Czy Richard Dawkins jest lewakiem?

D

Deleted member 427

Guest
Tak :)

Podobnie zresztą jak Christopher Hitchens (za młodu aktywista trockistowski), z tą różnicą, że Dawkins nie manifestuje swoich poglądów politycznych wprost, ale można to wyczytać między wierszami. Kto czytał "Boga urojonego", ten powinien wychwycić te rzeczy bez problemów i bynajmniej nie chodzi o hołdowanie teorii ewolucji, darwinizmowi etc, bo to jest spoko koko. Chodzi o szablonowe lewackie kwiatki w stylu "religia odpowiada za zło tego świata" albo "w imię Boga i narodu zabito najwięcej ludzi" etc. Dawkins zwyczajnie wpisuje się w ten pusty lewacki dyskurs, gdzie ksiądz na jakiejś wsi to większe zagrożenie dla wolności niż Tusk u siebie w gabinecie.

Jakże pod tym względem inny jest manifest np. Konkina:

Taka instytucja przymusu – centralizująca niemoralność, popychająca do kradzieży oraz morderstw i koordynująca ucisk na skalę niewyobrażalną dla przestępczości „prywatnej” – istnieje. Jest to Mafia mafii, Gang gangów, Spisek spisków. Liczba ludzi zamordowanych przez tę instytucję w ciągu kilku ostatnich lat przewyższa liczbę wszystkich zgonów, do jakich doszło wcześniej na przestrzeni dziejów; wartość dóbr skradzionych przez nią w ciągu kilku ostatnich lat przewyższa wartość całego bogactwa wytworzonego wcześniej na przestrzeni dziejów; liczba umysłów, które instytucja to zwiodła – celem swojego przetrwania – w ciągu kilku ostatnich lat przewyższa liczbę umysłów omotanych jakimikolwiek irracjonalnymi ideami głoszonymi kiedykolwiek wcześniej na przestrzeni dziejów; państwo – nasz wróg.

W samym tylko XX wieku wojna doprowadziła do wymordowania większej liczby ludzi niż kiedykolwiek wcześniej; podatki i inflacja przyczyniły się do kradzieży mienia o wartości większej niż wszystkie wytworzone kiedykolwiek wcześniej bogactwa, a polityczne kłamstwa, propaganda i, nade wszystko, „edukacja” spaczyły więcej umysłów niż wszystkie wcześniejsze przesądy. Niemniej jednak wśród wszystkich celowych działań dezorientujących i zaciemniających rzeczywistość nić rozumu wytworzyła włókna oporu, aby spleść je w stryczek dla państwa: libertarianizm.

Tam, gdzie państwo dzieli i niszczy swoich przeciwników, libertarianizm jednoczy i wyzwala. Gdzie państwo zaciemnia, libertarianizm rozjaśnia; gdzie państwo ukrywa, libertarianizm ujawnia; gdzie państwo uniewinnia, libertarianizm oskarża.
 
Dla mnie takie prostolinijne myślenie nie czyni nikogo lewakiem. Nie brak religijnych ekstremistów, którzy za największe zło współczesnego świata mają laicyzm i wynikające z niego "zepsucie obyczajów". Gdyby rysio chciał, żeby np. nauczanie religii w prywatnych szkołach było zakazane, to byłby piękny przykład lewicowej inżynierii społecznej.
 
D

Deleted member 427

Guest
No niestety tylko tyle mam dowodów na lewactwo Rysia :) Ogłaszam zatem konkurs: kto znajdzie cytaty z Rysia, w którym popiera np. państwowe nauczanie ewolucjonizmu albo welfare state, albo wpisywanie pubów i hoteli na listę dóbr publicznych, ten niech nie zwleka i wkleja tutaj ;)
 

simek

Well-Known Member
1 367
2 119
O polityce wprost nie widziałem żeby gdziekolwiek pisał, ale po przeczytaniu "Boga urojonego" i "Najwspanialszego widowiska świata" odniosłem wrażenie, że to wolnościowiec i jest przeciwny narzucaniu jakichkolwiek przepisów i obostrzeń ponad to co powinny zapewniać podstawowe prawa człowieka.
 
D

Deleted member 427

Guest
Ja z kolei po przeczytaniu "Boga urojonego" od razu zaklasyfikowałem go jako lewaka. I jak widać, miałem rację.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Myślenie anty-religijne nie oznacza automatycznie przynależności do lewactwa. Dla mnie to taki umiarkowany brytyjski liberał głosujący na lewicę głównie emotywnie a nie programowo.
 

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 502
Nie oznacza, ale z reguły idzie w parze. Kawi strzelił w ciemno i trafił. Głosuje na lewaków, gada o tym publicznie i dlatego, że ma antyreligijnego chyzia to od razu lajtowa ocenka.
 
