Wkurzające newsy z rana

Wironin

Active Member
63
107
Wystarczy aby źródło nie wieszczyło końca cywilizacji białego człowieka, nie tropiło wszędzie spisków, nie było tubą nacjonalistycznej propagandy.
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 986
Nie jest ważne źródło. Ważne jest tylko to, czy informacja jest prawdziwa czy nie.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
Mozna gdzies znalezc potwierdzenie tego? Bo brzmi ostro, ale poza tym postem niczego nie znalazlem w Internetach.

Może nie tak ostro, ale słuchając koleżanki z niemiec, policja wbija na chatę za samo "wagarowanie". Jak nie ma hajsu na bilet, matka musi podwieść dziecko do szkoły.
gadałem wczoraj z 9 osobami a w sumie to z 14 na ten temat, wszystko niemcy i niemki co mają swe dzieci w szkole, i w landach północna nadrenia-westfalia, nadrenia-palatynat, dolna saksonia, hesja i bawaria nic takiego nimo, jak gdzieś jadą abo z jakiegoś powodu dziecko nie idzie do szkoły to piszą mu normalnie usprawiedliwienie i chuj...
jeśli chodzi o wagary i policja na chate to dzieje sie to jedynie w przypadkach gdy przez dłuższy okres dzieci nie uczęszczają do szkoły a rodzice nie reagują na kontakt ze strony szkoły, wtedy włancza sie jugendamt, i potem na koniec gdzy sie nic nie dzieje ida z policją...
ale to chyba wszędzie tak jest gdzie istnieje obowiązek szkolny...
za same jakieś wagary jedną czy ileś lekcji to jedynie szkoła sie przypierdala w kwestii ubezpieczenia ale to tylko jak ewidentnie jakiś nauczyciel czy ktoś przyłapie dzieciaki na tym że opuszczają teren szkoły...

ale możliwe że w innych landach jest inaczej, niemiecka federacja ma władze zdecentralizowaną i w każdym landzie mają inne prawo
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
PiS traktuje narodowców tak samo jak PO.
Chłopak protestujący po wybuchu afery taśmowej ma trafić do więzienia
16 czerwca 2014 narodowcy zorganizowali pod siedzibą MSW, kolejną manifestację przeciw skompromitowanym politykom ówczesnego rządu biorącym udział w aferze taśmowej. Na wysokości Trybunału Konstytucyjnego, policyjne oddziały zablokowały pochód. Zatrzymani zostali liderzy Ruchu Narodowego Robert Winnicki oraz Krzysztof Bosak, a także osoby idące na czele manifestacji, w tym Marcin Falkowski. Doszło do pacyfikacji demonstrantów.

Marcin usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza. Sędzia Wojciech Łączewski (znany z wyroku na Mariusza Kamińskiego) dał wiarę niespójnym zeznaniom policjantów i skazał Marcina na 6 miesięcy bezwzględnego więzienia. W II instancji wyrok został utrzymany w mocy. Efekt? Za tydzień, 23 marca Marcin ma zgłosić się do więzienia.
Pały to zawsze święte krówki zamordystów wszelkiej maści.

Akcja na Fb:
 

pawlis

Samotny wilk
2 420
10 187
Wyrok: Przekroczyła granice obrony koniecznej

Doszło do przekroczenia granic obrony koniecznej - uznał Sąd Apelacyjny w Białymstoku i skazał w środę na 2,5 roku więzienia młodą kobietę, która pchnęła nożem agresywnego wobec niej konkubenta. Mężczyzna zmarł w szpitalu.

Sąd apelacyjny utrzymał tym samym karę orzeczoną przez Sąd Okręgowy w Łomży. Środowy wyrok jest prawomocny.

Początkowo 21-letnia kobieta, obecnie przygotowująca się do matury w liceum dla dorosłych, była oskarżona o zabójstwo. Doszło do niego przed rokiem w domu jej konkubenta w Nowogrodzie. Mężczyzna po alkoholu bywał wobec niej agresywny, a tego dnia znowu doszło do awantury; bił ją, szarpał za włosy, przewrócił na podłogę i wyzywał, grożąc przy tym śmiercią.

