Szafa Kiszczaka

MaxStirner

Well-Known Member
2 732
4 694
Jacek Taylor (kolejny z partii "walczących o wolność," z czego oczywiscie latami trzeba odcinać kupony) napisał podobno w gazwybie, że w 1978 roku kiedy poznał Wałęsę ten był półanalfabetą, co ma wskazywać że nie mógł napisać kilka lat wcześniej tak długiej i wylewnej lojalki. Gdy usłyszałem ten argument pierwszy raz pare tygodni temu od razu uznałem, że Taylor bredzi i tyle. Ale ponieważ już kilka dni czytam dla zabawy posty Wałęsy, zaczynam dochodzić do wniosku, że coś jest na rzeczy - przynajmniej z pierwszą częścią tego argumentu. Najnowsze "oświadczenie" z FB, pisownia oryginalna:
Kolejny raz Oświadczam papiery wydalone od niby Kiszczaka przez IPN , To papiery sfałszowane , podrobione .W roku 1970 bez mojej zgody wpisano mnie na TW , przypuszczano że się złamię , że się zgodzę , a oni brali i będą długo brać na mnie i za mnie pieniądze , pisząc niby relacje z moich spotkań , których nie było ,albo pisząc za mnie przez Siebie podobnym charakterem pisma .Wykorzystano też od ręczne moje pisma z rewizji i innych miejscach złożone .Tak się działo do 1980 r Po sierpniu 1980 r .Warszawa zażądała te teczki szybko się zorientowano że to lipa że nieprawda .Powołano w tedy Biuro studiów i skorygowano te teczki czyniąc je bardziej wiarygodnymi .Jednak obawa że to fachowcy odkryją , zostawiono co niektóre , ale ksero .Oryginały podróbek zastały zabrane przez Kiszczaka .Dlatego nie szantażował mnie tym , bo On i ja wiedzieliśmy że to podróbki .To miało tylko być wypuszczane dla niekorzystnego społeczne odbioru Wałęsy . Ujawnienie tych dokumentów miało być ogłoszone 5 lat po mojej śmierci , tylko dlatego by nie można było udowodnić tej prowokacji . Taka na skróty jest prawda ,mam nadzieję że Polski aparat , albo sądy , rozpracują i udowodnią prawdę tej prowokacji ,. jeśli nie odwołam się do przyjaciół z zagranicy , by to uczynić . Lech Wałęsa
 

jkruk2

A fronte praecipitium a tergo lupi
828
2 386
Przecież już było mówione, Valens spowiadał się SBkowi, a ten ubrał to w normalne słowa...to znaczy mogło tak być, ale czy było to ja nie wiem
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 732
4 694
A nie mogli mu podyktować ten lojalki?
To chyba oczywiste, napisałem że zgadzam sie tylko z pierwszą częścią argumentu i to miała być ironia. Chciałem tylko dać próbkę jego tekstów, jeśli ktoś jeszcze nie miał okazji.
Sformułowanie "oryginał podróbki" powinno trafić imo do słowników.

Edit: Nowe śmieszki w sprawie - Celiński w 89' wysłał lizusowski list do swego pana Kiszczaka, żeby mu uswiadomić, że grzecznie siedzi na smyczy. Można go zobaczyć np tu:
http://wpolityce.pl/polityka/282858...i-konwersacja-z-osiecka-i-sewerynem-dokumenty
Tego samego dnia gdy go opublikowano jego 94 letnia matka dostała udaru - właśnie pozwał IPN za ten fakt, bo kiedy ją nastepnego dnia znalazł "miała telewizor włączony na jedynkę" Ja pierdole.
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/celinski-pozywa-ipn-za-akta-kiszczaka,627627.html
To sie robi lepsze od komedii o Kargulu i Pawlaku
 
Ostatnia edycja:

