Celem moim jest, by każdy Francuz miał w niedzielę kurę na stole

D

Deleted member 427

Guest
Słowa te wypowiedział król Henryk IV Burbon (1553-1610).

Ostatnio natknąłem się na wysyp tekstów nawołujących do naprawy państwa, stosując aktywną politykę gospodarczą rządu. Ich autorzy twierdzą, że nie należy odrzucać potencjalnie pozytywnej roli ekonomicznej nawigacji przez państwowe przywództwo. Pogląd ten nazywa się kameralizmem - i jest to sztuka poprawiania warunków życia ludzi poprzez aktywne i sprawne przywództwo państwowe. Z eksplozywnym wzrostem dobrobytu mamy - wedle tej koncepcji i jej propagatorów - do czynienia po upadku średniowiecza. Zaczął on rozkwitać i promieniować swym dobroczynnym wpływem w okresie, który dziś nazywamy odrodzeniem. Tzw. "kameralizm" był zatem sztuką (statecraft) przewodzenia państwem dla zwiększenia ogólnego bogactwa. Kameralizm - przynajmniej na płaszczyźnie teoretycznej - stoi w opozycji do interwencjonizmu marksistowskiego i liberalizmu angielskiego po linii Mandeville'a-Smitha:

http://ekonomiapolityczna.nowyekran.pl/ ... u-wartosci

Publicysta "Nowego Ekranu" Jan Koziar jest autorem cyklu tekstów "Nie ma gospodarki bez polityki gospodarczej państwa" - 7 części. Wszystkie one sprowadzają się do jednego: bogactwo (większa ilość dóbr kapitałowych, lepsza infrastruktura) uzyskuje się dzięki przełomom naukowo-technicznym i implementacji tychże w produkcji, które są zasługą polityki gospodarczej państwa. Począwszy od XVI wieku bez ingerencji rządu w gospodarkę, bez pakietów stymulacyjnych, bez planowania centralnego, ciągle siedzielibyśmy w jaskiniach.

1: http://ekonomiapolityczna.nowyekran.pl/ ... -panstwa-1
2: http://ekonomiapolityczna.nowyekran.pl/ ... -panstwa-2
3: http://ekonomiapolityczna.nowyekran.pl/ ... -panstwa-3
4: http://ekonomiapolityczna.nowyekran.pl/ ... -panstwa-4
5: http://ekonomiapolityczna.nowyekran.pl/ ... -panstwa-5
6: http://ekonomiapolityczna.nowyekran.pl/ ... -panstwa-6
7: http://ekonomiapolityczna.nowyekran.pl/ ... -panstwa-7
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Ktoś kto mówi, że jego celem jest, by każdy XXX miał w niedzielę kurę na stole, może mieć różne rzeczy na myśli. Może to być jego skrót myślowy lub niezobowiązująca intencja. A ponieważ ktoś zauważył, że powiedział to jakiś król, to natychmiast socjalistyczni popaprańcy znaleźli sobie autorytet, by uzasadniać swe poglądy.

Kameralizm to nic innego jak socjalizm!
Jakiś pokurw będzie okradał innych, by wydawać skradzione dla ich dobra. Bo "wie lepiej". I pokurw ten zawsze znajdzie jakichś ekonomistów, którzy udowodnią że ma rację. Kolejny "konserwatywny i religijny" Balcerowicz.
 

Hikikomori

少し変態
538
318
Dobry obraz tego, jak wygląda polityka z perspektywy gabinetów, daje "Dyplomacja" Henry'ego Kissingera - np. okres II Wojny Światowej opisany jako ciąg konferencji i zakulisowych spotkań, a zaledwie kilka razy, jakby mimochodem, wspomniane same działania wojenne: po prostu linie frontu na mapie, żadne tam zmagania mas ludzkich. Kameralizm w gospodarce wygląda tak samo - kilka kolumienek danych, model IS/LM na tablicy, a koszty i tak zapłacą obywatele.
A jak według mnie powinien wyglądać sektor publiczny w libertarianiźmie, to opisałem tu.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Najpierw zawsze jest protekcjonizm --> następnie powstaje narodowa oligarchia --> oligarchia ulega konsolidacji i przechodzi w korporacjonizm wewnętrzny --> powstają stabilne rynki oligopolistyczne wewnątrz państwa --> pojawia się potrzeba nowych rynków zbytu --> narodowi oligarchowie domagają się otwarcia tych rynków --> politycy rynki otwierają --> następuje epoka międzynarodowego korporacjonizmu --> prawo ulega deregulacji pod korporacje (w różnych państwach następuje to w różnym okresie, ale tendencje są wyraźne) --> wolny rynek/liberalizm są winni --> cały cykl zaczyna się od początku, czyli pojawiają się głosy nawołujące do kontroli, nacjonalizacji i stosowania protekcjonizmu.
 

