KORWiN, KNP, JKM, Koliber - bieżące newsy i ciekawostki

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 141
to czemu ostatnimi laty wysyp ludzi noszących "odzież patriotyczną"?
No dokładnie o tym pisałem powyżej. W Polsce różne środowiska skupiają się na odróżnianiu się na lokalnym podwórku, podczas gdy dyskusja od dawna toczy się na poziomie międzynarodowych organizacji i instytucji. I nadal nie ma tam ani liberałów ani libertarian, podczas gdy druga strona nie tylko posiada swoich przedstawicieli np. w formie europosłów, komisarzy, ale też zaplecze intelektualne na wszelkiej maści uniwersytetach, które to sufluje coraz bardziej radykalne pomysły.

Jedynym stoperem dalszej integracji w chwili obecnej jest postawa samych społeczeństw na poziomie krajowym oraz państw narodowych na które społeczeństwa mogą jeszcze wywierać lokalnie nacisk. Jeżeli i to uda im się zmiękczyć to nie będzie już żadnego odwrotu (tym bardziej jakiejś urojonej reformacji). Odpowiedź na spowolnienie "integracji" od lat zawsze jest ta sama - "jeszcze więcej integracji". Co widać choćby po propozycjach np. "Europy dwóch prędkości", itp. Po prostu niektórzy są już tak podekscytowani i tak przebierają nóżkami, że nie mogą się doczekać "postępu" w jedynie słusznym kierunku.
Pozostaje więc jeszcze tylko PolExit, ze wszystkimi kosztami z tym związanymi.

Z punktu widzenia biurokraty z UE nie ma znaczenia czy ktoś nosi odzież patriotyczną, czy wymachuje żółto-czarną flagą.
I jeden i drugi będzie "faszystą" jeżeli ośmieli się krytykować "jedynie słuszny" kierunek federacjonizmu (niezależnie od nominalnych treści manifestów ideologicznych czy deklaracji politycznych). Po prostu okno przesunęło się na tyle, że te (mniej lub bardziej wolnościowe) strony nie mieszczą się już w kadrze obecnej sceny politycznej i jej obecnego dyskursu. Ani w sferze społecznej ani gospodarczej.
A ponieważ środowiska te, na domiar złego, nie posiadają absolutnie żadnej reprezentacji politycznej w europarlamencie, to druga strona nie musi nawet udawać że gra czysto w demokrację czy silić się na polemikę.
Rozprawiają się w prostszy sposób, waląc pałą "faszyzmu" w mediach, nasyłajac niemiecką antifę i ich bojówkarzy czy jakieś NGOsy.

Skrajną prawicą dla UE/KE jest obecnie centrowy, (nominalnie) chadecki PiS, czy np. Front Narodowy który w swoich szeregach przeprowadził kompletne czystki i wywalił wszystkich tradycjonalistów, antyaborcjonistów i osoby kontestujące związki homoseksualne. Najbliższym, polskim odpowiednikiem tej "skrajnej", francuskiej prawicy jest więc.. Platforma Obywatelska. Gdzie PSL czy Kukiz jest na prawo od nich, a najbliższe lewo to już chyba tylko jakieś Razem.

W dalszej perspektywie skrajną prawicą będzie ktoś kto w akademickich planach redystrybucji w pełni zrobotyzowanej gospodarce będzie zakładał np. że może jednak dobrze by było dopuścić choć troszeczkę kapitalizmu w postaci jednoosobowej, rzemieślniczej czy usługowej działalności, jak za jakiegoś NEPu. Ale to tyle.
 
