Nie bądź taki, żryj robaki!!

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 985
Ponieważ od dłuższego czasu Globalna Sitwa namawia (raczej nie tak skutecznie jakby się spodziewali) do wegetarianizmu, chyba podjęto wreszcie decyzję, by zamarketingować owadzie menu.

Mamy dla was drogi Planktonie Dietetyczną Nowość Absolutną! Tego jeszcze nie jadłeś! Daj się skusić na chrupiącą chitynę i kompletny zestaw aminokwasów prosto z szarańczy! Jeśli jeszcze nie próbowałeś, zrób to choćby zaraz! Uśmiechnij się i chrup razem z nami! Nie bądź taki, żryj robaki!! ;)

Oto nagle okazuje się, że owad jest cool, jest zdrowy, twój żołądek tylko czeka na świeżą dostawę chrupiących insektów. Owad lata, owad płodzi, owad zawsze ci dogodzi!
Konsumencie, odstaw ssaki, na przystawkę weź robaki!!

Robak Wybawca Głodu Na Świecie.
Nowy, globalny trend mający na celu stworzenie z cywilizacji białego człowieka bydła, zyskuje aprobatę nwo-ekspertów z ONZ!! Grozi nam wielki kryzys, powietrze nie wytrzymuje już od krowiego i świńskiego pierdzenia, giną łąki, szpaki piją na umór, a pszczoły tworzą związki zawodowe. Tak więc, chcesz debilu odnowy? Porzuć krowy!!!

Po robakach przyjdzie czas - nie martwcie się - na szczaw :)

Tym gorzko-humorowym postem otwieram wątek o trendach w żarciu, które legitymują bandyci z ONZ, WHO itp.

Pierwszy news, będę mało orygialny, z tvn:
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje...rowe-i-chronia-przed-otyloscia,87024,1,0.html
Robak chroni przed kałdunem.
 
OP
OP
tomislav

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 985
Koniec końców, polaryzacja między ludźmi a topem topów sfinalizuje się może tak:

To dla członków szczytu piramidy, zresztą nie ma się co dziwić, bo to top topów, więc nie chodzi akurat o krowę z Kobe, ale o zwykłą wołowinę, której jedzenie będzie nietaktem, a może nawet zostanie całkiem zabronione. Na razie jest straszak, że czerwone mięso to talerzowy zabójca.
kobe_thinkstock.jpeg


... a to dla będącego w trakcie procesu depopulacji ludzkiego planktonu:
35273.jpg


Proszę, jaki dorodny, jaki okazały, wspaniały, aż czuję jak pracują ślinianki...mmmmmm..mhmmmm, palce lizać. Szarańcza na słodko, kwaśno, z bazylią, nawet w piątek dla katoli, bo owadzie mięso to dla katoli nie jest mięso - niczym rybie.

I szarańcza plagą być już zaprzestanie! I zawżdy już na naszych talerzach zdatnych do recyklingu, będzie królowało owadzie menu, a Wielki Brat dopilnuje, byś nigdy więcej pożądliwie jęzorem nie zgarniał śliny na widok Pańskiego Stołu, gdzie tłustości nie zbraknie jak i białka pierwszoklaśnego - trawą za życia skarmionego.

Smacznego!
 
OP
OP
tomislav

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 985
Podobno w Korei Północnej jedzą robaki. Może to stamtąd przyszło?
Tam to już pewnie lud wyżarł wszystkie na wysokości sięgnięcia ponad grunt, jak i na kilka metrów w głąb ziemi ;)

Ale na serio, Globasy zawsze fascynowali się dyktatem azjatyckim, w szczególności Mao, więc co jak co, ale możesz mieć rację, że jest to jedna z opcji. W latach 70-tych hipisownia hurtowo czerpała daleko-wschodni bełkot, teraz to wraca z podwojoną siłą. Można rzec - wraca na skrzydłach szarańczy, wprost na nasz coraz uboższy i mniej urozmaicony stół.
 
OP
OP
tomislav

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 985
Zbyszek, co się kryje za "morskimi robakami"?
Mam nadzieję, że nie skorupiaki typu krewetki lub homary, bo to troszkę insza inność.
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 033
Jeśli robaki są smaczne, to czemu nie? Jedzenie jak jedzenie. Jeśli powróci komunizm, to może być jedyne źródło pożywienia :) .
 
OP
OP
tomislav

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 985
Piter, jak wróci komuna, to proponuję polowanie i żarcie czerwonych ;)
Poza tym, czyż nie mamy już rozbuchanego kolektywizmu?
 

Caleb

The Chosen
511
271
Mamy dla was drogi Planktonie Dietetyczną Nowość Absolutną! Tego jeszcze nie jadłeś! Daj się skusić na chrupiącą chitynę i kompletny zestaw aminokwasów prosto z szarańczy! Jeśli jeszcze nie próbowałeś, zrób to choćby zaraz! Uśmiechnij się i chrup razem z nami! Nie bądź taki, żryj robaki!! ;)
Może jeszcze mamy sobie doprawić Ubikiem?
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 463
Mam nadzieję, że nie skorupiaki typu krewetki lub homary, bo to troszkę insza inność.
Skorupiaki typu krewetki (homary zbyt drogie :()

Troszeczkę co innego, ale wszystko należy do stawonogów i trudniej znaleźć lepsze porównanie.