D

Deleted member 427

Guest
Mnie np. totalnie rozjebało, jak w "Bogu urojonym" jechał bo Jahwe za to, że ten był homofobem :) To zresztą chyba najsłynniejszy fragment jego książki, cytat:

Bóg Starego Testamentu jest prawdopodobnie najmniej przyjazną postacią całej literatury pięknej: zazdrosny i dumny z tej zazdrości; małostkowy, niesprawiedliwy, nie znający przebaczenia pedant; roszczeniowy, krwiopijczy zwolennik czystek etnicznych; mizoginiczny, homofobiczny, rasistowski, mordujący dzieci, ludzi w ogóle, czy też synów w szczególności, zsyłający plagi, megalomański, sadomasochistyczny, kapryśnie manifestujący brak zrozumienia despota.
 
A

Anonymous

Guest
Cenie Dawkinsa jako popularyzatora nauki, czytałem parę jego książek i felietony.

Jakie ma poglądy polityczne, to nie wiem.

Na pewno myśli samodzielnie i nie jest tępakiem. Choćby dlatego, że uznaje coś takiego jak absolutną prawdę - artykuł "Czym jest prawda?".

http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,3695

Ale znając życie na pewno popiera państwo.

kawador napisał:
Mnie np. totalnie rozjebało, jak w "Bogu urojonym" jechał bo Jahwe za to, że ten był homofobem :) To zresztą chyba najsłynniejszy fragment jego książki, cytat:

Bóg Starego Testamentu jest prawdopodobnie najmniej przyjazną postacią całej literatury pięknej: zazdrosny i dumny z tej zazdrości; małostkowy, niesprawiedliwy, nie znający przebaczenia pedant; roszczeniowy, krwiopijczy zwolennik czystek etnicznych; mizoginiczny, homofobiczny, rasistowski, mordujący dzieci, ludzi w ogóle, czy też synów w szczególności, zsyłający plagi, megalomański, sadomasochistyczny, kapryśnie manifestujący brak zrozumienia despota.

Wpisz sobie na google "demon jahwe", albo "bóg wulkanu jahwe". Bóg starego testamentu, a bóg nowego testamentu, to dwaj zupełnie różni bogowie. Jak czytasz stary testament, to widzisz jak to bóstwo ewoluuje, zyskuje nowe atrybuty, jak zmienia się religia Żydów( obrzezanie wprowadzono prawdopodobnie w miejsce rytualnych mordów na niemowlętach płci męskiej). Bardziej adekwatne jest określenie demon. Jahwe to podręcznikowy przykład trickstera.

http://www.taraka.pl/jahwe

kr2y510 napisał:
Myślenie anty-religijne nie oznacza automatycznie przynależności do lewactwa. Dla mnie to taki umiarkowany brytyjski liberał głosujący na lewicę głównie emotywnie a nie programowo.

Kiedyś utrzymywałem sporadyczny kontakt przez net, z paroma osobami o poglądach bardzo zbliżonych do obu Maćków z naszego forum. Głosowali na SLD. Dlaczego? "W parlamencie musi być choć jedna silnie antykościelna partia. Żeby się czarni nie panoszyli." Coś w tym jest, dwa czy trzy razy głosowałem na Korwina i jego partyjki i zawsze miałem opory, ze względu na ich katolickość.

Pamiętam jak się Martin w Kontestacji naśmiewał z wejścia palichuja do sejmu, że wystarczy coś powiedzieć przeciw kościołowi i już się zdobywa głosy. Podobnie ci co głosują na rzekomą prawicę, są przez nią notorycznie oszukiwani. Oni liczą na zwrot własności którą ukradli im komuniści.
 

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
grudge napisał:
Czy Richard Dawkins jest lewakiem?

lewak jak cholera.
Z jednej strony postać ciekawa i wartościowa -wprowadził pojęcie memu http://pl.wikipedia.org/wiki/Mem i generalnoe warto przegladać jego ksiązki bo są ciekawe.
Z drugiej strony jednak to fanatyczny wyznawca religii antyteizmu i jest ostro w tym temacie nakręcony


Premislaus napisał:
Jahwe to podręcznikowy przykład trickstera.

http://www.taraka.pl/jahwe

Jacek to też ostry antyteista, no chyba że mu już przeszło. Ale miał odwagę pokazać Święte Pismo z rozumowego punktu widzenia :) Za to należy mu się szacun!

--------

Właśnie na Tarace Wojtek Jóźwiak bardzo ciekawie pisał o memach. Jedne z chyba najlepszych jego tekstów -obok idei Międzymorza.

Geny, memy, i merkemy www.taraka.pl/index.php?id=autopromo,67
Wojna geńsko-memska pod zielonym sztandarem www.taraka.pl/genmem

Blackmore, Fiałkowski, Sheldrake, Lem, Penrose www.taraka.pl/blackmore_penrose

Jest tego więcej ale trzeba sobie poszukać.
 

