piezol
Jebać życie
- 1 264
- 4 240
Gratulacje, ale wciąż nie wiesz na czym polega kalkulacja ekonomiczna. Dlatego ci trochę pomogę:Przeczytałem całą książkę Misesa. Co ciekawe autor posłowia przyznał, że Mises został zaorany przez matematycznych ekonomistów.
Wg Stalina liczenie było trudne, ale wykonalne.
Nie byli, według żadnej definicji tego słowa, poza tym nie odstawali zbytnio od Stalina pod każdym względem. Cała trójka to ludobójcy, psychopaci i idioci. W związku miałeś prawo do zamknięcia mordy i robienia tego na co ci(jeszcze) towarzysze z KC pozwalali.Byli kapitalistami, natomiast żaden wolnorynkowiec nie zyskał większej sławy od nich. Ludzie muszą umieć pracować w kolektywie. Natomiast praw jednostek było bardzo dużo: w ekonomii, szkolnictwie, polityce.
Nie trafiasz w sedno argumentu, więc z tym też ci pomogę. Inaczej jest jak nazwiesz kogoś płaskoziemcą bo A, B i C a inaczej jak po prostu kogoś zwyzywasz. Pierwsze to konstruktywna krytyka(o i ile argumenty trzymają się kupy) a drugie to zwyczajnie wyzwiska.Możemy się przerzucać płaskoziemcami, antyszczepionkowcami itd.
No właśnie nie. Nie ma silnego związku między ekonomicznym stanem państwa a jego zwycięstwami militarnymi. Jak podaję politolog Ivan Arreguin-Toft w starciu państw 10 razy silniejszych od przeciwnika, przez ostatnie 2 stulecia - przeciwnik wygrywał w prawie 1/3 przypadków. Jeżeli stosowali oni z kolei techniki wojny asymetrycznej to ich szansa rosła do 63,6%. Co oznacza że gdyby Kanada poszła na wojnę z USA stosując techniki asymetryczne to rozsądnym byłoby obstawiać Kanadę.(z książki Malcolma Gladwella "David and Goliath")Jest rozsądne przyjąć, że możliwości produkcyjne ZSRR były większe niż sugerują liberalni ekonomiści. Biorąc pod uwagę wpomniany fakt potęgi ekonomicznej imperium III Rzeszy i jej sojuszników. A także fakt, ze Wehrmacht był raczej lepszy jakościowo.
Czyli olał argument rozbrajający jego teorię wartości i kontynuuował ze swoimi wypocinami.Stwierdził jak jest i poszedł dalej.
Da się, co więcej to zrobiłem, przywołując Blocka. Proszę cię tylko o dwie rzeczy - czytanie ze zrozumieniem i stosowanie sensownej argumentacji, czy to aż tyle?Nie da się wybrnąć ze sprywatyzowanej ulicy, dosłownie i w przenośni.
Twoje dowody nie istnieją.Pośredni dowód jest lepszym argumentem niż żadny, A kodów źródłowych nie podam.
Możesz cytować fragment do którego faktycznie się odnosisz a nie robić taki pierdolnik gdzie muszę się zastanawiać co ty w ogóle chciałeś przedstawić?Jestem dumny z tej obserwacji odnoszącej się do tak ważnej kwestii jak równowaga rynkowa.
Nie to nie jest to samo. Jeżeli powiem że gruba pizda jest podobna do słonia to znaczy że jest podobna do słonia czy że jest słoniem?De facto to samo. Możesz uznać co chcesz.
Ich zaprzeczenie może i owszem, wykazujesz że orwellowskie dwójmyślenie jest Ci bliskie pomimo wcześniejszego zaprzeczenia mu.Przecież te wartości były nierozerwalnie związane z ZSRR.
Bo nie umiesz go nawet przeczytać i muszę ci go tłumaczyć xDNie chce mi się kolejna stronę dyskutować o wykresie.
Tak samo jak 4 odpowiedzi wyżej, nie mam pojęcia do czego się odnosisz i nie chcę mi się zgadywaćNaprawdę nie warto wierzyć w Hayeka. Wspomniałeś o innych możliwościach, ale ich nie doceniłeś.
