezbędnej do wprowadzenia socjalizmu.

Są takie stany i miejscowości w Ameryce gdzie zakazy prawne są tak absurdalne że te europejskie przy nich wymiękają. ( http://facet.dlastudenta.pl/artykul/Mad ... 23821.html )
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/zaka ... 89021.html
To dotyczy prawie wszystkich krajów z prawem precedensowym. W UK też jest sporo takich dziwolągów i niektóre z nich są traktowane przez mieszkańców jak dziedzictwo narodowe.
W praktyce z powodu przestępstw seksualno-obyczajowych przebywa w więzieniach USA ok. 20-30 osób.
Jakoś nie napisałeś o miejscach w Stanach gdzie szeryf przymyka oko na narkotyki, bimber, nielegalną broń czy inne przestępstwa federalne. A takie miejsca też są.

Czytelnik. napisał:
- Na razie "dolina krzemowa" i Vegas nie wynoszą się z USA więc socjalizm tam jest dopiero w powijakach. Jak Hi-Tech i kurewstwo (które zawsze jest tam gdzie więcej wolności!) zacznie uciekać to wtedy będzie to oznaczało nadejście socjalistycznej zarazy.

A Hi-Tech to niby się wzięły z wolnego rynku ??? Przecież to wszystko było dotowaną technologią , która szła na potrzeby wojska.
A może Apple, Google i cała reszta wzięła się z wojskowych zamówień? To dla czego w Europie nic (prawie) fajnego nie powstaje? Tu też są zamówienia wojskowe i co z tego. A jakoś żadne fajne rzeczy tu masowo nie powstają.
Czytelnik. napisał:
Po za tym jak uciekające korporacje mają być wyznacznikiem wolności to gratuluje tobie inteligencji.
A ja gratuluję małego móżdżku. Korporacje z wolnością mają niewiele wspólnego. One zazwyczaj są jej wrogiem.


Ja widzę, że po prostu nienawidzisz USA i tyle. A fakty są takie:
- Tam jeszcze nie ma najgorszego podatku ubijającego prywatną inicjatywę jakim jest VAT
- Szara strefa jest większa i półlegalna (nie ma takich problemów z przerzuceniem działalności do raku podatkowego)
- Benzyna jest tańsza
- Koszty egzystencji (wynajęcie mieszkania, jedzenie itd.) są niższe
- Związki zawodowe mają tam niewiele do gadania w porównaniu z Europą. A w niektórych stanach mają g**no do gadania.
- Naukowcy i wszyscy twórczy ludzie uciekają do USA nie dla tego, że tam im więcej płacą (Araby są często w stanie zapłacić więcej!) a dla tego, że tam jest klimat. By w Europie był taki klimat trzeba by wybić z dziesięć milionów komucho-socjalistycznych ścierw.
- Krzywdę łatwiej pomścić, bo jest łatwiejszy dostęp do broni. Stąd większość nie zaczyna z bliźnim i zachowuje się przyzwoicie.
 

Czytelnik.

New Member
146
0
kr2y510 napisał:
A może Apple, Google i cała reszta wzięła się z wojskowych zamówień? To dla czego w Europie nic (prawie) fajnego nie powstaje? Tu też są zamówienia wojskowe i co z tego. A jakoś żadne fajne rzeczy tu masowo nie powstają.

No a nie , a internet , a komputery , mikroprocesory nie wzięły się znikąd. USA bije rekordy w nakładach na technologie wojskowe. Do tego trzeba dodać fanatyczna obronę IP która wspomaga wielkie koncerny informatyczne.

Ja widzę, że po prostu nienawidzisz USA i tyle.

Ja niczego nie nienawidzę tylko nie wierzę w mity o cudownej Ameryce.

- Tam jeszcze nie ma najgorszego podatku ubijającego prywatną inicjatywę jakim jest VAT

Ale mają inne podatki obrotowe , a także niebotyczne podatki od wartości nieruchomości.

- Szara strefa jest większa i półlegalna (nie ma takich problemów z przerzuceniem działalności do raku podatkowego)

Z rajów to korzystają tylko bogacze , zwykli ludzie nie mają jak unikać płacenia podatków , a amerykańskie służby podatkowe słyną z egzekwowania należności.

- Benzyna jest tańsza

Nic w tym dobrego , po za przerzucaniem kosztów na resztę społeczeństwa.

