viyol
Member
- 62
- 46
Tak jak w temacie... wiele ludzi nadal uważa, że Unia spowodowała, że jesteśmy gdzie jesteśmy (a nie np na Białorusi)... chyba większość myśli, że Unia łaskawie daje kasę i nic w zamian nie chcę?
Firmy budujące drogi nie otrzymują dotacji na budowę dróg. Dotacje otrzymują inwestorzy, którzy później płacą nimi firmom budowlanym wybranym w konkurencyjnych postępowaniach przetargowych. Niemieckie firmy budowlane nie zrobiły szału na polskim rynku. Jak dobrze patrzę i kojarzę po nazwach ranking dostępy tutaj:Jaka jest metodologia badań? Jeśli dotację otrzymuje niemiecka firma, która buduje drogę w Polsce kto de facto jest beneficjentem, Polska czy RFN?
Zarabiają na maszynach do budowy tych dróg, a potem na samochodach które tymi drogami jeżdżą a dodatkowo ich montownie zyskują łatwiejszy dojazd do macierzyFirmy budujące drogi nie otrzymują dotacji na budowę dróg. Dotacje otrzymują inwestorzy, którzy później płacą nimi firmom budowlanym wybranym w konkurencyjnych postępowaniach przetargowych. Niemieckie firmy budowlane nie zrobiły szału na polskim rynku. Jak dobrze patrzę i kojarzę po nazwach ranking dostępy tutaj:
https://www2.deloitte.com/pl/pl/pag...es/raport-polskie-spolki-budowlane-2018.html#
to pierwsze niemiecka firma budowlana jest na 13 pozycji (Hochtief). Więcej jest np. Austriaków (Strabag, PORR).
Zakładasz, że Niemcy i płatnicy netto są altruistami?Ja jestem człowiek prosto myślący i nie wiem w czym tu jest jakiś problem. Jeśli rozpatrujemy to, że opodatkowuje się obywateli różnych krajów i następnie rozdziela środki tak, że jedni zyskują a inni tracą, to walnę tu tautologię i napiszę, że ci co tracą to tracą, a ci co zyskują to zyskują. Rozpatrujemy to oczywiście w sposób kolektywny. Niemcy ogółem tracą, Polacy ogółem zyskują. Nie znaczy to, że każdy Niemiec traci a każdy Polak zyskuje. Jakiś Niemiec może zrobić na tym biznes, a jakiś Polak nie skorzystać nawet z tej drogi wybudowanej dzięki Unii, bo w sposób bezpośredni się po niej nie włóczy, a nawet nie ma pośrednich korzyści, bo np. żywi się jedynie wyhodowaną przez siebie marchewką i nie kupuje żadnych towarów transportowanych tą drogą. Ciekawe jest to, że niektórzy chcą na siłę robić z czarnego białe. Wymyśla się wtedy przykłady, że Polska dostaje dotacje, ale kupuje potem niemieckie maszyny i Niemcy na tym korzystają. Jeśli dzięki redystrybucji dóbr polskie firmy dostały za pół darmo maszyny a zasponsorowały to Niemcy to co zmieni to, że podobno jakaś konkretna niemiecka firma na tym zyskała jeśli summa summarum Niemcy wyszli na tym gorzej finansowo?