Appeal to authorityRzeczywiście nie udowodnił tego, ale innymi słowy powiedział, ze Hayek jest niekompetentnym ekonomistą.
Nie tylko się na nich opierał, wręcz stosował plagiat, chociażby jego słynny mnożnik powinno się nazywać mnożnikiem Kahna, a chociażby słynny model IS-LM był autorstwa Johna Hicksa. Z kolei twardą politykę keynesistowską proponował nie sam Keynes, który z resztą pod koniec życia sam w nią zwątpił a Abbie Lerner. Natomiast to co można mu przypisać to krytykę prawa Saya opartego na dosłownie chochole jak wskazuje William H. Hutt.[1] Oczywiście to samo w sobie nie obala keynesistowskich bredni, to zrobili Mises, Hayek, Ropke, Machlup, Kirzner, De Soto, Rothbard, Hazzlit i wielu innych.Niezbyt zręczna krytyka. Oczywiście opierał się na pracach innych, ale ale wywód jest logiczny a całościowe podejście nowatorskie. Prawdopodobnie najwybitniejszy burżuazyjny ekonomista. Przekonał językiem ekonomicznym do słusznych koncepcji, które zostały z powodzeniem realizowane.
Nie istnieją. Dwa cherrypicking, średni wzrost w latach 70 w USA był wyższy.Nie podam ich, ale istnieją i podałem wiele argumentów. Np. jak sądzisz dlaczego przeciętny wzrost kobiety w ZSRR był wyższy niż w USA w latach 70.?
Niczego nie zaorałeś, bo nawet nie umiesz zdefiniować kalkulacji ekonomicznej ani zrozumieć problemu kalkulacji ekonomicznej bo gdybyś znał to byś wiedział że "wspólny mianownik" a właściwie jego brak to centralny element argumentu Misesa.Kalkulację ekonomiczną już zaorałem, teraz boisz się o wspólny mianownik.
Nie podałeś, użyłeś pseudonauki w postaci pozytywizmu logicznego aby spróbować go zdyskredytować i ci się nie udało. A mówiąc o produkcji po kosztach i innych bzdetach wykazałeś że nawet go nie rozumiesz. O cholera, nie umiesz nawet zdefiniować prakseologii xDDPodałem całe mnóstwo. Kolejne" Mises ośmieszył się mówiąc zaraz po wojnie, kiedy ZSRR było strasznie zniszczone, ze tam jest gorszy system ekonomiczny niż w USA. Celowe działanie - lepsze w planie.
To tej samej czy innej? 1=/=0. Wartość użytkowa ma już większy sens, ale dalej nie jest "pełna" w teorii marksistowskiej. A Marks celowo odrzucił ją jako wspólny element wszystkich towarów nie wiadomo w sumie dlaczego.Tej samej wartości ekonomicznej, ale innej użytkowej. Chodzi po prostu o podział pracy. Wygodniej podzielić się pracą a potem wymienić. A resztę przeczytaj jeszcze raz.
Podałeś kilka elementów rynku i to tyle, dalej nie skonfrontowałeś się kompletnie z austriacką teorią cen.Podałem ci kompletny mechanizm powstawania cen.
W przeciwieństwie do Marksa nie dokonuje wartościowania moralnego w ekonomii która jest nauką z definicji jego pozbawioną. Poza tym wyjaśnij który koncept który przyjął w dyskusji jest bez znaczenia?Na Marksa powinieneś się bardziej wysilić. Ale większość twoich konceptów jest bez znaczenia, Reszta jest błędną próbą przekształcenia teorii libertarian pod ideologiczne bzdety.
I co ustaliłeś, przedstawisz analizę? fakty? metodologie? a no tak to przecież twoje słynne obliczenia Schrödingera. Średnia długość życia nie jest bezpośrednio powiązana z opieką medyczną, może być zależna od wielu innych czynników jak kwestie metaboliczne, dietetyczne, warunki naturalne, przestępczość, wypadki samochodowe, nadużycia alkoholu i narkotyków itd. Dlatego też nie ma bezpośredniego związku między nakładami na nią a średnią długością życia. Aczkolwiek polepszenie się opieki zdrowotnej może zmniejszyć YLL niezależne od powyższych czynników. Patrz tutaj:Tak samo ja ustaliłem na podstawie polityki państwowej. Średnia długość życia dobrze świadczyła o radzieckiej służbie medycznej. Nawet jeżeli w latach 30,. była słaba to i tak lepiej niż jej brak. Aborcja była zakazana w latach 30. o których mowa. Do reszty nie dałeś rady się odnieść. To dlaczego przyrost w USA był szybszy niż w Niemczech? podaj lepszy powód wzrostu populacji, bo twój pogląd nie trzyma się empirycznie.
