Wygryw challenge Ciek vs aluzci vs mikioli

inho

Well-Known Member
1 635
4 511
Jakby któryś z was na miesiąc przed końcem czuł, że już nic się nie da zrobić i przegra, to jeszcze nic straconego. Wystarczy przestać jeść i stracić 10 kg.


Co za masa gimbusiarskich bredni. Organizm oprócz kalorii potrzebuje mikroelementów - pijąc samą wodę nie tylko nie dostarcza się ich do organizmu, ale także wypłukuje te, które się ma. Szkody spowodowane deficytem różnych mikroelementów mogą być bardzo poważne. Po drugie, przy deficycie kalorii organizm zaczyna rozkładać nie tylko tkankę tłuszczową, ale również mięśniową i w mniejszym stopniu inne. Żeby nie tracić mięśni trzeba je obciążać fizycznie i dostarczać sporo białka.

Ten ziomek niszczy sobie organizm, co widać nawet po zrypanej cerze i zagrzybionym ryju (od ok. 3:55 - to żadne oczyszczanie organizmu tylko osłabiony układ odpornościowy przegrał walkę z grzybem), a cholera wie, co sobie narobił głębiej.

Bezpieczne odchudzanie to zwiększenie aktywności fizycznej (zwiększenie zużywanych kalorii) i niewielkie obniżenie ilości jedzenia (obniżenie dostarczanych kalorii). W ten sposób osiąga się dobowy deficyt kalorii, który nie powinien przekraczać 500 kcal. Przy takim systemie bezpiecznie traci się ok. 1kg tłuszczu na 2 tygodnie i ogromnie zmniejsza prawdopodobieństwo efektu yoyo.

Powodzenia dla zrzucających. :)
 

Pestek

Well-Known Member
688
1 876
To był wpis dla jaj, ale i tak sądzę, że nie obejrzałeś tego co wkleiłem.
Koleś to robił pod superwizją trenera, wcześniej doedukował się w sprawie długich postów, żeby zrobić to bezpiecznie. Wymagana jest duża tkanka tłuszczowa i nie wiem jaką wodę pił, ale nie mówi, że destylowaną, a w mineralnej jest dużo mikroelementów. Nie wiem jak się sprawa ma z witaminami i makroelementami. Ale po 28 dniach wygląda dosyć dobrze. Czytałem, że w ekstremalnych przypadkach można nawet pociągnąć 6 tygodni. Mówił na końcu o sygnałach ostrzegawczych, w których należy przerwać post, bo rzeczywiście można sobie narobić problemów a nawet umrzeć. Kolega z filmiku ćwiczył, przynajmniej na początku postu. Potem miał problem z energią mocne przy końcu.

Obejrzałem, po czym pamiętając ten temat wkleiłem dla jaj. Tyle. Nie sądzę, że ktoś podąży za nim, to po prostu ekstremalna ciekawostka.

A tak w ogóle ciekawi mnie jak tam challange? Dawno update'u nie było. Ja podobnie jak ernestbugaj mam odwrotne problemy. Znajomi się mnie czepiają za niedowagę czasami nawet.

PS
Generalnie też się z Tobą zgadzam w kwestii tego, jak lepiej się odchudzać. Bo takie posty bez wiedzy i jakiejś superwizji mogą być pewnie niebezpieczne.
 
Ostatnia edycja:

inho

Well-Known Member
1 635
4 511
To był wpis dla jaj, ale i tak sądzę, że nie obejrzałeś tego co wkleiłem.
Koleś to robił pod superwizją trenera, wcześniej doedukował się w sprawie długich postów, żeby zrobić to bezpiecznie. Wymagana jest duża tkanka tłuszczowa i nie wiem jaką wodę pił, ale nie mówi, że destylowaną, a w mineralnej jest dużo mikroelementów.
To trzeba było to jasno napisać, że to dla jaj, bo to, co tam zaproponowano, jest ekstremalnie głupie i niebezpieczne. Obejrzałem końcówkę od momentu, który wstawiłeś i jakieś 10 minut od początku - później dałem sobie spokój, bo szkoda czasu. Nie ważne pod czyim nadzorem to robił - nawet jeśli faktycznie miał "trenera", to nierozumnego. Sam też się wcale nie doedukował, bo gdyby tak było, to by tego nie robił i w efekcie np. nie nabawiłby się grzybicy jamy ustnej i najprawdopodobniej dalszych części przewodu pokarmowego. Długotrwały post poza osłabieniem układu odpornościowego powoduje zaburzenia pracy serca, wątroby, nerek - to jest śmiertelnie niebezpieczne.

