Anarchokomunizm = etatyzm

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 516
Jest tak jak napisał Pochłaniacz napisał, ci ludzie są roszczeniowi do granic absurdu. Np. to:

Bokotujmy WORKFARE!!!

Workfare oznacza system, w którym odbiorcy pomocy socjlanej, bezrobotni i niepełnosprawni, zmuszani są do pracy pod groźbą zatrzymania wypłat zasiłku.W tym momencie istnieje pięć rożnych programów, w ramach których ludzie zmuaszni są do pracy do 30 godzin tygodniowo na okres od kilku tygodni do sześciu miesięcy.[...]Oficjalna propaganda mówi o walce z kulturą niechęci do pracy i stwarzaniu perspektyw dla młodych ludzi.

Oddolna kampania przeciwko workfare organizowana przez lokalne grupy osób pobierających zasiłki i na poziomie krajowym przez Boycott Workfare, trwa praktycznie od kiedy rząd rozpoczął te programy.

Socjal prawem, nie towarem, dziwko!!!
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 851
12 246
Komuchy chyba wzięły sobie do serc te fantazje JKMa o kobietach i też by chciały tylko leżeć i pachnieć :)
 
Jakiś czas temu W Nczasie przeczytałem, że tak właśnie jest we Francji. Tzn. możesz żyć na zasiłku dla bezrobotnych praktycznie bez końca, odrzucając wybrane dla ciebie przez urząd pracy oferty. Wiedziałem, że Francja obok skandynawów to największy lewak w Europie, ale i tak szczęka mi opadła.
 

Obłomow

New Member
82
0
Każda chyba definicja anarchii jest związana z (lewackie słowo) dekonstrukcją pewnej hierarchii. A widać, że oni bez hierarchii są jak dzieci we mgle.
Powiedział akap (?).

Koniec wyjątków dla agresji.
I tołstoizm z którego gówno wyjdzie? Dajcie tu Krzysia :D

haha, komuchy nie wiedzą, co sądzić o nowym prawie w stanie Indiana

butters:
Ja np. (a sądzę, że w sumie to jestem anarchizującym socjalistą) nie mam pojęcia, co o tym myśleć. I w ogóle zawsze mnie zastanawia, co poszczególne anarchisty o tym sądzą.

Jakiś szeregowy towarzysz:
To news pozytywny czy negatywny? Jestem tylko szeregowym anarcho-kominustą i nie wiem.
Butters akurat chyba wyraził chęć zapoznania się ze zdaniem innych. A ten drugi, cóż, Madlock się przyznał.

Będzie jedno miasto NAP i drugie anarchokomunistyczne i ludzie będą dobrowolnie wybierać tamto.
Widać, żeś nowy

Akap i inne anarchizmy nie mogłyby ze sobą współżyć. Bo np. obie społeczności pokłóciłyby się w sprawie własności źródła wody, powiedzmy, jedynego w okolicy.

Aaa, co do reszy, wasze podejście do nich wynika po prostu z wulgaryzacji anarchizmu. Sorry, ale anarchizm to nie jest pogląd że Breivik jest lepszy od pani z ZUSu bo nie jest państwowy. Nawet państwowcy, z wyjątkiem jakichś legitymistów, nie uważają, że wszystko co kiedykolwiek zrobiło jakiekolwiek państwo jest zajebiste i dla dobra wszystkich.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Butters akurat chyba wyraził chęć zapoznania się ze zdaniem innych.

butters akurat wprost napisał, że nie ma pojęcia, co o tym sądzić. Oczywistym jest, że ta ustawa wzmacnia własność prywatną - podobnie jak broń palna w rękach ludzi. Dlatego w takich momentach świat komuchów imploduje od wewnętrznych sprzeczności, po czym zapada się w osobliwość.
 

pampalini

krzewiciel słuszności, Rousseaufob
Członek Załogi
3 585
6 850
Obłomow napisał:
Każda chyba definicja anarchii jest związana z (lewackie słowo) dekonstrukcją pewnej hierarchii. A widać, że oni bez hierarchii są jak dzieci we mgle.
Powiedział akap (?).

