KORWiN, KNP, JKM, Koliber - bieżące newsy i ciekawostki

Alu

Well-Known Member
4 629
9 677
Ogrodzenie terenu to ingerencja w teren

Zaingerowałeś w teren na którym stoi ogrodzenie a nie to co jest w środku.
W końcu ktoś może poruszać się balonem i nie przejmować się, że ktoś inny zbudował sobie płot.

Problem w tym, że uniemożliwia to wejście w posiadanie ziemi, którą celowo chcesz pozostawić bez zmian, bo nienaruszona na przykład stanowi cenniejszy zasób. Ale nienaruszona ziemia nie może być uznana za zawłaszczoną, jeżeli będziemy się trzymać wykładni Locke'a.

Czemu to miałby być problem? Co prawda nie byłoby prywatnych "rezerwatów dzikiej przyrody", ale to nie znaczy, że nie istniałyby dziewicze tereny z dziką przyrodą - po prostu byłyby to niezawłaszczone tereny, po których każdy mógłby sobie chodzić.
 
Ostatnia edycja:

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
Zaingerowałeś w teren na którym stoi ogrodzenie a nie to co jest w środku.

Rozumiem, że mam zaingerować w każdy milimetr sześcienny (bo mowa też o tym co znajduje się pod ziemią) terenu, inaczej nie mam do niego prawa własności? Jebie apsergerem.


Czemu to miałby być problem? Co prawda nie byłoby prywatnych "rezerwatów dzikiej przyrody", ale to nie znaczy, że nie istniałyby dziewicze tereny z dziką przyrodą - po prostu byłyby to niezawłaszczone tereny, po których każdy mógłby sobie chodzić.

I każdy mógłby też tam wyjebać odpady radioaktywne.
 

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 172
poza tym - przy standardzie Locke'a jest ten sam problem, bo co stoi na przeszkodzie feudałowi aby wysłać swoich ludzi by przykładowo przeorali cały kontynent i tym samym zawłaszczyli go? W obu przypadkach działa zasada kto pierwszy ten lepszy.

Jak już to ładnie opisał FatBantha koncepcja Locke'a zwiększa koszta wejścia każdego zawłaszczenia. Łatwiej jest coś zagrodzić niż to co jest zagrodzone zaorać.

Tak jeszcze widzę, że nie wszyscy znają tu poglądy Locke'a. Chcę dlatego też zwrócić uwagę, że mówiąc tu o tej lockeańskiej koncepcji wypadałoby rozróżnić to co od Locke'a przejęła część libertarian od całokształtu jego poglądów na te sprawy. Bo on jednak robił dodatkowe założenia. Cytując go:

Mimo, że ziemia i wszystkie niższe istoty są wspólne wszystkim ludziom, to jednak każdy człowiek dysponuje własnością swej osoby, Nikt nie ma do niej żadnego uprawnienia poza nim samym. Możemy więc powiedzieć, że praca jego ciała i dzieło jego rąk słusznie należą do niego. Cokolwiek zatem wydobył on ze stanu ustanowionego i pozostawionego przez naturę, złączył ze swą pracą i przyłączył do tego, co jest jego własne, uczynił swą własnością. Do tego co zostało przez niego wydobyte ze wspólnego stanu, w jakim zostało umieszczone przez naturę, jego praca dołączyła coś, co wyklucza już do tego powszechne uprawnienie innych. Praca ta jest bezsprzecznie własnością pracownika, stąd żaden człowiek, poza nim samym, nie może być uprawniony do tego, co raz już zostało przez niego zawłaszczone tam, gdzie pozostają jeszcze dla innych nie gorsze dobra wspólne.

Zawłaszczenie jakiejś działki gruntu przez jej uprawianie, bez wyrządzania krzywdy komukolwiek, miało miejsce do czasu, kiedy dobrej ziemi było pod dostatkiem, a nawet pozostawała ona w nadmiarze, tzn. więcej jej było nie uprawianej niż można było wykorzystać. Tak więc nigdy nie pozostawiano jej innym mniej, niż ktoś odgradzał dla siebie samego. Kiedy bowiem ktoś pozostawi czegoś tak wiele, że inny może jeszcze z tego korzystać, to tak jak gdyby niczego nie zabrał. Nikt nie może czuć się skrzywdzony, gdy jakiś człowiek napije się wody, mimo że zaczerpnie on nawet pokaźny haust, by ugasić pragnienie, skoro pozostawia on innym całą rzekę pełną tej samej wody. Kwestia zaś wody i gruntu tam, gdzie ich jest pod dostatkiem, przedstawia się tak samo.

