Gdyby nie Łunia to tyle dróg by nie powstało....

viyol

Member
62
46
Tak jak w temacie... wiele ludzi nadal uważa, że Unia spowodowała, że jesteśmy gdzie jesteśmy (a nie np na Białorusi)... chyba większość myśli, że Unia łaskawie daje kasę i nic w zamian nie chcę?
 

rawpra

Well-Known Member
2 741
5 407
EU_budget_net_contributions_jJnxF0M.png
 

ernestbugaj

kresiarz umysłów
851
3 037
Jaka jest metodologia badań? Jeśli dotację otrzymuje niemiecka firma, która buduje drogę w Polsce kto de facto jest beneficjentem, Polska czy RFN?
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 851
12 246
Jaka jest metodologia badań? Jeśli dotację otrzymuje niemiecka firma, która buduje drogę w Polsce kto de facto jest beneficjentem, Polska czy RFN?
Firmy budujące drogi nie otrzymują dotacji na budowę dróg. Dotacje otrzymują inwestorzy, którzy później płacą nimi firmom budowlanym wybranym w konkurencyjnych postępowaniach przetargowych. Niemieckie firmy budowlane nie zrobiły szału na polskim rynku. Jak dobrze patrzę i kojarzę po nazwach ranking dostępy tutaj:
https://www2.deloitte.com/pl/pl/pag...es/raport-polskie-spolki-budowlane-2018.html#
to pierwsze niemiecka firma budowlana jest na 13 pozycji (Hochtief). Więcej jest np. Austriaków (Strabag, PORR).
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 377
Firmy budujące drogi nie otrzymują dotacji na budowę dróg. Dotacje otrzymują inwestorzy, którzy później płacą nimi firmom budowlanym wybranym w konkurencyjnych postępowaniach przetargowych. Niemieckie firmy budowlane nie zrobiły szału na polskim rynku. Jak dobrze patrzę i kojarzę po nazwach ranking dostępy tutaj:
https://www2.deloitte.com/pl/pl/pag...es/raport-polskie-spolki-budowlane-2018.html#
to pierwsze niemiecka firma budowlana jest na 13 pozycji (Hochtief). Więcej jest np. Austriaków (Strabag, PORR).
Zarabiają na maszynach do budowy tych dróg, a potem na samochodach które tymi drogami jeżdżą a dodatkowo ich montownie zyskują łatwiejszy dojazd do macierzy ;)
 