No tak, a nie? Akap jest "dekonstrukcją hierarchii", w której pewna grupa ludzi stawia się powyżej innej poprzez roszczenie sobie monopolu na posiadanie broni i orzekania wyroków sądowych. Zresztą - tej paskudnej lewackiej zbitki słownej użyłem celowo, żeby ośmieszyć anarcholewaków, którzy sami jej używają, a potem wpadają w pułapkę samozaprzeczenia, kiedy okazuje się, że bez hierarchii nie umieją żyć. Ale to już się zdeaktualizowało, od kiedy wyszło na jaw, że anarchokomuniści to przebrani libertarianie, którzy wypisują różne bzdury dla beki. ;)
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Akap nie usuwa hierarchii. Nie wiem, kto ci powiedział, że usuwa, nie rozpowiadaj tego, bo wyjdziemy na idiotów. W akapie również potrzebna będzie broń palna (to odróżnia akap od komunizmu, gdzie jak wiadomo broń nie będzie potrzebna, bo wszystkie konflikty wygasną).
 

Obłomow

New Member
82
0
W akapie również potrzebna będzie broń palna (to odróżnia akap od komunizmu, gdzie jak wiadomo broń nie będzie potrzebna, bo wszystkie konflikty wygasną).
Żaden poważny akom w to nie wierzy.

A co do akapowej dekonstrukcji hierarchii- po prostu śmiecham jak niektórzy twierdzą, że bez urzędników ludzie mogą żyć ale bez kapitalistów i im podobnych to już dostaną małpiego rozumu, czy coś. Nieświadomie powtarzacie Hobbesa czyli oracie sami siebie. Tradycyjni, socjalistyczni anarchiści idą krok dalej od was. Anarchizm to po prostu brzytwa Ockhama.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
kawador napisał:
W takim razie na portalu CIA sami jajcarze się wypowiadają. A może to prawicowa agentura?
Mam nadzieję, że mój komentarz rozpocznie erę libertariańskiej agentury, rozwalającej wszelkie lewactwo i prawactwo. XD
 

pampalini

krzewiciel słuszności, Rousseaufob
Członek Załogi
3 585
6 850
kawador napisał:
Akap nie usuwa hierarchii. Nie wiem, kto ci powiedział, że usuwa, nie rozpowiadaj tego, bo wyjdziemy na idiotów. W akapie również potrzebna będzie broń palna (to odróżnia akap od komunizmu, gdzie jak wiadomo broń nie będzie potrzebna, bo wszystkie konflikty wygasną).

To jest czysto akademicka dyskusja, ale jakąś tam hierarchię akap usuwa, nie? Zawsze usunięcie jednej hierarchii powoduje umocnienie się innej hierarchii. Jeśli jacyś anarchoktośtam uważają, że mogą usunąć wszystkie hierarchie, to znaczy, że nie zauważyli jeszcze, że sami sobie muszą w pewnym momencie zaprzeczyć. Akap usuwa hierarchię, w której pewna grupa ludzi stawia się powyżej innych w kwestii monopolu na posiadanie broni i orzekanie wyroków. Innymi słowy - postuluje pełną równość wobec prawa, co jest dekonstrukcją pewnej hierarchii. Mylę się?
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
To jest czysto akademicka dyskusja, ale jakąś tam hierarchię akap usuwa, nie?

Tam, gdzie jest własność, tam jest hierarchia. Tylko o to mi chodziło. Mówienie, że akap znosi hierarchię i władzę to wpisywanie się w alkoholowo-narkotyczne majaki komunistów.
 

Peterus

New Member
75
4
Obłomow napisał:
Będzie jedno miasto NAP i drugie anarchokomunistyczne i ludzie będą dobrowolnie wybierać tamto.
Widać, żeś nowy

Akap i inne anarchizmy nie mogłyby ze sobą współżyć. Bo np. obie społeczności pokłóciłyby się w sprawie własności źródła wody, powiedzmy, jedynego w okolicy.

Widać, żeś nie przeczytał tylko przeskanował. To była wizja wolnego społeczeństwa, którą lewak mi przedstawił a ja ją chciałem zaprezentować. Niektórzy lewacy wierzą, że bez przemocy zrealizują te swoje cele. Co ja sądze o tym współżyciu to jest inna sprawa.