Jak widać nie dość, że Locke chciał zapobiec nadmiernemu zakumulowaniu ziemi utrudniając to poprzez wymóg zagospodarowania jej to uważał jeszcze, że należy dodatkowe utrudnienia poczynić postulując pozostawienie niegorszej ziemi dla innych. I o ile ten pierwszy pomysł zyskał u dużej części libertarian aprobatę to gorzej już było z tym drugim.
 

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 697
7 101
Jak już to ładnie opisał FatBantha koncepcja Locke'a zwiększa koszta wejścia każdego zawłaszczenia. Łatwiej jest coś zagrodzić niż to co jest zagrodzone zaorać.

Tak jeszcze widzę, że nie wszyscy znają tu poglądy Locke'a. Chcę dlatego też zwrócić uwagę, że mówiąc tu o tej lockeańskiej koncepcji wypadałoby rozróżnić to co od Locke'a przejęła część libertarian od całokształtu jego poglądów na te sprawy. Bo on jednak robił dodatkowe założenia. Cytując go:

Mimo, że ziemia i wszystkie niższe istoty są wspólne wszystkim ludziom, to jednak każdy człowiek dysponuje własnością swej osoby, Nikt nie ma do niej żadnego uprawnienia poza nim samym. Możemy więc powiedzieć, że praca jego ciała i dzieło jego rąk słusznie należą do niego. Cokolwiek zatem wydobył on ze stanu ustanowionego i pozostawionego przez naturę, złączył ze swą pracą i przyłączył do tego, co jest jego własne, uczynił swą własnością. Do tego co zostało przez niego wydobyte ze wspólnego stanu, w jakim zostało umieszczone przez naturę, jego praca dołączyła coś, co wyklucza już do tego powszechne uprawnienie innych. Praca ta jest bezsprzecznie własnością pracownika, stąd żaden człowiek, poza nim samym, nie może być uprawniony do tego, co raz już zostało przez niego zawłaszczone tam, gdzie pozostają jeszcze dla innych nie gorsze dobra wspólne.

Zawłaszczenie jakiejś działki gruntu przez jej uprawianie, bez wyrządzania krzywdy komukolwiek, miało miejsce do czasu, kiedy dobrej ziemi było pod dostatkiem, a nawet pozostawała ona w nadmiarze, tzn. więcej jej było nie uprawianej niż można było wykorzystać. Tak więc nigdy nie pozostawiano jej innym mniej, niż ktoś odgradzał dla siebie samego. Kiedy bowiem ktoś pozostawi czegoś tak wiele, że inny może jeszcze z tego korzystać, to tak jak gdyby niczego nie zabrał. Nikt nie może czuć się skrzywdzony, gdy jakiś człowiek napije się wody, mimo że zaczerpnie on nawet pokaźny haust, by ugasić pragnienie, skoro pozostawia on innym całą rzekę pełną tej samej wody. Kwestia zaś wody i gruntu tam, gdzie ich jest pod dostatkiem, przedstawia się tak samo.

Jak widać nie dość, że Locke chciał zapobiec nadmiernemu zakumulowaniu ziemi utrudniając to poprzez wymóg zagospodarowania jej to uważał jeszcze, że należy dodatkowe utrudnienia poczynić postulując pozostawienie niegorszej ziemi dla innych. I o ile ten pierwszy pomysł zyskał u dużej części libertarian aprobatę to gorzej już było z tym drugim.

Znam oba poglady. Pierwszy ma sens, drugi jest od rzeczy.

