Gry komputerowe

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Serwis Desura prawdopodobnie padł na dobre, bo drugi dzień nie da się wejść na ich stronę. Wieści o bankructwie ich właściciela były znane już od dawna. Być może większą stratą niż sam sklep jest utrata forum, gdzie toczyło się życie niektórych gier.
Desura miało klienta na Linuksa chyba przed Steamem, a poza tym jego instalacja nie była wymagana, by grać w kupione tam gry.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Zastanów się czy podołasz w to grać. Ja w końcu się poddałem, chociaż lubię tę grę i grałem w nią sporo, (również w część trzecią) to w końcu porzuciłem, bo wymaga dużo micromanagementu oraz wiedzy o czarach i przedmiotach, których opis zajmuje 100 stron ze 400 stronicowej instrukcji (http://www.illwinter.com/dom4/manual_dom4.pdf).
Powstał nawet specjalny program do przeglądania czarów, przedmiotów i jednostek z tej gry: https://larzm42.github.io/dom4inspector/
 
A

Antoni Wiech

Guest
Nie wiem czy to komuś coś da, ale w przeciągu paru ostatnich miechów przeszedłem te gry (mam chujowego kompa, więc nie będą to nowości).

TPS:

Tom Clancy's Splinter Cell: Blacklist (wszystkie misje kampanii scenariuszowej + parę pobocznych). Rzekomo to już nie skradanka, ale napierdalanka. Wg mnie to bzdura. Chciałbym zobaczyć kogoś co na pełnej kurwie (bez ukrywania się) przechodzi wszystkie misje na poziomie realistic. Gra jest zajebista.

Tom Clancy's Splinter Cell Conviction - poprzednia część. Jak wyżej.

James Bond: Blood Stone - średniawka, do powyższych nie ma startu, ale zła nie jest. Grałem w nią jak chciałem się rozruszać przed właściwą grą.

Red Faction: Guerrilla: oprócz walki z bronią można rozkurwiać przestrzeń i wszystkie budynki młotkiem + jeździć różnymi pojazdami. Niektórych podobno męczyła powtarzalność misji. Mi się ta gra b. podobała.

Gears of War: jedyna część (czyli pierwsza), która wyszła na PC, a duża szkoda. Nie wiem co jest w tej grze takiego, bo nie powala ani grafiką, ani jakimś zajebistym scenariuszem. Mimo to, to chyba najlepszy tps pod względem przyjemności z walki w jaki grałem.

Tomb Raider z 2013. Do tej gry musiałem pożyczyć lapka z i7 od ojca. Jedna z lepszych gier w jakie kiedykolwiek grałem. Klimat, walka, różne łamigłówki. Super.

Mafia II: Zajebisty klimat lat powojennych, aż do lat 60 i ogromna przestrzeń miejska do jeżdżenia z zajebistymi widokami. Plus oczywiście strzelaniny. Miodzio.

FPS:

Call Of Duty Modern Warfare 2 - zaległa gra, której kiedyś nie skończyłem, więc przyatakowałem znów niedawno. Wg mnie to nie jest gra dla kogoś kto zaczyna grać w FPSy (no chyba, że wybierze poziom poniżej "hard"). To rodzaj rozgrywki, gdzie komp chce zrobić Ci krzywdę. Nie ma opierdalania się. Pamiętam jak powtórzyłem kilkanaście razy jedną rozgrywkę, bo snajper stojący na dachu tylko po wychyleniu na niecałą sekundę strzelał mi w łeb. Trzeba było go jebnąć "na pamięć". No, ale gra jest b. dobra.

Battlefield: Bad Company 2 - to gra, która w odróżnieniu od poprzedniczki nie chce zrobić Ci krzywdy. Misje są tak zrobione, że gra się naprawdę przyjemnie. Świetna.

Crysis - pod względem trudności i klimatu to coś pomiędzy COD a Bad Company. Bardzo dobra, jeśli ktoś lubi futurystyczne wstawki (np. znikanie). Jedyne co mnie wkurwiało w tej grze, że dodatkowe opcje jak właśnie znikanie itp. trzeba było odpalać kombinacją myszki i klawiatury. Bardzo upierdliwe, że nie dało się tego robić jednym klawiszem. No, ale gra topowa.

Fear 3 - mroczny klimat, zajebista napierdalanka.

BulletStorm: to gra zrobiona głównie przez Polaków, która przyniosła finansowa klapę. Nie do końca wiadomo czemu (podobno przez słaby multi, nie wiem, nie grałem). Z nią jest też taki problem, że ona mimo pewnej innowacyjności przy
niszczeniu przeciwników (np. można sterować lotem kuli snajperskiej) i zajebistym krajobrazom jakoś nie miażdży. Ale jest b. dobra. Poziom trudności nie jest na hardzie jakiś b. trudny. Na marginesie, możecie sobie zobaczyć mojego gameplaya z jednej misji:

 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 852
12 246
Pykałem sobie trochę w world of warships. Arkadowa gierka wydana przez producenta znanego world of tanks. Zastanawiałem się jak może być odwzorowana bitwa morska i muszę przyznać, że całkiem fajnie to wyszło moim zdaniem, ale oczywiście nie jest to gra realistyczna. Fajnie jest popłynąć sobie jakimś stateczkiem i zezłomować inny stateczek. Wypada to o wiele lepiej niż world of airplanes, które moim zdaniem było tragiczne.
 