Sąd okręgowy przyjął taki przebieg zdarzeń, że - znając wcześniejsze zachowanie mężczyzny i obawiając się spełnienia przez niego gróźb - gdy kobieta zdołała się uwolnić, wzięła kuchenny nóż i zadała nim jeden cios. Trafiła w szyję i choć od razu próbowała silny krwotok zatamować i wezwała pogotowie, po kilku dniach jej konkubent zmarł w szpitalu.

Ostatecznie Sąd Okręgowy w Łomży przyjął, iż kobieta przekroczyła granice obrony koniecznej, stosując sposób obrony "niewspółmierny do niebezpieczeństwa zamachu". I przy takim założeniu, skazał ją na 2,5 roku więzienia nie za zabójstwo, a za - jak to ujmuje Kodeks karny - spowodowanie "ciężkiego uszczerbku na zdrowiu", czego następstwem była śmierć.

Apelację złożył obrońca oskarżonej. Chciał albo uznania, iż była to jednak obrona konieczna (sprawca nie popełnia przestępstwa) albo przekroczenie granic takiej obrony, ale w sytuacji działania pod wpływem strachu i emocji uzasadnionych okolicznościami, co wyłączyłoby karanie.

Prokuratura nie chciała zmiany wyroku, ale w kwalifikacji prawnej uwzględnienia przez sąd, iż tuż po zadaniu ciosu nożem oskarżona próbowała konkubenta ratować, a w trakcie procesu wyraziła tzw. czynny żal z powodu tego, co się stało.

Sąd apelacyjny apelację oddalił i wyrok 2,5 roku więzienia utrzymał. Uznał m.in., że przewaga sił była po stronie kobiety (była wyższa i cięższa od konkubenta, który do tego był pijany) i mogła w inny sposób, niż przy użyciu noża, odeprzeć jego atak.

Sąd uznał też za jednoznacznie udowodnione, iż pchnięcie nożem miało miejsce, gdy oboje stali, a nie - jak przekonywała obrona - gdy kobieta leżała na ziemi i była atakowana tam przez konkubenta.

W uzasadnieniu sąd odwoławczy zwrócił też uwagę, że gdyby w takiej sprawie jak ta, doszło do uniewinnienia, można byłoby to uznać za przyzwolenie do takich drastycznych rozwiązań podczas awantur domowych.
 
Ostatnia edycja:

tolep

five miles out
8 556
15 443
http://warszawa.wyborcza.pl/warszaw...-zbroili-sie-na-pradze-wkroczyla-policja.html

"Szwajcarzy" zbroili się na Pradze. Wkroczyła policja

Jakub Chełmiński

05.03.2016 01:00

Karabin Mauser wz. 98 do niedawna był wyeksponowany w szklanej gablocie zatopionej w chodniku ul. Nieporęckiej. (SŁAWOMIR KAMIŃSKI)

"Przedstawicielstwo szwajcarskiej Doliny Prättigau w Warszawie zaczęło się zbroić" - po odebraniu takiego zawiadomienia prokuratura wysłała na Nieporęcką policjantów, aby odebrali artystom zabytkowy karabin. Za sprawą kryje się mała fundacja "z misją".
Chodzi o karabin Mauser wz. 98, który do niedawna wyeksponowany był w szklanej gablocie zatopionej w chodniku ul. Nieporęckiej, przed budynkiem, w którym działa projekt artystyczny, tzw. Konsulat Prättigau. Mauser oraz pruska szabla zostały znalezione podczas kopania fundamentów pod kamienicę z konsulatem
(...)