Co do wody mineralnej, to też trzeba mieć świadomość ilości mikroelementów jaką zawiera. Nawet wody wysoko mineralizowane (poza specyficznymi leczniczymi/"uzdrowiskowymi") mają tych składników na tyle mało, że żeby zapewnić całe dobowe zapotrzebowanie, to trzeba by pić jej co najmniej kilkadziesiąt litrów dziennie. To z kolei powoduje inne problemy np. z wydolnością nerek, które nie są w stanie przerabiać takiej ilości płynów.

Ja podobnie jak ernestbugaj mam odwrotne problemy. Znajomi się mnie czepiają za niedowagę czasami nawet.
Też tak miałem. :) Trochę ponad 10 lat temu wziąłem się za lepsze odżywianie i różne ćwiczenia i od paru lat mam stabilną wagę około optymalnej. :)
 

Trigger Happy

Mądry tato
Członek Załogi
2 946
957
Bezpieczne odchudzanie to zwiększenie aktywności fizycznej (zwiększenie zużywanych kalorii) i niewielkie obniżenie ilości jedzenia (obniżenie dostarczanych kalorii). W ten sposób osiąga się dobowy deficyt kalorii, który nie powinien przekraczać 500 kcal. Przy takim systemie bezpiecznie traci się ok. 1kg tłuszczu na 2 tygodnie i ogromnie zmniejsza prawdopodobieństwo efektu yoyo.

Jest to mainstream który średnio się dodaje...

 

Pestek

Well-Known Member
688
1 876
Jestem w stanie się tu poddać, bo widzę, że chyba wiesz o czym mówisz(masz jakąś edukacje pod tym względem?), a ja w temacie jestem raczej amatorem. To była dla mnie ciekawostka, więc się nie będę upierał.
Pamiętam, że on na filmiku mówił o detoksykacji. Wiem jedno, że podczas detoksykacji mogą wychodzić różne rzeczy, więc założyłem, że ten biały język to może być coś właśnie takiego. Poza tym syfy to też może być "ucieczka" jakichś pasożytów/wirusów, które tracąc pożywienie chcą się wydostać z organizmu. Jesteś pewny, że to grzybica?

PS
3 litry dobrej mineralnej może zaspokoić dzienne zapotrzebowanie na wapń/magnez/sód. Oczywiście pozostaje sprawa całej reszty minerałów :p
 

NoahWatson

Well-Known Member
1 297
3 200
Ten ziomek niszczy sobie organizm, co widać nawet po zrypanej cerze i zagrzybionym ryju (od ok. 3:55 - to żadne oczyszczanie organizmu tylko osłabiony układ odpornościowy przegrał walkę z grzybem), a cholera wie, co sobie narobił głębiej.
Ja kiedyś po 9 dniach brania antybiotyku dostałem też białego języka, ale to nie była grzybica tylko zwykła awitaminoza. Najpierw badałem to pod kątem grzyba przez wymaz z języka w laboratorium, ale nic nie wyhodowali z niego. Pod kątem witamin nie zdążyłem zbadać, bo przeszło po kilku dniach od odstawienia antybiotyku i jedzenia witamin z grupy B (szczególnie sobie w razie podejrzenia awitaminozyw suplementujcie B12) i większej ilości warzyw.

Co do głupoty tej diety to się w pełni zgadzam. Dodam, że witaminy A,D,E,K rozpuszczają się tylko w tłuszczach i dlatego całkowity brak tłuszczu powoduje, że się nie wchłoną. Innymi słowy nawet, gdy ktoś zdecyduje się na dietę nisko/beztłuszczową, to i tak raz dziennie powinien zjeść coś z tymi witaminami i kilkoma kroplami oleju.
 