BTW
Sądze, że jest możliwe, ale na warunkach ekonomii. Nawet gdyby nie mieli np praw własności w swoim obrębie, to wobec ludzi spoza komuszej wioski jako cała wioska będą jednak mieli własność itd. Może nie handlują tylko sobie dają rzeczy, ale od sąsiedniej wioski nic za darmo nie dostaną. itd Zresztą tak samo w akapie można całkowicie "legalnie" i bez konfliktu z tym systemem założyć komunę, byle by na własnej ziemi.
W starożytności karawana kupców z Europy wjeżdżająca do miasta w Chinach równie dobrze mogłaby lądować na innej planecie. Mimo tego jakoś dało się wtedy dogadać i handlować.
 

Ślepy

neosarmata
75
41
Zgadzam się z Peterusem. Obie takie społeczności mogą istnieć koło siebie, oczywiście na zasadach dobrowolnej przynależności do nich (głosowania nogami). Jeżeli jakaś garstka szaleńców chce się zrzec prywatnej własności na rzecz całej grupy, to ma do tego pełne prawo. Pomiędzy takimi grupami będzie panował wolny rynek, bo prawo jest stanowione przez silniejszych i bardziej licznych. Większość ludzi nie zrzeknie się własności prywatnej i jeżeli anarchokomuniści będą chcieli to przykładowe źródło wody zagrabić dla siebie zostaną przez normalnych ludzi:
A) zaakceptowani, "źródełko się nie wyczerpie, pozwalamy wam z niego korzystać" (taka filantropia),
B) tak jak pisał Peterus potraktowani jako klienci, "wysupłajcie z waszej wspólnej kasy pół uncji złota miesięcznie i pijcie do woli"
C) potraktowani jak złodzieje i odstrzeleni na miejscu.

Problem z czerwonymi anarchistami nie polega na ich istnieniu, tylko na tym, że chcą narzucić swój system innym. Jakoś jeszcze nie słyszałem o anarchokomunistach, którzy faktycznie założyli sobie komunę i siedzieli cicho nikomu nie przeszkadzając, a przecież mają taką możliwość nawet w dzisiejszym państwie. Oni są gorsi od etatystów. Chcą przenieść państwową kradzież i kontrolę na poziom naszego najbliższego otoczenia (polecam książkę "Dzikie Łabędzie" Jung Chang, pokazuje m.in. jak Mao zrobił takie masowe pranie mózgow w Chinach). Napuścić jednych na drugich. Z państwem można walczyć, z własną rodziną, przyjaciółmi etc. już się nie da. Pod tym względem akomy są moim zdaniem najgorszą i najgłupszą grupą złodziei i zamordystów. Nie ma mowy o jakiejś wspólnej walce z państwem, z nimi trzeba walczyć równie mocno jak z etatystami.

Przykre jest to, że ciągnie do nich młodzież, która sama nie wie co popiera, tylko usłyszy jakieś fajne hasło i powtarza. Inną kwestią jest to, że mają coraz lepiej rozwijającą się propagandę. Ostatnio w Lublinie FA rozkleiła masę takich plakatów. O tym, że oni chcą zabierać ludziom 100% dochodów i rozdawać według swojego widzimisię już nie wspomnieli.
A jak zobaczyłem na ulicy wysprejowany napis "niszcz faszyzm, kapitalizm=faszyzm" i poniżej "a" w okręgu to mnie totalnie zresetowało. Widać, że dekret z 1943 dalej działa i że anarchiści to skończeni debile, którzy nawet nie wiedzą o czym mówią.
 

crack

Active Member
784
110
anarchokomunizm jest stanowiskiem wewnętrznie sprzecznym, a nawet schizofrenicznym i w ogóle bym się nim nie przejmował, gdyby nie fakt, że Dezerter chyba jest anarchokomunistyczny... porównaj:


i


jak można siedzieć tyle lat w tym wszystkim i nie umieć rozwiązać tak prostego równania, że albo anarchia i kapitalizm, albo socjalizm i komunizm ograniczający maksymalnie wolność


Co Ci nie pasuje w drugim linku ? Cała piosenka to krytyka państwa jedynie.
 
Do góry Bottom