Ale to normalne u Locke'a. On zawsze dobre pomysly partoczyl przez dodawanie glupich "wyjatkow". Np. Promowal wolnosc slowa i wyznania...ale domagal sie aresztowania katolikow i ateistow.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Jak widać nie dość, że Locke chciał zapobiec nadmiernemu zakumulowaniu ziemi utrudniając to poprzez wymóg zagospodarowania jej to uważał jeszcze, że należy dodatkowe utrudnienia poczynić postulując pozostawienie niegorszej ziemi dla innych. I o ile ten pierwszy pomysł zyskał u dużej części libertarian aprobatę to gorzej już było z tym drugim.
Dziś poglądy Locke'a można bezpośrednio stosować na przykład na Syberii, gdzie ziemi nadal dostatek. Aktualnie ziemia w Europie jest dobrem rzadkim, więc raz zawłaszczona ma być zawłaszczona tak długo, aż ilość populacji się nie zmniejszy (wojna, kataklizm czy zaraza) i powrócimy do stanu takiego jak dawniej.
Co do własności lasów, to wiele lasów zostało zasadzonych przez człowieka, są to hodowle sosny i innych gatunków.
 

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
No i? Jeśli nikomu by to nie zaszkodziło, to co z tego?

Zaszkodziłoby to miłośnikom dzikiej przyrody, bo wedle twojej koncepcji takie rezerwaty nie mogą być własnością prywatną. Btw czy wywalenie odpadów radioaktywnych nie jest już formą zawłaszczenia wedle twojej koncepcji?

BTW, okolice Czarnobyla to piękne miejsce, wokół którego przyroda kwitnie.

Szkoda tylko, że nie można dotykać tej przyrody.

 

pawlis

Samotny wilk
2 420
10 187
Szkoda tylko, że nie można dotykać tej przyrody.


Prof. Zbigniew Jaworowski mówi, iż promieniowanie w Czernobylu jest takie same jak w Warszawie :).

"W pobliżu elektrowni jest niecały kilometr kwadratowy tak skażony, że tuż po wybuchu wyginęły tam drzewa. Reszta tzw. zamkniętej zony nadaje się do zamieszkania, włącznie z wysiedlonym i pustym do dziś miastem Prypeć, położonym 3 km od elektrowni czarnobylskiej. Poziom promieniowania jest tam taki jak w Warszawie. Na najsilniej skażonych terenach Białorusi, Rosji i Ukrainy roczne dawki promieniowania, spowodowane katastrofą czarnobylską, wynoszą ok. 1 mSv (milisiwerta). Dla porównania, są rejony na świecie (np. we Francji, Brazylii i Iranie), w których roczne naturalne dawki promieniowania z gleby i skał sięgają dziesiątków, a na nawet setek milisiwertów. Ludzie żyją tam od wieków i cieszą się dobrym zdrowiem. Nikomu nie przychodzi też do głowy, by ich wysiedlać. Dodam, że w Polsce w ciągu pierwszego roku po katastrofie dawka odczarnobylska wynosiła 0,3 mSv."

13091933_1017224388367067_3882372665037967491_n.png
 

Donatel

Active Member
135
131
Nurtuje mnie pewna kwestia, mianowicie, dlaczego Korwin który tak mądrze mówi o samoposiadania i że dzieci są własnością rodziców, a później stwierdza, że usunięcie płodu jest morderstwem?
 

tolep

five miles out
8 556
15 441
Nurtuje mnie pewna kwestia, mianowicie, dlaczego Korwin który tak mądrze mówi o samoposiadania i że dzieci są własnością rodziców, a później stwierdza, że usunięcie płodu jest morderstwem?

Cóz, nie jest hardkorowym propem i nie uważa że zabójstwo dziecka jest usprawiedliwoione.
 

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 697
7 101
Od kiedy społeczne przyzwolenie na zabójstwo WŁASNEGO dziecka to hardkorowy propertarianizm? Kobieta według dwóch wykładni podlega wspólnocie lub samej sobie. Bakunin był bardziej autonomiczny w tej kwestii, bo zawierzał całkowicie wspólnocie nadając jej autonomię w decydowaniu. Rothbard zafascynowany myślą Bakunina poszedł w większy kolektywizm, bo zdaniem jego WSPÓLNOTA podlegająca NAP-owi miałaby nigdy arbitralnie nie decydować o inicjacji agresji zwanej usunięciem WŁASNEJ ciąży. I tym właśnie jesteście - hardkorowymi komuchami.

Nie wiem o czym mowisz, ale jesli chodzi o aborcje to sa liby ja popierajace, jak i nie (np. nizej podpisany).

A wogole ten temat byl walkowany wiecej razy niz atomowe krasnale, zawlaszczanie zwlok przez ich ruchanie, dobrowolne niewolnictwo i przynaleznosc ideowa Jezusa. Zygam juz tymi watkami.
 
Do góry Bottom