- Koszty egzystencji (wynajęcie mieszkania, jedzenie itd.) są niższe

Za to koszty opieki zdrowotnej najwyższe na świecie :) Ktoś tam wyliczył ponad że ponad 62% wszystkich bankructw w USA w 2007 roku miało podłoże medyczne.:( Ludzie ogłaszali bankructwo ponieważ nie byli w stanie spłacić rachunków medycznych. http://www.trystero.pl/archives/3381

- Związki zawodowe mają tam niewiele do gadania w porównaniu z Europą. A w niektórych stanach mają g**no do gadania.

Faktycznie strasznie to wolnościowe , że utrudnia się ludziom na wszelkie sposoby dobrowolne zrzeszanie się w z związki zawodowe.

- Naukowcy i wszyscy twórczy ludzie uciekają do USA nie dla tego, że tam im więcej płacą (Araby są często w stanie zapłacić więcej!) a dla tego, że tam jest klimat.

Ameryka nie stała się centrum finansowo-technologicznym z przypadku , tylko z wieloletnich zabiegów imperialistycznych.

By w Europie był taki klimat trzeba by wybić z dziesięć milionów komucho-socjalistycznych ścierw.

I kto tu ma uprzedzenia , faktycznie straszna ta Europa :p

- Krzywdę łatwiej pomścić, bo jest łatwiejszy dostęp do broni.

Zależy od stanu , w większości restrykcje są podobne do europejskich.

Stąd większość nie zaczyna z bliźnim i zachowuje się przyzwoicie.

No szczególnie patrząc na statystyki kryminalne w których USA bije rekordy.[/quote]
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Czytelnik. napisał:
No a nie , a internet , a komputery , mikroprocesory nie wzięły się znikąd. USA bije rekordy w nakładach na technologie wojskowe.
Dwie bzdury:
  • Do budowy pierwszych komputerów osobistych użyto procesorów z rodziny 6502 zrobionych do gier tv i pamięci dynamicznych. Żadne z nich nie było w tamtym czasie ani używane ani opracowanie ich nie było zamawiane przez wojsko.
  • Nie tylko USA wydawały kiedyś na wojsko. Sowieci z podbitymi krajami też wydawali podobne środki na wojsko (i głównie z tego powodu zbankrutowali a blok sowiecki się rozpadł). Tylko jakoś nic dla normalnego człowieka z tego nie zostało.

Czytelnik. napisał:
Do tego trzeba dodać fanatyczna obronę IP która wspomaga wielkie koncerny informatyczne.
Kolejna bzdura.
IP wprawdzie wspomaga wielkie koncerny, ale bardziej szkodzi USA (w tym armii) niż reszcie świata. Stąd właśnie w USA powstała idea wolnego oprogramowania, by zapobiec zawłaszczaniu przestrzeni publicznej przez koncerny.
Wracając do tematu; w czasie boomu komputerowego ochrona IP była słabsza a w pozostałych krajach, które były klientami tego boomu, praktycznie nie istniała. Nawet sam Bill Gates to przyznał.

Czytelnik. napisał:
a niczego nie nienawidzę tylko nie wierzę w mity o cudownej Ameryce.
Nie prawa stanowione tworzą klimat w danym kraju a ludzie, którzy tam mieszkają. Właśnie dzięki mitom sarmackim Rzeczpospolita była w miarę wolnym krajem. A dzięki mitom usmańskim w USA jest klimat wolności i przedsiębiorczości jakiego nie ma w unijnej Europie. Mity kształtują ludzi.

Czytelnik. napisał:
Ale mają inne podatki obrotowe , a także niebotyczne podatki od wartości nieruchomości.
Płacą w sumie mniej. I koszt obsługi urzędów podatkowych jest niższy a możliwości kombinacji są większe.

Czytelnik. napisał:
Z rajów to korzystają tylko bogacze , zwykli ludzie nie mają jak unikać płacenia podatków
Bzdura. Jak biedak kupi choć jedną akcje to też korzysta z raju, tylko o tym nie wie. A możliwość omijania systemu podatków ma większość małych przedsiębiorców.

Czytelnik. napisał:
a amerykańskie służby podatkowe słyną z egzekwowania należności.
Nieprawda. Tylko odsetek idiotów, który próbuje jebać system jest większy niż gdzie indziej.