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 502
Rozróżniam ateizm "wojujący" i "pobłażliwy".Ten pierwszy to prawie zawsze lewactwo. Takie młodzieżowe olśnienia, że religia to hejtspicz, homofobia i tym podobne dawkinsowe odkrycia. Ten drugi to z reguły bardzo ciekawe osoby o trzeźwym spojrzeniu i szerokich horyzontach jak właśnie Lem.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Na tym forum byli (np.Jasio) i są lewacy (np.Coke), dla których Dawkins jest i będzie prawicą. Darwinista prawdziwek nigdy nie jest lewakiem, no bo jak sam sobie wytłumaczy darwinizm społeczny? Dawkins dla tego jest umiarkowanym lewicowym liberałem, bo wojujący ateizm jedynie w lewicowych środowiskach jest akceptowany.

Trzeba wiedzieć jedno. Lewica używa teorii Darwina jedynie jako narzędzia do obalania panujących bogów, ale nigdy darwinizmu nie włączy do swej ewangelii.
 
OP
OP
G

grudge

Guest
Kiedyś na mises.pl była dyskusja, w której poruszyłem wątek różnic pomiędzy Starym i Nowym Testamentem http://mises.pl/blog/2011/11/22/machaj- ... lny-rynek/ post numer 86

grudge napisał:
Zacznę od wspólnego mianownika, który łączy wszystkie religie z socjalizmem. Przez długi czas zastanawiałem się co powoduje, że ludzie tak lgną w tych kierunkach. Otóż najgorsze prócz realnych nieszczęść dla ludzi jest życie w stanie niepewności. W religiach modły czy składanie ofiar miały zapewnić kontrolę nad przyszłością (zwycięstwo w wojnie, urodzaj plonów czy zachowania zdrowia). W socjalizmie ludzie przerzucili tę funkcję na państwo, które ma zapewnić im wszystkie potrzeby co ma za zadanie maksymalnie zmniejszyć uczucie niepewności.

Teraz na arenę wkraczają judaizm i chrześcijaństwo. Podział jest taki, że ci którzy napisali Stary Testament chcieli stworzyć silny naród (państwo), którego jedność będzie się opierała na wierze w jedynego boga (według mnie Stary Testament posiada silny nalot narodowego-socjalizmu). Natomiast Nowy Testament propaguje to co mniej więcej socjalizm.

Zacznijmy od księgi rodzaju. Zgodnie z prakseologią człowiek podejmuje działanie aby pozbyć się stanu dyskomfortu. Adam i Ewa w raju byli w stanie szczęścia. Gdyby Bóg ich stamtąd nie wypędził to do tej pory bylibyśmy na poziomie ludzi sprzed 5.780 lat.
Najważniejsze jest jednak przekręcenie przez autorów Starego Testamentu złotej reguły, która mówi (w uproszczeniu): nie rób drugiemu tego co tobie niemiłe, na pozytywną. Po zabiciu Abla przez Kaina, Bóg zadaje Kainowi pytanie: „Gdzie jest brat twój, Abel”? Na co Kain odpowiada: „Nie wiem. Czyż jestem stróżem brata mego”? Otóż okazuje się, że odpowiedź na to pytanie stawia obowiązek opieki nad innymi ludźmi. W oryginalnym hebrajskim brzmieniu Starego Testamentu Kain odpowiada nie tylko za śmierć Abla ale także za wszystkich jego nienarodzonych potomków. To samo dotyczy się nas w przypadku gdybyśmy kogoś pozbawili życia to odpowiadamy nie tylko za śmierć tej osoby ale także za wszystkich jego potencjalnych potomków. Źródła tego Wam nie podam ale jak ktoś trafi na cykl o Biblii na Discovery to tam ekspert od starodawnego hebrajskiej o tym mówił.
Wracając do tego czy musimy się troszczyć o innych ludzi. Okazuje się, że osoby związane z chrześcijaństwem uważają, że tak.
Ewangelia według Świętego Mateusza 7-12:
„Tak wszystko ludziom czyńcie, jak chcielibyście, aby wam czynili”,
ewangelia według Świętego Mateusza 22-39:
„Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego”, czy słowa Jana Pawła II: “Tak, każdy człowiek jest »stróżem swego brata«, ponieważ Bóg powierza człowieka człowiekowi”.

Co wynika z tych cytatów dla nas oprócz przymusu dbania o innych? Jak nas przekonać żebyśmy dbali o innych? Trzeba wmówić ludziom, że bycie lepszym od innych i bogactwo jest złe. Chrześcijaństwo wmawia ludziom, że powinni słabi i ulegli, a dążenie do sukcesu jest złe. Jest to wspólny element z socjalizmem, który obwinia ludzi o to samo. Oczywiście zauważyło to wiele osób przede mną, ...