Cokeman

Active Member
768
120
TO o czym mówił Carson czyli polityka gospodarcza sprzyjajaca biznesowi. Nic nowego. Ja bylbym sklonny prowadzic polityke gospodarcza PRZECIW biznesowej elicie. regulacja odnosnie 100% rezerwy czy ZAKAZ ograniczonej odpowiedzialnosci to bardzo dobre posuniecie.
http://www.unelected.org/audit-of-the-f ... t-bailouts
Ja bym te wszystkie banki znacjonalizowal, wlasicieci pozbawil majatku a najbardziej odpowiedzialnych publicznie pocwiartował. Po tej operacji zlikwidowac prawo bankowe wprowadzic surowsze kary za machinacje finansowe i zaczac zabawe od poczatku.
Andrew Jackson zlikwidowal drugi bank stanow zjednoczonych i splacil dlug publiczny(jako jedyny) za co bankierzy go nienawidza. Az sie dziwie ze nadal jest na banknocie $20. Pokazal jebanej burzuazyjnej holocie gdzie ich miejsce. Niestety był zbyt łaskawy. Pewnie myslal ze wolny rynek doprowadzi do stabilizacji i powszechnej szczesliwosci a to bzdura bo elitka bankowo-korporacyjna nie zostala zaorana tylko zrobiono grubą kreskę tak jak u nas w 1989. Bankierzy poprzez swoich kolesiow z Europy snuli intrygi majace rozsadzic USA, doprowadzic do wojny i tak sie stalo. Co bylo potem - wszyscy wiemy.

Wpierw należy zaorać elitkę parszywych burżujów poprzez pozbawienie ich przywilejów a nawet własności. Ludowi nalezy sie rekompensata.
http://www.unelected.org/audit-of-th...ecret-bailouts
Oddaliśmy banksterom i innym korporacjom wielkosc przekraczajaca PKB USA!
Dlatego chwała dla Ahmadinedżada i Chaveza ze odzyskują dla ludu dolary wczesniej zagrabione przez zlodziejskie banki i korporacje. W koncu nastanie taki dzien ze powiesimy ostatniego bankiera na kiszkach ostatniego wspolnika korporacji.
Dopiero potem mozna myslec dalszych deregulacjach.
Tutaj jest dobry filmik ukazujacy pozytywny wpływ rzadowych regulacji przeciw elitce burżujów
[video=youtube]http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=7qIhDdST27g[/video]
Katolikow powinno zainteresowac to co jest w 11 minucie. Chwaøa Jezusowi za to ze zaorał burzuazyjne ścierwo
Hugo Chavez napisał:
We must confront the privileged elite who have destroyed a large part of the world

Albo będziemy żyć skromne (cokolwiek to znaczy), ale jako ludzie wolni, albo będziemy bogaci, prowadząc wojny i żyjąc w niewoli.
Dokładnie tak. Nalezy tez pamietac ze brak panstwa to niekoniecznie wolnosc co pokazuje historia USA przed wojna secesyjną. Zgodnie z zasada ze nie ma wolnosci dla wrogów wolnosci ludzie musza ograniczac i zniewalac tych ktorzy chca ograniczac wolnosc innych.
 

RiGhT_WiNg

Schizoid
233
44
Cokeman napisał:

Error 404 - Page Not Found

From the period between December 2007 and June 2010, the Federal Reserve had secretly bailed out many of the world’s banks, corporations, and governments. The Federal Reserve likes to refer to these secret bailouts as an all-inclusive loan program, but virtually none of the money has been returned and it was loaned out at 0% interest.

