Doman
Well-Known Member
- 1 221
- 4 052
Co do kościoła... W cywilizacji zachodniej wyrosła specyficzna formacja będąca splotem rodzin bankierskich, masonerii, służb, fundacji, układów towarzyskich itd. i ona sprawuje rzeczywistą władzę, a instytucje republikańskie, partie, NGOs itd. są tylko parawanem. Ten sam proces dotyczy kościoła katolickiego który zapałał chęcią islamizacji Europy dokładnie w tym samym czasie co G.Soros i Komisja Europejska. Proponuję poczytać materiały tradycyjnych katolików, krytykę drugiego soboru, zastanowić się czemu biskupi zaprzyjaźnieni z Michnikiem mają się dobrze, a ci z drugiego bieguna lądują w cywilu. Po prostu "spontan" na całego.
Mówi się, że cerkiew prawosławna to KGB, ale przecież KGB to cień CIA. To przecież elity bloku sowieckiego w pierwszej połowie lat 80 masowo przewerbowały się na służbę zachodnim ośrodkom geopolitycznym. Nastąpił masowy zwrot o 180 stopni w kraju/bloku gdzie krótko wcześniej wyroki śmierci rozdawano lekką ręką.
Chińscy zamordyści są po prostu tradycyjni i nie bawią się w chowanego. Z resztą widać, że nie czują się w tym mocni albo nie uważają takiej formy rządów za odpowiednią. Co więcej widząc oszałamiające zwycięstwo zachodnich służb w zimnej wojnie i kontrolowany przez Zachód demontaż ZSRR mogą mieć naturalne tendencje do rozwijania kontroli. Wszak do USA dzieci jadą studiować, a wracać mogą agenci.
Z drugiej strony Zachód powoli będzie się zamieniać w drugie Chiny, bo tam też jest świadomość, że liberalizacja oznacza rozsypanie się imperium jak domku z kart. Po prostu rywalizacja geopolityczna napędza budowę państwa totalitarnego.
Mówi się, że cerkiew prawosławna to KGB, ale przecież KGB to cień CIA. To przecież elity bloku sowieckiego w pierwszej połowie lat 80 masowo przewerbowały się na służbę zachodnim ośrodkom geopolitycznym. Nastąpił masowy zwrot o 180 stopni w kraju/bloku gdzie krótko wcześniej wyroki śmierci rozdawano lekką ręką.
Chińscy zamordyści są po prostu tradycyjni i nie bawią się w chowanego. Z resztą widać, że nie czują się w tym mocni albo nie uważają takiej formy rządów za odpowiednią. Co więcej widząc oszałamiające zwycięstwo zachodnich służb w zimnej wojnie i kontrolowany przez Zachód demontaż ZSRR mogą mieć naturalne tendencje do rozwijania kontroli. Wszak do USA dzieci jadą studiować, a wracać mogą agenci.
Z drugiej strony Zachód powoli będzie się zamieniać w drugie Chiny, bo tam też jest świadomość, że liberalizacja oznacza rozsypanie się imperium jak domku z kart. Po prostu rywalizacja geopolityczna napędza budowę państwa totalitarnego.