Ostatnia edycja:

Non Serviam

Well-Known Member
834
2 248
Berkowicza znam z 3 rzeczy
1.) żeżuncji w młodzież kontra gdzie gadał z jakimś gościem z bierzacego miejsca z PO (chyba przed wyborami do euro albo może polskiego parlamentu), gdzie zadeklarował że odda cała pensje na coś tam jak się dostanie (nie był na bieżącym miejscu i tak XDD)
2.) raz w TVP strzelił focha z jakiegoś głupiego powodu, imho wychodzenie ze studia jest mocno chujowe, pewnie kuce będą piać z zachwytu ale reszta na to źle patrzy, jak dziennikarze zaczynają jakoś wyjątkowo nie tak kogoś traktować to są dwie opcje
a) dalej spokojnie rozmawiać
b) włączyć opcję hyper-offensive żeby był z tego skandal (ważne aby nazwiska nie przekręcili)
3.) powtarzania bon-motów korwina

Nie wiem nad czym się tu spuszczać, zwykła miernota partyjna, tyle że właściwej partii

A na nacjokurwy nie zagłosuję na pewno, więc jeśli korwin pójdzie z nimi w wyborach to to pierdolę, prędzej na Tanajno zagłosuję
 

Imperator

Generalissimus
1 568
3 553
Berkowicza znam z 3 rzeczy
1.) żeżuncji w młodzież kontra gdzie gadał z jakimś gościem z bierzacego miejsca z PO (chyba przed wyborami do euro albo może polskiego parlamentu), gdzie zadeklarował że odda cała pensje na coś tam jak się dostanie (nie był na bieżącym miejscu i tak XDD)

To był sam Donek Tusk, wtedy zaledwie premier a nie car Ojropy.
 

Staszek Alcatraz

Tak jak Pan Janusz powiedział
2 790
8 462
https://www.fakt.pl/wydarzenia/poli...ojej-partii-fakt24-pisal-o-tym-w-maju/brycx1p

Pół roku temu Fakt24 opisywał dziwną historię partii Janusza Korwin-Mikkego. Jak udało nam się wówczas ustalić – już w kwietniu br. nie miał prawa używać nazwy „Wolność”. Zapierał się, że to nieprawda, jednak dziś wiemy, że mijał się z prawdą. O powrocie do starej nazwy „KORWiN”, do którego – jak sam twierdzi – „zmusił go sąd”, poinformował podczas konferencji na Facebooku.

Jakby tego było mało, w związku z prawomocnym wyrokiem sądu z 15 grudnia 2017 r. za spoliczkowanie Michała Boniego, zgodnie ze statutem partii, Janusz Korwin-Mikke nie może być ani prezesem swojej partii, ani nawet jej członkiem. Po naszej publikacji z maja br. partia wydała specjalne oświadczenie, w którym zapewniała, że informacje, które podaliśmy są nieprawdziwe, a jej szef w żywe oczy wmawiał nam, że nic złego nie dzieje się wokół nazwy „Wolność”. – Nie mamy zakazu używania tej nazwy – mówił.

Teraz okazje się, że Fakt24 miał rację. Zakazu sądu nie było, ale zgody tegoż też nie. Do wszystkiego przyznał nie kto inny jak... sam Korwin-Mikke! – Niestety sąd zmusił nas do powrotu do starej nazwy KORWiN – powiedział. Przy okazji porównał wybór między nazwami „Wolność” i „KOWRiN” do wyboru między pierogami ruskimi, a pierogami z kapustą i grzybami. – Wybrałem te z kapustą i grzybami, ale oczywiście nie dlatego, że nie lubię Ruskich, tylko dlatego, że nie lubię ruskich pierogów – wyznał polityk znany z sympatii do Władimira Putina i jego stylu zarządzania państwem.

– Okazuje się, że sąd w ogóle nie uznał zmiany nazwy z „KORWiN” na „Wolność”, a zatem nie ma żadnej zmiany – mówi Fakt24 w typowym dla siebie pokrętnym stylu.

Trudno uwierzyć, że do tej pory polityk nie wiedział, że nie ma prawa używać tej nazwy, bowiem już 22 lutego 2018 r. Sąd Okręgowy w Warszawie wydał postanowienie oddalające wniosek partii KORWiN o zmianę nazwy na „Wolność”. Postanowienie uprawomocniło się 3 kwietnia 2018 r.

