Kim byłeś zanim zostałeś libem?

Kim byłeś?

  • Wyssałem libertarianizm z mlekiem matki

    Votes: 7 22,6%
  • Konserwą

    Votes: 1 3,2%
  • Nacjo-zjebem

    Votes: 2 6,5%
  • Faszystą

    Votes: 1 3,2%
  • Szeroko pojętym komuchem

    Votes: 5 16,1%
  • Inne

    Votes: 4 12,9%
  • Kucem

    Votes: 11 35,5%

  • Total voters
    31

Donatel

Active Member
135
131
Kto za młodu nie był socjalistą, ten na starość będzie skurwysynem
~Bismarck, Piłsudski, Korwa.


Każdego miesiąca większość kobiet doświadcza w cyklu menstruacyjnym owulacji, która reguluje płodność. Najnowsze analizy pozwalają wnioskować, że owulacja może również wpływać na poglądy polityczne kobiet. Okazało się, że owulacja miała ogromny wpływ na poglądy polityczne kobiet, ale różny w zależności od tego czy kobiety te były singielkami czy w związku małżeńskim.

Postawy polityczne można najprościej opisać na wymiarze liberalny-konserwatywny. Podczas gdy, liberalizm zrzesza zwolenników zmiany społecznej i przeciwników społecznych nierówności, to zwolennicy konserwatyzmu przeciwstawiają się takim zmianom, akceptując społeczne nierówności.

Temat powstaje aby dać świadectwo ludziom, którzy myślą poważnie nad zmianami w swoim życiu. Kiedyś byłem komuchem, potem nacjozjebem...
 

Alu

Well-Known Member
4 629
9 678
Ponieważ byłem korwinistą, zaznaczyłem "Szeroko pojętym komuchem".
Ale tak ogólnie to zawsze byłem zwolennikiem wolności, tylko różnie ją rozumiałem.
 

tolep

five miles out
8 556
15 443
Antykomunizm po ojcu, jakaś młodzieżówka KPN w wieku 15-17 lat, potem poczytałem Pana Janusza i gdzieś tak od ćwierćwiecza głosuję na niego ;) Na starość paruje ze mnie konserwatyzm, zastępowany cynizmem :D
 

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 172
W wieku nastoletnim gdy się kształtuje światopogląd czytałem anarchistyczne zine'y. I z dostępnych tam treści najbardziej mi przypadły do gustu te libertariańskie, czyli można rzec, że od początku byłem w wolnościowych klimatach, bo okresu dziecięcego, w którym się nie ma poglądów, nie biorę pod uwagę. W ankiecie nic nie zaznaczyłem.
 

rawpra

Well-Known Member
2 741
5 407
najpierw sluchalem dezertera i bylem wlasnie takim lewakiem, za gimbazy
w gimbazie tez jakos poznalem korwina i robilem maratony sluchania filmikow korwina gdy jeszcze byly dla mnie czyms nowym (teraz juz nie slucham i nie ogladam korwina bo on sie powtarza od lat, tych samych przykladow uzywa i powiedzonek, te same tresci glosi itp.). niedlugo po tym wikipedie patrzylem i natknalem sie na libertarianizm i wpadlem na blog wozińskiego, pozniej yrizona i kelthuz aż w końcu libnet
 

pawel-l

Ⓐ hultaj
1 912
7 920
Sam się dziwię skąd u mnie to się wzięło. Rodzice z awansu społecznego, do końca w PZPR, jeszcze dziś bronią komunizmu. A ja od małego wiedziałem, że to parszywy ustrój i po nocach słuchałem Wolnej Europy. Potem punkowskie klimaty. JKM oczywiście.
Jedyny chyba błąd młodości to zaufanie Wałęsie i jego siekierce.
 

kompowiec

freetard
2 570
2 625
Trudno mi powiedzieć, w gimbazie promowałem libertynizm i podobnie jak pozostali, spotkałem się później z korwinowymi i libertarianistycznymi treściami. Wcześniej też interesowałem się polityką i czytałem już w podstawówce gazetę o tej samej nazwie. Byłem też dobrze mobbingowany ze strony nauczycieli co też myślę odniosło skutek w którym czułem większą nienawiść do państwa. Zaznaczyłem odpowiedż 1.
 

NoahWatson

Well-Known Member
1 297
3 200
Chyba napisałbym o sobie, że w wymiarze politycznym bezideowym.
Z bardziej osobistej perspektywy od dziecka z charakteru aspergerem z elementami empaty. Od dziecka ceniłem wolność osobistą, pracowitość, rozwój umysłu. Widziałem słabości państwowej edukacji, często wyprzedzałem program nauczania. Wolność najpierw najbardziej kojarzyła mi się ze swobodą przemieszczania (w dzieciństwie to był rower xD), bo miałem problemy rodzinne. Wolałem nie spędzać tam zbyt dużo czasu wolnego, by nie przejąć zachowań rodziców i ich nastawienia.
Kilka lat później obejrzałem serial Miltona Friedmana, później jakiś wykład Hoppego o powstawaniu praw własności i mi się spodobało, wykłady ASE, mises.pl.
 
Ostatnia edycja:

MaxStirner

Well-Known Member
2 734
4 698
Zawsze byłem liberałem choć nie umiałem nawet nadać temu nazwy. Ale libnet zmienił mój "liberalizm" w jakiś sposób - wcześniej nie postrzegałem podatków jako braku wolności, zniewolenie widziałem raczej w masie przepisów, nadprodukcji prawa, zakazie dragów, socjalistycznym ograniczeniu wolności słowa, cłach, wizach, granicach itp. Podatki uznawałem za konieczne ze względu nie na państwo, ale jednsotki słabsze.
Potem dopiero, po pewnej walce ze sobą, uznałem że wolność wymaga prawa do decyzji w każdej sferze.
 

GoldenColt

Well-Known Member
817
3 625
Bezpośrednio przed byłem wolnorynkowcem szukającym "czegoś podobnego do Korwina" :). A jeszcze wcześniej trochę mi się wszystko mieszało, byłem trochę socjalistą, trochę anarchistą, a z czasem przekonując się coraz bardziej do wolnego rynku, takim jakby socjalliberałem, potem było już tylko coraz bardziej wolnorynkowo i antylewacko.
 

tolep

five miles out
8 556
15 443
To jest dobry temat na zlot.

(tak, będę spamował zanim paru aspich nie weźmie się w garść i nie zdecyduje się przyjechać)
 

stanwojtow

Well-Known Member
99
318
najpierw sluchalem dezertera i bylem wlasnie takim lewakiem, za gimbazy
w gimbazie tez jakos poznalem korwina i robilem maratony sluchania filmikow korwina gdy jeszcze byly dla mnie czyms nowym (teraz juz nie slucham i nie ogladam korwina bo on sie powtarza od lat, tych samych przykladow uzywa i powiedzonek, te same tresci glosi itp.). niedlugo po tym wikipedie patrzylem i natknalem sie na libertarianizm i wpadlem na blog wozińskiego, pozniej yrizona i kelthuz aż w końcu libnet

Nie powiedziałbym, że Dezerter to lewacki zespół.
 

Król Julian

Well-Known Member
962
2 123
Cóż, jak miałem te naście lat, to byłem jebanym PiS-owcem, bo cała moja rodzina była za PiS-em a jeszcze wcześniej (wstyd się przyznać) za "Samoobroną". Innymi słowy, byłem żałosnym kolesiem, który za całe zło w Polsce i własną gównianą sytuację ekonomiczną obwinia Żydów i liberałów, którzy rozkradli cały "majątek narodowy" po upadku komuny i uważa że pan Jarosław ma rację jak mówi że ci cholerni bogacze powinni się dzielić z biednymi, a te cholerne zagraniczne koncerny nie powinny się tu panoszyć. Gdzieś koło 2011 r. zetknąłem się w szkolnej bibliotece z książkami wolnorynkowych ekonomistów, starą publicystykę Ziemkiewicza i Korwina i zrozumiałem że to co PiS chce robić w gospodarce, to gówno. A potem to już samo poszło.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Byłem niezainteresowany polityką, ekonomią i nie miałem o tych rzeczach pojęcia. Partie były dla mnie jakimiś zagadkowymi tworami, o których programach nic nie wiedziałem (teraz widzę, że brak takiej wiedzy to akurat nic złego, jako że programy są czasem dla zmylenia wyborcy), nie znałem nazwisk nikogo z aktualnego rządu. Jedyne co znałem to nazwisko prezydenta i kilka nazwisk polityków, ale czasem nawet nie wiedziałem z jakich są partii. Nie wiedziałem za bardzo jaka partia nawet rządzi. Nie widziałem powodów, żeby się tym interesować i nie widziałem powodów, żeby kogoś popierać.

