ile chcielibyście zarabiać?

Alu

Well-Known Member
4 629
9 677
Wszystko co wymieniłem da się robić bardzo małym kosztem. Czytać można wypożyczając książki z biblioteki. Nieprawda, że są tam tylko romanse i papka, ty chyba nigdy w bibliotece nie byłeś. Gra na instrumencie - harmonijka ustna kosztuje 50 zł. Sport - buty do biegania i spodenki spokojnie można kupić za 150 zł. Starczą na wiele miesiecy. Uprawianie sztuki, rysowanie też jest niedrogie. Albo fotografia otworkowa. Albo hodowla rzerzuchy. Magiczne sztuczki, żonglerka. Wielu rzeczy można się uczyć za darmo, np. programowania, grafiki 3D, języków albo minimalnym kosztem. Ja książkę, która kosztuje na Allegro 350 zł ściągnąłem za darmo z chomika :) więc nie mów mi, że tylko da się puszki zbierać.
 
Ostatnia edycja:

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 851
12 246
Zbieranie puszek po piwie czy pudełek po papierosach to zgoda. Ale co to za hobby?
Zbieranie puszek po piwie czy opakowań po petach to zajęcia drogie i niezbyt zdrowe. Ja zbieram grzyby, zioła, nad morzem muszle, w górach minerały. Zastanawiam się też ostatnio czy by nie kupić magnesu neodymowego i nie zacząć przeczesywać wody w poszukiwaniu czegoś ciekawego. Jest masa zupełnie darmowej rozrywki, dlatego śmieszy mnie gdy słyszę, że ktoś się nudzi bo nie ma pieniędzy. Nuda wynika przede wszystkim z braku wyobraźni połączonego łyknięciem nieprawdziwego medialnego przekazu, że życie polega na tym by puścić jak najwięcej kasy, najlepiej na kredyt i wzorować się na wykreowanych przez marketingowców pseudowzorcach.
 

kalvatn

Well-Known Member
1 317
2 112
Wszystko co wymieniłem da się robić bardzo małym kosztem. Czytać można wypożyczając książki z biblioteki. Nieprawda, że są tam tylko romanse i papka, ty chyba nigdy w bibliotece nie byłeś. Gra na instrumencie - harmonijka ustna kosztuje 50 zł. Sport - buty do biegania i spodenki spokojnie można kupić za 150 zł. Starczą na wiele miesiecy. Uprawianie sztuki, rysowanie też jest niedrogie. Albo fotografia otworkowa. Albo hodowla rzerzuchy. Magiczne sztuczki, żonglerka. Wielu rzeczy można się uczyć za darmo, np. programowania, grafiki 3D, języków albo minimalnym kosztem. Ja książkę, która kosztuje na Allegro 350 zł ściągnąłem za darmo z chomika :) więc nie mów mi, że tylko da się puszki zbierać.

To co piszesz to początek czegokolwiek i tu można wydać mało. Potem aby się rozwijać w bieganiu czy czymkolwiek potrzeba pieniędzy bo tak skonstruowany jest człowiek, że jak coś liźnie i w czymś zasmakuje to w naturalny sposób chce iść do przodu. Inaczej będzie jak zwierzę. Jak mój kot - jego hobby to rzucanie się na taką samą od wielu miesięcy zawartość puszki z mokrą karmą. I będzie tak robił do końca życia.

Zaczynałem od roweru za 2 tys, był super, po kilku latach kupiłem za 8 tys - był naprawdę super - na taki za dwa już nie chciałem nawet patrzyć, teraz mam za blisko 20 - jest fantastyczny ale już myślę o małym upgradzie za blisko 10 tys dodatkowo. Bo mnie to wciąga i daje przyjemność. Ale na to potrzeba pieniędzy.

Rzecz jasna twoje główne hobby to pisanina tutaj a to nie wymaga dużego nakładu pieniędzy.
 
D

Deleted member 6431

Guest
Mnie nie stać na drogi rower(20tys) ale kto moze to kupuje bo kto bogatemu zabroni???
 