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
Podobno Bolek jest obecnie internowany w Miami, na Florydzie, gdzie spece z CIA zmieniają mu legendę. Wklejam wywiad Krzysztofa Wyszkowskiego dla Warszawskiej Gazety.
Warszawska Gazeta » Krzysztof Wyszkowski: Status Wałęsy po ujawnieniu teczek zmieni się
- Po 25-latach mojej pracy nad ujawnieniem tej sprawy, trudno mówić o satysfakcji. Czuje zmęczenie – mówi legendarny działacz „Solidarności” Krzysztof Wyszkowski.
Słynna szefa Czesława Kiszczaka, okazała się być obficie zaopatrzona w akta TW „Bolka”, którym bez wątpienia okazał się były prezydent i lider „Solidarności” Lech Wałęsa. Jak pan – człowiek od lat walczący o prawdę o Bolku – ocenie te rewelacje?
Oceniam to jako wielką szansę dla Polski, na zrzucenie z siebie tych elit, które tak bardzo było zależne od zagranicy...
Czy Lech Wałęsa przez te lata, kiedy ukrywał dowody ws. swojej przeszłości, mógł działać pod czyjąś presją lub być szantażowanym? Np. jako prezydent wykonywać ruch niezgodne z polską racją stanu?
Ależ oczywiście, że tak. To już było widoczne podczas kampanii z 90-tego roku, gdy Bronisław Komorowski – niedawny prezydent, a wówczas wiceminister obrony narodowej – mówił mi o materiałach zebranych przez WSI, dowodzące przeszłości Wałęsy. Generał Jaruzelski na podstawie tych informacji, negocjował wszelkie kwestie dotyczące ochrony układu postkomunistycznego w czasie ewentualnej prezydentury Wałęsy. Warto dodać, że Stan Tymiński również otrzymał część tych materiałów, podobnie jak Tadeusz Mazowiecki, który gdyby przeszedł do drugiej tury, mógłby chcieć ujawnić informacje dotyczące swojego rywala. Teraz możemy jedynie przypuszczać, co mogło się stać.
Pierwsze kroki Lecha Wałęsy, po tym jak został prezydentem, to było czyszczenie dokumentów? Przecież wiemy też o działalności Adama Michnika, który buszował w archiwach jako pierwszy...
Rzeczywiście tak było i przypomnę, że to ja ujawniłem tę sprawę, że Michnik był w archiwach SB. Ciekawym faktem jest, że o wizycie naczelnego „Gazety Wyborczej” w archiwach, dowiedziałem się od niemieckiej korespondentki prasowej, czyli proszę zwrócić uwagę, iż BND wiedziało szybciej o takich sprawach, że Michnik ma szczególne stosunki z Kiszczakiem, niż opinia publiczna w Polsce.
A jak Pan się zapatruje na ewentualną współpracę Lecha Wałęsy z KGB? Kilka zagranicznych tytułów prasowych, na taką współpracę w latach 80-tych wskazuje.
Nie mamy kontroli nad tym na ile to było KGB, a na ile to było GRU, ale fakt, że Wałęsa chciał oddać Rosjanom bazy eksterytorialne na terenie Polski to oczywisty dowód zdrady, za takie rzeczy idzie się na dożywocie do więzienia, o ile służby specjalne nie uznają, że takiego człowieka należy zlikwidować po cichu. To są rzeczy i zachowania nieeuropejskie, bo gdzie – w którym kraju – głowa państwa oddaje tak ważne bazy w obce ręce? To jest dowód stałej współpracy.
Kilka lat temu rozmawialiśmy, gdy procesował się Pan z Lechem Wałęsą i wygrywał Pan te procesy dotyczące „Bolka”. Były prezydent wówczas mocno Pana obrażał. Czy teraz czuje Pan satysfakcję, że miał racę?
Po 25-latach mojej pracy nad ujawnieniem tej sprawy, trudno mówić o satysfakcji. Czuję zmęczenie.
Co dalej będzie z Wałęsą?
Obecnie jest internowany w Miami. Tam go CIA trzyma i opracowują taktykę na przyszłość. Wałęsa opowiada, że międzynarodowa komisja powinna zbadać autentyczność ujawnionych dokumentów. To walka o czas. Służby potrzebują czasu na wymyślenie nowych taktyk, ale ja nie wiedzą sposobu, aby on mógł z tego wyjść. Co będzie dalej? Czy ucieknie do Moskwy, czy się powiesi? Mam nadzieję, że do tragedii nie dojdzie...
Z tym CIA i powieszeniem mówi Pan poważnie, czy żartujemy?
Na tym poziomie nie ma przypadków. Wałęsa był człowiekiem jeszcze prezydenta Busha, do sprawowania kontroli nad Polską. Natomiast, że mogła dojść współpraca z KGB, to nie ma znaczenia, bowiem są przypadki w których służby współpracują ze sobą, są werbunki, przewerbowania itd...
W podręcznikach do historii zmieni się status Lecha Wałęsy?
Oczywiście, ale nie tylko jego. Zmieni się status Komorowski, Tuska, który z namaszczenia SB był Wałęsą – bis, później finansowany przez niemieckie służby. Wszystko się zmieni.
Rozmawiał Łukasz Żygadło​