Znowu bez związku.Siła moralna ZSRR ma znaczenie podstawowe.
Nie muszę znać dokładnych planów Lenina, żeby wiedzieć że podczas komunizmu wojennego zachodził centroplan.Czyli nie znasz mechanizmów planowania.
rok? nazwa czasopisma? nazwa badania?Choćby Galenson.
Nie miałyby jeżeli USA i ZSRR miałyby ten sam klimat, tą samą kulturę, dietę, mozaikę genetyczną itd. Co jest oczywistym fałszem.W rywalizacji USA ZSRR te czynniki nie miały znaczenia.
To raczej ty powinieneś zrobić bo właśnie wykazałem twoją niekompetentność. Po raz kolejny.Możesz się ubiczować po plecach.
Nazwał się kompetentnym więc liczyłem że będzie coś wiedział a on nawet nie wie czym jest problem kalkulacji ekonomicznejKompetencje? To je posiada? w czymkolwiek? 1 błąd i leży, wije się jak mała dziewczynka.
Miło, że ktoś tu dyskutuje oprócz niezmordowanego Krisa.@RedRight trochę przestałem nadążać za dyskusją, więc może było, ale jak wytłumaczyć fenomen, że miłujące wolność władze komunistyczne uniemożliwiają lub znacząco utrudniają swoim obywatelom opuszczenie kraju, podczas gdy w liberalizmie gdyby się dobrze zakrzątnąć to nawet można chwycić jakieś dofinansowanie jeśli chce się organizować wycieczki na Kubę, do KRLD i w inne tego typu miejsca? Czy w modelowym, stalinowskim komunizmie miałbym paszport w kieszeni i tak jak dziś za równowartość kilku dniówek mógłbym wsiąść do dowolnego samolotu i jutro być w dowolnym miejscu na ziemi? Jeśli tak, to czemu infrastruktura Muru Berlińskiego, która pojawia się na filmiku gdzieś na początku tego tematu skierowana jest do wewnątrz NRD i przypomina infrastrukturę obozu koncentracyjnego?
Bo inni cię zjechali twardą logiką, ojej, straszneMiło, że ktoś tu dyskutuje oprócz niezmordowanego Krisa.
Tłumy to ilu bardziej dokladnie? Bo teraz też jest trochę komuchów, którzy daliby się zamknąć jakimś zsrr.Wielkiej Depresji tłumy Amerykanów zgłosiły się do pracy w ZSRR. Gdyby nie socjalistyczne środki Keynesa takich kryzysów byłoby więcej.
Z tego co wiem chętnych do emigracji z ZSRR było niewielu(Mówię tu zwłaszcza o latach 70.) i zwykle dostawali zgodę(różnie to mogło wyglądać w różnych okresach np. odbudowywanie po zniszczeniach II wojny św.).
Czyli nic nie wiesz i na tym wypadałoby zakończyć dyskusjęZ tego co wiem chętnych do emigracji z ZSRR było niewielu(Mówię tu zwłaszcza o latach 70.) i zwykle dostawali zgodę(różnie to mogło wyglądać w różnych okresach np. odbudowywanie po zniszczeniach II wojny św.).
To było podczas Wielkiego Kryzysu, gdzie mało kto wiedział z czym się je(albo właśnie nie je hehe) komunizm a ludzie byli dość zdesperowani ze względu na ówczesne bezrobocie wywołane kryzysem. Agencja z Nowego Jorku dostała 100 tyś aplikacji ale ostatecznie przyjęła 10 tyś osób z których z resztą większość potem tego żałowała, patrząc na to że część nie dostała zatrudnienia bo większe miasta i tak były przeludnione i związek nie miał jak ich zatrudnić ani zapewnić im mieszkania a reszta trafiła do obozów "korekcyjnych". (The Forsaken: An American Tragedy in Stalin's Russia, Tim Tzouliadis, 2008)Tłumy to ilu bardziej dokladnie? Bo teraz też jest trochę komuchów, którzy daliby się zamknąć jakimś zsrr.