D

Deleted member 6431

Guest
A ja podejdę do problemu inaczej: zarobki swoją drogą, ale należy też wziąć pod uwagę pozostałe składowe:

1. Ilość roboczo-godzin tygodniu: rypać po 10-12 godzin i odbierać te nadgodziny w "naturze", czy lepiej jest popracować 7h za mniejszą kaskę i mieć więcej czasu dla siebie/rodziny (np. rozwijanie swoich zainteresowań),

2. Intensywność, czyli: jak szybko muszę przebierać nóżkami i rączkami, żeby wyrobić dzienną normę - to też ma duży wpływ na samopoczucie i wydajność pracownika,

3. Charakter pracy: czy jest monotonna, nużąca i powtarzalna - (np. praca w back-office w sektorze bankowym),

Reasumując: po co mi zarobek rzędu 10-15k /miesiąc, skoro i tak nie będę miał czasu dla siebie, żeby nawet tą kasę jakoś wykorzystać, chyba, że na szybsze spłacenie kredytu za mieszkanie, samochodu oraz na opłaty.

Mnie wystarczy np. 4200 pln brutto/m i np. 30 godzinny tydzień pracy, co daje zarobek na godzinę 35pln. I mam wtedy czas dla siebie, na rozwijanie swoich zainteresowań, a nie tylko rypanie 9-10 godzin w cyklu dom-praca itd.

Wszystko w temacie :)


Dobrze piszesz mądry człowiek z Ciebie.
 
D

Deleted member 4683

Guest
Zaczynałem od roweru za 2 tys, był super, po kilku latach kupiłem za 8 tys - był naprawdę super - na taki za dwa już nie chciałem nawet patrzyć, teraz mam za blisko 20 - jest fantastyczny ale już myślę o małym upgradzie za blisko 10 tys dodatkowo.

Siema, przepraszam za drobny OT ale nie chcę zakładać tematu o rowerach a chciałem tylko o coś zapytać. W zeszłym roku kupiłem rower Treka x -caliber 2018. Zakupowi nie towarzyszył żaden głębszy namysł ani rozeznanie tematu. Po prostu spodobał mi się wygląd. Od sierpnia ub.r. przejechałem niecałe dwa tysiące km i coś zaczęło strzelać w okolicy korby. Oddałem do serwisu gdzie wymienili mi tylną kasetę, łańcuch i korbę. Podobno wyciągnięty łańcuch spowodował starcie dużego blatu na korbie i najmniejszej oraz drugiej z kolei zębatki w kasecie. Łańcuch czyściłem benzyną, smarowałem i wycierałem do sucha co ok. 100 km jak Pan Szajbajk nakazał :) Faktem jest, że jeżdżąc używałem głównie dużego blatu z przeodu. Chodzi mi o to czy takie zużycie po 2000 km przy moim zdaniem prawidłowej konserwacji łańcucha jest normalne ?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Finis

Anarcho-individual
439
1 922
Kolego, mając 4200 brutto czyli 3000 netto na miesiąc nie rozwiniesz żadnych zainteresowań ( no chyba, że będziesz oglądał kilkaset kanałów tv satelitarnej bo to akurat chyba kosztuje 100 miesięcznie ) bo za 3 tys to ledwo co starcza na jedzenie, komunikacje, opłaty.
Jakie hobby za 3 tys miesięcznie po odliczeniu kosztów życia i utrzymania: strzelectwo? sporty motorowe? wspinaczka górska w himalajach? nurkowanie po akwenach karaibów?
Zbieranie puszek po piwie czy pudełek po papierosach to zgoda. Ale co to za hobby?
W zasadzie moja odpowiedź jest uzupełnieniem tego, co zostało już napisane. Na swoim przykładzie podam parę konkretów:
1. Jednym z moich hobby jest np. czytanie książek o tematyce historycznej, społecznej, popularno-naukowej. Większość mojego księgozbioru stanowią publikacje w formacie cyfrowym, dostępne a free w sieci. Książki analogowe kupuję sporadycznie i to też nie jest wydatek rzędu kilkuset złotych miesięcznie, tylko kilkudziesięciu na kwartał.

2. Interesują mnie też auta z XX wieku, co nie znaczy, że muszą takowe posiadać. Z pomocą przychodzi Youtube oraz kanały "Złomnik" oraz "Motobieda" - za free.