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 172
Ja jestem człowiek prosto myślący i nie wiem w czym tu jest jakiś problem. Jeśli rozpatrujemy to, że opodatkowuje się obywateli różnych krajów i następnie rozdziela środki tak, że jedni zyskują a inni tracą, to walnę tu tautologię i napiszę, że ci co tracą to tracą, a ci co zyskują to zyskują. Rozpatrujemy to oczywiście w sposób kolektywny. Niemcy ogółem tracą, Polacy ogółem zyskują. Nie znaczy to, że każdy Niemiec traci a każdy Polak zyskuje. Jakiś Niemiec może zrobić na tym biznes, a jakiś Polak nie skorzystać nawet z tej drogi wybudowanej dzięki Unii, bo w sposób bezpośredni się po niej nie włóczy, a nawet nie ma pośrednich korzyści, bo np. żywi się jedynie wyhodowaną przez siebie marchewką i nie kupuje żadnych towarów transportowanych tą drogą. Ciekawe jest to, że niektórzy chcą na siłę robić z czarnego białe. Wymyśla się wtedy przykłady, że Polska dostaje dotacje, ale kupuje potem niemieckie maszyny i Niemcy na tym korzystają. Jeśli dzięki redystrybucji dóbr polskie firmy dostały za pół darmo maszyny a zasponsorowały to Niemcy to co zmieni to, że podobno jakaś konkretna niemiecka firma na tym zyskała jeśli summa summarum Niemcy wyszli na tym gorzej finansowo?
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 377
Ja jestem człowiek prosto myślący i nie wiem w czym tu jest jakiś problem. Jeśli rozpatrujemy to, że opodatkowuje się obywateli różnych krajów i następnie rozdziela środki tak, że jedni zyskują a inni tracą, to walnę tu tautologię i napiszę, że ci co tracą to tracą, a ci co zyskują to zyskują. Rozpatrujemy to oczywiście w sposób kolektywny. Niemcy ogółem tracą, Polacy ogółem zyskują. Nie znaczy to, że każdy Niemiec traci a każdy Polak zyskuje. Jakiś Niemiec może zrobić na tym biznes, a jakiś Polak nie skorzystać nawet z tej drogi wybudowanej dzięki Unii, bo w sposób bezpośredni się po niej nie włóczy, a nawet nie ma pośrednich korzyści, bo np. żywi się jedynie wyhodowaną przez siebie marchewką i nie kupuje żadnych towarów transportowanych tą drogą. Ciekawe jest to, że niektórzy chcą na siłę robić z czarnego białe. Wymyśla się wtedy przykłady, że Polska dostaje dotacje, ale kupuje potem niemieckie maszyny i Niemcy na tym korzystają. Jeśli dzięki redystrybucji dóbr polskie firmy dostały za pół darmo maszyny a zasponsorowały to Niemcy to co zmieni to, że podobno jakaś konkretna niemiecka firma na tym zyskała jeśli summa summarum Niemcy wyszli na tym gorzej finansowo?
Zakładasz, że Niemcy i płatnicy netto są altruistami?
 

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 172
Jeśli wszyscy wrzucają coś do wspólnego wora to Ty zakładasz, że ci co wyciągają z niego więcej niż włożyli to wyciągają mniej, a ci co włożyli do niego więcej i wyciągają mniej to wyciągają więcej. Jakaś nowoczesna logika?
Wśród prostego ludu krążą takie opowieści, że Niemcy to niby płacą więcej, ale później te dotacje i tak do nich wracają, bo za te pieniądze są kupowane niemieckie maszyny przez polskie firmy. To jest taki sam tok rozumowania jak często obserwuje się w dyskusjach pomiędzy zwolennikami wolnego rynku i etatyzmu. Wolnorynkowiec mówi, że choć piekarz nie zatrudnia jakiś degeneratów to z jego pieniędzy są tym degeneratom wypłacane zasiłki, czyli w sumie płaci im pensje. Na to etatysta ripostuje, że przecież ci tak zwani degeneraci przyjdą do tego piekarza i za te pieniądze kupią bułki, więc pieniądze i tak do niego wrócą i dzięki temu interes będzie mu się kręcić. O ile ten drugi przykład jest charakterystyczny dla pospolitych etatystów, to ten pierwszy robi furorę wśród narodowo-suwerennościowych, którzy są przeciwko Unii nie dlatego, że w niej kwitnie etatyzm, bo im etatyzm akurat nie przeszkadza. Oni chcą po prostu etatyzmu własnego, niepodległegościowego i mają swe nacjololo argumenty. Moim skromny zdaniem argumenty absurdalne.
Odnośnie pytania o to czy płatnicy netto są altruistami, to ja mogę jedynie powiedzieć, że taka grupa ludzi jak Niemcy nie musi mieć wspólnego interesu. Interes niemieckich elit nie musi być tożsamy z interesem tamtejszego ludu. Jako całość mogą na tym tracić, ale pewne grupy Niemców mogą korzystać. W tym te mające dużo do powiedzenia. Jest tu temat o nazwie bodajże „czy Niemców pojebało czy mają jednak jakiś plan”, w którym jest sporo postów, bo widocznie wielu forumowiczów ma wątpliwości co do racjonalności Niemców. To o czym tu piszemy mogło by równie dobrze być tam poruszone.
 
Ostatnia edycja:
Do góry Bottom