Ostatnia edycja:

Wujaszek Ilicz

Well-Known Member
231
707
jestesmy na forum dla autystow wiec polece gierke dla autystow
od jakiegos czasu(steam mowi ze od 82 godzin) pogrywam sobie w FACTORIO, symulator fabryki napisany przez programistow z bratniego narodu czeskiego
jest to 100% sandbox oparty na craftingu. rozbijamy sie statkiem kosmicznym na losowo generowanej obcej planecie(jest duzo opcji customizacji generatora) i posiadajac pare podstawowych przedmiotow typu siekiera i prymitywny kamienny piec musimy wybudowac kosmodrom i wystrzelic sputnika na rakiecie. w tym celu trzeba wydobywac i przetapiac surowce, automatyzowac linie produkcyjne pierdyliarda komponentow i sprzetow. wyslanie satelity jest teoretycznym celem gry bo 1)mozna kontynuowac po jej wystrzeleniu
2)najwieksza frajde sprawia rozbudowa fabryki i patrzenie czy wszystko dziala jak w szwajcarskim zegarku, a takze rozwiazywanie problemow logistycznych(przynajmniej dla mnie)
factorio jest mega wciagajace i do tego 100% kapitlist friendly(serce sie raduje gdy wydobycie ropy, wegla i przetworstwo metali zanieczyszcza teren na wiele kilometrow, zas obok stoi prywatny czolg ktorego wlasciciel posiada fabryczke amunicji i broni roznego typu). jest rowniez tryb multiplayer dla autystow nie bojacych sie kontaktu z ludzmi poza swoja piwnica. do tego sam program jest napisany tak ze mozna go bardzo latwo modyfikowac, fani gry zrobili w uj duzo modow, od pierdol typu lepsze tekstury przez wprowadzenie energii i broni nuklearnej(mowilem ze kapitalist frjendli?) po totalne konwersje zmieniajace praktycznie wszystko. trailer:

a tutaj link do tematu na oficjalnym forum gdzie jakis wariat pokazuje jak skopiowal w grze... tetrisa: https://forums.factorio.com/viewtopic.php?f=8&t=21647
przyznaje certyfikat koszernosci i polecam
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 852
12 246
Zarwałem dziś trochę nockę grając w Factorio. Państwo powinno zakazać tworzenia tak wciągających gier, w dodatku przedstawiających dzieciom negatywne wzorce kapitalistyczne, gloryfikujących technologiczne bezrobocie (jest tylko jeden ludzik) i jawnie lekceważących proekologiczne dziedzictwo europejskiej cywilizacji. Gra działa hipnotyzująco z tymi wszystkimi towarami sunącymi po taśmach. Niestety w okolicach 1 w nocy skończyła mi się amunicja do odstrzeliwania aliensów rozdrażnionych chmurą zanieczyszczenia wydostającego się z mojej mega - fabryki i się poddałem. Jest oczywiście na Zatoce. Modów jeszcze nie próbowałem. Polecam
 

T.M.

antyhumanista, anarchista bez flagi
1 411
4 438

Zrobili grę, której w całości nie znają nawet jej twórcy, bo jej mapa to cały... wszechświat. Algorytm generuje planety i żyjące na nich gatunki, które mają ewoluować w zależności od warunków panujących na danej planecie.

Tylko czy to nię będzie nudne na dłuższą skalę? Algorytm nie wykombinuję aż takich różnić, żeby motywować graczy do odwiedzania coraz dalszych planet (oprócz paru no-life'ów, którzy będą chcieli dolecieć jak najdalej, albo odkryć jak najwięcej gatunków). Jakieś questy? Interakcja z innymi graczami? O co właściwie chodzi w tej grze? Coś jak Minecraft (nie rozumiem tego fenomenu) w kosmosie? Pomysł i tak bardzo ciekawy i wydaje mi się, że to kierunek, w którym będą się rozwijały gry komputerowe - coraz większy i coraz bardziej nieprzewidywalny, ewoluujący świat.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Advanced mathematical algorithm, blebleble, po prostu świat gry jest generowany losowo (aka proceduralnie XD), tyle że obszar gry niby tak wielki, że nie do ogarnięcia. Za cenę o wiele większego zapotrzebowania na pamięć.

Ciekawe jak rozwiążą ekonomię i sens toczenia wojen w świecie, gdzie praktycznie nie powinno być rzadkości dóbr XD. Podejrzewam, że miejsca startowe dla graczy będą mocno ograniczone, co spowoduje powstanie centr przemysłowych, z których można będzie prowadzić eksploracje w dowolnym kierunku właściwie tylko z powodu własnej ciekawości i rządzy sławy. Późniejsze pokolenia graczy będą miały jednak coraz trudniej odkryć coś nowego, bo nowy gracz pewnie będzie miał wolny statek i będzie startował w jakiejś bardzo dobrze rozpoznanej części galaktyki.
 
Do góry Bottom