Ostatnia edycja:

inho

Well-Known Member
1 635
4 511
Jestem w stanie się tu poddać, bo widzę, że chyba wiesz o czym mówisz(masz jakąś edukacje pod tym względem?), a ja w temacie jestem raczej amatorem. To była dla mnie ciekawostka, więc się nie będę upierał.
Pamiętam, że on na filmiku mówił o detoksykacji. Wiem jedno, że podczas detoksykacji mogą wychodzić różne rzeczy, więc założyłem, że ten biały język to może być coś właśnie takiego. Poza tym syfy to też może być "ucieczka" jakichś pasożytów/wirusów, które tracąc pożywienie chcą się wydostać z organizmu. Jesteś pewny, że to grzybica?

PS
3 litry dobrej mineralnej może zaspokoić dzienne zapotrzebowanie na wapń/magnez/sód. Oczywiście pozostaje sprawa całej reszty minerałów :p
Nie jestem specjalistą. :) Kilkanaście lat temu pożyczałem od znajomych studiujących medycynę podręczniki do fizjologii i anatomii, bo mnie interesowało, jak działa ludzki organizm. Potem się wziąłem za siebie. :) Paru znajomych lekarzy mam w zasięgu fejsa czy telefonu.

Oczywiście nie jestem pewny, że chłopak ma grzybicę. Infekcja grzybicza jest chyba najczęstszym powodem takiego objawu, ale może być spowodowane również paroma innymi czynnikami - żeby mieć pewność robi się badania.

Odnośnie "detoksykacji": Dla wirusów, pasożytów, grzybów ludzki organizm jest pokarmem, w związku z tym, to że ktoś przestanie jeść, nie powoduje dla nich braku pożywienia. Układ odpornościowy człowieka broni go przed nimi więc kiedy jest osłabiony z powodu niedożywienia dochodzi do różnego rodzaju infekcji, zakażeń itd. Jeszcze odnośnie skóry: podstawowym zadaniem skóry jest chronić organizm przed dostaniem się czegokolwiek do środka. Jednocześnie nic, co atakuje organizm ludzki, nigdy nie chce się z niego wydostać - wręcz przeciwnie. :) Zmiany skórne są zawsze oznaką tego, że dzieje się coś złego.

---
Jest to mainstream który średnio się dodaje...


Mógłbyś parę ważniejszych tez wypisać, bo nie chcę poświęcać na to 1.5h. Już i tak napisałem w tym temacie więcej niż zamierzałem, a chciałem tylko ostrzec przed niebezpiecznym (na moją wiedzę) głodzeniem się. :)
 

inho

Well-Known Member
1 635
4 511
Ja kiedyś po 9 dniach brania antybiotyku dostałem też białego języka, ale to nie była grzybica tylko zwykła awitaminoza. Najpierw badałem to pod kątem grzyba przez wymaz z języka w laboratorium, ale nic nie wyhodowali z niego. Pod kątem witamin nie zdążyłem zbadać, bo przeszło po kilku dniach od odstawienia antybiotyku i jedzenia witamin z grupy B (szczególnie sobie w razie podejrzenia awitaminozyw suplementujcie B12) i większej ilości warzyw.
Dokładnie, dla potwierdzenia robi się badania. Jest jeszcze wiele innych czynników wywołujących podobny efekt, ale infekcja grzybicza jest chyba najczęstszym. :)

Co do głupoty tej diety to się w pełni zgadzam. Dodam, że witaminy A,D,E,K rozpuszczają się tylko w tłuszczach i dlatego całkowity brak tłuszczu powoduje, że się nie wchłoną. Innymi słowy nawet, gdy ktoś zdecyduje się na dietę nisko/beztłuszczową, to i tak raz dziennie powinien zjeść coś z tymi witaminami i kilkoma kroplami oleju.
Tak też ja pamiętam. Diety beztłuszczowe nie są dobre również z tego powodu, że "uczy się" wątrobę produkować cały potrzebny tłuszcz z prostszych związków, głównie węglowodanów, których w takiej diecie będzie więcej niż normalnie. Po takiej diecie, kiedy się wraca do normalnego pożywienia z sensowną ilością tłuszczy, łatwiej o efekt yoyo. Najlepiej jest jeść zbalansowane posiłki unikając fast-foodów, słodyczy i innych tego typu zapychaczy. :)
 
Ostatnia edycja:

Pestek

Well-Known Member
688
1 876
Mógłbyś parę ważniejszych tez wypisać, bo nie chcę poświęcać na to 1.5h. Już i tak napisałem w tym temacie więcej niż zamierzałem, a chciałem tylko ostrzec przed niebezpiecznym (na moją wiedzę) głodzeniem się. :)

Mogę to zrobić za Trigger Happy. Obejrzałem do 40 minuty, potem przewijałem bo mnie nudziło.
CUKIER JEST ZŁY, TŁUSZCZ JEST DOBRY.
Diety wysokowęglowodanowe wymagają ograniczeń kalorycznych
Diety niskowęglowodanowe nie, a i tak się chudnie.
Generalnie ataka na cukier, co każdy wie, że jest szkodliwy. Polemizowałbym w kwestii wysokowęglowodanowych, bo zależy jakie węglowodany(sam autor napisał książkę Good Calories, Bad Calories, ale nie czytałem). Denis Minger(ma bloga, na którym komentuje badania paleo i wegańskie) stwierdziłą, że w obu przypadkach można mówić o dobrej diecie, bo organizma się przyzwyczaja do tych skrajności.
CUKIER JEST ZŁY, TŁUSZCZ JEST DOBRY
 
Ostatnia edycja:

inho

Well-Known Member
1 635
4 511
Mogę to zrobić za Trigger Happy. Obejrzałem do 40 minuty, potem przewijałem bo mnie nudziło.
CUKIER JEST ZŁY, TŁUSZCZ JEST DOBRY.
Diety wysokowęglowodanowe wymagają ograniczeń kalorycznych
Diety niskowęglowodanowe nie, a i tak się chudnie.
Generalnie ataka na cukier, co każdy wie, że jest szkodliwy. Polemizowałbym w kwestii wysokowęglowodanowych, bo zależy jakie węglowodany(sam autor napisał książkę Good Calories, Bad Calories, ale nie czytałem). Denis Minger(ma bloga, na którym komentuje badania paleo i wegańskie) stwierdziłą, że w obu przypadkach można mówić o dobrej diecie, bo organizma się przyzwyczaja do tych skrajności.
CUKIER JEST ZŁY, TŁUSZCZ JEST DOBRY
Dzięki za streszczenie. Nie czuję się w temacie na tyle mocny ani nie chce mi się poświęcać czasu na nowe trendy dietetyczne, żeby się do tego odnieść. ;) Niech się dokształcają ci, którzy mają w tym interes.
 

Alu

Well-Known Member
4 629
9 677
No ja zgrubłem, obecnie około 82 kilo. Od poniedziałku wracam do raportów, ale już bez uwzględniania innych uczestników challenge'u, bo nie chce mi się ich ciągle nagabywać o wagę :) Jak będą chcieli to sami napiszą :)
 
Ostatnia edycja:

tolep

five miles out
8 555
15 441
Jak schudnąć? Wystarczy połknąć balon
2 godziny temuKrzysiek DzielińskiKomentarze (2)
balon-589cx205.jpg

W drastycznych przypadkach otyłości konieczne jest często podjęcie nie mniej drastycznych środków by uratować pacjenta - ostatnio jednak wymyślono coś lepszego, bezpieczniejszego i dużo prostszego od operacyjnego zmniejszenia żołądka - wystarczy połknąć balon.

Urządzenie nazwane balonem gastrycznym wystarczy połknąć niczym większą kapsułkę z podłączoną rurką. Po połknięciu lekarz ustala z pomocą ultradźwięków czy balon znajduje się we właściwym miejscu, a następnie wypełnia go wodą.

Efekt jest identyczny, jak przy operacji zmniejszenia żołądka - ma on mniejszą pojemność, jednak olbrzymim plusem jest, że nie trzeba do tego żadnej operacji. Ponadto balon po 4 miesiącach rozpuszcza się i jego resztki są wydalane - ponownie nie trzeba żadnego zabiegu.