Czytelnik. napisał:
Benzyna jest tańsza

Nic w tym dobrego , po za przerzucaniem kosztów na resztę społeczeństwa.
Przecież tam większość jeździ samochodami, jeżdżą bogaci i biedni w podobnych proporcjach, więc na kogo te koszta są przerzucane?
I o jakie to koszta? Czego?
Kto niby komu zabiera i kto do kogo dopłaca?
Oświeć mistrzu!

Czytelnik. napisał:
Za to koszty opieki zdrowotnej najwyższe na świecie
Prawda. Bo wprowadzili komunistyczny syf, ubezpieczenia i niedopuszczanie na rynek lekarstw. Wbrew własnej tradycji.

Czytelnik. napisał:
Faktycznie strasznie to wolnościowe , że utrudnia się ludziom na wszelkie sposoby dobrowolne zrzeszanie się w z związki zawodowe
W USA, o ile mi wiadomo, nie ma zakazu zrzeszania się w związki. Natomiast zabronienie komuś wkładania ryja w nie swoje sprawy – czyli naruszanie wolności innych osób, nie jest ograniczeniem żadnym wolności.
A to, że 80% osób nie należy do związków, choć teoretycznie może, dowodzi poszanowania wolności innych.

Czytelnik. napisał:
Ameryka nie stała się centrum finansowo-technologicznym z przypadku , tylko z wieloletnich zabiegów imperialistycznych
Pomijając II Wojnę i krótki okres po niej, to ilu naukowców porwało imperium? Programistów i inżynierów też "na chama" tam brali? Masz jakieś liczby?
Przecież polityka imperialna skłoniła wielu do tego, by właśnie nie pracowali dla USA.

Czytelnik. napisał:
Zależy od stanu , w większości restrykcje są podobne do europejskich
To w EUnii jest jakaś II-poprawka do traktatu lizbońskiego? :p
Jak obywatel USA ma kasę, nie jest na warunkowym i nie mieszka w pojebanym miejscu (których jest niewiele i w których nic się nie dzieje i nie wiadomo po co tam być) to nie ma problemu z nabyciem broni. Jak nie w sklepie to na legalnym rynku kolekcjonerskim.

Czytelnik. napisał:
No szczególnie patrząc na statystyki kryminalne w których USA bije rekordy
Jak na razie w Eunii suma krzywd wyrządzonych ludziom przez bandytów z rządów i tradycyjnych jest większa. Tylko statystyki tych pierwszych nie uwzględniają.
 

Czytelnik.

New Member
146
0
kr2y510 napisał:
[*]Do budowy pierwszych komputerów osobistych użyto procesorów z rodziny 6502 zrobionych do gier tv i pamięci dynamicznych. Żadne z nich nie było w tamtym czasie ani używane ani opracowanie ich nie było zamawiane przez wojsko.

Faktycznie same procesory tak , ale układy scalone już nie. Wprowadziłem cię w błąd pisząc coś mając inne rzecz na myśli.


[*]Nie tylko USA wydawały kiedyś na wojsko. Sowieci z podbitymi krajami też wydawali podobne środki na wojsko (i głównie z tego powodu zbankrutowali a blok sowiecki się rozpadł). Tylko jakoś nic dla normalnego człowieka z tego nie zostało.[/list]

Co nie zmienia faktu że wiele obecnych technologii było finansowane przez państwo.

IP wprawdzie wspomaga wielkie koncerny, ale bardziej szkodzi USA (w tym armii) niż reszcie świata. Stąd właśnie w USA powstała idea wolnego oprogramowania, by zapobiec zawłaszczaniu przestrzeni publicznej przez koncerny.

Tyle że co jest dobre dla koncernów jest dobre dla USA :) zwykłym ludziom faktycznie szkodzi ale kto się nimi przejmuje, co do wojska to każde pilnie strzeże swoich technologii , więc twój argument jest nielogiczny.

Wracając do tematu; w czasie boomu komputerowego ochrona IP była słabsza a w pozostałych krajach, które były klientami tego boomu, praktycznie nie istniała. Nawet sam Bill Gates to przyznał.

boom komputerowy czyli kiedy ???


Właśnie dzięki mitom sarmackim Rzeczpospolita była w miarę wolnym krajem.

Litości tylko 10% społeczeństwa była wolna , o czym ty opowiadasz.

A dzięki mitom usmańskim w USA jest klimat wolności i przedsiębiorczości jakiego nie ma w unijnej Europie. Mity kształtują ludzi.