Wnioski i informacje:
- Wałęsa był człowiekiem Busha i innych amerykańskich polityków
- Wałęsa jest internowany w Miami, gdzie spece z CIA ustalają nową taktykę Bolka
- Jaruzelski przekazał Tymińskiemu i Mazowieckiemu haki na Bolka - "Teczka Tymińskiego" była prawdziwa
- BND siedziało w PRL-owej ubecji, jak u siebie w domu​
I jak tu nie traktować poważnie teorii spiskowych.... Gdybym to mówił 20-lat temu, wzięto by mnie za idiotę.
 

Król Julian

Well-Known Member
962
2 123
Wałęsa był człowiekiem Busha i innych amerykańskich polityków
Żadna nowość-wszyscy czołowi politycy III RP, od lewicy do prawicy, od Millera do Kaczyńskiego, włazili USmenom do dupy bez mydła, vide: sprawa tajnego więzienia w Szymanach. Tylko LPR i Lepper byli sceptyczni.
 

mart71

New Member
20
7
O Wałęsie pisaliście. Róznica między Wałęsą a jego krytykami jest taka, że Wałęsa to
zrobił czego tamci sie bali i teraz go nienawidzą z zazdrości.

Proste wyjaśnienie sprawy Wałęsy:
"Profesor odniósł się także do sytuacji, w której znalazł sięostatnio Lech Wałęsa. - Jest bohaterem, który odzyskał dla kraju wolność i pokonał komunizm. Czytałem ostatnio w amerykańskiej prasie, że w Polsce próbuje się podważyć jego autorytet, mówi się, że był szpiegiem. W świetle moich badań nad złem i bohaterskością nie jest to zaskakujące. Ludzie często negują szlachetność bohatera, próbują ją skompromitować. Trudno im pogodzić się z tym, że sami nie odważyli
się na bohaterskie czyny, są zazdrośni - mówił o Lechu Wałęsie prof. Phillip Zimbardo. Na wykład do Wrocławia zaprosił go Instytut Pamięci Narodowej."
 

jkruk2

A fronte praecipitium a tergo lupi
828
2 386
Poważasz Zimbardo? Psychologia nie oparta na badaniach mózgu to najgorszy syf, żyją tylko po to by gonić za rentą...
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 986
Zupełnie się z Tobą nie zgadzam, ale nie chciałbym tego rozwijać. Co do Zimbardo: nie, nie poważam typa.
 
Ostatnia edycja:

tolep

five miles out
8 556
15 443
Wyszkowski pierdoli od rzeczy. Nie jest to bardzo adekwatne porównanie, ale jest gdzieś na poziomie Sumlińskiego.

KW jest to gość, który nie pogodził się z tym, że taki nieuczony prostak i cham ich wszystkich wydymał w walce o przywództwo w Solidurności i zgarnął cały splendor.. Z drugiej strony, pod czaszką tkwi narzucające się pytanie "jak ja mogłem dać się wydymać takiemu debilowi bez ortografii?" 40 lat mineło, a on nadal kasuje kilkadziesiąt tysięcy ziela za jeden występ...

No i kocopały o tym że jakieś siły stały za Wałęsą (narastające kocopały) wydają się być jedynym ukojeniem tego ćmiącego bólu.

Żydokomuna, która tak bardzo nienawidziła Wałęsy w pierwszych latach III RP miała inną racjonalizację: to my tym wszystkim kręciliśmy, a ten burak jest przypadkowym gościem pełniącym rolę symbolu. Oni z kolei byli wkurwieni, że Wałęsa nie chce zejść z cokołu.
 