Najbardziej mnie przeraża gdy majętni ludzie wstydzą się swojego bogactwa, dlatego bardzo spodobał mi się artykuł (mój pierwszy kontakt z obiektywizmem): http://mises.pl/blog/2011/10/06/iwanik- ... -ekonomii/.
Komentarze do artykułu była to polemika między przeciwnikami a zwolennikami filozofii Ayn Rand.
Dla mnie ten artykuł miał inne przesłanie, mianowicie aby ludzie przestali się wstydzić swoich zdolności i dążenia do bogacenia się.

Pamiętajcie dbanie o innych jest Waszym prawem, a nie obowiązkiem.

Ja mam znajomych pośród antyklerykałów jak i ludzi bardzo wierzących (w tym jeden należy do "Opus Dei" i obiecał, że jak tylko opracują plan przejęcia kontroli nad światem to się nim ze mną podzieli).

Co do Dawkinsa i jego opisu Boga to się całkowicie z nim zgadzam ale musi tak być ponieważ w narodowy socjalizm/bóg jest ważniejszy od jednostki i trzeba mu oddać się w całości w zamian on uczyni wspólnotę potężną, niszczącą wrogów.

Nie zgadzam się z Dawkinsem w kwestii wiary, że jest niepotrzebna i tym, że jest o na jak wirus.
Po pierwsze opiera się na upadłej i niepotrzebnej nikomu nauce, którą wymyślił a mianowicie memetyce http://wyborcza.pl/1,76842,6757262,Na_s ... etyki.html (kiedyś jak nie potwierdzona wiadomość się rozchodziła to była to plotka, a nowa myśl to idea).
Po drugie jeżeli przyjąć założenia, że religia jest jak wirus to takie samo założenie można przyjąć do socjalizmu (czyli przymus).
Po trzecie człowiek ma rozum i sam wybiera jaka idea mu odpowiada i choćby w idei tej było jakiekolwiek przesłanie aby się rozprzestrzeniać, to ludzie bez dobrowolnej decyzji o wartości tej idei nie przyjmą jej i nie będą zabiegali aby przekazać ją innym ludziom.

Dlatego jestem takim gorącym zwolennikiem libertarianizmu. Ja sobie wyobrażam świat w anarchokapitalizmie/minarchizmie gdzie jak ktoś chce to sobie zakłada komunę, ktoś inny wraz z ludźmi o podobnych poglądach robi socjalistyczną enklawę, a ludzie religijni chodzą sobie do kościoła i łoża na niego, a ja mam ich wszystkich w głębokim poważaniu.

Jeżeli robią to dobrowolnie i nie mają wpływu na wolność innych ludzi, to postulat Dawkinsa o religii, że trzeba ją zlikwidować to zwykłe to zwykłe narzucanie swojej woli innym. Nawet jeżeli osoby te obiektywnie nie mają racji to jest ich wybór (to tak jak z kobietami najbardziej są szczęśliwe gdy są nieszczęśliwe).
 
D

Deleted member 427

Guest
[quote="kr2y510]Lewica używa teorii Darwina jedynie jako narzędzia do obalania panujących bogów, ale nigdy darwinizmu nie włączy do swej ewangelii. [/quote]

Tak jest w rzeczy samej.
 

Obłomow

New Member
82
0
Bo darwinizm społeczny to pierdolenie wynikające z kiepskiego zrozumienia teorii Darwina? :D (można w sumie takich zagorzałych darwinistów ustawić w jednym rzędzie z kreacjonistami) I jest to broń obosieczna (ale to nie moje zmartwienie). Ktoś mógłby np. powiedzieć, że wszelkiej maści socjaldemokraci i liberałowie socjalni to nadludzie i zwycięzcy wyścigu ewolucyjnego, a libertarianie, którzy się nie liczą... wiadomo.
 
A

Aeger

Guest
Maciej Dudek napisał:
Rozróżniam ateizm "wojujący" i "pobłażliwy".Ten pierwszy to prawie zawsze lewactwo. Takie młodzieżowe olśnienia, że religia to hejtspicz, homofobia i tym podobne dawkinsowe odkrycia. Ten drugi to z reguły bardzo ciekawe osoby o trzeźwym spojrzeniu i szerokich horyzontach jak właśnie Lem.

Myślę że i Pratchetta można zaliczyć do drugiej grupy, jego książki (np. Pomniejsz Bóstwa) genialnie wytykają hipokryzję oraz manipulacje przywódców religijnych.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Obłomow napisał:
(można w sumie takich zagorzałych darwinistów ustawić w jednym rzędzie z kreacjonistami) I jest to broń obosieczna (ale to nie moje zmartwienie).

Bo to akurat prawda.
 
Do góry Bottom