Może jakieś dowody na tą wolność ??? Gospodarcza ??? Niebotyczna dziura budżetowa i zadłużenie , dotowanie opadających banków, drukowanie pieniędzy, militarne operacje, twarda polityka antynarkotykowa , ochrona celna swoich wyrobów , IP, polityka antyimigracyjna, dotacje dla rolnictwa itp. itd. [/quote]

Płacą w sumie mniej. I koszt obsługi urzędów podatkowych jest niższy a możliwości kombinacji są większe.

A drugie tyle pompują w dziurę budżetową , też mi różnica. Zresztą już teraz wydatki publiczne USA dobijają do 40% PKB , już nawet Kanada ma niższe. Tyle że Amerykanie muszą płacić dodatkowo niebotyczne sumy na opiekę zdrowotną , więc jeżeli tak wszystko zsumować to płacą tyle samo co w Europie , tyle że część kasy idzie do rąk korporacji.

Co do stopnia skomplikowania systemu podatkowego to bije on nawet Polskę ( szczególnie jeżeli mamy na myśli podatek dochodowy )

Bzdura. Jak biedak kupi choć jedną akcje to też korzysta z raju, tylko o tym nie wie.

Bo Soros ci tak powiedział ???

Przecież tam większość jeździ samochodami, jeżdżą bogaci i biedni w podobnych proporcjach, więc na kogo te koszta są przerzucane?
I o jakie to koszta? Czego?
Kto niby komu zabiera i kto do kogo dopłaca?
Oświeć mistrzu!

Koszta budowy i konserwacji dróg i autostrad. Efekty zewnętrzne w formie spalin, hałasu, wypadków itp.

Prawda. Bo wprowadzili komunistyczny syf, ubezpieczenia i niedopuszczanie na rynek lekarstw. Wbrew własnej tradycji.

Ubezpieczenia nie są prywatne i dobrowolne ??? Czyli jednak ta Ameryka nie jest taka super.

W USA, o ile mi wiadomo, nie ma zakazu zrzeszania się w związki.

USA mają jedno z najbardziej restrykcyjnych praw anty związkowych.

Natomiast zabronienie komuś wkładania ryja w nie swoje sprawy – czyli naruszanie wolności innych osób, nie jest ograniczeniem żadnym wolności.

Szkoda że to takie wybiórcze to chronienie wolności.

A to, że 80% osób nie należy do związków, choć teoretycznie może, dowodzi poszanowania wolności innych.

Ta skoro przez dziesiątki lat związki zawodowe były na wszelkie sposoby zwalczane , teraz jest to samo - więc nie dziw się że tak mało osób należy do tych organizacji.

Pomijając II Wojnę i krótki okres po niej, to ilu naukowców porwało imperium? Programistów i inżynierów też "na chama" tam brali? Masz jakieś liczby?

Nie muszą nikogo porywać , wystarczy że mają monopol i pierwszeństwo w decydowaniu o tych sprawach.

Przecież polityka imperialna skłoniła wielu do tego, by właśnie nie pracowali dla USA.

Ty masz jakieś wąskie wyobrażenie imperializmu.

To w EUnii jest jakaś II-poprawka do traktatu lizbońskiego? :p

No i co z tego.

Jak obywatel USA ma kasę, nie jest na warunkowym i nie mieszka w pojebanym miejscu (których jest niewiele i w których nic się nie dzieje i nie wiadomo po co tam być) to nie ma problemu z nabyciem broni. Jak nie w sklepie to na legalnym rynku kolekcjonerskim.

Tylko w kilku stanach broń jest w pełni legalna , w reszcie są restrykcje co do jej posiadania.

Jak na razie w Eunii suma krzywd wyrządzonych ludziom przez bandytów z rządów i tradycyjnych jest większa. Tylko statystyki tych pierwszych nie uwzględniają.

Straszne to krzywdy , że ludzie mogą posyłać dzieci do publicznych szkół , że jest opieka socjalna , że nie bankrutujesz od płacenia za służbę zdrowia, że nie można cię zwolnić z dnia na dzień.
Ludzie płacą w Europie wyższe podatki ale przynajmniej otrzymują coś w w zamian. Zresztą prostackie jest to twoje sprowadzanie wolności tylko do jednego jej wymiaru - ekonomicznego.
 