Secretly? Przecież to jest właśnie clou działania banków centralnych :)
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Cokeman napisał:
Tutaj jest dobry filmik ukazujacy pozytywny wpływ rzadowych regulacji przeciw elitce burżujów

Chodzi o regulacje czy o kasacje przywilejów? Bo regulacja oznacza, że wąska elita polityczna ma monopol na pieniądz (czyli w sumie bez zmian). A kasacja przywilejów - że banki może zakładać każdy. Przy okazji poczyniłeś jedno błędne (milczące) założenie: że oto ktokolwiek w państwowych władzach w najmniejszym choćby stopniu ma na celu dobro kraju, którym rządzi, a tym samym dobro ludziów go zamieszkujących. To założenie jest błędne i wysoce szkodliwe, bo wnioski, jakie będziesz wyciągać z obserwacji otaczającej cię rzeczywistości, skażone będą od samego początku fałszywym paradygmatem. Ja zawsze zakładam, że członkowie rządu kierują się wyłącznie własnym interesem (nie mam o to do nich pretensji - to naturalne) - i na podstawie tego założenia wnioskuję, że każdy rząd będzie się starał wykorzystać swój monopol, dążąc do zwiększania wyzysku. I dla mnie bez znaczenia jest, czy robi to "prawdziwy rząd" (elita banksterska) czy marionetkowy (PO, PiS, SLD). Swoją drogą, jeśli PO, SLD i PiS to są marionetki, to na chuj ich utrzymywać? Nie lepiej od razu zaproponować banksterom oficjalne stanowiska rządowe? Po co opłacać dwa rządy, skoro - według zwolenników NWO - rządzi tylko jeden?
 

Cokeman

Active Member
768
120
że oto ktokolwiek w państwowych władzach w najmniejszym choćby stopniu ma na celu dobro kraju, którym rządzi, a tym samym dobro ludziów go zamieszkujących. To założenie jest błędne i wysoce szkodliwe, bo wnioski, jakie będziesz wyciągać z obserwacji otaczającej cię rzeczywistości, skażone będą od samego początku fałszywym paradygmatem. Ja zawsze zakładam, że członkowie rządu kierują się wyłącznie własnym interesem (nie mam o to do nich pretensji - to naturalne) - i na podstawie tego założenia wnioskuję, że każdy rząd będzie się starał wykorzystać swój monopol, dążąc do zwiększania wyzysku.
No dobra, rzad jest jebniety ale moze on powstac oddolnie i dopoki ludzie maja nad nim kotrole dopoty jest OK. Jakikolwiek systtem zamieni sie w tyranie jesli nie bedzie sporych wiezi spolecznych. Nawet w tym twoim deadwood miales chyba rozwinieta spolecznosc lokalna, kazdy znal szeryfa i nie bal sie aby powierzyc mu funkcje PAO - prawda? Tak jak problemem korporacji jest oddzielenie wlasnosci od zarzadzania tak samo problemem rzadu jest oddzielenie aktywnego oddolnego uczestnictwa od zarzadzania.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
moze on powstac oddolnie i dopoki ludzie maja nad nim kotrole dopoty jest OK.

Ale ludzie nie mają kontroli nad żadnym rządem, nigdy nie mieli i nigdy mieć nie będą. Nawet ten bękart Rousseau doskonale rozumiał, że kontrola ludzi sprawdza się jedynie w przypadku najmniejszych jednostek politycznych. A chodziło mu o "gminy wiejskie", jakie istniały i nadal istnieją w jego szwajcarskiej ojczyźnie: w Uri, Glarus, Nidwalden. One liczą maksymalnie po 25-30 tys mieszkańców. To jest max, co człowiek może ogarnąć. Jakim cudem demokraci ukuli na tej podstawie doktrynę "demokracji przedstawicielskiej" w np. 40 mln państwie - pozostanie jednym z największych "spisków" XX wieku. To jest prawdziwy New World Order i zarazem przykład "myślenia utopijnego", na które natykam się co rusz, przeglądając różne blogi. Na blogu Gajowego nie ma wpisu, żeby nie pojawiły się pod nim komentarze w stylu "Boże Wszechmogący, mający w opiece Rzeczpospolitą, spraw, aby udało się nam przepędzić lucyferian/Żydów/banksterów z naszej ojczyzny i żebyśmy znów byli suwerenni i bogaci jak kiedyś". Mowę mi odbiera.
 

Cokeman

Active Member
768
120
A chodziło mu o "gminy wiejskie", jakie istniały i nadal istnieją w jego szwajcarskiej ojczyźnie: w Uri, Glarus, Nidwalden. One liczą maksymalnie po 25-30 tys mieszkańców. To jest max, co człowiek może ogarnąć.
Zgadzam sie. Małe wspólnoty sa OK.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Wczoraj miałem ścinkę z konserwą, która twierdziła, że prawdziwie nowoczesne państwo, o ile chce mieć perspektywy rozwoju, po prostu musi wziąć na siebie ciężar planowania tego rozwoju, stymulowania go, kontrolowania i w ogóle brać możliwie najbardziej czynny udział w tymże rozwoju.