Norden

Well-Known Member
723
900
http://biznes.onet.pl/praca/zarobki/ile-lech-walesa-zarabia-na-wykladach/lzk67r
Ile Lech Wałęsa zarabia na wykładach?
- To są duże pieniądze – powiedział były prezydent w wywiadzie dla Superstacji. - Zaczyna się od 10 tys. dolarów, euro, do 100 tys. - dodał. Chodzi o jedną godzinę wykładu. - To kwestia tego jak się dogadają – powiedział Lech Wałęsa.

Nie chcę skłamać, ale bodajże p. Rafał Brzeski wspominał, że agentom wpływu płaci się pośrednio - poprzez zaproszenia na konferencje (jako prowadzący), wykłady itp.

"- To są duże pieniądze – powiedział były prezydent w wywiadzie dla Superstacji. - Zaczyna się od 10 tys. dolarów, euro, do 100 tys. - Chodzi o jedną godzinę wykładu. - To kwestia tego jak się dogadają – powiedział Lech Wałęsa."


To są nierealne stawki nawet dla najlepszych specjalistów z dowolnej dziedziny technicznej czy medycznej.


https://obserwatorpolityczny.pl/?p=14458
 

tolep

five miles out
8 556
15 443
Nie chcę skłamać, ale bodajże p. Rafał Brzeski wspominał, że agentom wpływu płaci się pośrednio - poprzez zaproszenia na konferencje (jako prowadzący), wykłady i

Co NIE znaczy że wszyscy celebryci-prelegenci są agentami wpływu.

Za porównywalne pieniądze możesz mieć nawet koncert. http://priceonomics.com/how-much-does-it-cost-to-book-your-favorite-band/

A przykłądowa agencja z celebrytami na godziny wygląda tak. http://celebritytalent.net/
 

Alu

Well-Known Member
4 629
9 678
"- To są duże pieniądze – powiedział były prezydent w wywiadzie dla Superstacji. - Zaczyna się od 10 tys. dolarów, euro, do 100 tys. - Chodzi o jedną godzinę wykładu. - To kwestia tego jak się dogadają – powiedział Lech Wałęsa."

To są nierealne stawki nawet dla najlepszych specjalistów z dowolnej dziedziny technicznej czy medycznej.

Dla specjalistów z dziedzin naukowych może tak, ale nie dla znanego polityka i noblisty.

http://www.ibtimes.com/talk-not-cheap-why-do-ex-politicians-earn-huge-money-making-speeches-1512632

Wałęsa jest jakimś tam symbolem na świecie, czy się to komuś podoba czy nie.
Nie mówi nic kontrowersyjnego i na tym zarabia, nie musi być zaraz agentem wpływu.
Wystarczy, że jest Wałęsą.
 
Ostatnia edycja:

Norden

Well-Known Member
723
900
Co NIE znaczy że wszyscy celebryci-prelegenci są agentami wpływu.

Za porównywalne pieniądze możesz mieć nawet koncert. http://priceonomics.com/how-much-does-it-cost-to-book-your-favorite-band/

A przykłądowa agencja z celebrytami na godziny wygląda tak. http://celebritytalent.net/ kocopoły
Nie tak. Koncert to miejsce gdzie przychodzi kilka-kilkadziesiąt tysięcy ludzi często dla jednego muzyka.
Toteż stawka (dajmy na to 50%) ze wszystkich wpłat tych osób jest realna. To wycenia rynek.
Co innego w przypadku konferencji dla 200 osób gdzie jeden osobnik wykłada kocopoły najczęściej za publicznie pieniądze.

Dla specjalistów z dziedzin naukowych może tak, ale nie dla znanego polityka i noblisty.

http://www.ibtimes.com/talk-not-cheap-why-do-ex-politicians-earn-huge-money-making-speeches-1512632

Wałęsa jest jakimś tam symbolem na świecie, czy się to komuś podoba czy nie.
Nie mówi nic kontrowersyjnego i na tym zarabia, nie musi być zaraz agentem wpływu.
Wystarczy, że jest Wałęsą.
No i kto im płaci? Moim zdaniem przykłady z Twojego art. powyżej to właśnie oficjalne łapówki (posmarowanie od grup interesu w celu przepchnięcia korzystnych dla siebie ustaw) albo opłacanie agentury wpływu.
 
Do góry Bottom