Trigger Happy

Mądry tato
Członek Załogi
2 946
957
Pierdolisz głupoty czytelnik , lubisz trolować czy jesteś logikoodporny ? Myśle że na forum jakiś euroonanistów będzie ci lepiej niż w tym niegościnnym miejscu antyspołecznych egoistów ...
 

michu

Member
56
1
Słyszałem jednak że poparcie dla Obamy radykalnie spada po wych jego pomysłach socjalistycznych. Może skończy się na gadaniu .
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
@Czytelnik

Walisz smuty bez sensu i opamiętania.
1. Układy scalone w komputerach (Apple II, Commodore, Atari, RadioShack itd) były albo typowymi bramkami albo były robione na zamówienie. I to w prostej taniej technologii. W późniejszych PC-tach też były stosowane typowe układy firmy Intel i ich odpowiedniki (wojsko stosowało inne procesory o innej architekturze). Nie znasz się na tym - to nie zmyślaj farmazonów, tylko się spytaj kogoś kto się na tym zna.
2. Dziura budżetowa i zadłużenie państwa nie mają żadnego bezpośredniego wpływu na wolność gospodarczą.
3. Wypadki drogowe nie są żadnymi kosztami, o ile ich sprawcy masowo nie uciekają przed odpowiedzialnością finansową.
4. Restrykcja to nie to samo co brak dostępu.
5. Zakaz zrzeszania się w organizację nie jest tym samym co zakaz naruszania wolności innych przez tą organizację. (związki zawodowe)

Co do reszty.
1. Gryndera i hochsztaplera politycznego - Sorosa tu nie lubimy.
2. Pojęcie imperializmu w Wikipedii jest na razie dobre. Szerszego nie znam.
3. Wielką Krzywdą jest przymus szkolny.
4. Wielką Krzywdą jest przymus podatkowy.
5. Wielką Krzywdą jest przymus ubezpieczeń.
6. Wielką Krzywdą jest zakaz zawierania dowolnych umów pracownik - pracodawca.
7. boom komputerowy przypada na lata 80-te ubiegłego wieku (koniec 70' do początku 90')

Czytelnik. napisał:
Ludzie płacą w Europie wyższe podatki ale przynajmniej otrzymują coś w w zamian.
Taaa.
Słynne szwedzkie burdele i kasyna i filmy porno (Swedish Porno - made in USA). MP-5 od HK dostępne w całej UE. Możesz jeździć samochodem po całej UE bez prawka, pasów i cisnąć tyle ile dała fabryka. Tanie lekarstwa ziołowe z Indii i Chin. Amfa i zioło w każdym kiosku. Tanie paliwo. ;)
Ludzie z tego HUJA mają.

Czytelnik. napisał:
Zresztą prostackie jest to twoje sprowadzanie wolności tylko do jednego jej wymiaru - ekonomicznego.
Czy umiesz czytać ze zrozumieniem?
Libertarianie są za:
- legalizacją narkotyków, sterydów i innych substancji
- zniesieniem praw jazdy, nakazu jazdy w kaskach, pasach i krępowaniu dzieci na tylnych siedzeniach w koncesjonowanych fotelikach
- burdelami nawet z nieletnimi
- kasynami i swobodą zakładów
- zniesieniem patentów i własności inaczej
- wolnością słowa czyli całkowitym brakiem cenzury
- swobodnym dostępem do broni
- wolnym rynkiem religii
- legalizacją walk psów i legalizacją tradycyjnych pojedynków gladiatorów w ośmioboku
- i nawet za tym, że jak zechcesz to się będziesz mógł sprzedać za niewolnika a twój Pan zapewni ci odpowiednie świadczenia
 

Avx

Active Member
831
186
kr2y510 napisał:
Czy umiesz czytać ze zrozumieniem?
Libertarianie są za:
- legalizacją narkotyków, sterydów i innych substancji
- zniesieniem praw jazdy, nakazu jazdy w kaskach, pasach i krępowaniu dzieci na tylnych siedzeniach w koncesjonowanych fotelikach
- burdelami nawet z nieletnimi
- kasynami i swobodą zakładów
- zniesieniem patentów i własności inaczej
- wolnością słowa czyli całkowitym brakiem cenzury
- swobodnym dostępem do broni
- wolnym rynkiem religii
- legalizacją walk psów i legalizacją tradycyjnych pojedynków gladiatorów w ośmioboku
- i nawet za tym, że jak zechcesz to się będziesz mógł sprzedać za niewolnika a twój Pan zapewni ci odpowiednie świadczenia

Dokładnie :)
Sorry za jednozdaniowy post, ale komentarz świetny :)
 

SzabloZębny

New Member
329
4
Co jak co, ale powoływanie się na I RP w kontekście "okresu największej swobody" świadczy o niezłej ignorancji historycznej.
 

