Naród za i przeciw

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
Zauważyłem że na shout boxie toczyła się ostra dyskusja na tematy związane z poczuciem przynależności narodowej. Postanowiłem więc założyć wątek, gdzie można trochę więcej na temat napisać :)
 
A

Antoni Wiech

Guest
Cyberius, jak zaczyna się nowy wątek warto zacząć również od prezentacji własnego zdania na daną kwestię.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
Antoni Wiech napisał:
Cyberius, jak zaczyna się nowy wątek warto zacząć również od prezentacji własnego zdania na daną kwestię.

no właśnie...

ja może od razu dodam swoje zdanie...
nie mam nic przeciwko narodowi (jakiemukolwiek) ...
 
M

Matrix

Guest
GAZDA napisał:
no właśnie...

ja może od razu dodam swoje zdanie...
nie mam nic przeciwko narodowi (jakiemukolwiek) ...

Czyli ci wszystko jedno. np kto wygra Euro 2012 ?
 

Avx

Active Member
831
186
Matrix napisał:
Czyli ci wszystko jedno. np kto wygra Euro 2012 ?

Mi tak.
Jakby był osobny zespół dla libertarian, to co innego ;)
Mnie najbardziej ideologia obchodzi.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 851
12 246
Matrix napisał:
GAZDA napisał:
no właśnie...

ja może od razu dodam swoje zdanie...
nie mam nic przeciwko narodowi (jakiemukolwiek) ...

Czyli ci wszystko jedno. np kto wygra Euro 2012 ?

Polski podatnik je przegra tak czy inaczej.
 
OP
OP
Cyberius

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
Antoni Wiech napisał:
Cyberius, jak zaczyna się nowy wątek warto zacząć również od prezentacji własnego zdania na daną kwestię.

niby racja ale nie chciałem nikogo sugerować.

A co z mojego punktu widzenia ma naród do libertarianizmu? Nic, można szukać tego co wartościowe w tradycji -co często robią na przykład amerykanie, i ich libertarianizm jest w dużym stopniu narodowy. Można także nie odnosić się do narodu aby być libertarianinem.

Generalnie jest to skomplikowane, wiele osób -być może nie libertarianie- myli pojęcie narodu z państwem.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Ja najbardziej się ucieszę, gdy polska reprezentacja dostanie porządnego łupnia od każdego.
 
OP
OP
Cyberius

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
Matrix napisał:
GAZDA napisał:
no właśnie...

ja może od razu dodam swoje zdanie...
nie mam nic przeciwko narodowi (jakiemukolwiek) ...

Czyli ci wszystko jedno. np kto wygra Euro 2012 ?

@Matrix to jest patriotyzm państwowy a nie narodowy.
przy okazji -gratuluje dowcipu:)
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Cyberius napisał:
Matrix napisał:
GAZDA napisał:
no właśnie...

ja może od razu dodam swoje zdanie...
nie mam nic przeciwko narodowi (jakiemukolwiek) ...

Czyli ci wszystko jedno. np kto wygra Euro 2012 ?

@Matrix to jest patriotyzm państwowy a nie narodowy.
przy okazji -gratuluje dowcipu:)
No nie wiem. Jest parę reprezentacji, które oficjalnie nie mają żadnego państwa, np. Palestyna. Dodatkowo państwa nie mają władzy nad związkami w swoich krajach, a gdy starają się taką uzyskać, FIFA czy UEFA może dać takim związkom bana.

Hehe, najzabawniejsze jest to, że te organizacje piłki nożnej, sprawiają, że państwa organizują ich turnieje, a same koszą kabonę. Chcesz być prawdziwym anarchistą i walczyć z państwem, zaangażuj się w działania międzynarodowego związku piłki nożnej. Anarchokapitalizm przez futbol. Wykopmy państwo ze stadionów. :]
 
A

Antoni Wiech

Guest
Jak napisałem już jakiś czas temu: zdrowa supremacja narodu polskiego jest jak najbardziej ok.

Oczywiście z samą ideologią libertariańska nie ma to nic wspólnego, bo to są inne poziomy abstrakcji. Co nie znaczy, że są sprzeczne.

I spoko, jeśli ktoś się nie identyfikuje z narodem, luz, najważniejsze żeby był wolnościowcem, problem w tym, że mam wrażenie, że cześć osób tutaj prezentuje opcje antynarodową.

Niby uważają, że naród i libertarianizm nie pasują do siebie, i że mają wyjebane właśnie na narodowość, ale nazywają pogardliwe Polaków "polaczkami" itp.

Słowem, srają do własnego gniazda i uważają, że to jest fajne. Dla mnie z pozycji psychologicznej to jest coś masochistycznego. Mogę uważać, że życie tutaj to syf, bo w dużej części tak jest, ale mam się samobiczować?? Litośći.

Wracając do meritum, mi odpowiadałoby gdyby narodowość w końcu została oderwana od tej całej martyrologii, cierpienia itp. Ten typ kultywowania własnej nacji to klęczenie na kolanach i krzyczenie "jestem wyjątkowy, bo dostałem wpierdol". Nie podoba mi się to. Chciałbym, żeby nowoczesny narodowiec oprócz oczywiście podejścia wolnościowego podchodził do innych nacji z pozycji siły. Nie chodzi mi o przemoc, ale dążenia do siły chociażby gospodarczej.

A po co sama narodowość do tego? Bo nieważne jakby kultywować indywidualizm we wspólnocie jest siła.

