Piractwo to kradzież?

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 141
Co jeśli odpalę debugger i zmienię skoki warunkowe (w tym wypadku nie modyfikuję programu, modyfikuję jedynie zawartość pamięci RAM swojego komputera), zmieniając działanie przycisków na przeciwne, a następnie kliknę na "Nie zgadzam się z warunkami umowy", po czym program się zainstaluje?
 

chelioss

Well-Known Member
129
420
Co jeśli odpalę debugger i zmienię skoki warunkowe (w tym wypadku nie modyfikuję programu, modyfikuję jedynie zawartość pamięci RAM swojego komputera), zmieniając działanie przycisków na przeciwne, a następnie kliknę na "Nie zgadzam się z warunkami umowy", po czym program się zainstaluje?

Inaczej edytujesz zawartość dysku twardego. Dla mnie te kwestie się traktuje równo - jako spiracenie - a więc umowa jest nieważna. Była ta kwestia już poruszona.
 

Kompowiec2

Satatnistyczny libertarianin
459
168
Tak jak pisałem, wszyscy (choć głównie korpo i państwo, bo ci mniejsi to już od dawna kombinują z modelami biznesowymi, w końcu spootify, w końcu VOD i inne tego typu gówna) bronią własności na polu idei platońskich a zostawiają daleko w tyle rzeczywiste wartości - własności materialne, bez których zdechniesz.

Dzięki "wlaności" intelektualnej o ile dobrze pamiętam MS uwaliło projekt Lindows, bo kod był wg. nich łudząco podobny do ich zamkniętego oprogramowania. Skąd mogli wiedzieć, skąd wiesz czy to oni tak naprawdę nie ukradli kodu do siebie i blefowali, nie masz dowodu. Własność intelektualna to absurd ever dzisiaj.

Z drugiej strony, jeżeli zakupiłem oprogramowanie i po rozpakowaniu mam spełniać jakieś dodatkowe warunki bez których nie mogę użyć softu, to zostałem zwyczajnie oszukany. Moje zobowiązania zostały spełnione, mogę zrobić z tym programem co chcę, również kopiować
Jeśli tak twierdzisz, to faktycznie nie znasz licencji programu który kupiłeś - microsoft na przykład nie daje Ci oprogramowania na wyłączność, tylko chyba pozwolenie na jego użytkownanie jakoś tak.
 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 141
Inaczej edytujesz zawartość dysku twardego. Dla mnie te kwestie się traktuje równo - jako spiracenie - a więc umowa jest nieważna. Była ta kwestia już poruszona.

Nie edytuję zawartości dysku twardego, tylko zawartość (w danej chwili) pamięci mojego komputera. Udostępniona mi kopia programu instalacyjnego od producenta znajduje się w stanie nienaruszonym. Nie zgodziłem się (jeszcze) na żadne warunki wyszczególnione w EULA (uruchomiłem tylko program instalacyjny), zatem nie łamię żadnych postanowień tejże umowy, gdyż jej nie zaakceptowałem, klikając na przycisk.

Ponieważ ich nie zaakceptowałem - zmieniam funkcjonalność przycisków, edytując zawartość poszczególnych komórek pamięci, potwierdzam że nie zgadzam się na warunki umowy a program mimo tego - się instaluje. Co teraz?

W jaki sposób dowieść, że zaakceptowałem postanowienia umowy za pomocą przycisku, skoro jej nie zaakceptowałem i jestem w stanie to wykazać, w razie czego - przed sądem?
 
Ostatnia edycja:

tolep

five miles out
8 556
15 441
Nie bardzo widzę, dlaczego akurat wyrózniać - negatywnie - umowę w formie click trough. W świecie stosuje się najdziwaczniejsze formy umów.

Po tym, jak dawno dawno temu zawierałem umowę o treści: "Wrzucając monetę 20-złotową uzyskujesz prawo do grania tak długo, aż nie zostaniesz trafiony trzykrotnie beczką przez Donkey Konga",
donkey-kong_o.jpg

i jeszcze z opcjonalnym "Continue?" gdzie po wybraniu "Yes" w ciągu 10 sekund schodził kolejny kredyt...

...klknięcie "Accept" na EULA widzi mi się w zasadzie tak prawilne jak tylko można.
 

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
Po tym, jak dawno dawno temu zawierałem umowę o treści: "Wrzucając monetę 20-złotową uzyskujesz prawo do grania tak długo, aż nie zostaniesz trafiony trzykrotnie beczką przez Donkey Konga",

A z kim zawierasz tą "umowę"?? Co się stanie jeżeli wrzucisz monetę i gra się zawiesi? Do kogo się zwrócisz z pretensjami?
 

tolep

five miles out
8 556
15 441
A z kim zawierasz tą "umowę"?? Co się stanie jeżeli wrzucisz monetę i gra się zawiesi? Do kogo się zwrócisz z pretensjami?

Ciekawe pytanie, którego wówczas nikt nie zadawał. Salon gier nie miał żadnego regulaminu, nikt nigdy do sądu nie chodził, pełna dzicz. I nikt też nie płakał "ja się tylko oparłem o pinballa, ten TILT jest nieuczciwy"
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
a jeszcze co jak po prostu bierzemy płytke czy co tam mamy i po prostu kopiujemy bez instalacji, przecie nie zgadzaliśmy sie na niekopiowanie... po chuj kombinowanie przy kodzie?
 

workingclass

Well-Known Member
2 131
4 151
Moj kolega właśnie nagrywa nową pierwszą płytę z swoją nową kapelą, cale wydanie bedzie za darmo do odsłuchania i pobrania w internecie, mówiąc mi o tym, stwierdził, ze to świetna promocja dla kapeli.
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 732
4 693
Moj kolega właśnie nagrywa nową pierwszą płytę z swoją nową kapelą, cale wydanie bedzie za darmo do odsłuchania i pobrania w internecie, mówiąc mi o tym, stwierdził, ze to świetna promocja dla kapeli.

Trochę nie łapię po co to w temacie o piractwie - skoro chciał i dał i stwierdził że świetnie to nijakiego piractwa ni ma jak to mawiał Kwiczoł w Janosiku. Piractwo jest wtedy, gdy ktoś nie chce dać na promocję tak swietną i ona zachodzi niejako mimowolnie. A nie chcieć promocji przymusowej każdy ma prawo, wolny kraj. Tym bardziej w akapie. Czy jeśli stwierdzę że brukselka jest zajebista, to znaczy że ci dla których brukselka to shit są lamusami bo im nie smakuje?
A co do kolegi pomijasz istotny szczegół - zapewne nikt o nim nie słyszał, więc to krok racjonalny poniekąd. Jestem raczej ciekaw co zrobi z płytami za darmo po zarobieniu kilkuset tysięcy i wyrobieniu sobie marki. Wtedy wrócimy do twojego przykładu.
Znamy takich co wydają płyty za free i ogłaszają się forpocztą kryptonarachizmu (Kel) - ale nikt z nich nie przyzna, że robią tak dlatego, bo są tak słabi wokalnie i muzycznie, że nie mieliby szans sprzedać czegokolwiek. Tak więc ten przykład jest marny, bo twój kumpel jeszcze nie zarabia i nie wiadomo czy kiedykolwiek zarobi. Pogadamy jak to sie już stanie.
 
Ostatnia edycja:

Kompowiec2

Satatnistyczny libertarianin
459
168
ale przecież na tym to polega, w bandcamp możesz za darmo dostać empetrójkę 128 kbs a jak chcesz we FLAC to płacisz. Układ dobry...
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Znamy takich co wydają płyty za free i ogłaszają się forpocztą kryptonarachizmu (Kel) - ale nikt z nich nie przyzna, że robią tak dlatego, bo są tak słabi wokalnie i muzycznie, że nie mieliby szans sprzedać czegokolwiek.
Czyli NIИ, które swojego czasu umieściło cały album na swoim serwerze do pobrania (wiem bo sam pobrałem), jest słabe i cienkie... :eek:

KoЯn, który zrobił swojego czasu to samo co NIИ, to też cienizna...

A niemal wszyscy kanadyjscy muzycy to też są cienkie bolki, bo rozdają MP3 za free i nie gonią ściągających i udostepniających.
 
Ostatnia edycja:

workingclass

Well-Known Member
2 131
4 151
@MaxStirner - po pierwsze to nie jego pierwszy projekt muzyczny, po drugie nie pierwsza kapela, koncert i wydana płyta.(napisałem - "pierwszą płytę ze swoją nową kapelą") A Kel ze swoim rzępoleniem to dosyć kiepski przykład.
 
Ostatnia edycja:

gelerth

Atlas Zbuntowany
107
278
Jest taka sytuacja:
Pan Henio wyprodukował serial i sprzedał go stacji AAA. Natomiast pan Zenek ze stacji BBB nagrał sobie podczas oglądania wszystkie odcinki i wyemitował je na swoim kanale. Czy pan Zenek popełnił czyn niemoralny i czy jest winien komus pieniądze ???
 

tolep

five miles out
8 556
15 441
A propos.

Netflix's 4K 'Breaking Bad' Stream Hacked - Now Being Torrented
  • Netflix NFLX -2.31%’s streaming platform, its 4K version of hit seriesBreaking Bad, has been hacked by pirates and is now appearing on numerous torrent sites.

    As reported by TorrentFreak, a 17.73GB data file of the first episode of Breaking Bad in 4K apparently hacked from Netflix is currently being torrented across numerous torrenting sites – and the expectation in torrenting circles is that more pirated Netflix leaks are likely to enter circulation in the coming weeks and months. In fact, I’ve already seen convincing evidence that House Of Cards in 4K might also have started to creep onto torrent sites.

    The first release of the pirated Breaking Bad 4K file appears to have originated from ‘iON’, a group with a fairly reliable reputation in the torrenting community. And while it is for now only available on private torrent sites, history suggests that it’s only a matter of time before the video file finds its way on to public sites too.

    The ‘Comments’ part of the file’s torrent description states that it is an “HDMI cap of the UHD Netflix with a lossless capture card, encoded with x264”.

    So far as I’m aware this is the first time a Netflix 4K UHD stream has been hacked; indeed, the relatively new HDCP 2.2 anti-piracy protocol protecting Netflix’s 4K streams had been widely considered to be bulletproof. In fact, given that the HDCP 2.2 protocol has been adopted across pretty much the whole mainstream (such as it is right now) 4K content delivery eco-system, film and TV studios across the world will be hoping that this apparent 4K stream ‘lift’ has somehow been achieved without HDCP 2.2 being hacked.



    It will doubtless be all systems go at Netflix HQ right now as the video streaming giant tries to get to the bottom of how the Breaking Bad leak can have happened.

    Getting to the bottom of exactly how the hackers got into its stream and then taking measures to make sure it can’t happen again will doubtless be right at the top of Netflix’s agenda right now as it feels the hot collective breath of the film and TV studios against its neck.

    Netflix's 4K/UHD Price Hike Is Its Second Huge Mistake [Updated]
    Making this incident even more awkward for Netflix is the fact that as part of its deal with Sony – the studio which owns Breaking Bad– the streaming giant was supposed to ‘watermark’ the 4K Breaking Bad stream with enough information to allow forensic investigators to track down which account the output video of unauthorized recorded video clips was delivered to. If Netflix was including such watermarking in its Breaking Bad 4K streams – and the assumption has to be that it was – then it would appear that the hackers have found a way to simply remove the watermark data. Unless news of imminent arrests over the matter reaches our ears in the net few days, of course!

    I’ve approached Netflix for comment on this story, but it is currently only willing to issue this standard statement: “Piracy is a global problem. We, like others content providers, are actively working on ways to protect content featured on our site.”

    Until some new way of achieving this content protection goal is achieved, the only small bit of comfort Netflix might be able to take from this situation is the fact that the Breaking Bad 4K file is so demanding on PCs technically that it will likely massively restrict the number of torrent users able to watch it. For instance, as well as its 17.73GB size – which makes it almost 50 times as big as a typical standard definition torrent – the video file runs at a huge bit rate of 41.3Mbps.

    If Netflix – which also dumped its Anti-Virus systems this week – comes back with more information on this apparent security breach in the coming days, I’ll update this story accordingly.
 

TFN

Member
63
4
Jest taka sytuacja:
Pan Henio wyprodukował serial i sprzedał go stacji AAA. Natomiast pan Zenek ze stacji BBB nagrał sobie podczas oglądania wszystkie odcinki i wyemitował je na swoim kanale. Czy pan Zenek popełnił czyn niemoralny i czy jest winien komus pieniądze ???
Zależy, jakie zasady ustawił Pan Henio. Serial jest jego własnością, jeżeli zaznaczył że kopiowanie i udostępnianie bez jego zgody jest zabronione, to znaczy że tak jest.
 
Do góry Bottom