Z czasem przyszedł czas, żeby zdobyć jakąś wiedzę o tym jakie są nurty polityczne i najbardziej spodobała mi się wolność gospodarcza połączona z wolnością obyczajową. Nie wiedziałem nawet co te rzeczy dokładnie znacza, ale nazwy wydawały się w porządku. Potem poczytałem o tym (Korwina też, ale on wydawał mi się wtedy jakimś zamordystą obyczajowym, nie wiedziałem wtedy, że podział na wolność ekonomiczną i obyczajową to w ogóle poroniony pomysł i wprowadza tylko w błąd), wyszło, że takich partii to w ogóle nie ma i nawet nie wiadomo jak takie połączenie nazwać.

W końcu przyszedł net i trafiłem na hasło "anarchokapitalizm" (wcześniej nawet niż "libertarianizm"), który uznałem za najlepszą ideologię. (ale trochę wcześniej był taki czas, gdy coś mi się pojebało i dałem sobie na jakimś forum awatar czarno-CZERWONY, bo cośtam mi się obiło o uszy, że to anarchia i takie niby mam poglądy. Moja wiedza o tym wszystkim była wyrywkowa). Potem oczywiście przyszedł czas na dodawanie do tego aspektów: szanse i sposoby wprowadzenia, zapewnienie trwałości, rozkminianie sprzeczności i nieścisłości. Do tego doszła wiedza o ludzkich wrodzonych zachowaniach, ewolucji moralności, powstawaniu i upadkach imperiów, kształtowaniu się klas społecznych itd. itp. co sprawiło, że nie umiem już patrzeć na to tak prosto - stało się to wszystko dla mnie częścią większych, fascynujących zjawisk, o których ciężko jest uzyskać wiedzę jak o typowych specjalistycznych dziedzinach.
 
Ostatnia edycja:

Staszek Alcatraz

Tak jak Pan Janusz powiedział
2 791
8 462
W wieku nastoletnim byłem zarażony michnikowszczyzną i oglądałem tvn24, całą wiedzę o polityce czerpałem z telewizorni. Instynktownie coś tam czułem, że niskie podatki są lepsze od wyższych, bo powodują wyższy wzrost gospodarczy i spadek bezrobocia. Byłem takim wyborcą Nowoczesnej, której jeszcze wtedy nie było. Z drugiej strony miałem poglądy narodowe, patriotyczne, zresztą cały czas mam, tutaj nic się nie zmieniło. A Korwin przez pryzmat tv wydawał mi się tylko jako wariat, a nie wariat, która ma słuszne poglądy. Nie traktowałem go poważnie. Moje poglądy zmieniły się dzięki internetowi, gdyby nie ten wynalazek dalej byłbym lemingiem :)
 

kompowiec

freetard
2 570
2 625
(ale trochę wcześniej był taki czas, gdy coś mi się pojebało i dałem sobie na jakimś forum awatar czarno-CZERWONY, bo cośtam mi się obiło o uszy, że to anarchia i takie niby mam poglądy. Moja wiedza o tym wszystkim była wyrywkowa)./QUOTE]
ja też przez chwilę miałem bo naczytałem się anarchistycznego FAQ i niepoprawnie to zinterpretowałem.
 
Do góry Bottom