3. Uczę się też regularnie języków obcych - roczny interaktywny kurs angielskiego kupiłem ostatnio za 130pln. Niemieckiego uczę się za free na stronie DeutscheWelle. Wszystkie Książki do niemieckiego kosztowały mnie około 150pln (jest to jednorazowy wydatek).

3. Podnoszę też swoje kwalifikację jako Webdeveloper - kilka kursów na platformie Udemy, do których mam "dożywotni" dostęp kosztowało mnie około 400pln - też jednorazowy wydatek. Oczywiście można było zapisać się na udział w Bootcampie programistycznym za 9000pln, ale po co?

4. Podróże mnie nie kręcą - wolę spacerować po rewirach mojej okolicy - za free :)

Tyle w temacie.
 

kalvatn

Well-Known Member
1 317
2 112
Siema, przepraszam za drobny OT ale nie chcę zakładać tematu o rowerach a chciałem tylko o coś zapytać. W zeszłym roku kupiłem rower Treka x -caliber 2018. Zakupowi nie towarzyszył żaden głębszy namysł ani rozeznanie tematu. Po prostu spodobał mi się wygląd. Od sierpnia ub.r. przejechałem niecałe dwa tysiące km i coś zaczęło strzelać w okolicy korby. Oddałem do serwisu gdzie wymienili mi tylną kasetę, łańcuch i korbę. Podobno wyciągnięty łańcuch spowodował starcie dużego blatu na korbie i najmniejszej oraz drugiej z kolei zębatki w kasecie. Łańcuch czyściłem benzyną, smarowałem i wycierałem do sucha co ok. 100 km jak Pan Szajbajk nakazał :) Faktem jest, że jeżdżąc używałem głównie dużego blatu z przeodu. Chodzi mi o to czy takie zużycie po 2000 km przy moim zdaniem prawidłowej konserwacji łańcucha jest normalne ?

Jest normalne. 1500 już można wymienić. A najlepiej sobie kupić przyrząd do sprawdzenia stanu wyciągnięcia łańcucha i sprawdzać co jakiś czas. Koszt 20 zł w sklepie rowerowym. Co 100 km nie ma sensu czyścic łańcucha. No chyba, że jeździsz w błocie jesienią. Jak latem jak sucho rób to raz na kilkanaście jazd i nic się nie stanie.
 
D

Deleted member 4683

Guest
Jest normalne. 1500 już można wymienić. A najlepiej sobie kupić przyrząd do sprawdzenia stanu wyciągnięcia łańcucha i sprawdzać co jakiś czas. Koszt 20 zł w sklepie rowerowym. Co 100 km nie ma sensu czyścic łańcucha. No chyba, że jeździsz w błocie jesienią. Jak latem jak sucho rób to raz na kilkanaście jazd i nic się nie stanie.

Dzięki ! A ten przyrządy są dedykowane pod konkretny łańcuch produkowany przez danego producenta czy można kupić po prostu jeden do wszystkich ?
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Wracając do tematu, to szukam obecnie roboty w serwisie jakichś maszyn przemysłowych, urządzeń pomiarowych, sterowników itp. Czyli elektronika, styczniki, sterowniki, hydraulika, pneumatyka... Na jakieś 3-6 lat.
Szukam roboty nie na godziny, a wyjazdowej. Czyli siedzę pod mailem i telefonem, a jak trzeba, to natychmiast jadę na drugi koniec globu i serwisuję jakieś ustrojstwo. Najlepiej dla firmy spoza UE. Mogą być Japońce, Koreańce, Chińczyki.
Wiadomo że to będzie outsourcing, czyli raz na jakiś czas wystawiam fakturę.
Jakby ktoś miał coś w temacie, to niech da znać.
 
D

Deleted member 6341

Guest
To chyba na wsi?
W mieście niektórzy ludzie muszą płacić 3 tysiące za swoje mieszkanie / i więcej / tzw. potocznie czynsz (miesięczne opłaty związane z utrzymaniem mieszkania)
Wszystko zależy od lokalizacji, powierzchni mieszkania - miasto, dzielnica. Różnice bezpośrednio przekładają się na liczby. Ja mieszkam daleko od centrum i za mieszkanie na dzień dzisiejszy płacę m-cznie 726 zł - poza czynszem są rachunki za prąd i gaz.
 
Do góry Bottom