DysKordian

New Member
252
4
kr2y510 napisał:
W USA, o ile mi wiadomo, nie ma zakazu zrzeszania się w związki. Natomiast zabronienie komuś wkładania ryja w nie swoje sprawy – czyli naruszanie wolności innych osób, nie jest ograniczeniem żadnym wolności.

Nu, w ogóle. Przeca to kr2y510 ma monopol na definiowanie co jest wolnościowe, jakżeby inaczej... :rolleyes:

Wujek Dobra Rada: jeśli chcesz eksterminować "komusze barachło", to radzę zacząć od siebie. Mentalnie niczym się nie różnisz od (dajmy na to) takiego I Sekretarza z jego roszczeniami do określania, co służy socjalizmowi, a co nie. Trzeba tylko w miejsce "socjalizmu" wstawić "wolność", ale totalniackie pierdolenie pozostaje to samo.

A bardziej merytorycznie, to realny kapitalizm nie powstałby - nie mówiąc o utrzymaniu się i ekspansji - bez wsparcia w postaci zinstytucjonalizowanej, państwowej przemocy. I to by było na tyle w ramach rzeczowego komentarza. Co bardziej kumaty ludek sam sobie dośpiewa, kto komu zaczął "ograniczać wolność".

---

A teraz czekam, aż się zleci stadko czirliderek i zjebie mnie za krytykę forumowego idola :cool:
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 980
15 141
DysKordian napisał:
A bardziej merytorycznie, to realny kapitalizm nie powstałby - nie mówiąc o utrzymaniu się i ekspansji - bez wsparcia w postaci zinstytucjonalizowanej, państwowej przemocy. I to by było na tyle w ramach rzeczowego komentarza. Co bardziej kumaty ludek sam sobie dośpiewa, kto komu zaczął "ograniczać wolność".

Czy jest to przypadkiem czyste gdybanie? Czy przypadkiem na przykładzie dwóch zbieżnych elementów, nie wnioskujesz, że jeden jest zależny od drugiego, choć taka zależność nie jest wcale pewna?

DysKordian napisał:
A teraz czekam, aż się zleci stadko czirliderek i zjebie mnie za krytykę forumowego idola :cool:

To świadczy jedynie, że nie jesteś pewien swojej argumentacji i stosujesz "uderzenie wyprzedzające" poprzez sugestię, że ktokolwiek zechce z Tobą polemizować, jest automatycznie cziliderką i fanem idola. Słabe to.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
DysKordian napisał:
Nu, w ogóle. Przeca to kr2y510 ma monopol na definiowanie co jest wolnościowe, jakżeby inaczej... :rolleyes:

Nie monopol. Tylko, że jak to jest forum libertariańskie to wiadomo, że może chodzić tylko o wolność od czegoś. Czyli wolność negatywną. Oczywiście, że każdy z nas to inaczej pojmuje ale jak coś jest generalnie sprzeczne z tą koncepcją to można stwierdzić, że to wolnościowe nie jest. I już.

DysKordian napisał:
A bardziej merytorycznie, to realny kapitalizm nie powstałby - nie mówiąc o utrzymaniu się i ekspansji - bez wsparcia w postaci zinstytucjonalizowanej, państwowej przemocy.
My tu mówimy nie o realnym (obecnym) "kapitalizmie" a o tym systemie, który w założeniach miał funkcjonować bez pomocy bogów, ich kapłanów i państwa. I w jakichś enklawach w różnym czasie funkcjonował zgodnie z przewidywaniami do czasu jak nie został zlikwidowany z zewnątrz.

W obecnych czasach bez pomocy państwa nie było by żadnego systemu. Ani komunizmu, ani nazizmu, ani socjalizmu, ani feudalizmu itd. Więc to, że coś zbliżonego do czegoś, albo według większości kojarzącego się z czymś, nie może istnieć bez pomocy państwa, to żaden argument.
 