Doniesienie do prokuratury złożył Paweł Zaniewski z Fundacji "Eksponat", właściciel kolekcji broni palnej prezentowanej dawniej w Muzeum Oręża i Techniki Użytkowej w Kobyłce. Mówi, że zawiadomienie prokuratury to element "kampanii społecznej uświadamiającej urzędników". - Zgodnie z ustawą o broni jest to broń palna o właściwościach bojowych i nie można jej tak sobie przechowywać bez zezwolenia - tłumaczy prezes Zaniewski. - Taka broń musi mieć opinię rusznikarską o pozbawieniu jej cech bojowych. Chcemy edukować, że prawa trzeba przestrzegać, nawet jeśli nie jest doskonałe - tłumaczy prezes Zaniewski.

- Ale czy nie można było edukować osobiście, po prostu pójść do Konsulatu i wytłumaczyć to nieświadomym mieszkańcom, zamiast od razu zgłaszać do prokuratury? - pytam. - Nasza akcja jest skierowana do urzędników, a nie obywateli - odpowiada prezes.

Ekspertyza mausera w policyjnym laboratorium potrwa pięć miesięcy. Potem prokuratura zdecyduje, czy skierować sprawę do sądu, czy zwrócić karabin do Konsulatu.
 

Crov

Well-Known Member
558
1 556
O w pipke, jaka żenada:



998149_1145792775431297_8785745710316190822_n.jpg


NOC SZOKÓW !
Dzisiejszej nocy w Warszawie, niektórzy kierowcy Ubera
przeżyli ciężkie chwile. Pod kilkoma popularnymi
klubami ,,nieznani sprawcy" sprawili lewusom przykrą niespodziankę :)
Wysadzający klientów uberowcy ,,witani" byli ciemną, śmierdzącą cieczą, coś jakby na bazie oleju i odchodów :) Gdzie? Wszędzie! Po szybach, po karoserii, wszędzie...
Smród nie do wytrzymania! Ale tak się może zdarzyć, gdy się udaje taksówkę...
Dobrze, że nie ucierpiał żaden z klientów uberpatologii,
chociaż w przyszłości wszystko może się zdarzyć...
Miejmy nadzieję, że nauczka poskutkuje, zresztą ,,nieznani sprawcy" zapowiedzieli, że ,,jutro będzie poprawka"
A my ? My przechodziliśmy, przypadkiem, z tragarzami :)


A niektore komentarze ryją mózg:

"Ale jasne ze tak niech ludzie jeżdżą pracują ale nie dajmy się dymac Amerykanom a ci idioci dając aż 25% i płacąc odwrócony vat od prowizji dają się jebac.już raz amerykanie nam pomogli podczas powstania jak Niemcom zrzucili niby omyłkowo pomoc zamiast nam.Wara z tym amerykańskim wyzyskiem "

"Ja bym tego procederu nie nazywal aktem wandalizmu, tylko desperacji. Ci ludzie nie wiedza juz w jaki sposob walczyc. Zostali zostawieni sami sobie na pastwe losu. Odpowiednie organy ktore powinny zareagowac nie robia nic. To Panstwo powinno gwarantowac obywatelowi bezpieczenstwo. W Panstwie prawa, to urzedy powinny zareagowac jako pierwsze i zniszczyc nielegalny proceder w zarodku. Dzis problem dotyka taksowkarzy, ale podobne oroblemy maja rowniez inne branze np handel. Sklepikarze sa bezradni a wystarczylo by tylko zmienic przepis. Jestem za konkurencja ale zdrowa. Dzialajmy na tych samych zasadach, placmy wszystkie nalezne podatki i konkurujmy, ale nie w taki sposob jak w tej chwili. Dziwi mnie taka znieczulica, szczegolnie od strony organow panstwowych. Uciekaja im pieniadze, wzrasta przez to rowniez bezrobocie ale nie robi sie nic. Widac o za mala kase chodzi. Widac to po walce z dopalaczami tam sie dalo. Milego weekendu"
 
Ostatnia edycja:

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 516
http://zielonagora.wyborcza.pl/ziel...resztowany-w-trakcie-koncertu-w-4-rozach.html

W piątek w klubie 4 Róże dla Lucienne koncert grały trzy deathmetalowe kapele. Muzyk jednej z nich, zielonogórskiej Warfist, został aresztowany w trakcie koncertu. - Za posiadanie amunicji. Chodziło o pas z pustymi nabojami - tłumaczą organizatorzy. Muzyk został aresztowany, a policjanci zrewidowali jego mieszkanie. Muzyk dostał już zarzut nielegalnego posiadania amunicji. Grozi mu 10 miesięcy z zawieszeniem na dwa lata

Kurwa, cały artykuł mi daje raka. A temu co podpierdolił psiarni to bym jaja usunął żyłką wędkarską
 

Troglodytka

dama ze wsi
58
207
Znowu się popisali. Unijne urzędasy stwierdziły, że sól peklująca jest niezdrowa. No, żegnaj golonko.

Wielkopolscy rzeźnicy domagają się interwencji Ministerstwa Rolnictwa w związku z zakazem sprzedaży peklowanej golonki w sklepach. Producenci alarmują, że nowe unijne przepisy uniemożliwiają im oferowanie takiego produktu. (...) Minister rolnictwa ma pojawić się w Poznaniu za kilka dni. Bardzo możliwe, że do tego czasu zapadną już jakieś decyzje związane z zakazem. (http://parezja.pl/durnie-ue-znow-akcji-tym-razem-przeszkadza-im-golonka-peklowana/ - z 17 marca)

Ktoś wie jak to będzie z golonką? Na stronie Ministerstwa Rolnictwa nic, tylko info. o spotkaniu wielkanocnym pod patronetem mięsiw wszelakich, na którym jednak nikt nic oficjalnie nie mówił o golnoce. Eh...
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Jebać Ciechana
http://namzalezy.pl/ciechan-wygrywa-w-sadzie-sprawe-o-wylewanie-piwa/
"Wielu spośród czytelników pamięta zapewne okoliczności, w ramach których doszło do wylewania piwa „Ciechan” w ramach bojkotu. Akcja zorganizowana została w kilku miejscach kraju i koordynowana była w dużej mierze wówczas przez Fundację Instytut Reportażu. Ciechan zdecydował się wystąpić w tej sprawie do sądu i teraz wyrokiem sądu pierwszej instancji wygrał."
W jakiej, kurwa, sprawie?

"W opinii Marka Jakubiaka, prezesa Browarów Regionalnych Jakubiak działania Instytutu Reportażu były formą nieuczciwej konkurencji wynikającymi z ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.

„Wygraliśmy, sąd podzielił naszą opinię, że nie można bezprawnie obrażać przedsiębiorców i demonstracyjnie niszczyć polskich produktów – komentował później."​
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 377
Jebać Ciechana
http://namzalezy.pl/ciechan-wygrywa-w-sadzie-sprawe-o-wylewanie-piwa/
"Wielu spośród czytelników pamięta zapewne okoliczności, w ramach których doszło do wylewania piwa „Ciechan” w ramach bojkotu. Akcja zorganizowana została w kilku miejscach kraju i koordynowana była w dużej mierze wówczas przez Fundację Instytut Reportażu. Ciechan zdecydował się wystąpić w tej sprawie do sądu i teraz wyrokiem sądu pierwszej instancji wygrał."
W jakiej, kurwa, sprawie?

"W opinii Marka Jakubiaka, prezesa Browarów Regionalnych Jakubiak działania Instytutu Reportażu były formą nieuczciwej konkurencji wynikającymi z ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.

„Wygraliśmy, sąd podzielił naszą opinię, że nie można bezprawnie obrażać przedsiębiorców i demonstracyjnie niszczyć polskich produktów – komentował później."​
Szkoda, bo Jakubiaka szanuję, ale jak widać odbija mu czasem nacjozjebistyczna palma.
 
Do góry Bottom