Plan Balcerowicza

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Ani Czesi, ani Węgrzy nie mieli stanu wojennego, stagnacji gospodarczej i hiperinflacji.
Walka z inflacją zawsze prowadzi do recesji i bezrobocia. Balcerowicz stał się chłopcem do bicia za wszelkie grzechy wczesnej IIIRP. Ale on tylko walczył z inflacją i z nadmiernym zadłużeniem.
Kurwa mać! Z inflacją się nie walczy inną formą rabowania.

Gospodarka się waliła, na wszystko brakowało pieniędzy, każdy rozsądny zakładał własną działalność.
Gówno prawda.
Skoro każdy rozsądny zakładał własną działalność, to był to rozwój.

W takich warunkach tylko górnikom udało się uzyskać ochronę.
Jakim kurwa górnikom?
Nie górnikom, tylko w dupę jebanym biurokratom z komunistycznym ubeckim rodowodem, którzy okupowali jakiś holdingi węglowe i tysiące instytucji górniczych, które nie istnieją w normalnych krajach.

Kto miał ratować PGRy i jak? Kosmici?
A po huja ratować pierdolone PGR-y?
Rozdać ziemię i budynki tym co tam pracowali, lub ją sprzedać.

K'T już mocno odjebało. Niedługo będzie głosić gender.

Czy PL mogła sobie pozwolić na szanstanie ludzkim życiem jak ChRLD?
A w jaki to niby sposób Chiny po 1990 roku szastają życiem swych obywateli?
Może wyjebali z Chin ponad 10% najbardziej wartościowej siły roboczej do innych krajów?



Jak czytam niektóre komentarze, to wydaje mi się, że jestem na forum komunistycznych idiotów z jakiegoś KOD czy od Michnika. Jeśli ktoś nie widział jakiegoś zdarzenia (tu najnowszej historii swej okolicy), a jego tępy mózg nie umie poprawnie filtrować sprzecznych danych, to uważam takiego kogoś za idiotę.
 

Król Julian

Well-Known Member
962
2 123
Znalezione w sieci:

Polski węgiel coś może powiedzieć o Planie Balcerowicza, kiedy to Balcerowicz wprowadził cło wywozowe na węgiel w wysokości 60%... Efekt był taki, że nikt nie chciał kupić drogiego węgla z Polski... A jednocześnie zaczęto sprowadzać węgiel do Polski z Francji. O tym też dziś się nie pisze i mówi... Później dobry wujek Polskiej gospodarki Balcerowicz załatwił Kopalniom atrakcyjny kredyt w banku nomen omen francuskim na ok. 2000% rocznie! To właśnie początki zadłużenia Polskich Kopalni i ich oddawanie jako nierentownych "komunistycznych molochów".
Jakoś nie widzę tego w dzisiejszej ocenie Planu Balcerowicza.

http://www.historycy.org/index.php?showtopic=95942&st=30#
 

rawpra

Well-Known Member
2 741
5 407
A w jaki to niby sposób Chiny po 1990 roku szastają życiem swych obywateli?

Despite international criticism, the People's Republic of China seems to be continuing its political abuse of psychiatry.[1] Political abuse of psychiatry in the People’s Republic of China is high on the agenda and has produced recurring disputes in the international psychiatric community.[1] The abuses there appear to be even more widespread than in the Soviet Union in the 1970s and 1980s and involve the incarceration of ‘petitioners’, human rights workers, trade union activists, followers of the Falun Gong movement, and people complaining against injustices by local authorities.[1]

In accordance with Chinese law that contains the concept of “political harm to society” as legally dangerous mentally ill behavior, police take into mental hospitals “political maniacs,” defined as persons who write reactionary letters, make anti-government speeches, or “express opinions on important domestic and international affairs.”[18] As Mr. Liu’s database suggests, today’s most frequent victims of psychiatric abuse are political dissidents, petitioners, and Falun Gong members.[20] In the beginning of the 2000s, Human Rights Watch accused China of locking up Falun Gong members and dissidents in a number of Chinese mental hospitals managed by the Public Security Bureau.[20] Access to the hospitals was requested by the World Psychiatric Association (WPA), but denied by China, and the controversy subsided.[20]
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
@rawpra Brak wolności politycznej w Chinach nie jest jakimś odkryciem i trudno ten fakt podciągnąć pod "szastanie życiem obywateli". Poza tym postępowanie wprost, tak jak robią Chiny jest znacznie bardziej moralne, niż postępowanie władz w Europie i USA, gdzie zamordyzm istnieje dzięki terrorowi mediów, terrorowi politycznej poprawności i bandyckim zachowaniem służb mimo tego, że powszechnie mówi się o wolności słowa i demokracji.
 

Raf Aliński

New Member
1
1
PKB per capita realny państw Europy Środkowo-Wschodniej i Finlandii przyjmując, że PKB per capita Stanów Zjednoczonych = 100%

PKB_per_capita_wg_parytetu_sily_nabywczej_%28metoda_EKS%29_przy_podstawie_Stany_Zjednoczone_%3D_100_%25.jpg
 
D

Deleted member 4151

Guest
A w czym konkretnie nie mają racji? Bo faktycznie wygłaszają bardzo pochlebne opinie, jednak w sposób merytoryczny.
 

tolep

five miles out
8 555
15 441
W końcu sensowna krytyka planu Sachsa-Sorosa zwanego potocznie planem Balcerowicza z prawicowo-wolnorynkowej strony:
http://prawica.com.pl/index.php?opt...n-balcerowicza&catid=37:ogospodarce&Itemid=54

cherrypicking na pełnej kurwie, poza tym zarzuty kasują się wzajemnie czasem w jednym akapicie.

Na przykład:
Trzeba przyznać, że dekada Leszka Balcerowicza obfitowała w prywatyzacyjne sukcesy. Na przykład wielkim sukcesem prywatyzacji było na pewno sprzedanie telekomunikacyjnego monopolisty TP SA państwowemu monopoliście francuskiemu France Telecom. Zaiste prywatyzacja przez upaństwowienie, w której wielki biznesowy talent objawił niejaki Kulczyk Jan, bowiem posiadając zaledwie 5% udziałów obsadzał najważniejsze stanowiska w zarządzie firmy.

Jest raczej mało istotne że FT był pańśtwowy. Bardziej istotne, że państwo sprzedało tepsę na górce za wielką kupę forsy Nigdy potem firma nie była tyle warta.

Jeśli nie jesteś Polakiem i już założyłeś w Polsce bank, to pożyczone na zachodzie dewizy, możesz bez ryzyka wymienić na złotówki i pożyczyć je jakiejś fajnej fabryce (np. chemii gospodarczej, typu „Pollena”) na 45% rocznie. Takie fabryki mają w latach 90-tych ciągłe problemy z powodu przerostów zatrudnienia

A wcześniej narzekanie, że inflacja byłą kilkudziesięcioprocentowa (to jaka miała być stopa kredytu złotówkowego?), za to nieco później, że po prywatyzacji wyjebano połowe pracowników albo więcej.

I tak dalej i tak dalej. Plan Balcerowicza był daleki od wolnorynkowego ideału, natomiast ta cała ekipa ma dwie rzeczy na swoją obronę. 1) taka transformacja to było coś absolutnie bezprecedensowego i 2) była to walka z pożarem w burdelu podczas trzęsienia ziemi.
 

Norden

Well-Known Member
723
900
"Fakt: 4. Uporządkowanie stosunków kredytowych - zmiana umów kredytowych o stałym oprocentowaniu w przypadku polskich firm. Wyglądało to w ten sposób, że modyfikowano oprocentowanie stałe na zmienne, w tym przypadku zależne od inflacji.

Opinia: Mając na uwadze fakt, że tylko w pierwszym roku reformy inflacja wzrosła o 600% (!), łatwo można sobie wyobrazić, jak ogromne koszty przysporzyło to naszym firmom. To tak jakby w jednej chwili oprocentowanie prywatnego kredytu hipotecznego poszło w górę 6 razy, mimo że wcześniej bank nam obiecywał, że będzie cały czas na tym samym poziomie. Co ważne, zmiany w kredytach oczywiście nie dotyczyły zagranicznych firm. Niesprawiedliwe? Niewiarygodne? A jednak. Czy w ten sposób pan Balcerowicz ułatwił zagranicznemu kapitałowi likwidację naszych rodzimych przedsiębiorstw i przejęcie rynku poprzez ogromną przewagę konkurencyjną? Pytanie retoryczne.
"

http://www.historycy.org/index.php?showtopic=95942&pid=1119474&mode=threaded&show=&st=&#entry1119474


Źródło ustawy:
http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19890740440/U/D19890440Lj.pdf

Art.
1.
1. Uchyla się:
1)

nałożone na banki obowiązki dotyczące zapewnienia uprzywilejowań i
preferencji w zakresie:
a)
dostępu do kredytów,
b)
oprocentowania kredytów i warunków ich spłaty,
2)
postanowienia umów kredytowych ustalające oprocentowanie kredytów według
stawek stałych i preferencyjnych.


Oznacza to, że zmieniano umowy kredytów również tych na stała stopę procentową ustalając nowe stopy w oparciu o aktualne (dzisiaj 2.5% wtedy nawet 400%)(!) - żadna firma by tego nie wytrzymała nawet najlepiej zarządzana.
Efekty mieliśmy takie jak poniżej:

 
D

Deleted member 4683

Guest
które na początku roku sprzedawały produkty po 1000, a na końcu po 6000?

Producenci z reguły nie produkują np. "w chuj traktorów" tylko realizują zamówienia. Kontrahent zamawia np. 10 traktorów za 5 baniek. Przy hiperinflacji te umówione pięć baniek w momencie odbioru towaru jest warte połowe tego co na początku.
 

tolep

five miles out
8 555
15 441
Dlatego też na przełomie lat i80/90 ceny często podawano w dolarach (zanm kilka lat później tego nie zabroniono). Zresztą hiperinflacja nie przyszła wtedy nagle (choć gwałtownie wystrzeliłą pod koniec 1989). Rosła przez kilka lat i był czas się do tego przygotować.

Gdy inflacja jest bardzo wysoka, to oprocentowanie kredytów nie może być od niej niższe, bo wtedy depozyty musiałyby być jeszcze niżej oprocentowane, co spowodowałoby że ludzie po prostu wycofalibyy wszystkie pieniądze z banków.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Producenci z reguły nie produkują np. "w chuj traktorów" tylko realizują zamówienia.
W takich sytuacjach zawsze mogą brać zaliczkę z góry, minimalizując ryzyko straty.


które na początku roku sprzedawały produkty po 1000, a na końcu po 6000?
Ja sobie takich nie przypominam.

Gdy inflacja jest bardzo wysoka, to oprocentowanie kredytów nie może być od niej niższe, bo wtedy depozyty musiałyby być jeszcze niżej oprocentowane, co spowodowałoby że ludzie po prostu wycofalibyy wszystkie pieniądze z banków.
To jest nie na temat.

1. Monopolista czyli bank państwowy zawiera umowę z klientem
2. Ten sam monopolista w międzyczasie drukuje pieniądze powodując inflację
3. Skutkiem działania z pkt.2 umowa z pkt.1 jest niekorzystna dla monopolisty.
4. Monopolista oszukuje klientów i jednostronnie zmienia umowę.

To niech kurwa monopolista wywiąże się z umowy i niech idzie z torbami! Co mnie to obchodzi, że coś jest niekorzystne dla rządzących skurwysynów. To w ten sposób można będzie zerwać każdą umowę, bo jest niekorzystna.

Ja pamiętam ten okres. I to było piękne. Ludzie pozbywali się złotówek i niemal cały obrót gotówkowy był w dolarach i markach (niemieckich). Rząd się szedł jebać, a hordy urzędasów, nauczycieli i innych traciły weń wiarę.
 
Do góry Bottom