A co do piłki nożnej to przypomniało mi się jak mi ojciec opowiadał, że za czasów PRL jak graliśmy z ZSRR i wygraliśmy to było to nie tylko wydarzenie sportowe, ale również satysfakcja dojebania okupantom. Oczywiście to tylko symbolika, ale jednak.
 

Antałek

Member
179
5
apropos powyższego, Węgrzy mieli coś jeszcze piękniejszego:
http://www.rp.pl/artykul/169766.html

Ponadnarodowi libertarianie srają do własnego gniazda bo są trollami, wyłącznymi teoretykami lub tchórzami.
Jak wybuchnie rewolucja w us and a nikt by nie pojechał podszkolić się w walce, jak wybudują statek państwo, nikt nie wyemigruje tam ze swoim biznesem, nikt nie pokwapi się wzniecić z kumplami powstania na opuszczonych terenach bo jak wspomniałem albo libertarianin jest trollem, teoretykiem lub tchórzem. Nikt nie wyemigruje do Somalii i innego kurwidołka z gunem i swoim kompanami.
Piszę tutaj o ponadnarodowcyh libertarianach wyzywajacych zacofane społeczeństwo od polaczków zamiast się poczuwać do tego że sam gówno robi na podwyższenie świadomości rodaków i siłą rzeczy należą do "komuny" narodu.

To już komuniści mają większe jaja.

Zwalenie winy na innych nie na siebie jest dość wygodne stąd kult jednostki i wyjebka na otoczenie. A bogatych bohaterów pokroju tych z książek Ayn Rand nie widzę :)
 
OP
OP
Cyberius

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
FatBantha napisał:
No nie wiem. Jest parę reprezentacji, które oficjalnie nie mają żadnego państwa, np. Palestyna.
o to mi mniej więcej chodziło, że polska drużyna jest drużyną bardziej "państwową" a nie narodową, jak np anglii albo szkocji. Gdyby istniała nadal Pierwsza Rp to wtedy by grała Polska z białorusią albo Liwonią i Semigalią.


Druga sprawa -przejęcie sportu przez rządy i finansowanie go przez podatników

Wykopmy państwo ze stadionów. :]

wykopmy rządy ze stadionów, świetne hasło, trzeba by je rozpropagować


Antoni Wiech napisał:
Wracając do meritum, mi odpowiadałoby gdyby narodowość w końcu została oderwana od tej całej martyrologii, cierpienia itp. Ten typ kultywowania własnej nacji to klęczenie na kolanach i krzyczenie "jestem wyjątkowy, bo dostałem wpierdol".

ten który powiązał świadomość ludzi z cierpieniem musiał być niezłym socjotechnikiem i manipulatorem, albo debilem.
Osobiście obstawiam to pierwsze.
 
A

Anonymous

Guest
Cyberius napisał:
ten który powiązał świadomość ludzi z cierpieniem musiał być niezłym socjotechnikiem i manipulatorem, albo debilem.
Osobiście obstawiam to pierwsze.

Polacy przejęli to od Żydów. Oni też czczą różne tragedia, a to zburzenie świątyni w Jerozolimie, a to upadek Masady, etc.
 
M

Matrix

Guest
GAZDA napisał:
a co to jest euro 2012? ;)

Właśnie to jest ......, e zapytaj się Janka Tomaszewskiego. On jest w tym najlepszy.
Ponoć można wygrać mecz jak to się rozumie.
 

Obłomow

New Member
82
0
Ponadnarodowi libertarianie srają do własnego gniazda bo są trollami, wyłącznymi teoretykami lub tchórzami.
Jak wybuchnie rewolucja w us and a nikt by nie pojechał podszkolić się w walce, jak wybudują statek państwo, nikt nie wyemigruje tam ze swoim biznesem, nikt nie pokwapi się wzniecić z kumplami powstania na opuszczonych terenach bo jak wspomniałem albo libertarianin jest trollem, teoretykiem lub tchórzem. Nikt nie wyemigruje do Somalii i innego kurwidołka z gunem i swoim kompanami.
Piszę tutaj o ponadnarodowcyh libertarianach wyzywajacych zacofane społeczeństwo od polaczków zamiast się poczuwać do tego że sam gówno robi na podwyższenie świadomości rodaków i siłą rzeczy należą do "komuny" narodu.

To już komuniści mają większe jaja.
Hehe, racja. Na przykład znienawidzeni tutaj pseudoanarchiści w stylu FA działają, zajmują się jakąś pracą u podstaw, są jakąś siłą w przeciwieństwie do różnych rothbardian, którzy istnieją głównie w Internecie. No ale chuj, oni przecież gardzą tym lewackim idealizmem i zwracaniem się do mas. Lewaccy przeważnie Anonimowi będą walczyć z ACTA a ci dalej będą sobie gardzić. Z własnego prawa bierz nadania i z własnej woli sam się zbaw!- mówi Międzynarodówka. Nawet narodowcy chociaż wyjdą na ulicę i się ponapieprzają. A libertarianie czekają na Godota/Korwina/Paula/Galta. Kelthuza ktoś zapytał na YT, czy prowadzi jakąś działalność gospodarczą- nie, bo państwo mi zabrania. A może po prostu łatwiej wyżywać się w Radiu Żelaza niż zająć się kontrekonomią? (chociaż nie jest agorystą, ale to też jest misesizm-rothbardianizm)

Zanim napiszecie wypierdalaj na yrizonę szpiclu Cokemana- ja nie krytykuję was teraz na płaszczyźnie ideowej tylko działalności, to samo mógłbym napisać gdybym był akapem.
 
Do góry Bottom