Pszemek Wipler - katokomuch do odjebki?

odjebać?

  • tak!

    Votes: 12 23,1%
  • nie!

    Votes: 18 34,6%
  • nie mów mi co mam robić komuchu...

    Votes: 22 42,3%

  • Total voters
    52

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 377
Szanowni, z uwagi na to, ze pracuję nad książką, miałem też ostatnio dość dużo wyjazdów urlopowo-służbowych - nie miałem czasu na osobiste prowadzenie tego profilu na FB. Umożliwiłem za to redagowanie wpisów kilku osobom, które znam, którym ufam. Patrząc po Waszych reakcjach (liczba osób "odlajkowujących" profil) i po komentarzach, to po prostu nie działa. Zatem serdecznie obiecuję: teraz wpisy bede robił tylko ja. Będą rzadko, ale tylko ode mnie. Pozdrawiam spod Ełku! PS. Innym osobom pozwolę tylko na wrzucanie technicznych wpisów - o spotkaniach, wydarzeniach, linki do moich wystapień z mediów konwencjonalnych - których też ostatnio szczerze pisząc unikam...


Śmierdzi ściemą.
 

Crov

Well-Known Member
558
1 556
Też mi smierdzi. Ale dobrze, ze byl ten post, bo wlasnie ten temat przypomnial mi, ze mialem odlajkowac profil Wiplera, bo zrobil sie strasznie irytujacy. Z drugiej strony, zrobil sie na tyle irytujacy, ze bylo to dosc do niego niepodobne. Duzo postów, które byly praktycznie wyłącznie wrzucaniem linków z minmalnym komentarzem - jesli w ogole jakims. Te prosby o lajkowanie wygladaly jakby jakis mlodociany soszial medja nindża się dorwał do fejsbuka. To moglby byc efekt tego, ze Przemek przeczytał jedna ksiązkę o fejsowaniu za duzo, ale chyba nie.

Zobaczymy jak to teraz bedzie wygladalo.
 
OP
OP
father Tucker

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 516
Przemeq masakruje lewaaaakaaaa! ...a nie czeka-

14199476_1762968517285057_2749147469724566802_n.png
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 729
4 693
Dawno odlajkowałem, to nie pierwsza taka seria jego. Zbrzydło mi czytanie tych postów, serio czasem posty Kowalskiego, którego czytam jedynie bardzo dorywczo mają duzo więcej wolnościowego potencjału. Wipler raczej mnie wkurza i tyle.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
SE.pl » Więzienie dla Wiplera za pijacką burdę?

Jak ustalił "Super Express", warszawska prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o więzienie dla byłego posła Przemysława Wiplera (38 l.). Polityk nie wywiązał się bowiem z nałożonego na niego wyroku i nie przeprosił w gazecie policjantów za incydent pod klubem Enklawa. Wipler broni się, że przeprosiny miał zamieścić jego prawnik, ale tego nie zrobił.

- W związku z brakiem przeprosin złożyliśmy do sądu wniosek o zarządzenie wykonania kary, czyli pozbawienia wolności na okres 6 miesięcy - mówi "Super Expressowi" Michał Dziekański, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Chodzi o wyrok w sprawie bijatyki z udziałem posła pod warszawskim klubem Enklawa jesienią 2014 r. Wipler, który miał 1,4 promila alkoholu we krwi, twierdził, że został pobity przez stołecznych policjantów. Sąd jednak nie dał wiary jego wersji i skazał go za naruszenie nietykalności i znieważenie policjantów na 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Wipler miał również zapłacić grzywnę 10 tys. zł i opublikować na własny koszt przeprosiny w gazecie "Policja 997". - Skazany Przemysław W. w całości uiścił orzeczoną grzywnę oraz koszty sądowe 25 sierpnia. Natomiast termin przeproszenia pokrzywdzonych minął 18 listopada - informuje nas Ewa Leszczyńska-Furtak, rzecznik prasowy ds. karnych Sądu Okręgowego w Warszawie.

Co na to Wipler? - Wszystkie sprawy związane z wykonaniem wyroku zleciłem mojemu adwokatowi. Dopiero dziś dowiedziałem się, że coś nie zostało zrobione. Kompletnie nie byłem świadom, że przeprosiny nie zostały zamieszczone w magazynie "Policja 997" - mówi nam Przemysław Wipler. Adwokat polityka zarzeka się, że załatwi sprawę jak najszybciej. - Przeprosiny się ukażą jeszcze w tym roku, w najgorszym przypadku na początku nowego roku. Rzeczywiście z mojej strony było pewne opóźnienie, ale myślę, że reakcja prokuratury jest zbyt przesadzona i nerwowa - mówi mecenas Krzysztof Wąsowski.

Udupiania Wiplera ciąg dalszy. Ja nie sądzę by to był przypadek. Ktoś gdzieś musiał nacisnąć, by doprowadzić do takiej sytuacji.
 

Max J.

Well-Known Member
416
448
Wipler podaje przyczyny odejścia z PiS. W skrócie mówiąc, nie mógł tam realizować swoich ekonomicznych pomysłów i wiedział, że "dobra zmiana" będzie chujową zmianą. Trzeba wziąć pod uwagę to, że być może był też przekonany, że PiS nie będzie rządziło w następnej kadencji i to też mogło być argumentem za odejściem. I odnosząc się do poprzednich wpisów, to oczywiście, ponosi odpowiedzialność za wynik wyborczy, ale ten wynik jest najlepszy w historii.

Wypowiedź od około 2m40s do 3m20s.
 

osman

Well-Known Member
380
2 300
gazda- ##jak ktoś komuszy to jest komuchem...a komuszą lewicowcy jak i prawicowcy, przez co są takimi samymi komuchami...##
gazda ma rację zawsze dobrze pisze
 
OP
OP
father Tucker

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 516
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polit...-prokuratura-sprawdza-finanse-wiplera/8l6y1wj

To chyba koniec burzliwej kariery politycznej Przemysława Wiplera, wiceprezesa partii Wolność Janusza Korwin-Mikkego. Jak dowiedział się Fakt, do prokuratury trafiło doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez byłego posła. Chodzi o wykorzystywanie do celów prywatnych środków fundacji Wolność i Nadzieja, która miała powstrzymywać emigrację Polaków. Wipler zdefraudował nawet 100 tys. zł!

Buahahahaha :D Co teraz, obrońcy pszemka?
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 985
To jest prosta i banalna zasada: nie ufać ŻADNEMU politykowi i żadnemu redaktorowi piszącemu o polityce.
Pewien określony zestaw cech pozwala zostać czynnym politykiem i są to cechy na wskroś wstrętne i odrzucające normalnych ludzi. Czas skończyć z tymi przeklętymi skurwysynami raz na zawsze!

Niezależnie, czy Wipla utopił, czy próbują utopić Wiplę.
 

Staszek Alcatraz

Tak jak Pan Janusz powiedział
2 790
8 462
No cóż - jeśli defraudował to do odjebki. Ale wydaje się to mało prawdopodobne. "Fakt" to nie jest najbardziej rzetelne źródło informacji, a Wipler nie jest tak głupi by robić takie rzeczy.
 
Do góry Bottom