DysKordian

New Member
252
4
tosiabunio napisał:
Czy jest to przypadkiem czyste gdybanie? Czy przypadkiem na przykładzie dwóch zbieżnych elementów, nie wnioskujesz, że jeden jest zależny od drugiego, choć taka zależność nie jest wcale pewna?

Średnio mnie obchodzi jakaś hipotetyczna "niekonieczność", tylko historyczne przesłanki. Niemal wszędzie, patrząc na początki kapitalizmu, trzeba było wyeliminować starsze formy gospodarowania - np. komunalną własność praktycznie samozatrudnionych chłopów w Anglii, płacących pod koniec średniowiecza feudałom już tylko symboliczną "rentę wykluczającą" za możliwość dożywotniego gospodarowania ziemią i przekazywania praw użytkowania potomkom - żeby praca najemna mogła się ukonstytuować.

Najczęściej przez konfiskatę ziemi. Bez tych konfiskat chłopi zasadniczo nie chcieli (jak podaje np. korespondencja między wczesnymi kapitalistami) zatrudniać się najemnie. Bardzo podobnie rzeczy się miały w okresie kolonialnym w Ameryce i początkach USA, gdzie przykładowo jedną z przyczyn powstania "ruchu pionierów" i ekspansji na Zachód była właśnie awersja do pracy najemnej w rozwijającym się przemyśle Wschodniego Wybrzeża. O wytępieniu Indian, przejęciu ich ziemi i zamknięciu resztek w rezerwatach już nie wspomnę, poza tym, że często zdarzał się - tak w okresie kolonialnym, jak i początkach USA - akces białych do indiańskich szczepów, nawet spośród jeńców wojennych (prawie nigdy dobrowolnie nie chcieli wracać do "cywilizacji", jak podają ówczesne źródła). Zagroziło to niedoborem rąk do rozwijającej się w koloniach pracy (a jakże) najemnej, w związku z tym zaczęto surowo karać zbiegów - stąd już tylko krok do narastającego wkurwu ludności i Amerykańskiej Rewolucji w efekcie. A to tylko czubki, czubeczki góry lodowej.

---

No sorry, ale trzeba nie lada ignorancji historycznej, żeby nie dostrzegać zależności kapitalizmu (praca najemna w reżimie fabrycznym) od państwowej przemocy, ale przede wszystkim faktu, jakim był powszechny brak akceptacji dla pracy najemnej u zarania kapitalizmu, złamany dopiero państwową przemocą (konfiskatą środków do życia np. w ramach "grodzeń"). Ale przecież nawet potem opór proli nie wygasł i tli się do dzisiaj, gdzieniegdzie wybuchając żywym i gwałtownym ogniem (czasem dosłownie, jak w Bangladeszu na dniach).

Podobną ignorancję wykazuje ten, kto identyfikuje się z mitem amerykańskiego frirajdera-pioniera (do kr2y51a) i zupełnie pomija fakt, że ten "pęd ku wolności" miał przede wszystkim podłoże społeczno-ekonomiczne (kult zaradnego i samodzielnie gospodarującego yeomana), stanowił reakcję na urągające ówczesnemu poczuciu godności warunki pracy najemnej w industrializujących się stanach Północno-Wschodniego Wybrzeża - gdzie baronowie przemysłu swoją własność środków produkcji zawdzięczali darowiznom ziemskim poczynionym przez władze państwowe jeszcze w czasach kolonii. Nawet Południowcy często argumentowali swoją niechęć do Unii właśnie pracą najemną w systemie fabrycznym, którą oceniali gorzej niż niewolnictwo (!). Jeśli w tym kontekście kr2y510 opowiada się za bezwzględną ochroną własności i władzy kapitalistycznej przed "roszczeniowymi" związkami zawodowymi, wychwalając równolegle amerykański "mit Pioniera" (zrodzony z "instynktownej" niechęci do państwa i kapitalizmu), to dla mnie stawia się jednoznacznie po stronie "pożytecznych idiotów" w służbie państwa, przynajmniej w tej jednej kwestii. Bez względu na to, jak bardzo jest "antypaństwowy" w gębie i jak wiele dłubie w "szarej".

To świadczy jedynie, że nie jesteś pewien swojej argumentacji i stosujesz "uderzenie wyprzedzające" poprzez sugestię, że ktokolwiek zechce z Tobą polemizować, jest automatycznie cziliderką i fanem idola. Słabe to.

Ojoj.
 
Do góry Bottom