Taki pogląd to właśnie interwencjonizm/kameralizm i jest to pogląd charakterystyczny dla etatystycznej prawicy.

No więc ja mu mówię, słuchaj konserwo, po pierwsze - państwo jako przedsiębiorca z definicji staje poza nawiasem konkurencji. Bo "priorytet", bo "to pilne", bo "w celu zapewnienia sprawnej realizacji..." i tym podobne czary-mary.

Po drugie, państwo określa zasady, na jakich działa rynek w danym kraju, a bez względu na rojenia różnej maści konserw, nikt nigdy nie może być sędzią we własnej sprawie.

Po trzecie, ZAWSZE odpowiedzialność państwowa za jakość wykonania inwestycji ogranicza się do odpowiedzialności "politycznej".

Po czwarte - prawdą stwierdzoną wielokrotnie jest, że państwo jako inwestor robi coś zawsze dłużej i o wiele drożej - nieważne, jak dobre drogi położy, czy jak zajebistą kolei wybuduje - ZAWSZE wyjdzie drożej.

Po piąte - niemal każda państwowa inwestycja wiąże się z przestępczymi działaniami; w ogóle pojęcie korupcji ściśle wiąże się z działalnością państwa, a nie występuje W OGÓLE tam, gdzie stronami są podmioty prywatne.

Po szóste, państwo ze względu na to, że jest strukturą przede wszystkim biurokratyczną, NIE JEST W STANIE stworzyć niczego, co wykraczałoby poza pewne ramy nakreślone przez dotychczasową praktykę. Nie ma po prostu takiej możliwości, by państwo zainwestowało w coś, co być może wymaga dopiero wymyślenia i opracowania, nie ma mowy by - no, może to nie najszczęśliwszy przykład - zbudować samobieżne chodniki w miastach. Państwo ZAWSZE wyda pieniądze na nieśmiertelną kostkę. I zawsze znajdzie się ktoś, kto część pieniędzy przeznaczonych na inwestycję podpierdoli.

Po siódme wreszcie - państwo prowadzi "działalność gospodarczą" już nie tyle za pieniądze ukradzione ludziom w podatkach, ale za pieniądze, które dopiero ma zamiar ukraść (kredyty).

Reakcja: tylko idiota będzie ignorował wpływ państwa na rozwój takich potęg jak Japonia, Niemcy, USA czy kraje skandynawskie.

I potem oczywiście standardowa puenta, że jak się nie podoba interwencja aparatu państwa i stymulowanie gospodarki, to wypierdalaj na Somalie.

Macie jakiś lepszy pomysł, co robić w przypadku takiej dyskusji?
 

RiGhT_WiNg

Schizoid
233
44
Trzeba powoli, po małym kawałeczku tłumaczyć co i dlaczego. Wylanie na kogoś kubla zimnej wody pt. anarchia nie będzie najlepszą taktyką.
 

kordikos

Member
76
0
a nie występuje W OGÓLE tam, gdzie stronami są podmioty prywatne.
Bzdura jak h... A jak nazwiesz to jak korporacja będzie sponsorować stację telewizyjną za podawanie fałszywych informacji?
W odpowiedzi na to podawaliście przykłady na to, że państwo też tak robi... jak zawsze.
 

Szynka

Złota szynka wolnego rynku.
1 209
2 052
Bzdura jak h... A jak nazwiesz to jak korporacja będzie sponsorować stację telewizyjną za podawanie fałszywych informacji?
W odpowiedzi na to podawaliście przykłady na to, że państwo też tak robi... jak zawsze.
To nie oznacza od razu korupcji. Może dla stacji to będzie korzystne ekonomicznie (zysk ze sponsoringu przewyższy straty spowodowane podawaniem fałszywych informacji).
 

kordikos

Member
76
0
To nie oznacza od razu korupcji. Może dla stacji to będzie korzystne ekonomicznie (zysk ze sponsoringu przewyższy straty spowodowane podawaniem fałszywych informacji).
To jest taka możliwość w prywatnym sektorze, tak czy nie? Już po prostu to przyznajcie, nie zjem was za to.
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 463
Możliwość jest, tylko, że o wiele łatwiej wychodzi na jaw i jest mniej opłacalne niż gdyby przekupywał monopolista jakim jest państwo.
 

Szynka

Złota szynka wolnego rynku.
1 209
2 052
No i jej negatywny wpływ dosięga jedynie udziałowców tych korporacji, a nie wszystkich podatników. Zakładając oczywiście, że bez państwa takie korporacje-molochy się utrzymają (był gdzieś o tym wątek).
 
Do góry Bottom