D
Deleted member 427
Guest
Jeśli spojrzę na ścianę, to widzę ją dlatego, że światło trafiło na nią, odbiło się od niej i wylądowało w moim oku. Jednak zanim pokonało ono tę drogę, minęło nieco czasu.
Podobnie rzecz się ma z dalszymi obiektami (planety, gwiazdy). Światło albo zostało od nich odbite, albo przez nie wyemitowane i obecnie widzimy ich obraz z bardziej lub mniej odległej przeszłości.
Wszystko, co "teraz" widzę, widzę zatem takie jakie było "kiedyś". Jeśli widzę wszystko takie jakie było, to można powiedzieć, że teraźniejszość doświadczalna zmysłami nie istnieje. Nikt nigdy nie doświadczy prawdziwego "tu i teraz" z uwagi na ograniczenie prędkości światła.
Dalej: przyszłości też nie ma. Przyszłość można przewidywać z jakimś tam prawdopodobieństwem - ale to nie jest istnienie. Co więcej, kiedy już jej doświadczymy, przestaje być ona przyszłością i z powodu braku teraźniejszości zaczyna być od razu przeszłością.
Wniosek?
Istnieje tylko przeszłość.
[wchodzi dramatyczna muzyka]
Podobnie rzecz się ma z dalszymi obiektami (planety, gwiazdy). Światło albo zostało od nich odbite, albo przez nie wyemitowane i obecnie widzimy ich obraz z bardziej lub mniej odległej przeszłości.
Wszystko, co "teraz" widzę, widzę zatem takie jakie było "kiedyś". Jeśli widzę wszystko takie jakie było, to można powiedzieć, że teraźniejszość doświadczalna zmysłami nie istnieje. Nikt nigdy nie doświadczy prawdziwego "tu i teraz" z uwagi na ograniczenie prędkości światła.
Dalej: przyszłości też nie ma. Przyszłość można przewidywać z jakimś tam prawdopodobieństwem - ale to nie jest istnienie. Co więcej, kiedy już jej doświadczymy, przestaje być ona przyszłością i z powodu braku teraźniejszości zaczyna być od razu przeszłością.
Wniosek?
Istnieje tylko przeszłość.
[wchodzi dramatyczna muzyka]