Połowa mojego zdania to twarde fakty, a reszta uzasadniona spekulacja. AMA nie ozancza, ze odpowiem na wszystkie możliwe pytania w pełni. Zawsze możesz podnieść poziom dyskusji przytacajac więcej informacji.Czyli nic nie wiesz i na tym wypadałoby zakończyć dyskusję
Wiem, ze Mises jest odporny na fakty. Co ciekawe sam coś próbuje nimi uzasadnić. I ponosi spektakularną klęskę. Gdy Mises ogranicza się do prakseologii wyniki nie są lepsze. Wyjaśniłem ci pełen mechanizm produkcji socjalistycznej, którego oczywistym elementem jest znajomość kosztów. W dodatku prostym rymem wykazałem więcej niż całe "Ludzkie działanie" Misesa. Poza tym nie można mi przypisać jednej metody poznania, łączę wszystko, co najlepsze.Nie podałeś, użyłeś pseudonauki w postaci pozytywizmu logicznego aby spróbować go zdyskredytować i ci się nie udało. A mówiąc o produkcji po kosztach i innych bzdetach wykazałeś że nawet go nie rozumiesz. O cholera, nie umiesz nawet zdefiniować prakseologii xDD
To tej samej czy innej? 1=/=0. Wartość użytkowa ma już większy sens, ale dalej nie jest "pełna" w teorii marksistowskiej. A Marks celowo odrzucił ją jako wspólny element wszystkich towarów nie wiadomo w sumie dlaczego.
Podałeś kilka elementów rynku i to tyle, dalej nie skonfrontowałeś się kompletnie z austriacką teorią cen.
W przeciwieństwie do Marksa nie dokonuje wartościowania moralnego w ekonomii która jest nauką z definicji jego pozbawioną. Poza tym wyjaśnij który koncept który przyjął w dyskusji jest bez znaczenia?
Znowu coś pomiąłeś.I co ustaliłeś, przedstawisz analizę? fakty? metodologie? a no tak to przecież twoje słynne obliczenia Schrödingera. Średnia długość życia nie jest bezpośrednio powiązana z opieką medyczną, może być zależna od wielu innych czynników jak kwestie metaboliczne, dietetyczne, warunki naturalne, przestępczość, wypadki samochodowe, nadużycia alkoholu i narkotyków itd. Dlatego też nie ma bezpośredniego związku między nakładami na nią a średnią długością życia. Aczkolwiek polepszenie się opieki zdrowotnej może zmniejszyć YLL niezależne od powyższych czynników. Patrz tutaj:
View attachment 9864
Znowu bez związku.
Nie muszę znać dokładnych planów Lenina, żeby wiedzieć że podczas komunizmu wojennego zachodził centroplan.
rok? nazwa czasopisma? nazwa badania?
Nie miałyby jeżeli USA i ZSRR miałyby ten sam klimat, tą samą kulturę, dietę, mozaikę genetyczną itd. Co jest oczywistym fałszem.
To raczej ty powinieneś zrobić bo właśnie wykazałem twoją niekompetentność. Po raz kolejny.
To taka inwersja jak w piosence "Mury". W rzeczywistości: kapitalizm to morderczy, niewolniczy system, który wykończył miliony ludzi a wolność i jednostka nie miały w nim żadnego znaczenia, lewaku liberalny.Nikt nie dyskutuje, bo ludzie wiedzą, że komunizm to morderczy, niewolniczy system, który wykończył miliony ludzi a wolność i jednostka nie miały w nim żadnego znaczenia, komuchu.
