L
lenislawa
Guest
Wystarczy przejechać się autobusem albo tramwajem i można się dowiedzieć o najbardziej intymnych sprawach z życia ludzi Rozmawiają głośno przez komórkę o zdradzaniu żony, długach,hemoroidach,podpaskach , biegunce.Nie tylko w komunikacji miejskiej pociągach ale też we wszystkich miejscach publicznych.palanty zakłócają spokój współpasażerom. Albo drudzy półinteligenci z rozkręconą muzyką na smartfonie. Nie dość że jakość dźwięku żałosna to jeszcze zagłuszają normalne rozmowy. To jest tragedia!. doprowadzają przymusowych słuchaczy do kurwicy.To jest pogwałcenie mojej wolności osobistej. Niektore miasta juz wprowadzają zakaz.Za takie coś mogą wyprosić z autobusu lub tramwaju.
**Tak jest w Białymstoku, Krakowie, Warszawie, będzie we Wrocławiu.Ich wspólnym hasłem jest: "Nie chcę słyszeć, co będzie na obiad". Wzięło się ono z Krakowa, gdzie nakręcono już specjalny spot edukacyjny. W tym mieście głośne rozmowy telefoniczne zajmują pierwsze miejsce wśród skarg, które trafiają do tamtejszego MPK. Natomiast w Białymstoku całkowicie zakazano takich rozmów oraz używania sprzętu audiowizualnego**
Jestem za zakazem absolutnym. Jak jest u Was Zakaz czy jeszcze ne ma zakazu?
**Tak jest w Białymstoku, Krakowie, Warszawie, będzie we Wrocławiu.Ich wspólnym hasłem jest: "Nie chcę słyszeć, co będzie na obiad". Wzięło się ono z Krakowa, gdzie nakręcono już specjalny spot edukacyjny. W tym mieście głośne rozmowy telefoniczne zajmują pierwsze miejsce wśród skarg, które trafiają do tamtejszego MPK. Natomiast w Białymstoku całkowicie zakazano takich rozmów oraz używania sprzętu audiowizualnego**
Jestem za zakazem absolutnym. Jak jest u Was Zakaz czy jeszcze ne ma zakazu?
Ostatnio edytowane przez moderatora: