Cyberprzemoc

Witajcie!

Zastanawia mnie, co myślicie na temat cyber przemocy. Jeżeli możecie podzielcie się ze mną opiniami na ten temat. Biore udział przymusowo w chorym projekcie, w którym musze prowadzić strone internetową i wypowiadać się na temat cyber przemocy i informować ludzi o tym zjawisku... Ja nie mogę na ten temat wymyślić nic nowego dlatego zwracam się do was o pomoc.

Wasze ew. wypowiedzi będą umieszczane tutaj http://lucasplech.wix.com/cyberprzemoc .

Cthulhu napisał:

Witajcie!
Biore udział przymusowo w chorym projekcie, w którym musze prowadzić strone internetową i wypowiadać się na temat cyber przemocy i informować ludzi o tym zjawisku...

Kliknij aby rozwinąć...

Cyberprzermoc polegająca na zmuszaniu kogoś do pisania o cyberprzemocy. Czego to ludzie nie wymyślą.

Mamy w szkole taką fanatyczke unii, która mówi jaka to unia nie jest wspaniała i zmusza nas do robienia projektów, np ten obrazek powstał ponieważ kazała nam rysować coś co nam się kojarzy z cyber przemocą

Cyber przemoc ze strony unii to np. zmuszanie ludzi do oglądania tych pierdolonych okienek informujących o ciasteczkach.
Aby mi się ciasteczka nie gromadziły, mam ustawione w opcjach browsera pamiętanie ciasteczek tylko dla kilku wybranych domen;
tak więc te unijne okienka prześladują mnie często.

co to jest cyberprzemoc?

na przykład jak ktoś ci zablokuje dostęp do stronek porno

nie nazywałbym to przemocą... do stosowania przemocy może to doprowadzić ale sama blokada nie jest przemocą...

Zgaduję, że jak nazwiesz na libnecie tuska złodziejem to będzie to cyber przemoc.
Wygląda na to, że komuchy uznały, że za bardzo się im dostaje w necie i trzeba przeciwdziałać wprowadzając nowe pojęcia i tworząc nowe projekty "edukacyjne". To śmierdzi zaplanowaną odgórnie akcją.

Cały libnet to centrum cyberprzemocy w internecie.

A co tu mamy wymyslic? 4chan juz wyjadl chyba wszystkie sposoby (ale oficjalnie zakonczyl zywot w tym roku i przestal byc dla uzytkownikow anarchistyczna platforma). Stalking, falszowanie ankiet, masakrowanie wszystkich wkolo, ddosy, thefappening.. ale spokojnie, od dzis mozna bedzie to robic jiz zawodowo komercyjnie zza wschodu

Kompowiec2 napisał:

A co tu mamy wymyslic? 4chan juz wyjadl chyba wszystkie sposoby (ale oficjalnie zakonczyl zywot w tym roku i przestal byc dla uzytkownikow anarchistyczna platforma). Stalking, falszowanie ankiet, masakrowanie wszystkich wkolo, ddosy, thefappening.. ale spokojnie, od dzis mozna bedzie to robic jiz zawodowo komercyjnie zza wschodu

Kliknij aby rozwinąć...

Aha i to ma być niby przemoc tak? Jeżeli ktoś świeci dupą, publikuje wszystkie informacje o sobie, bezkrytycznie wierzy w wyniki ankiet i łapie ból dupy o byle gówno to jest po prostu debilem. Jeżeli może być tu mowa o jakiejś formie przemocy to co najwyżej o autoagresji.

W Polsce pierwszy znany przypadek cyberprzemocy łączy się z historią 14-letniej Ani z Gdańska. W 2006 roku, w następstwie długotrwałego prześladowania przez kolegów z klasy, gimnazjalistka popełniła samobójstwo. Ważną rolę w sprawie odegrał film nagrany komórką przez jednego ze sprawców, na którym chłopcy mieli molestować dziewczynkę. Podejrzewano, że groźba upublicznienia filmu wpłynęła na tragiczną decyzję Ani. Od niedawna opinią publiczną wstrząsają doniesienia o samobójstwach nastolatków w Wielkiej Brytanii i Stanach. We wszystkich doniesieniach podkreśla się, że samobójcy byli ofiarami cyberprzemocy m.in.i na takich portalach jak Facebook czy Ask.fm. Z cyberprzemocą wiąże się coraz popularniejszy wśród nastolatków tzw. sexting, czyli wysyłanie przez internet zdjęć i filmików o charakterze erotycznym. W 2012 roku 16-letnia Kanadyjka Amanda Todd popełniła samobójstwo. Parę lat wcześniej poznała na czacie człowieka, któremu zaufała i pozwoliła zrobić sobie zdjęcie topless kamerą internetową. Rozmówca okazał się szantażystą, przez którego zdjęcie nagiej dziewczyny zaczęło krążyć w sieci i było wysyłane do jej kolejnych znajomych. Przeprowadzki, nowe szkoły, depresja, akty samookaleczenia. "Nigdy nie odzyskam tego zdjęcia, ono już zawsze gdzieś tam będzie" - to jedno ze zdań, które Amanda Todd wypowiada w filmiku będącym historią jej prześladowania. Nagrała go sama i wrzuciła do sieci kilka tygodni przed śmiercią.
http://wyborcza.pl/szkola20/1,106745,15245959,Zadreczyc_dla_funu__Cyberprzemoc_kolezenska.html

Dobra sprawa w sumie, kim trzeba być żeby przejmować się opinią ludzi w internecie?
Kim trzeba być by robić sobie nagie zdjęcia i wrzucać na serwery?
To raczej selekcja naturalna jak po takich aktach popełniają samobójstwa.
PS A to z tą Anią to poprostu zwyrole, równie dobrze mogli to zrobić w centrum handlowym.Łamanie prawa nie ważne czy w realu czy w sieci to przestępstwo nie ma potrzeby robienia kolejnej gałęzi przemocy.

Ja zanim zajrzałem do wikipedii, to myślałem, że cyberprzemoc to coś jak cyberseks, tylko z przemocą zamiast seksu.

Mad.lock napisał:

Ja zanim zajrzałem do wikipedii, to myślałem, że cyberprzemoc to coś jak cyberseks, tylko z przemocą zamiast seksu.

Kliknij aby rozwinąć...

Dlaczego "zamiast"? Jedno nie wyklucza drugiego, co więcej cyberprzemoc jest świetnym dodatkiem do cyberseksu!

cyberprzemoc + cyberseks = cyberpunk