Jak ludzie chcieliby żreć robaki - czemu nie. Szybko się do naszej kultury nie przebije ale mam nic przeciwko o ile państwo nie będzie dotować produkcji czy w inny sposób zachęcać do jedzenia.
 
OP
OP
tomislav

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 985
Ale ja właśnie wątek otworzyłem w kontekście odgórnych działań, a nie dobrowolności. Zalecenia wstępne, propaganda początkowa z biegiem czasu może zamienić się w powszechną normę - czy wskutek wytworzenia zjawiska typu moda, czy wskutek wprowadzenia stosownych ustaw. Nawołuje ONZ, wnet zaczną szczekać konowały z WHO, a potem ludzie nabiorą przeświadczenia, że małe jest piękne i kruche. I tanie.
 
OP
OP
tomislav

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 985
Tej okazji nie można przepuścić! Szykujcie zamrażarki, lodówki, patelnie i sałatę lodową, oto bowiem owad łaskawy, acz głośny przy tym, masowo opuści podziemne lokum i wstąpi oddolnie na górę niczym biblijna manna odgórnie zstępująca na dół. Miliardy cykad mogą się mylić, ale garstka na szczycie piramidy nigdy! ;) Owad to nie wołowina i słonina, nie zabije!
http://odkrywcy.pl/kat,111406,title...id,15640984,wiadomosc.html?smg4sticaid=61094e

A wkrótce masowo pojawi się plujka-nasz pogromca ostateczny. Tu przynajmniej jest jakiś motyw: żryjmy je choćby i z zemsty!
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 463
Wprawdzie ofiary nie próbowały akurat zjadać cykad, jednak warto przy okazji wspomnieć, ze cykady są niezłym źródłem białka i np. w Azji chętnie jada się je wysmażone w głębokim tłuszczu.
:D
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Z linka w pierwszym poście:
"Eva Muller twierdzi, że owady mogłyby być źródłem białka w diecie. - W kulturach zachodnich, gdzie mamy ogromny problem z otyłością i nadwagą, owady mogłyby być odżywczym elementem posiłków i pomogły utrzymać zdrową dietę - powiedziała."

Czyli nagle otyłość jest przez to, że je się za mało białka? Wiem, że jest dieta Kwaśniewskiego Atkinsa i działa podobno odchudzająco, ale przecież mainstream tego nie uznaje i nie zachęca do tego.
Edit: Chyba mi się pomyliło i zmieniłem na dietę Atkinsa.
 

pampalini

krzewiciel słuszności, Rousseaufob
Członek Załogi
3 585
6 850
Czyli nagle otyłość jest przez to, że je się za mało białka? Wiem, że jest dieta Kwaśniewskiego i działa podobno odchudzająco, ale przecież mainstream tego nie uznaje i nie zachęca do tego.

Dukana. Kwaśniewskiego to tłuszcze. Mainstream uznaje, że działa odchudzająco. Problem w tym, że nadmiar białka przeciąża nerki (a nadmiar tłuszczów wątrobę). Taka jest zwykle odpowiedź mainstreamu (a przynajmniej moich znajomych żywieniowców).
 
OP
OP
tomislav

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 985
Sam widzisz Zbyszek, że niby arcik typu ciekawostka przyrodnicza...ten tego, a tu ...cichaczem, myk i jest krypcioszka dietetyczna :) No więc wiecie, w głębokim tłuszczu są najlepsze.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Ale dalej nie widzę sensu w robakach jako sposób na walkę z otyłością.
No dobra, zgaduję, że może chodzi o to, że owady składają się w dużej części z niestrawnej chityny (tzw. błonnik zwierzęcy) ale to tylko dlatego, bo jestem wszechstronnie wykształcony XD, bo w artykule tego nie napisali.
 
OP
OP
tomislav

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 985
Ale dalej nie widzę sensu w robakach jako sposób na walkę z otyłością..
Ja też, lecz widocznie autorzy nagle założyli, że wyższa podaż białka - o ile nie pochodzi ono od biednych ssaków - jest spox.
Zalecenia zmieniają się jak w kalejdoskopie, a przecież biochemia w swych podstawach wydaje się być nauką ścisłą, tak jak nieścisłe są osobiste preferencje żywieniowe. Nie wiemy przecież na pewno, skąd pochodzimy.

Jak patrzę na siebie, widzę niby białasa, ale ciągnie mnie w basen M.Śródziemnego od kiedy pamiętam. Nie znoszę zimna, nie cierpię chłodu, muszę mieć minimum 20 stopni w cieniu, dużo słońca i choć uwielbiam tłuste mięcho i produkty mleczne, a także zdarza mi się zapuszczać w rejony "wszystkiego z wszystkim" (kuchnia polsko-niemiecka), to zamieniłbym to wszystko na oliwę z oliwek, tłuszcz jagnięcy, wszelkiego rodzaju sery z południa, mięso tylko od zwierząt karmionych trawą, południowe pomidory, warzywa i na to, co można wygmerać z ciepłego morza - czy to ryby, które pasjami uwielbiam, czy skorupiaki.

Jedno jest pewne. Białkiem nie da się łatwo przejeść, a nadmiar jest scukrzany i faktycznie może zaszkodzić nerkom. Tyle.
 
Do góry Bottom