Podczas klinicznych testów tego urządzenia pacjenci w trakcie tych 4 miesięcy byli w stanie zgubić po około 15 kilogramów, a więc 1/3 swojej nadmiarowej wagi. Dalej jednak pacjenci muszą kontynuować terapię dietą - bez zmiany nawyków żywieniowych cały pozytywny efekt uzyskany z pomocą balona może zostać zaprzepaszczony.
 

inho

Well-Known Member
1 635
4 511
Dodatkową zaletą tej metody jest fakt, ze wypełnienie balonu powietrzem zapewni libkom niezatapialność umożliwiając przemieszczanie się wzdłuż cieków wodnych z pominięciem państwowej infrastruktury drogowej.
Ewentualnie wypełnienie helem (libki) albo wodorem (komuszki) umożliwiłoby pominięcie również cieków wodnych. ;)
 

tolep

five miles out
8 555
15 441
Myszy chudną w oczach
Michał Rolecki
25 maja 2015 | 19:00
z17982162V,Mysz.jpg

1 ZDJĘCIE
Mysz (Igor Stramyk / 123RF)

Związek pochodzący z rośliny używanej w chińskiej medycynie okazał się bardzo skutecznym środkiem odchudzającym - na razie w badaniach na gryzoniach.

Wyizolowany z rośliny Tripterygium wilfordii związek chemiczny celastrol w badaniach na myszach okazał się niezwykle skutecznym środkiem odchudzającym. Zmniejszył ilość przyjmowanego przez gryzonie pożywienia aż o 80 proc. i spowodował spadek masy ciała nawet o 45 proc. (to wynik lepszy niż w przypadku zabiegów chirurgicznych polegających na zmniejszeniu objętości żołądka, który u gryzoni skutkował spadkiem wagi o 30-40 proc.). Myszy, którym podawano ten związek, prawie całkowicie pozbyły się tkanki tłuszczowej.

- Jeśli związek ten będzie działał na ludzi tak samo jak na myszy, może być potężnym narzędziem w walce z otyłością i poprawić stan zdrowia wielu pacjentów - powiedział Umut Ozcan, endokrynolog z Bostońskiego Szpitala Dziecięcego i medycznego Uniwersytetu Harvarda, główny autor pracy opublikowanej w czasopiśmie Cell.

Celastrol obniżył także poziom cholesterolu, poprawił pracę wątroby oraz metabolizm glukozy, co może przekładać się na niższe ryzyko chorób serca, otłuszczenia wątroby i cukrzycy typu II.

W latach 80. ubiegłego wieku odkryto, że wyciąg z Tripterygium wilfordii, ograniczając ruchliwość plemników, tymczasowo zmniejsza płodność. Rozpoczęto więc badania nad nim jako ewentualnym środkiem antykoncepcyjnym dla mężczyzn. Wyciąg z tej rośliny ma jednak poważne skutki uboczne, na przykład obniża odporność. To z kolei sprawiło, że naukowcy badają jeden z zawartych w nim związków jako lek na choroby autoimmunologiczne.

Choć Tripterygium wilfordii jest od tysiącleci wykorzystywana w chińskiej medycynie, między innymi jako środek przeciwgorączkowy i przeciwreumatyczny, obniżenie odporności jest szkodliwe dla zdrowia. Większe dawki związków zawartych w tej roślinie są trujące.

Ostrzeżenie w tej sprawie wydała chińska agencja do spraw żywności i leków. Brytyjska agencja do spraw leków (MHRA) również ostrzega, że ekstrakty z tej rośliny mogą uszkodzić wątrobę i nerki. Lepiej więc nie przyjmować ich na własną rękę i jeśli chcemy się odchudzać bez wysiłku, poczekać na wyniki przyszłych badań celastrolu na ludziach. Równie dobrze może okazać się, że celastrol działa odchudzająco tylko na myszy.

Źródło: Business Insider, Science Alert
 

bombardier

Well-Known Member
1 413
7 090
Skrajnie niecierpliwi mogą siegnąć po sibutraminę, niewielkie dawki są dla osób zdrowych względnie bezpieczne.
 

inho

Well-Known Member
1 635
4 511
Oczywiście, na 100%. Po prostu trzeba wpompować w człowieka kilkadziesiąt metrów sześciennych gazu przed odlotem, a po dotarciu na miejsce spuścić zawartość balona. Dla wygody można by zamontować w pępku jakiś zawór szybkozłączny i tyle. Do tego balon rozpuszczalny ma zastosowanie przy odchudzaniu, natomiast w celach transportowych wystarczy zastosować trwalszy materiał.
 
Do góry Bottom