"Odporny na fakty" to ciekawy sposób na powiedzenie: "Uznaję ekonomie za naukę a priori" z czym oczywiście się nie konfrotujesz. Podobnie jak nie odnosiłeś się do tego jak w ogóle te koszty poznać bez kalkulacji ekonomicznej którą ci wcześniej zdefiniowałem. Oczywiście prakseologii też nie umiesz zdefiniować jak i nie potrafisz wykazać bezpośredniego związku między nią(podpowiem) jako nauką a centralnym planowaniem.Wiem, ze Mises jest odporny na fakty. Co ciekawe sam coś próbuje nimi uzasadnić. I ponosi spektakularną klęskę. Gdy Mises ogranicza się do prakseologii wyniki nie są lepsze. Wyjaśniłem ci pełen mechanizm produkcji socjalistycznej, którego oczywistym elementem jest znajomość kosztów. W dodatku prostym rymem wykazałem więcej niż całe "Ludzkie działanie" Misesa. Poza tym nie można mi przypisać jednej metody poznania, łączę wszystko, co najlepsze.
Zaspokajanie potrzeb jest wtórne wobec produkcji. Dalej wartość produktów jest uzależniona od użyteczności do czego można dojść nawet według analizy Marksa. Mianowicie uznał on że praca jest wspólnym mianownikiem wszystkich produktów więc ich wartość musi być od niej uzależniona. Problem z tą analizą jest taki że wartość części produktów nie jest bezpośrednio powiązana z pracą(np. ziemia), bądź są produkty pomimo jednakowej ilości pracy mają nieproporcjonalną do siebie wartość(np. obrazy). Z kolei użyteczność spełnia jego kryterium jednocześnie wyjaśniając dwa powyższe problemy.Dwie różne sprawy. Inaczej: można sobie wyobrazić, że ludzie zaspokajają wszystkie potrzeby społeczne, a następnie po prostu dzielą między siebie produkcję, przy czym wartość produktów dąży do wartości pracy. Zrozumienie prawa wartości wiąże się ściśle ze szczególną, a w zasadzie pełną krytyką wyzysku i wartości dodanej. Można też dokonać bardziej ogólnej krytyki na zasadzie szkoły austriackiej: robotnicy chcieliby mieć środki produkcji, ale posiada je tylko wąska grupa kapitalistów.
A tutaj sprytnie wyminąłeś meritum wypowiedzi.Podałem chyba wszystkie elementy rynku.
Dalej w większości przypadków nie nadają ekonomii wartościowania.Zabawne, że kapitaliści wykorzystują naukę do uzasadnienia kapitalizmu. Upierasz się przy mało istotnych kwestiach. Ale masz rację, nie powinienem cie krytykować aż tak bardzo jak ty krytykujesz Marksa.
Co więcej dla lat współczesnych takie dane jak najbardziej istnieją i pokazuję że uwzględniając te czynniki Amerykanie mają obecnie jeden z najlepszych systemów opieki medycznej. Z kolei nie ma takich danych dla ZSRR i USA w latach 70 dlatego ciężko jest to ocenić. Dalej tak jak mówię średnia długość życia nie przedstawia w bezpośredni sposób poziomu opieki medycznej.Znowu coś pomiąłeś.
Jeżeli założymy, że wydatki medyczne można zwiększać stosownie do potrzeb, to czynniki zewnętrzne staja się parametrem, który można wyłączyć przed funkcję długości życia zależnej od jakości opieki medycznej.
W latach 70 różnica w długości życia między USA i ZSRR wynosiła kilka miesięcy.
Nie mam pojęcia, pytaj lewaków.To dlaczego lewacy tak bardzo starają się zaprzeczyć sile moralnej ZSRR?
Good for you. Gdzie związek?No popatrz, a ja znam mechanizmy Stalina i wiem jak funkcjonowała jego gospodarka.
Produktywność pracy to zupełnie co innego niż TFP czy inne wskaźniki wydajności samej produkcji. Poza tym dalej większość produktywności pracy wynikała z industrializacji. Podobnie jak maszyna parowa wpłynęła na 41% wzrostu produktywności pracy w XIX-wiecznym USA. A zatem dalej te badania nie zaprzeczają mojej tezie o wyższości TFP w analizie syntetycznej.Galenson, Walter (1955),
Labor Productivity in Soviet and American Industry, Columbia
University Press, New York
Taa.. Dlatego w amerykańskim NBA 75% zawodników to czarni, podobnie jak 65% graczy NFL. Pomimo że czarni stanowią 13% są nadreprezentowani w sportach w których liczy się wytrzymałość, szybkość, zręczność i wzrost.Podałeś trzeciorzędne czynniki.