Co to oznacza? Od 8 października 2016 r., gdy Janusz Korwin-Mikke „zmienił” nazwę ugrupowania na „Wolność”, używa jej bez zgody sądu, a od chwili, gdy postanowienie się uprawomocniło, on i członkowie partii robią to bezprawnie.

Złośliwi już wyliczają ile pieniędzy poszło na logotypy, banery i inne materiały reklamowe, które teraz trafią do kosza. – Myśmy się nazywali bardzo podobnie, logotyp też jest podobny. Będziemy to powoli zmieniali. Nic na to nie jesteśmy w stanie poradzić. Zaskoczyła mnie ta decyzja sądu – wyznaje w szczerej rozmowie z nami polityk. – Okazało się, że zmiana nazwy na „Wolność” w ogóle nie była dobra – podsumowuje.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 737
Czyli burdel jak zwykle w partiach Krula. Jak ten człowiek chciałby zarządzać państwem, jak własnych partii nie potrafi ogarnąć.
Ale kuce i tak uwierzą, że ten bałagan jest powodowany jedynie przez służby albo innego zewnętrznego wroga, a nie wewnętrzne nieuporządkowanie przywódcy.
 

tolep

five miles out
8 556
15 443
Korwin ma po prostu w dupie sprawy organizacyjne. To taki umysł.

Pytanie: kto dał dupy tym razem poza JKM. Bo o ile pamiętam, to jego samego ta zmiana zaskoczyła i mógł wzruszyć ramionami i powiedzieć "zmieniliście to załatwiajcie" Chciałbym widzieć na żywo grono tych ziutków z Konwentu, Konwentyklu czy chuj wie czego, którzy to przegłosowali. Było ponoć tak, że ktoś rzucił pomysł, poddał pod głosowanie i srrrru.
 
Ostatnia edycja:

Staszek Alcatraz

Tak jak Pan Janusz powiedział
2 790
8 462
Sądy nie biorą pod uwagę, że ilość nazw odpowiednich dla partii jest bardzo ograniczona. I wymyślili sobie, że nazwa Wolność jest podobna do Partii Wolności, co jest moim zdaniem absurdem. Nawet jedno słowo z 1 partii nie jest identyczne ze słowami w drugiej. Chujowe sądy, chujowe prawo, chujowe państwo, bezmyślność. Takie podmioty jak partie polityczne, kluczowe dla demokracji, powinny znać decyzję w ciągu dwóch dni, a ta sprawa ciągnęła się ponad rok. Rzygać się chce.
 
Ostatnia edycja:

tolep

five miles out
8 556
15 443
JKM jako menedżer jest jaki jest, ale co w takim razie powiedzieć o Rakłem czy Swetru? Nie macie pojęcia, jak zdziwiło mnie że Korwin załapał się na dotacje, w sensie spełnienia formalnych warunków, przy permanentnych roszadach organizacyjnych i tej wielkiej fali która go wyniosła do europarlamentu
 

Eli-minator

zdrajca świętych dogmatów
698
1 671
Ile lider może mieć partii? Petru kojarzę z dwóch (n i Teraz), liderów Razem z jednej. JKM skacze po markach jak chory człowiek. To są skutki tej choroby. Bywa czas na rebranding, ale z reguły trzeba się zajmować utwardzaniem marki, a nie jej bezmyślnym porzucaniem. Osoby lansujące zmianę nazwy na Wolność nie mogły przewidzieć oporów sądu, natomiast ja pamiętam, że to Korwin chciał zmiany nazwy, tylko kombinował z powrotem nazwy "Nowa Prawica", aby przysrać Kongresowi Nowej Prawicy. Czyli dokładnie prosił się o kłopoty (jego wcześniejsza Nowa Prawica czyli KNP wtedy jak najbardziej funkcjonowała jako czynna partia), jakie nieoczekiwanie wystąpiły przy okazji nazwy "Wolność". Inna sprawa, że sąd mógł i powinien odpuścić (co to jest ta rzekoma Partia Wolności? Google mówi mi o takiej partii, która ponad ćwierć wieku temu weszła w skład RdR, czym jakby zakończyła istnienie).
 
Do góry Bottom